PAD: Bez wyborów kraj będzie w chaosie

Wszyscy ci, którzy mówią, że wybory są groźne dla Polaków, powinni zrozumieć jak groźny jest brak wyborów, bo jego konsekwencją będzie paraliż państwa - powiedział prezydent Andrzej Duda w opublikowanym w środę wywiadzie dla tygodnika "Gazeta Polska".
 PAD: Bez wyborów kraj będzie w chaosie
/ KPRP fot. Jakub Szymczuk
 

 

Andrzej Duda podkreśla, że "nieprzeprowadzenie wyborów prezydenckich byłoby bardzo poważnym naruszeniem zasad demokracji". "W obecnej sytuacji musimy mieć świadomość, że zapewnienie bezpieczeństwa państwu i obywatelom wymaga zachowania ciągłości władzy, a tego bez przeprowadzenia wyborów nie da się zrobić. To dziś powinno być podstawowym dążeniem wszystkich uczciwych polityków" - powiedział prezydent.
 

Zaznaczył, że konstytucja Polski nie zakazuje przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych. "Można oczywiście dyskutować, czy głosowanie tradycyjne, przy zachowaniu reguły tzw. społecznego dystansu, zapewniałoby bezpieczeństwo obywatelom. W mojej ocenie propozycja głosowania korespondencyjnego wynika z troski o zdrowie wyborców. Pomysłodawcy chcą zminimalizować ryzyko podczas udziału w wyborach, przy zachowaniu wszystkich warunków przesądzających o ich demokratyczności" - powiedział.
 

Andrzej Duda zapytany o apele opozycji w sprawie konieczności wprowadzenia stanu nadzwyczajnego stwierdził, że w 2008 r. "dzisiejsza opozycja uchwaliła ustawę umożliwiającą wprowadzenie w Polsce stanu epidemicznego. "Dzisiejszy rząd działa na podstawie przepisów obowiązujących od niemal 12 lat. Czy teraz te przepisy przestały się opozycji podobać? Sama je ustaliła" - stwierdził.
 

Zaznaczył przy tym, że konstytucja nie traktuje stanu nadzwyczajnego jako mechanizmu przenoszenia wyborów. "Stany nadzwyczajne są w niej po to, by chronić dobra określonego rodzaju, a nie zmieniać datę takiego czy innego głosowania. W tym wypadku przeniesienie wyborów jest jedynie skutkiem ubocznym wprowadzenia stanu nadzwyczajnego. Chroni się jakieś dobra wspólne, ograniczając prawa i swobody obywatelskie, bo przecież do tego się ten mechanizm sprowadza" - powiedział prezydent.
 

Ocenił, że "nie ma dziś ani potrzeby, ani podstaw konstytucyjnych do tego, by wprowadzać rygor stanu nadzwyczajnego, bo obowiązujące prawo całkowicie wystarcza do tego, by walczyć skutecznie z koronawirusem".
 

Na pytanie czy można zapewnić bezpieczeństwo Polakom bez zagwarantowania ciągłości władzy, prezydent odpowiada, że "6 sierpnia kończy się kadencja prezydenta, z tym nie może być dyskusji". "Bez przeprowadzonych wyborów nie będzie w Polsce prezydenta i tym samym nie będzie podmiotu politycznego, który kończy proces ustawodawczy. wedle naszej konstytucji podpis głowy państwa decyduje o tym , czy ustawa wejdzie w życie czy nie. A to by oznaczało, że żadne prawo - nawet nie wiem, jak potrzebne i wyczekiwane przez obywateli - nie wejdzie w życie. W polskim prawodawstwie nie ma przepisu odnoszącego się do takiego stanu. Marszałek Sejmu nie może w takiej sytuacji zastąpić prezydenta" - powiedział prezydent.
 

"Wszyscy ci, którzy mówią, że wybory są groźne dla Polaków, powinni zrozumieć, jak groźny jest brak wyborów, bo jego konsekwencją będzie paraliż państwa. Będą potrzebne nowe przepisy - potrzebne do walki z epidemią czy wywołanym przez nią kryzysem gospodarczym - nowe rozwiązania pomocowe nie będą mogły wejść w życie. Wybory to nie tylko święto demokracji, to przede wszystkim nasz obowiązek zapewnienia sobie skutecznego działania państwa. Jeśli nie wybierzemy prezydenta, to kraj pogrąży się w chaosie. Może opozycji podoba się ta perspektywa, ale dla obywateli, dla zwykłych ludzi będzie ona dramatyczna" - powiedział Andrzej Duda.
 

Zapytany o ocenę rządowego planu odmrażania polskiej gospodarki, prezydent stwierdza, że "inne państwa także rozpoczęły marsz ku normalności, mówi się dziś o +nowej normalności+". "To oczywiście dobrze, że to robimy. Tak trzeba. Żadna gospodarka na świecie nie może sobie pozwolić na to, by w 80 proc. przez kilka miesięcy była wyłączona. Bo to by oznaczało upadek państwa, bankructwo nas wszystkich. Zatem przy zachowaniu adekwatnych środków ostrożności musimy powracać do swoich zajęć. Oczywiście etapami, aby nie nasilić fali zachorowań i nie zniweczyć ogromnych wysiłków społecznych z minionych tygodni. Ale nie mam wątpliwości, że wszyscy też czujemy potrzebę powrotu do aktywności" - ocenił.
 

Jak powiedział tzw tarcza antykryzysowa "jest uzupełniana, by mogła jak najlepiej dostosowana do zmieniających się ciągle okoliczności" i wiem, iż "skorzystało z niej prawie milion podmiotów i obywateli". "Powiem zupełnie szczerze - żadne państwo na świecie nie będzie w stanie zdjąć z obywateli wszystkich konsekwencji tego kryzysu. Nikogo na taką pomoc nie będzie stać. Musimy mieć świadomość, iż wbrew temu, co mówią politycy opozycji, nie da się przejść przez załamanie gospodarki, nie odczuwając jego skutków" - powiedział Andrzej Duda.
 

Oczywiście - zaznaczył - "jedne branże odczują to bardziej, inne mniej, ale wszyscy w jakimś zakresie stracą". "I to jest nieuniknione - wszędzie na świecie tak będzie. Jednak rolą państwa jest pomaganie ludziom, zdejmowanie z nich części ciężarów, i polski rząd to robi" - powiedział prezydent. 

 

źródło: PAP/skib/ mok/

 

 

POLECANE
Setne urodziny bohatera spod Monte Cassino. Prezydent dziękuje za „świadectwo patriotyzmu” z ostatniej chwili
Setne urodziny bohatera spod Monte Cassino. Prezydent dziękuje za „świadectwo patriotyzmu”

Z okazji setnych urodzin jednego z ostatnich żyjących uczestników bitwy o Monte Cassino, prezydent Rzeczypospolitej Polskiej skierował specjalny list gratulacyjny do Edwarda Moczulskiego, weterana mieszkającego w Kanadzie. W liście podkreślił wyjątkowe zasługi jubilata dla Polski oraz wyraził wdzięczność „w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej” za jego „inspirujące świadectwo patriotyzmu, żołnierskiego męstwa, ofiarności i wierności sprawie narodowej”.

Chaos na lotniskach w Portugalii: polscy turyści wśród poszkodowanych Wiadomości
Chaos na lotniskach w Portugalii: polscy turyści wśród poszkodowanych

Silny wiatr na Maderze i strajk personelu naziemnego w Lizbonie sparaliżowały w sobotę ruch lotniczy w Portugalii, utrudniając powrót tysiącom turystów. Kłopotów doświadczyło też wielu Polaków.

Tragedia na S7. Osobowe auto z rodziną wjechało w parkującą ciężarówkę z ostatniej chwili
Tragedia na S7. Osobowe auto z rodziną wjechało w parkującą ciężarówkę

Trzy osoby zginęły w wypadku, jaki wydarzył się w niedzielę rano na drodze S7 koło Nidzicy, gdy samochód którym podróżowały najechał na stojącą na pasie awaryjnym naczepę ciężarówki. Droga jest zablokowana. Wyznaczono objazdy - przekazała nidzicka policja.

RCB wydało pilne komunikaty. Alert dla 12 województw z ostatniej chwili
RCB wydało pilne komunikaty. Alert dla 12 województw

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) wydało alert dla 12 województw. Ostrzeżenie obowiązuje od 27 do 28 lipca 2025 r. i dotyczy silnych burz, intensywnych opadów deszczu oraz zagrożenia powodziowego. RCB apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności.

Niech spie.dala. Silni Razem wściekli na Donalda Tuska gorące
"Niech spie.dala". "Silni Razem" wściekli na Donalda Tuska

Hasztag #SilniRazem po wielokrotnej kompromitacji nie jest już tak popularny na "X". Jednak stał się symbolem najbardziej zajadłej postawy "antypis". I potocznie tak są dziś nazywani najbardziej zajadli zwolennicy Donalda Tuska, Platformy Obywatelskiej, czy Romana Giertycha. A dzisiaj nie są z Donalda Tuska, mówić bardzo oględnie, zadowoleni.

Niemcy zazdroszczą polskim producentom kamperów Wiadomości
Niemcy zazdroszczą polskim producentom kamperów

Polskie marki kamperów zdobywają coraz większe uznanie na niemieckim rynku. Affinity, Freedo, Masuria i Vannado nie tylko przekonują klientów wysoką jakością, ale także zyskują lojalność dealerów.

„Zaraz zemdleję”. Dramatyczne wyznanie Nataszy Urbańskiej Wiadomości
„Zaraz zemdleję”. Dramatyczne wyznanie Nataszy Urbańskiej

Podróż powrotna z Czarnogóry do Polski okazała się dla Nataszy Urbańskiej jednym z najbardziej stresujących doświadczeń w życiu. Artystka opisała na Instagramie sytuację, do której doszło na pokładzie samolotu LOT lecącego z Podgoricy do Warszawy. Zemdlała, a - jak twierdzi - personel pokładowy zignorował nie tylko jej stan, ale i potrzeby pozostałych pasażerów.

Sukces tym razem nie dla Polek. Włoszki zbyt mocne w półfinale LN Wiadomości
Sukces tym razem nie dla Polek. Włoszki zbyt mocne w półfinale LN

Polskie siatkarki przegrały z Włoszkami 0:3 (18:25, 16:25, 14:25) w półfinale rozgrywanego w Łodzi turnieju finałowego Ligi Narodów. W niedzielę zagrają w meczu o trzecie miejsce z przegranym drugiego sobotniego półfinału, w którym Brazylia zmierzy się z Japonią.

Nowy model AI uciekał się do szantażu, aby uniknąć wyłączenia w fikcyjnym teście gorące
Nowy model AI uciekał się do szantażu, aby uniknąć wyłączenia w fikcyjnym teście

Nowy Claude Opus 4 firmy Anthropic często uciekał się do szantażu, aby uniknąć wyłączenia w fikcyjnym teście. Model groził ujawnieniem prywatnych informacji o inżynierach, którzy mieli planować jego wyłączenie.

Awaryjne lądowanie samolotu LOT w Warszawie z ostatniej chwili
Awaryjne lądowanie samolotu LOT w Warszawie

Z powodu sygnału o możliwej usterce lecący z Warszawy do Sofii samolot linii LOT musiał awaryjnie lądować na Lotnisku Chopina. - Lądowanie odbyło się w asyście służb. Maszyna wylądowała bezpiecznie - poinformował rzecznik prasowy Polskich Linii Lotniczych LOT Krzysztof Moczulski.

REKLAMA

PAD: Bez wyborów kraj będzie w chaosie

Wszyscy ci, którzy mówią, że wybory są groźne dla Polaków, powinni zrozumieć jak groźny jest brak wyborów, bo jego konsekwencją będzie paraliż państwa - powiedział prezydent Andrzej Duda w opublikowanym w środę wywiadzie dla tygodnika "Gazeta Polska".
 PAD: Bez wyborów kraj będzie w chaosie
/ KPRP fot. Jakub Szymczuk
 

 

Andrzej Duda podkreśla, że "nieprzeprowadzenie wyborów prezydenckich byłoby bardzo poważnym naruszeniem zasad demokracji". "W obecnej sytuacji musimy mieć świadomość, że zapewnienie bezpieczeństwa państwu i obywatelom wymaga zachowania ciągłości władzy, a tego bez przeprowadzenia wyborów nie da się zrobić. To dziś powinno być podstawowym dążeniem wszystkich uczciwych polityków" - powiedział prezydent.
 

Zaznaczył, że konstytucja Polski nie zakazuje przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych. "Można oczywiście dyskutować, czy głosowanie tradycyjne, przy zachowaniu reguły tzw. społecznego dystansu, zapewniałoby bezpieczeństwo obywatelom. W mojej ocenie propozycja głosowania korespondencyjnego wynika z troski o zdrowie wyborców. Pomysłodawcy chcą zminimalizować ryzyko podczas udziału w wyborach, przy zachowaniu wszystkich warunków przesądzających o ich demokratyczności" - powiedział.
 

Andrzej Duda zapytany o apele opozycji w sprawie konieczności wprowadzenia stanu nadzwyczajnego stwierdził, że w 2008 r. "dzisiejsza opozycja uchwaliła ustawę umożliwiającą wprowadzenie w Polsce stanu epidemicznego. "Dzisiejszy rząd działa na podstawie przepisów obowiązujących od niemal 12 lat. Czy teraz te przepisy przestały się opozycji podobać? Sama je ustaliła" - stwierdził.
 

Zaznaczył przy tym, że konstytucja nie traktuje stanu nadzwyczajnego jako mechanizmu przenoszenia wyborów. "Stany nadzwyczajne są w niej po to, by chronić dobra określonego rodzaju, a nie zmieniać datę takiego czy innego głosowania. W tym wypadku przeniesienie wyborów jest jedynie skutkiem ubocznym wprowadzenia stanu nadzwyczajnego. Chroni się jakieś dobra wspólne, ograniczając prawa i swobody obywatelskie, bo przecież do tego się ten mechanizm sprowadza" - powiedział prezydent.
 

Ocenił, że "nie ma dziś ani potrzeby, ani podstaw konstytucyjnych do tego, by wprowadzać rygor stanu nadzwyczajnego, bo obowiązujące prawo całkowicie wystarcza do tego, by walczyć skutecznie z koronawirusem".
 

Na pytanie czy można zapewnić bezpieczeństwo Polakom bez zagwarantowania ciągłości władzy, prezydent odpowiada, że "6 sierpnia kończy się kadencja prezydenta, z tym nie może być dyskusji". "Bez przeprowadzonych wyborów nie będzie w Polsce prezydenta i tym samym nie będzie podmiotu politycznego, który kończy proces ustawodawczy. wedle naszej konstytucji podpis głowy państwa decyduje o tym , czy ustawa wejdzie w życie czy nie. A to by oznaczało, że żadne prawo - nawet nie wiem, jak potrzebne i wyczekiwane przez obywateli - nie wejdzie w życie. W polskim prawodawstwie nie ma przepisu odnoszącego się do takiego stanu. Marszałek Sejmu nie może w takiej sytuacji zastąpić prezydenta" - powiedział prezydent.
 

"Wszyscy ci, którzy mówią, że wybory są groźne dla Polaków, powinni zrozumieć, jak groźny jest brak wyborów, bo jego konsekwencją będzie paraliż państwa. Będą potrzebne nowe przepisy - potrzebne do walki z epidemią czy wywołanym przez nią kryzysem gospodarczym - nowe rozwiązania pomocowe nie będą mogły wejść w życie. Wybory to nie tylko święto demokracji, to przede wszystkim nasz obowiązek zapewnienia sobie skutecznego działania państwa. Jeśli nie wybierzemy prezydenta, to kraj pogrąży się w chaosie. Może opozycji podoba się ta perspektywa, ale dla obywateli, dla zwykłych ludzi będzie ona dramatyczna" - powiedział Andrzej Duda.
 

Zapytany o ocenę rządowego planu odmrażania polskiej gospodarki, prezydent stwierdza, że "inne państwa także rozpoczęły marsz ku normalności, mówi się dziś o +nowej normalności+". "To oczywiście dobrze, że to robimy. Tak trzeba. Żadna gospodarka na świecie nie może sobie pozwolić na to, by w 80 proc. przez kilka miesięcy była wyłączona. Bo to by oznaczało upadek państwa, bankructwo nas wszystkich. Zatem przy zachowaniu adekwatnych środków ostrożności musimy powracać do swoich zajęć. Oczywiście etapami, aby nie nasilić fali zachorowań i nie zniweczyć ogromnych wysiłków społecznych z minionych tygodni. Ale nie mam wątpliwości, że wszyscy też czujemy potrzebę powrotu do aktywności" - ocenił.
 

Jak powiedział tzw tarcza antykryzysowa "jest uzupełniana, by mogła jak najlepiej dostosowana do zmieniających się ciągle okoliczności" i wiem, iż "skorzystało z niej prawie milion podmiotów i obywateli". "Powiem zupełnie szczerze - żadne państwo na świecie nie będzie w stanie zdjąć z obywateli wszystkich konsekwencji tego kryzysu. Nikogo na taką pomoc nie będzie stać. Musimy mieć świadomość, iż wbrew temu, co mówią politycy opozycji, nie da się przejść przez załamanie gospodarki, nie odczuwając jego skutków" - powiedział Andrzej Duda.
 

Oczywiście - zaznaczył - "jedne branże odczują to bardziej, inne mniej, ale wszyscy w jakimś zakresie stracą". "I to jest nieuniknione - wszędzie na świecie tak będzie. Jednak rolą państwa jest pomaganie ludziom, zdejmowanie z nich części ciężarów, i polski rząd to robi" - powiedział prezydent. 

 

źródło: PAP/skib/ mok/

 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe