[Tylko u nas] Dr Rafał Brzeski: Akademia Sztuki Wojennej i "gawnojedy"

Przed kilkoma dniami Polska została zaatakowana i to nie przez koronawirusa, ale przez kłamstwo i fałsz. Sprawcy ataku włamali się na strony internetowe Akademii Sztuki Wojennej i umieścili na nich sfabrykowany „list otwarty do wojskowych” rzekomo autorstwa rektora-komendanta uczelni generała Ryszarda Parafianowicza. Adresatami fałszywki było najwyższe dowództwo oraz oficerowie, podoficerowie i żołnierze polskich sił zbrojnych. „List” wzywał wojskowych do wypowiedzenia posłuszeństwa konstytucyjnym władzom Rzeczpospolitej oraz do buntu przeciwko amerykańskim „siłom okupacyjnym”. Zawierał też ocenę, że ostatnie manewry NATO o kryptonimie „Defender-2020” to nieuzasadniona prowokacja na granicach Rosji, której polityka nie była i nie jest dla Polaków żadnym zagrożeniem. Równolegle, dla wzmocnienia przekazu fabrykacji i nadania jej pozoru autentyczności, z adresów byłego posła Platformy Obywatelskiej oraz przejętego adresu amerykańskiego dziennikarza rozesłano do agend NATO i różnych polskich instytucji maile z prośbą o ustosunkowanie się do tez ogłoszonych rzekomo przez rektora Akademii Sztuki Wojennej.
 [Tylko u nas] Dr Rafał Brzeski: Akademia Sztuki Wojennej i "gawnojedy"
/ screen YouTube NAI Warszawa
Prawdziwe autorstwo fałszywego „listu” nie jest trudne do ustalenia. Autorów - wszystko wskazuje, że komórkę rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU - zdradzają nie tylko zawarte w nim argumenty rozpowszechniane od dawna przez machinę propagandy Moskwy, ale również wybranie Akademii Sztuki Wojennej jako narzędzia dezinformacji. W rosyjskim sposobie myślenia akademia sztabu generalnego to „Olimp” wszelkiej wiedzy, autorytet ponad wszelkie autorytety naukowe. W polskiej opinii obiegowej, akademia wojskowa to wyspecjalizowana uczelnia wyższa o zaszarganej przeszłości. Wezwanie do buntu rzucone przez jej rektora w generalskich szlifach nie może liczyć na szerszy odzew społeczny poza niszowymi środowiskami szeroko pojętej „totalnej opozycji”.

Hakersko-informacyjny atak na ASzWoj wpisuję się w obowiązującą doktryną wojenną Federacji Rosyjskiej, zgodnie z którą tworzone są w Rosji modele i scenariusze operacji dezinformacyjnych.  Ich zadaniem jest osiągnięcie aspiracji politycznych Kremla bez uciekania się do zbrojnej przemocy. Kreml nie kryje, że uznaje cyberprzestrzeń i infosferę za nowe pole walki. Rektor Akademii Problemów Geopolitycznych, generał Leonid Iwaszow uważa,  że trzeba "zanieść naszą prawdę do mas” i „zmusić Zachód do defensywy”. Generał Iwaszow jest wielkim rzecznikiem osiągnięcia i utrzymania rosyjskiej przewagi strategicznej w wojnie informacyjnej, którą uważa za jeden z ważniejszych elementów „powstrzymywania niejądrowego”, czyli powodowania u przeciwnika strat polityczno-gospodarczych drogą kombinacji trzech czynników: politycznego, ekonomicznego i militarnego.

Doktryna wojenna określa też, kto jest tym przeciwnikiem Federacji Rosyjskiej. Za zagrożenie dla swego bezpieczeństwa Moskwa uważa m.in. powstanie w państwach graniczących z Federacją Rosyjską rządów prowadzących politykę niezgodną z linią Kremla. Wprowadza w ten sposób, na wzór Związku Sowieckiego, zasadę ograniczonej suwerenności państw ościennych, które powinny bezwzględnie respektować interesy Rosji. Polska spełnia to określone w doktrynie kryterium, a co więcej wybija się na suwerenność. Zgodnie z doktryną niepokorni winni być przekonani, że są w błędzie i należy podporządkować się interesom potężnego sąsiada. W odróżnieniu od sowieckich czasów, to perswazyjne zadanie spoczywa obecnie nie na dywizjach pancernych, ale na wojskach operacji informacyjnych, które mają oddziaływać na przeciwnika na całej głębokości jego terytorium oraz w globalnej przestrzeni informacyjnej.

Rosyjscy teoretycy operacji w cyberprzestrzeni zakładają permanentne utrzymywanie inicjatywy, a więc działania winny mieć charakter agresywny. Podkreślają przy tym, że „walka informacyjna musi być prowadzona planowo, systemowo, konsekwentnie i długoterminowo”. Do głównych zadań taktycznych zaliczają:

•    zastraszanie przeciwnika,
•    spowodowanie szkód fizycznych, politycznych i ekonomicznych,
•    destabilizację sytuacji wewnętrznej,
•    manifestację własnej przewagi militarnej,
•    szantaż i wymuszanie określonych zachowań,

W realizacji tych zadań szef rosyjskiego sztabu generalnego, Walerij Gierasimow zaleca wykorzystywanie „potencjału protestu wśród lokalnej ludności cywilnej”. Prawdę powiedziawszy elementy takiego „potencjału protestu” są w Polsce widoczne. Marszałek Senatu, z najważniejszego ugrupowania opozycyjnego Platformy Obywatelskiej, Tomasz Grodzki uważa, że ogłoszone zgodnie z Konstytucją na 10 maja wybory prezydenckie „nie tylko mają być utrudnione, ale mają się po prostu nie odbyć”. Sławomir Nitras, poseł tegoż ugrupowania wyraził nie tak dawno oczekiwanie, że wojsko zbuntuje się w obliczu wyborów prezydenckich, które według niego są w obecnej sytuacji zamachem stanu. Pytany przez portal Onet, czy namawia wojsko do buntu odparł krótko „oczywiście”, a jego wezwanie nie spotkało się ze sprzeciwami i krytyką kolegów partyjnych.

W podobnym duchu wypowiedział się redaktor naczelny Liberte! Leszek Jażdżewski, który wspominał o ulicznej rewolucji, polskiej wersji Majdanu, jeśli opozycja przegra w wyborach prezydenckich.  Jego słowa podchwycił zaangażowany w wojnę informacyjną rosyjski portal Regnum, który wyraził opinię, że „polska opozycja jest wystarczająco silna, aby zrealizować taki scenariusz”. W sferze informacyjnej potrzebny potencjał został zbudowany i w Moskwie zapewne uznano, iż jest wystarczający, żeby przystąpić do ataku na serwery Akademii Sztuki Wojennej.

W cyberprzestrzeni, a tym bardziej w infosferze, nie ma geograficznych granic, nie ma granic na lądzie, na morzu, czy w powietrzu. Polem walki jest ludzka świadomość i tradycyjnie rozumiana suwerenność państwa przeobraża się w sumę suwerenności myśli i ocen jego obywateli. Niezależność państwa od zewnętrznej kontroli zależy w coraz większym stopniu od indywidualnego oporu obywateli wobec fałszywych narracji. Powodujące chaos dezinformacje produkują wojska operacji informacyjnych narzucające „naszą prawdę”, aby zniewolić narody i zagonić je do swojej strefy wpływów. Eksperci od zarządzania postrzeganiem podsuwają ludziom sfabrykowaną rzeczywistość z nadzieją, że zostanie ona rozpowszechniona szerzej przez zwerbowaną agenturę oraz klikających bezmyślnie „pożytecznych idiotów”. Sfabrykowany „list otwarty” rektora Akademii Sztuki Wojennej został powtórzony przez portal, który nasze służby uważają za „trwale zaangażowany w rosyjskie działania dezinformacyjne”. Materiały powtarzające tezy z tej dezinformacji ukazały się ponadto na portalach prawy.pl, lewy.pl, oraz  podlasie24.pl. Ile osób poleciło je znajomym, lub przesłało dalej, trudno powiedzieć. Na pewno zarobiły na miano „gawnojeda”, bo tak w sowieckich i postsowieckich służbach określa się z pogardą ludzi, którzy bezpłatnie, z własnej woli, służą z sercem interesom Moskwy.

Rafał Brzeski

Opinie wyrażane przez felietonistów są opiniami autorów i nie muszą odzwierciedlać opinii Redakcji

 

POLECANE
Główny Inspektorat Sanitarny wydał pilny komunikat dla mieszkańców i turystów w woj. pomorskim i zachodniopomorskim z ostatniej chwili
Główny Inspektorat Sanitarny wydał pilny komunikat dla mieszkańców i turystów w woj. pomorskim i zachodniopomorskim

Zakwit sinic sprawił, że w niedzielę zamkniętych jest 11 kąpielisk w północnej Polsce. Takie dane opublikował Główny Inspektorat Sanitarny. Średnia temperatura wody w Bałtyku wynosi ok. 20 st. C.

Chcesz pozwać władzę przed sądem administracyjnym? Teraz będzie Cię to kosztowało o wiele więcej tylko u nas
Chcesz pozwać władzę przed sądem administracyjnym? Teraz będzie Cię to kosztowało o wiele więcej

Ledwo człowiek na chwilę wakacyjnie odwróci wzrok, zajmie się czymś pożytecznym, a już nasi urzędnicy, w swej niezmordowanej trosce o nasze dobro, wymyślą coś nowego.

Wbiegł na murawę podczas meczu. Aktywista Ostatniego Pokolenia chciał się przypiąć do bramki z ostatniej chwili
Wbiegł na murawę podczas meczu. Aktywista Ostatniego Pokolenia chciał się przypiąć do bramki

Podczas drugiej połowy spotkania Lechii Gdańsk z Lechem Poznań, zakończonego wynikiem 3:4, doszło do niecodziennego incydentu. W 66. minucie meczu na murawę wbiegł aktywista związany z ruchem "Ostatnie Pokolenie". Mężczyzna próbował przypiąć się do słupka jednej z bramek.

Niemcy opublikowali dane o przestępczości w szkołach. Zwrócili uwagę na cudzoziemców i ataki nożem Wiadomości
Niemcy opublikowali dane o przestępczości w szkołach. Zwrócili uwagę na cudzoziemców i ataki nożem

W 2024 roku aż 40 proc. osób podejrzanych o przemoc w niemieckich szkołach nie miało obywatelstwa Niemiec. Co istotne, osoby pochodzenia zagranicznego, które posiadają niemieckie paszporty – w tym również z podwójnym obywatelstwem – zostały zaklasyfikowane wyłącznie jako Niemcy. Informacje te zostały ujawnione w odpowiedzi na interpelację posła Alternatywy dla Niemiec (AfD), Martina Hessa.

Skandal. Znany vloger miał przeprowadzić wywiad ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim. Astronomia przegrała z polityką? gorące
Skandal. Znany vloger miał przeprowadzić wywiad ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim. Astronomia przegrała z polityką?

Znany vloger Karol Wójcicki prowadzący na YouTube popularnonaukowy kanał "Z głową w gwiazdach" miał przeprowadzić wywiad ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim, polskim kosmonautą, który wrócił niedawno ze swojej misji kosmicznej. Wywiad nie doszedł do skutku, a okoliczności sprawiają wrażenie dość skandalicznych.

W związku z niebezpieczną pogodą zwołano sztab kryzysowy. Ewakuowano obozy harcerskie pilne
W związku z niebezpieczną pogodą zwołano sztab kryzysowy. Ewakuowano obozy harcerskie

W związku ze zbliżającym się załamaniem pogody, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało alerty do mieszkańców aż 12 województw. Min. Marcin Kierwiński zdecydował o zwołaniu sztabu kryzysowego w siedzibie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa — poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Spłonęła hala pod Warszawą. Trwa dogaszanie pilne
Spłonęła hala pod Warszawą. Trwa dogaszanie

W nocy z soboty na niedzielę doszło do pożaru w miejscowości Kałuszyn, położonej niedaleko Mińska Mazowieckiego na Mazowszu. Ogień pojawił się w budynku dawnej hali produkcyjnej. Akcja gaśnicza wymagała zaangażowania znacznych sił i środków – do walki z żywiołem skierowano aż 23 zastępy straży pożarnej.

Tragiczny finał poszukiwań Polaka w Słowenii Wiadomości
Tragiczny finał poszukiwań Polaka w Słowenii

W słoweńskich Alpach Julijskich, w rejonie góry Triglav, odnaleziono ciało 34-letniego obywatela Polski, który zaginął w piątek 25 lipca. Informację o tragicznym zdarzeniu podała słoweńska agencja prasowa STA.

Sondaż w USA. Prezydent Trump ma powody do radości z ostatniej chwili
Sondaż w USA. Prezydent Trump ma powody do radości

Partia Demokratyczna odnotowuje najniższy od 35 lat wskaźnik poparcia wyborców w USA; większość z nich uważa, że to Republikanie lepiej radzą sobie z większością zagadnień, które wpływają na wyborcze preferencje - wynika z sondażu dziennika „Wall Street Journal”.

Setne urodziny bohatera spod Monte Cassino. Prezydent dziękuje za „świadectwo patriotyzmu” z ostatniej chwili
Setne urodziny bohatera spod Monte Cassino. Prezydent dziękuje za „świadectwo patriotyzmu”

Z okazji setnych urodzin jednego z ostatnich żyjących uczestników bitwy o Monte Cassino, prezydent Rzeczypospolitej Polskiej skierował specjalny list gratulacyjny do Edwarda Moczulskiego, weterana mieszkającego w Kanadzie. W liście podkreślił wyjątkowe zasługi jubilata dla Polski oraz wyraził wdzięczność „w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej” za jego „inspirujące świadectwo patriotyzmu, żołnierskiego męstwa, ofiarności i wierności sprawie narodowej”.

REKLAMA

[Tylko u nas] Dr Rafał Brzeski: Akademia Sztuki Wojennej i "gawnojedy"

Przed kilkoma dniami Polska została zaatakowana i to nie przez koronawirusa, ale przez kłamstwo i fałsz. Sprawcy ataku włamali się na strony internetowe Akademii Sztuki Wojennej i umieścili na nich sfabrykowany „list otwarty do wojskowych” rzekomo autorstwa rektora-komendanta uczelni generała Ryszarda Parafianowicza. Adresatami fałszywki było najwyższe dowództwo oraz oficerowie, podoficerowie i żołnierze polskich sił zbrojnych. „List” wzywał wojskowych do wypowiedzenia posłuszeństwa konstytucyjnym władzom Rzeczpospolitej oraz do buntu przeciwko amerykańskim „siłom okupacyjnym”. Zawierał też ocenę, że ostatnie manewry NATO o kryptonimie „Defender-2020” to nieuzasadniona prowokacja na granicach Rosji, której polityka nie była i nie jest dla Polaków żadnym zagrożeniem. Równolegle, dla wzmocnienia przekazu fabrykacji i nadania jej pozoru autentyczności, z adresów byłego posła Platformy Obywatelskiej oraz przejętego adresu amerykańskiego dziennikarza rozesłano do agend NATO i różnych polskich instytucji maile z prośbą o ustosunkowanie się do tez ogłoszonych rzekomo przez rektora Akademii Sztuki Wojennej.
 [Tylko u nas] Dr Rafał Brzeski: Akademia Sztuki Wojennej i "gawnojedy"
/ screen YouTube NAI Warszawa
Prawdziwe autorstwo fałszywego „listu” nie jest trudne do ustalenia. Autorów - wszystko wskazuje, że komórkę rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU - zdradzają nie tylko zawarte w nim argumenty rozpowszechniane od dawna przez machinę propagandy Moskwy, ale również wybranie Akademii Sztuki Wojennej jako narzędzia dezinformacji. W rosyjskim sposobie myślenia akademia sztabu generalnego to „Olimp” wszelkiej wiedzy, autorytet ponad wszelkie autorytety naukowe. W polskiej opinii obiegowej, akademia wojskowa to wyspecjalizowana uczelnia wyższa o zaszarganej przeszłości. Wezwanie do buntu rzucone przez jej rektora w generalskich szlifach nie może liczyć na szerszy odzew społeczny poza niszowymi środowiskami szeroko pojętej „totalnej opozycji”.

Hakersko-informacyjny atak na ASzWoj wpisuję się w obowiązującą doktryną wojenną Federacji Rosyjskiej, zgodnie z którą tworzone są w Rosji modele i scenariusze operacji dezinformacyjnych.  Ich zadaniem jest osiągnięcie aspiracji politycznych Kremla bez uciekania się do zbrojnej przemocy. Kreml nie kryje, że uznaje cyberprzestrzeń i infosferę za nowe pole walki. Rektor Akademii Problemów Geopolitycznych, generał Leonid Iwaszow uważa,  że trzeba "zanieść naszą prawdę do mas” i „zmusić Zachód do defensywy”. Generał Iwaszow jest wielkim rzecznikiem osiągnięcia i utrzymania rosyjskiej przewagi strategicznej w wojnie informacyjnej, którą uważa za jeden z ważniejszych elementów „powstrzymywania niejądrowego”, czyli powodowania u przeciwnika strat polityczno-gospodarczych drogą kombinacji trzech czynników: politycznego, ekonomicznego i militarnego.

Doktryna wojenna określa też, kto jest tym przeciwnikiem Federacji Rosyjskiej. Za zagrożenie dla swego bezpieczeństwa Moskwa uważa m.in. powstanie w państwach graniczących z Federacją Rosyjską rządów prowadzących politykę niezgodną z linią Kremla. Wprowadza w ten sposób, na wzór Związku Sowieckiego, zasadę ograniczonej suwerenności państw ościennych, które powinny bezwzględnie respektować interesy Rosji. Polska spełnia to określone w doktrynie kryterium, a co więcej wybija się na suwerenność. Zgodnie z doktryną niepokorni winni być przekonani, że są w błędzie i należy podporządkować się interesom potężnego sąsiada. W odróżnieniu od sowieckich czasów, to perswazyjne zadanie spoczywa obecnie nie na dywizjach pancernych, ale na wojskach operacji informacyjnych, które mają oddziaływać na przeciwnika na całej głębokości jego terytorium oraz w globalnej przestrzeni informacyjnej.

Rosyjscy teoretycy operacji w cyberprzestrzeni zakładają permanentne utrzymywanie inicjatywy, a więc działania winny mieć charakter agresywny. Podkreślają przy tym, że „walka informacyjna musi być prowadzona planowo, systemowo, konsekwentnie i długoterminowo”. Do głównych zadań taktycznych zaliczają:

•    zastraszanie przeciwnika,
•    spowodowanie szkód fizycznych, politycznych i ekonomicznych,
•    destabilizację sytuacji wewnętrznej,
•    manifestację własnej przewagi militarnej,
•    szantaż i wymuszanie określonych zachowań,

W realizacji tych zadań szef rosyjskiego sztabu generalnego, Walerij Gierasimow zaleca wykorzystywanie „potencjału protestu wśród lokalnej ludności cywilnej”. Prawdę powiedziawszy elementy takiego „potencjału protestu” są w Polsce widoczne. Marszałek Senatu, z najważniejszego ugrupowania opozycyjnego Platformy Obywatelskiej, Tomasz Grodzki uważa, że ogłoszone zgodnie z Konstytucją na 10 maja wybory prezydenckie „nie tylko mają być utrudnione, ale mają się po prostu nie odbyć”. Sławomir Nitras, poseł tegoż ugrupowania wyraził nie tak dawno oczekiwanie, że wojsko zbuntuje się w obliczu wyborów prezydenckich, które według niego są w obecnej sytuacji zamachem stanu. Pytany przez portal Onet, czy namawia wojsko do buntu odparł krótko „oczywiście”, a jego wezwanie nie spotkało się ze sprzeciwami i krytyką kolegów partyjnych.

W podobnym duchu wypowiedział się redaktor naczelny Liberte! Leszek Jażdżewski, który wspominał o ulicznej rewolucji, polskiej wersji Majdanu, jeśli opozycja przegra w wyborach prezydenckich.  Jego słowa podchwycił zaangażowany w wojnę informacyjną rosyjski portal Regnum, który wyraził opinię, że „polska opozycja jest wystarczająco silna, aby zrealizować taki scenariusz”. W sferze informacyjnej potrzebny potencjał został zbudowany i w Moskwie zapewne uznano, iż jest wystarczający, żeby przystąpić do ataku na serwery Akademii Sztuki Wojennej.

W cyberprzestrzeni, a tym bardziej w infosferze, nie ma geograficznych granic, nie ma granic na lądzie, na morzu, czy w powietrzu. Polem walki jest ludzka świadomość i tradycyjnie rozumiana suwerenność państwa przeobraża się w sumę suwerenności myśli i ocen jego obywateli. Niezależność państwa od zewnętrznej kontroli zależy w coraz większym stopniu od indywidualnego oporu obywateli wobec fałszywych narracji. Powodujące chaos dezinformacje produkują wojska operacji informacyjnych narzucające „naszą prawdę”, aby zniewolić narody i zagonić je do swojej strefy wpływów. Eksperci od zarządzania postrzeganiem podsuwają ludziom sfabrykowaną rzeczywistość z nadzieją, że zostanie ona rozpowszechniona szerzej przez zwerbowaną agenturę oraz klikających bezmyślnie „pożytecznych idiotów”. Sfabrykowany „list otwarty” rektora Akademii Sztuki Wojennej został powtórzony przez portal, który nasze służby uważają za „trwale zaangażowany w rosyjskie działania dezinformacyjne”. Materiały powtarzające tezy z tej dezinformacji ukazały się ponadto na portalach prawy.pl, lewy.pl, oraz  podlasie24.pl. Ile osób poleciło je znajomym, lub przesłało dalej, trudno powiedzieć. Na pewno zarobiły na miano „gawnojeda”, bo tak w sowieckich i postsowieckich służbach określa się z pogardą ludzi, którzy bezpłatnie, z własnej woli, służą z sercem interesom Moskwy.

Rafał Brzeski

Opinie wyrażane przez felietonistów są opiniami autorów i nie muszą odzwierciedlać opinii Redakcji


 

Polecane
Emerytury
Stażowe