[Felieton "TS"] Mieczysław Gil: Ekościema?
Dokładnie rok temu, podczas fali upałów i suszy w Szwecji, 15-letnia wówczas Greta w proteście przeciwko zmianom klimatycznym ogłosiła szkolny strajk dla klimatu i przestała chodzić do szkoły. Profesjonalnie zorganizowana kampania przyniosła globalny rozgłos. Możnych tego świata na szczycie w Davos dziewczynka zganiła za to, że za mało dbają o klimat, polityków – na szczycie klimatycznym COP24 w Katowicach, że bagatelizują globalne ocieplenie. Jej wzorem w 133 krajach świata 1,6 mln dzieci nie poszło do szkoły, by w tym czasie protestować przeciwko kryzysowi klimatycznemu. Teraz, wraz z ojcem, który jest jej rzecznikiem prasowym, płynie oceanicznym jachtem Malizia II do Nowego Jorku, by zabrać głos na konferencji klimatycznej w ONZ.
I tu po raz pierwszy pojawiły się głosy krytyki wobec Trudy Thunberg. Czy słusznie? Jacht podobno nie produkuje CO2, nie ma toalety ani prysznica. Sponsorem akcji jest Yacht Club de Monaco. Jak zauważają krytycy, Monako bynajmniej nie jest wzorem w dbałości o czyste powietrze. To tam odbywają się wyścigi Formuły 1, tam cumują najbardziej luksusowe jachty świata, które ekologicznego napędu nie posiadają. Młoda aktywistka klimatyczna wróci do Europy samolotem. Podobnie jak reszta załogi. Po jacht przyleci inna załoga i doprowadzi go do macierzystej przystani. Po co ta pokazówka? Każdy, zgodnie ze swoimi poglądami, ma inną odpowiedź.
I na koniec coś z naszego podwórka. Rodzima kopia Grety nie przebiła się. W dużych miastach nie da się już wytyczyć ścieżek rowerowych. Dochodzi do absurdów, takich jak na krakowskiej jednokierunkowej (bo ze ścieżką dla rowerów) ulicy Kopernika. Wzdłuż ulicy są kliniki lecznicze, a u wylotu – SOR. Ambulansy wiozące pacjentów na konsultacje, by nie objeżdżać połowy miasta, włączają alarm i jadą pod prąd. Adrenalina gwarantowana. Oszczędność zdrowia (dla rowerzystów) i zagrożenie życia (dla wszystkich). Jeszcze dziwniej jest z krakowską hutą ArcelorMitttal. Poseł PO Grzegorz Lipiec oskarżył ją o greenwashing, czyli ekościemę. Że dla poprawy własnego wizerunku wsadziła 70 drzewek, ale uschły. Że na kominach są zamontowane kamery monitujące wyziewy, ale nie na tych, co trzeba. I pomyśleć, że gdy poseł Lipiec był marszałkiem województwa, jego urząd przedłużył o dalsze 4 lata modernizację stalowni konwertorowej. Dlatego że powoduje ona „tylko niewielkie zwiększenie emisji pyłu”. Rocznie o 35 ton, co odpowiada zanieczyszczeniom wytwarzanym przez 1000 pieców kopciuchów. Pieców rugowanych z wielką determinacją z Krakowa. Tymczasem na Kraków spadają zanieczyszczenia wytwarzane przez położone wyżej ościenne gminy, bo tam tak surowe regulacje nie obowiązują.
Mieczysław Gil
#REKLAMA_POZIOMA#
- Źródło: tysol.pl
- Data: 27.08.2019 22:33
- Tagi: , Greta Thunberg, Felieton TS, Mieczysław Gil, Tygodnik Solidarność,