Grzegorz Gołębiewski" Opozycja w koronie wirusa

Nie jest lekko i będzie jeszcze dużo gorzej, więc tli się cicho ta nadzieja w głowie Donalda Tuska, że jego wyborcy się obudzą. I właściwie co mają zrobić? Wyjść na ulice? Trwa więc to nieustające pasmo prowokacji, żeby w końcu wywołać jakąś gwałtowną reakcję rządu, albo niekontrolowany wybuch społeczny grupki szaleńców.
 Grzegorz Gołębiewski" Opozycja w koronie wirusa
/ screen YT
Nic już chyba nie zatrzyma tego morderczego wręcz pragnienia PO, by doprowadzić do chaosu i tragedii, bo tylko totalna epidemia i totalny chaos są dla totalnej opozycji kołem ratunkowym, żeby znaleźć się znowu u władzy. Nawet na gruzach państwa, nawet za cenę gwałtownej polaryzacji społeczeństwa, w sytuacji, gdy ono jednak do pewnego stopnia się teraz jednoczy w walce z zarazą. Niestety, opozycja spod znaku PO, stała się częścią tej zarazy, co trzeba stwierdzić ze smutkiem – mimo wszystko. To, co dzieje się dziś wokół najbliższego posiedzenia Sejmu, przekroczyło kolejne granice demagogii, absurdalnych oskarżeń, ale właściwie jakie granice ma Platforma w walce politycznej. Przecież nie ma żadnych, przecież z utęsknieniem czekała na pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce, od samego początku twierdziła, że rząd kryje jakichś chorych, a potem zażądała masowych testów, nakręcając emocje swoich wyborców do stanu wrzenia, które potem w formie werbalnego ścieku i hejtu zalały portale społecznościowe.
 
Kontrolowanie poczynań rządu, krytyka poszczególnych decyzji jest wskazana, wręcz konieczna, ale liderzy Platformy chcą po prostu chaosu i modlą się o to, żeby walka z koronawirusem legła w gruzach, bo dopiero wtedy można realnie myśleć o powrocie do władzy. Najwyraźniej, trudno już myśleć o pokonaniu Andrzeja Dudy, więc zachęca się wszystkich kandydatów do wycofania się z wyścigu o fotel prezydenta. Jakież to dzielne i mądre w sytuacji, gdy konkurentami są albo kandydaci słabi, albo śmieszni, albo nieudacznicy. Był czas na to, że PO mogła wystawić godnego przeciwnika, ale wystawiła Małgorzatę Kidawę – Błońską, o  której nie chce już nawet słyszeć salonik warszawski. Nie można głosować w Sejmie zdalnie, bo to jest niezgodne z Konstytucją, bo można przyjść, bo fabryki pracują, ale w Parlamencie  Europejskim będą tak właśnie wkrótce głosować. To nie jest wrażenie ani spekulacja, że niejeden polityk PO patrzy na krzywą zarażonych i wyobraża sobie, jak ona sobie tak rośnie wykładniczo, a PiS pada w końcu na pysk i oddaje władzę.
 
 „Niedobrze się robi”, kiedy ci sami ludzie mówią o tym, że rząd Morawieckiego będzie odpowiedzialny za śmierć tysięcy ludzi, a zaraz potem, że nie ma nic ważniejszego dla nich ponad dobro i zdrowie Polaków. Tak właśnie PO stała się częścią zarazy, bo ma przecież tę świadomość, że w obecnej sytuacji jest  zbędna, nikomu niepotrzebna, nawet swoim fanom z Wilanowa, nawet swoim celebrytom, bo ci tworzą własny team hejterów i płaczków, jak to wirus odebrał im  środki do życia. Owszem, odebrał filharmonikom, aktorom teatralnym, ale nie pieszczochom III RP znanym z reklam. Zresztą, tracą  dziś solidarnie niemal wszyscy, jedni miliony na giełdzie, inni swoje miesięczne wypłaty. Nie jest lekko i będzie jeszcze dużo gorzej, więc tli się cicho ta nadzieja w głowie Donalda Tuska, że jego wyborcy się obudzą. I właściwie co mają zrobić? Wyjść na ulice? Trwa więc to nieustające pasmo prowokacji, żeby w końcu wywołać jakąś gwałtowną reakcję rządu, albo niekontrolowany wybuch społeczny grupki szaleńców. To wystarczy, by ogłosić całemu światu, że PiS zabił demokrację, ale nie zabił wirusa. Strasznie trudno pogodzić się z faktem, że w czasie zarazy, ludzie nawet niechętni tej władzy, akceptują jej działania, mające zapobiec katastrofie gospodarczej i epidemicznej. I tylko z tego względu można zrozumieć to opętanie, które  dopadło partię Borysa Budki.   

 

POLECANE
Morawiecki: Europa się zwija, a my niestety mamy rząd podporządkowany Brukseli i Berlinowi z ostatniej chwili
Morawiecki: Europa się zwija, a my niestety mamy rząd podporządkowany Brukseli i Berlinowi

Były premier i szef Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) Mateusz Morawiecki w rozmowie z Ryszardem Czarneckim mówił o marginalizacji Polski na arenie międzynarodowej, przyszłości NATO i roli Grupy Wyszehradzkiej. – Europa jest w dramatycznym stanie, a my niestety dziś mamy rząd podporządkowany Brukseli i Berlinowi – ocenił.

Fatalny stan budżetu. „Rzeczpospolita”: Dziura w tym roku pobije rekord z ostatniej chwili
Fatalny stan budżetu. „Rzeczpospolita”: Dziura w tym roku pobije rekord

Ponad 300 mld zł może w 2026 r. wynieść deficyt budżetu państwa – pisze w środę „Rzeczpospolita”, powołując się na szacunki ekonomistów. Gazeta zaznacza, że nic dziwnego, że resort finansów chce podnieść podatki.

Skandal w Polsacie: Witalij Mazurenko przeprasza z ostatniej chwili
Skandal w Polsacie: Witalij Mazurenko przeprasza

W programie „Debata Gozdyry” na antenie Polsat News padła skandaliczna wypowiedź. Ukraiński dziennikarz z polskim obywatelstwem Witalij Mazurenko w obraźliwy sposób wyraził się o Prezydencie RP Karolu Nawrockim.

Skandal w Polsacie. Ukraiński dziennikarz obraźliwie nt. prezydenta Nawrockiego [WIDEO] z ostatniej chwili
Skandal w Polsacie. Ukraiński dziennikarz obraźliwie nt. prezydenta Nawrockiego [WIDEO]

W programie „Debata Gozdyry” na antenie Polsat News padła skandaliczna wypowiedź. Ukraiński dziennikarz Witalij Mazurenko w obraźliwy sposób odniósł się do decyzji prezydenta Karola Nawrockiego. Prowadząca program Agnieszka Gozdyra stanowczo zareagowała, oceniając jego słowa jako przekroczenie granicy. Mimo wielu szans, Mazurenko nie zdecydował się na przeprosiny ani wycofanie słów skierowanych w stronę Prezydenta RP.

Upadek Europy zaczął się wraz z powstaniem Niemiec gorące
Upadek Europy zaczął się wraz z powstaniem Niemiec

Mechanizm tego upadku jest długofalowy i strukturalny. Niemcy nigdy nie stworzyły prawdziwego imperium zamorskiego. Zamiast uczynić świat kolonią Europy, Niemcy uczyniły kolonią samą Europę.

„Sueddeutsche Zeitung”: Izrael celowo zabija dziennikarzy w Strefie Gazy z ostatniej chwili
„Sueddeutsche Zeitung”: Izrael celowo zabija dziennikarzy w Strefie Gazy

Dziennikarze w Strefie Gazie są zabijani przez Izrael, by świat nie zobaczył rozgrywającego się tam horroru - pisze we wtorek „Sueddeutsche Zeitung”. Niemiecki dziennik ocenia, że rząd Benjamina Netanjahu „prowadzi z nimi wojnę” i celowo pozbawia życia.

Zastępca Hanny Radziejowskiej w Instytucie Pileckiego zwolniony. Jest oświadczenie z ostatniej chwili
Zastępca Hanny Radziejowskiej w Instytucie Pileckiego zwolniony. Jest oświadczenie

"Dziś dowiedzieliśmy się, że mój zastępca, Mateusz Fałkowski został dyscyplinarnie zwolniony z Instytutu Pileckiego" – pisze w mediach społecznościowych sygnalistka Hanna Radziejowska, była kierownik berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego.

Stać was jedynie na tanie manipulacje. Spięcie Andruszkiewicza z Sikorskim na X z ostatniej chwili
"Stać was jedynie na tanie manipulacje". Spięcie Andruszkiewicza z Sikorskim na X

W sieci doszło do gorącej wymiany zdań między wiceszefem Kancelarii Prezydenta RP Adamem Andruszkiewiczem, a ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim. Poszło o decyzję prezydenta Karola Nawrockiego, który zawetował ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy.

Brawurowe zwycięstwo Igi Świątek w 1. rundzie wielkoszlemowego US Open z ostatniej chwili
Brawurowe zwycięstwo Igi Świątek w 1. rundzie wielkoszlemowego US Open

Iga Świątek awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego turnieju US Open w Nowym Jorku. Rozstawiona z numerem drugim polska tenisistka wygrała we wtorek z Kolumbijką Emilianą Arango 6:1, 6:2. Spotkanie trwało równo godzinę.

Czy Tusk przybędzie na Radę Gabinetową? Rzecznik rządu odpowiada z ostatniej chwili
Czy Tusk przybędzie na Radę Gabinetową? Rzecznik rządu odpowiada

Rzecznik rządu Adam Szłapka przekazał, że premier Donald Tusk weźmie udział w środę w zwołanej przez prezydenta Karola Nawrockiego Radzie Gabinetowej. Jak dodał, premier zabierze głos w pierwszej części spotkania, otwartej dla mediów.

REKLAMA

Grzegorz Gołębiewski" Opozycja w koronie wirusa

Nie jest lekko i będzie jeszcze dużo gorzej, więc tli się cicho ta nadzieja w głowie Donalda Tuska, że jego wyborcy się obudzą. I właściwie co mają zrobić? Wyjść na ulice? Trwa więc to nieustające pasmo prowokacji, żeby w końcu wywołać jakąś gwałtowną reakcję rządu, albo niekontrolowany wybuch społeczny grupki szaleńców.
 Grzegorz Gołębiewski" Opozycja w koronie wirusa
/ screen YT
Nic już chyba nie zatrzyma tego morderczego wręcz pragnienia PO, by doprowadzić do chaosu i tragedii, bo tylko totalna epidemia i totalny chaos są dla totalnej opozycji kołem ratunkowym, żeby znaleźć się znowu u władzy. Nawet na gruzach państwa, nawet za cenę gwałtownej polaryzacji społeczeństwa, w sytuacji, gdy ono jednak do pewnego stopnia się teraz jednoczy w walce z zarazą. Niestety, opozycja spod znaku PO, stała się częścią tej zarazy, co trzeba stwierdzić ze smutkiem – mimo wszystko. To, co dzieje się dziś wokół najbliższego posiedzenia Sejmu, przekroczyło kolejne granice demagogii, absurdalnych oskarżeń, ale właściwie jakie granice ma Platforma w walce politycznej. Przecież nie ma żadnych, przecież z utęsknieniem czekała na pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce, od samego początku twierdziła, że rząd kryje jakichś chorych, a potem zażądała masowych testów, nakręcając emocje swoich wyborców do stanu wrzenia, które potem w formie werbalnego ścieku i hejtu zalały portale społecznościowe.
 
Kontrolowanie poczynań rządu, krytyka poszczególnych decyzji jest wskazana, wręcz konieczna, ale liderzy Platformy chcą po prostu chaosu i modlą się o to, żeby walka z koronawirusem legła w gruzach, bo dopiero wtedy można realnie myśleć o powrocie do władzy. Najwyraźniej, trudno już myśleć o pokonaniu Andrzeja Dudy, więc zachęca się wszystkich kandydatów do wycofania się z wyścigu o fotel prezydenta. Jakież to dzielne i mądre w sytuacji, gdy konkurentami są albo kandydaci słabi, albo śmieszni, albo nieudacznicy. Był czas na to, że PO mogła wystawić godnego przeciwnika, ale wystawiła Małgorzatę Kidawę – Błońską, o  której nie chce już nawet słyszeć salonik warszawski. Nie można głosować w Sejmie zdalnie, bo to jest niezgodne z Konstytucją, bo można przyjść, bo fabryki pracują, ale w Parlamencie  Europejskim będą tak właśnie wkrótce głosować. To nie jest wrażenie ani spekulacja, że niejeden polityk PO patrzy na krzywą zarażonych i wyobraża sobie, jak ona sobie tak rośnie wykładniczo, a PiS pada w końcu na pysk i oddaje władzę.
 
 „Niedobrze się robi”, kiedy ci sami ludzie mówią o tym, że rząd Morawieckiego będzie odpowiedzialny za śmierć tysięcy ludzi, a zaraz potem, że nie ma nic ważniejszego dla nich ponad dobro i zdrowie Polaków. Tak właśnie PO stała się częścią zarazy, bo ma przecież tę świadomość, że w obecnej sytuacji jest  zbędna, nikomu niepotrzebna, nawet swoim fanom z Wilanowa, nawet swoim celebrytom, bo ci tworzą własny team hejterów i płaczków, jak to wirus odebrał im  środki do życia. Owszem, odebrał filharmonikom, aktorom teatralnym, ale nie pieszczochom III RP znanym z reklam. Zresztą, tracą  dziś solidarnie niemal wszyscy, jedni miliony na giełdzie, inni swoje miesięczne wypłaty. Nie jest lekko i będzie jeszcze dużo gorzej, więc tli się cicho ta nadzieja w głowie Donalda Tuska, że jego wyborcy się obudzą. I właściwie co mają zrobić? Wyjść na ulice? Trwa więc to nieustające pasmo prowokacji, żeby w końcu wywołać jakąś gwałtowną reakcję rządu, albo niekontrolowany wybuch społeczny grupki szaleńców. To wystarczy, by ogłosić całemu światu, że PiS zabił demokrację, ale nie zabił wirusa. Strasznie trudno pogodzić się z faktem, że w czasie zarazy, ludzie nawet niechętni tej władzy, akceptują jej działania, mające zapobiec katastrofie gospodarczej i epidemicznej. I tylko z tego względu można zrozumieć to opętanie, które  dopadło partię Borysa Budki.   


 

Polecane
Emerytury
Stażowe