[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Dobrowolna rezygnacja z wolności

Nie boję się wszczepiania mikrochipów i nie ma we mnie lęku przed globalnymi planami depopulacji Billa Gatesa. Nie znaczy to jednak, że nie objawiam się długofalowych skutków pandemii koronawirusa. A mowa nie tylko o skutkach ekonomicznych, ale także społecznych.
 [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Dobrowolna rezygnacja z wolności
/ screen YouTube Salve Net
Lęk jest potężną siłą, a pragnienie (zazwyczaj pozornego) bezpieczeństwa określa bardzo wiele naszych decyzji. Jeśli ktoś chce sobie to uświadomić powinien wrócić myślami do czasów przed zamachami na World Trade Center. Świat wyglądał wówczas inaczej, kontrole na lotniskach były inne, a i ogromnej większości zabezpieczeń, realnie ograniczających naszą wolność nie było. Histeria wokół terroryzmu (nie oceniam teraz na ile słuszna, a na ile sztucznie podsycana) sprawiła jednak, że wszystkie te - mądrzejsze i głupsze, sensowniejsze i mniej sensowne - smycze zaakceptowaliśmy i nie inaczej będzie z tymi, które są nam nakładane teraz. Owszem, obecnie w Polsce przez PiS, ale zrobiłaby to także każda inna władza, bo taka jest obecnie logika działania wszystkim niemal państw, które kierują się histerycznym pragnieniem bezpieczeństwa i zastępują nim wszystkie inne aspekty analizy politycznej i metapolitycznej. 

Jakby tego było mało sami oddajemy masę władzy w ręce instytucji, które nie mają najmniejszego demokratycznego mandatu. Tak się bowiem składa, że nawet najbardziej totalitarna władza (pomijam Chiny, bo one już w swojej polityce stosują narzędzia AI) nie wie o nas tyle, ile wiedzą o nas globalne korporacje, takie jak Facebook, Twitter, Google. Nasze wpisy, zdjęcia, wyszukiwania są kopalnią wiedzy, którą stosowne algorytmy są w stanie przekształcić w informacje, które służyć mogą nie tylko do sprzedawania nam rozmaitych przedmiotów, ale też do ograniczania naszej wolności czy wpływania na nasze myślenie (często bardziej na to, o czym myślimy, a niekoniecznie to, co myślimy). I sami im tę władzę dajemy. Wygoda, rozrywka, poczucie kontaktu sprawiają, że oddajemy informacje o sobie, o których sami nie mamy pojęcia. Bankowość elektroniczna, karty, zakupy w sieci itd. itp. to także ogromna kopalnia wiedzy o nas samych, o tym, co o sobie myślimy, czego potrzebujemy, jacy jesteśmy. Banki, jeśli dobrze przeanalizują nasze dane zakupowe i połączą je z wiedzą od korporacji mediów społecznościowych, będą wiedzieć o nas więcej, niż my sami o sobie wiemy. I na to wszystko się godzimy, bo daje nam to poczucie wygody. Wolność jest często na naszych ustach, wiele i z pasją o niej mówimy, ale… gdy w realu, gdy mamy wybór między wygodą a wolnością, między rozrywką o realnym wyzwoleniem się z systemu - wybieramy wygodę, bezpieczeństwo i rozrywkę. Politycy, a jeszcze bardziej, macherzy masowej wyobraźni, doskonale o tym wiedzą i wykorzystują to. Ich celem jest jednak przede wszystkim zrobienie pieniędzy, a my im to tylko ułatwiamy.

Świadomość tego powinna nas prowadzić nie tyle do budowania teorii spiskowych, o mikrochipach czy szczepieniach, które mają doprowadzić do depopulacji, ale do ograniczenia - prawnego i realnego, co zresztą już się, i za to akurat Unii Europejskiej można być wdzięcznym - uprawnień korporacji, wspierania mniejszych bytów w tej przestrzeni, ograniczania monopolu i wreszcie odbierania części z uprawnień, jakie sami im przyznaliśmy. To wymaga silnego państwa, ale trzeba mieć świadomość, że i państwo może chcieć nam naszą wolność odbierać i wykorzystywać mechanizmy AI, ale również ograniczenia wolności dla swoich celów. Wolność wymaga czujności, zaangażowania, a teorie spiskowe wcale temu nie służą. One odciągają nas od realnych zagrożeń i kierują na manowce. 

Tomasz Terlikowski

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Rosyjskie cyberataki. Jest komunikat MSZ z ostatniej chwili
Rosyjskie cyberataki. Jest komunikat MSZ

Polska wyraża pełną solidarność z Niemcami i z Czechami w związku z wrogą kampanią w cyberprzestrzeni prowadzoną przez grupę powiązaną z rosyjskim wywiadem wojskowym - czytamy w komunikacie przekazanym w sobotę przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Prezydent Chin Xi Jinping rusza w podróż po Europie z ostatniej chwili
Prezydent Chin Xi Jinping rusza w podróż po Europie

Przywódca ChRL Xi Jinping rozpocznie w niedzielę pięciodniową podróż po Europie, w trakcie której odwiedzi Francję, Serbię i Węgry. Będzie to jego pierwsza wizyta w Europie od 2019 r.

ISW: Szpitale w okupowanym przez Rosję obwodzie ługańskim grożą odbieraniem noworodków z ostatniej chwili
ISW: Szpitale w okupowanym przez Rosję obwodzie ługańskim grożą odbieraniem noworodków

Szpitale w okupowanym przez Rosję obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy grożą matkom odbieraniem noworodków, jeśli co najmniej jedno z rodziców nie posiada obywatelstwa rosyjskiego - podaje amerykański Instytut Studiów nad Wojną ISW.

Eksperci: Pekin chce wbić klin między USA a UE i nie zmieni polityki w sprawie Ukrainy z ostatniej chwili
Eksperci: Pekin chce wbić klin między USA a UE i nie zmieni polityki w sprawie Ukrainy

Pekin chce wbić klin pomiędzy USA i UE, a europejscy przywódcy mają niewielką nadzieję na zmianę stanowiska Chin w sprawie Ukrainy – podkreślili w rozmowie z PAP analitycy z Francji i Węgier, komentując rozpoczynającą się w niedzielę wizytę przywódcy Chin Xi Jinpinga w Europie.

Zmiana pogody. Będzie niebezpiecznie. IMGW wydał komunikat z ostatniej chwili
Zmiana pogody. Będzie niebezpiecznie. IMGW wydał komunikat

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia o nadchodzących burzach z gradem oraz porywistych wiatrach.

Tadeusz Płużański: Honor Wiadomości
Tadeusz Płużański: Honor

„Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja skrwawiona w wojnach na pewno na pokój zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę. Wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor” – mówił 5 maja 1939 r. w Sejmie RP minister spraw zagranicznych Józef Beck.

Deutsche Quelle: Od 2 maja ekologiczne Niemcy konsumują surowce kosztem innych państw Wiadomości
Deutsche Quelle: Od 2 maja ekologiczne Niemcy konsumują surowce kosztem innych państw

W tym roku Niemcy już od 2 maja konsumują surowce naturalne na koszt innych państw – odnotowała lewicowa Tageszeitung, powołując się na dane organizacji Footprintnetwork monitorującej poziom zużycia surowców na świecie. Jak wynika z obliczeń Global Footprint Network, Niemcom zaledwie w cztery miesiące udało się wykorzystać wszystkie „przypisane im” na 2004 r surowce, a miniony czwartek stał się tym samym Dniem Przekroczenia Zasobów Ziemi. Podobno, gdyby wszystkie państwa świata zachowywały się jak Niemcy, nie starczyłoby nam trzech Ziem.

Tragiczny wypadek na warszawskim Wilanowie z ostatniej chwili
Tragiczny wypadek na warszawskim Wilanowie

Trzy osoby zginęły w wypadku w warszawskim Wilanowie. Kierowca BMW zjechał z drogi i uderzył w drzewo po czym samochód spłonął. Na miejscu trwa akcja służb - poinformowała PAP stołeczna policja.

Burza w Barcelonie. Wymowny komentarz ws. Lewandowskiego z ostatniej chwili
Burza w Barcelonie. Wymowny komentarz ws. Lewandowskiego

Robert Lewandowski przerwał złą passę i w ostatnim meczu Barcelony z Valencią (4:2) pokazał świetną formę. Dzięki temu znalazł się na świeczniku mediów i rozwiał krążące od miesięcy plotki dotyczące potencjalnego transferu do innego klubu.

Jasna deklaracja Lewicy. Chodzi o zasadę jednomyślności w UE z ostatniej chwili
Jasna deklaracja Lewicy. Chodzi o zasadę jednomyślności w UE

Lewica będzie walczyła o to, żeby w przyszłej kadencji Parlamentu Europejskiego znieść zasadę jednomyślności w UE - poinformowali na piątkowej konferencji współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń i ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Według Biedronia prawo weta to narzędzie do "niszczenia UE od środka".

REKLAMA

[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Dobrowolna rezygnacja z wolności

Nie boję się wszczepiania mikrochipów i nie ma we mnie lęku przed globalnymi planami depopulacji Billa Gatesa. Nie znaczy to jednak, że nie objawiam się długofalowych skutków pandemii koronawirusa. A mowa nie tylko o skutkach ekonomicznych, ale także społecznych.
 [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Dobrowolna rezygnacja z wolności
/ screen YouTube Salve Net
Lęk jest potężną siłą, a pragnienie (zazwyczaj pozornego) bezpieczeństwa określa bardzo wiele naszych decyzji. Jeśli ktoś chce sobie to uświadomić powinien wrócić myślami do czasów przed zamachami na World Trade Center. Świat wyglądał wówczas inaczej, kontrole na lotniskach były inne, a i ogromnej większości zabezpieczeń, realnie ograniczających naszą wolność nie było. Histeria wokół terroryzmu (nie oceniam teraz na ile słuszna, a na ile sztucznie podsycana) sprawiła jednak, że wszystkie te - mądrzejsze i głupsze, sensowniejsze i mniej sensowne - smycze zaakceptowaliśmy i nie inaczej będzie z tymi, które są nam nakładane teraz. Owszem, obecnie w Polsce przez PiS, ale zrobiłaby to także każda inna władza, bo taka jest obecnie logika działania wszystkim niemal państw, które kierują się histerycznym pragnieniem bezpieczeństwa i zastępują nim wszystkie inne aspekty analizy politycznej i metapolitycznej. 

Jakby tego było mało sami oddajemy masę władzy w ręce instytucji, które nie mają najmniejszego demokratycznego mandatu. Tak się bowiem składa, że nawet najbardziej totalitarna władza (pomijam Chiny, bo one już w swojej polityce stosują narzędzia AI) nie wie o nas tyle, ile wiedzą o nas globalne korporacje, takie jak Facebook, Twitter, Google. Nasze wpisy, zdjęcia, wyszukiwania są kopalnią wiedzy, którą stosowne algorytmy są w stanie przekształcić w informacje, które służyć mogą nie tylko do sprzedawania nam rozmaitych przedmiotów, ale też do ograniczania naszej wolności czy wpływania na nasze myślenie (często bardziej na to, o czym myślimy, a niekoniecznie to, co myślimy). I sami im tę władzę dajemy. Wygoda, rozrywka, poczucie kontaktu sprawiają, że oddajemy informacje o sobie, o których sami nie mamy pojęcia. Bankowość elektroniczna, karty, zakupy w sieci itd. itp. to także ogromna kopalnia wiedzy o nas samych, o tym, co o sobie myślimy, czego potrzebujemy, jacy jesteśmy. Banki, jeśli dobrze przeanalizują nasze dane zakupowe i połączą je z wiedzą od korporacji mediów społecznościowych, będą wiedzieć o nas więcej, niż my sami o sobie wiemy. I na to wszystko się godzimy, bo daje nam to poczucie wygody. Wolność jest często na naszych ustach, wiele i z pasją o niej mówimy, ale… gdy w realu, gdy mamy wybór między wygodą a wolnością, między rozrywką o realnym wyzwoleniem się z systemu - wybieramy wygodę, bezpieczeństwo i rozrywkę. Politycy, a jeszcze bardziej, macherzy masowej wyobraźni, doskonale o tym wiedzą i wykorzystują to. Ich celem jest jednak przede wszystkim zrobienie pieniędzy, a my im to tylko ułatwiamy.

Świadomość tego powinna nas prowadzić nie tyle do budowania teorii spiskowych, o mikrochipach czy szczepieniach, które mają doprowadzić do depopulacji, ale do ograniczenia - prawnego i realnego, co zresztą już się, i za to akurat Unii Europejskiej można być wdzięcznym - uprawnień korporacji, wspierania mniejszych bytów w tej przestrzeni, ograniczania monopolu i wreszcie odbierania części z uprawnień, jakie sami im przyznaliśmy. To wymaga silnego państwa, ale trzeba mieć świadomość, że i państwo może chcieć nam naszą wolność odbierać i wykorzystywać mechanizmy AI, ale również ograniczenia wolności dla swoich celów. Wolność wymaga czujności, zaangażowania, a teorie spiskowe wcale temu nie służą. One odciągają nas od realnych zagrożeń i kierują na manowce. 

Tomasz Terlikowski


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe