[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Sztuczne macice - wyzwolenie czy zniewolenie?

Sztuczne macice, przynajmniej w takiej formie jaką wyobrazili sobie futurolodzy, jeszcze nie istnieją, ale już - całkiem poważnie - dyskutuje się nad tym, jak bardzo zmienią one rzeczywistość. Warto śledzić te dyskusje, bo one bardzo wiele mówią nam o współczesności i o tym, że technika, nawet jeśli w sumie pozytywna, może mieć także negatywne skutki.
/ Pixabay.com
Zacznijmy od kilku kwestii oczywistych. Sztuczne macice mogą mieć ogromne znaczenie dla obrony życia. Tak się bowiem składa, że dzięki nim będzie można ratować dzieci, których matki zaszły w ciąże pozamaciczną. Teraz nie ma dla nich szansy, ale gdy sztuczne macice rzeczywiście powstaną, będzie można je do nich przeszczepić i dać im życie. To byłaby ogromna zmiana na lepsze. Niestety, jak każda technika, także ta, ma także swoją ciemną stronę. I znakomicie pokazuje to opublikowanym w magazynie „Bioethics” tekst Zeljki Buturovic z Centrum Studiów Bioetycznych w Belgradzie, która zaznacza, że na dłuższa metę ektogeneza może doprowadzić nie tylko do upadku tradycyjnej roli kobiety, ale także sprawić, że mężczyźni zaczną o wiele mniej cenić kobiety i traktować je wyłącznie jako przedmioty agresji erotycznej. Rozłączenie kobiecości i macierzyństwa pozbawi kobiecość całej mistyki.

To, co niepokoi Buturovic zachwyca dla odmiany część radykalnych środowisk feministycznych, które zwracają uwagę, że sztuczne macice mogą zakończyć proces „wyzwolenia kobiet”. Ich zdaniem bowiem głównym elementem „zniewolenia” pozostaje powiązanie kobiecości z macierzyństwem, a macierzyństwa z pewnymi ograniczeniami. Dzięki sztucznym macicom prokreacja nie będzie wymagała ofiary kobiet, a to doprowadzić ma do pełnej równości kobiet i mężczyzn. Inni teoretycy radykalnego utylitaryzmu przekonują zaś, że ektogeneza doprowadzi także do pełnej równości mniejszości seksualnych, które dzięki niej będą mogli mieć swoje własne dzieci. Zapewnienie im dostępu do tej „usługi” ma być zatem moralnym obowiązkiem naukowców.

Nie ukrywam, że ja zgadzam się raczej z Buturovic (co pewnie nie jest zaskoczeniem dla czytelników), i to nie tylko z powodu głębokiej destrukcji dotychczasowego modelu człowieczeństwa i szacunku dla kobiet, do którego doprowadzić by mogło upowszechnienie się nowego modelu prokreacji, w którym ektogeneza odgrywałaby kluczową rolę. Argumentem przeciw (może nie samej metodzie, ale jej powszechnej, a nie jedynie ściśle medycznej, dostępności) jest także sytuacja dzieci. Wiadomo, że bliska relacja z matką, jej akceptacja, emocje są istotne dla rozwoju dziecka. Żadna maszyna ich nie zastąpi, a to oznacza, że nikt z nas nie wie, jakie będą skutki „życia płodowego” w maszynie, dla osób, które będą nią dotknięte.
 
Oczywiście w przypadku zagrożenia ciąży, lepsze jest życie, niż śmierć, i wtedy należy przenosić - gdy będzie to możliwe - do sztucznych macic, ale… nie oznacza to, i nie może oznaczać, że ektogeneza powinna być oferowana zdrowych kobietom, jako „wyzwolenie” lub mniejszościom seksualnym, jako metoda posiadania dzieci. Dobro dziecka powinno być ważniejsze, niż „wolność” czy „prawo do posiadania dzieci”.
Inna sprawa, że dyskusja ta nie bierze przynajmniej jednej rzeczy pod uwagę. Tradycyjny model poczęcia jest po prostu zbyt przyjemny, by z niego rezygnować, a ciąża jest czasem rzeczywiście błogosławionym, także dla kobiety. Nie wierzę zatem, by większość ludzi chciała z tego zrezygnować. 

Tomasz Terlikowski

 

POLECANE
Ambasador PRL w USA uciekł Jaruzelskiemu osiem dni po wprowadzeniu stanu wojennego tylko u nas
Ambasador PRL w USA uciekł Jaruzelskiemu osiem dni po wprowadzeniu stanu wojennego

Po wprowadzeniu stanu wojennego jeden z najwyższych rangą dyplomatów PRL poprosił w USA o azyl polityczny. Historia Romualda Spasowskiego pokazuje, jak osobiste decyzje, dramatyczne wydarzenia w kraju i spotkanie z Janem Pawłem II doprowadziły do zerwania z komunistycznym reżimem.

Potężny karambol na S19. Są ranni z ostatniej chwili
Potężny karambol na S19. Są ranni

26 samochodów zderzyło się w karambolu, do którego doszło w piątek wieczorem na drodze ekspresowej S19 niedaleko węzła Modliborzyce, w okolicach wsi Stojeszyn (Lubelskie). 10 osób jest rannych. Droga w kierunku Rzeszowa jest zablokowana.

Anna Kwiecień: Umowa UE-Mercosur to rolniczy Nord Stream 2 gorące
Anna Kwiecień: Umowa UE-Mercosur to rolniczy Nord Stream 2

„Umowa Mercosur to rolniczy NS2” - napisała na platformie X poseł PiS Anna Kwiecień.

Zełenski: Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską gorące
Zełenski: Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską

Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską, a Rosja pragnie, aby ten sojusz został zrujnowany – powiedział w piątek prezydent Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla PAP, TVP i Polskiego Radia.

Nawrocki pojedzie do Kijowa? Prezydencki minister zdradza plany z ostatniej chwili
Nawrocki pojedzie do Kijowa? Prezydencki minister zdradza plany

„Na pewno doszło do pewnego otwarcia w relacjach dwustronnych; o ewentualnej rewizycie będziemy myśleć, gdy będzie ku temu powód” – powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz, pytany o wizytę prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie i o to, kiedy prezydent Karol Nawrocki odwiedzi Ukrainę.

Tȟašúŋke Witkó: Sapog w drzwiach wolnego świata tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Sapog w drzwiach wolnego świata

Amerykanie – niestety, z dużą dozą dezynwoltury – wzięli na siebie ciężar bycia rozjemcą w rozmowach, mających wymusić zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Paktowanie owo trwa już grubo ponad pół roku, a jego efekty są żadne, bowiem Kremlowi wcale nie zależy na wygaszeniu śmiertelnych zapasów.

Jak będzie wyglądać wspólna unijna pożyczka na rzecz Ukrainy? Znamy szczegóły z ostatniej chwili
Jak będzie wyglądać wspólna unijna pożyczka na rzecz Ukrainy? Znamy szczegóły

Zaciągnięcie długu w wysokości 90 mld euro przez Unię Europejską, by wesprzeć Ukrainę, będzie oznaczało, że państwa będą wspólnie spłacać co roku odsetki w wysokości około 3 mld euro. Biorąc pod uwagę, że PKB Unii wynosi 18 bln euro, będzie to oznaczać wzrost deficytu UE o 0,02 proc.

Radosław Sikorski wysłał Viktorowi Orbanowi wirtualny order Lenina polityka
Radosław Sikorski wysłał Viktorowi Orbanowi wirtualny order Lenina

Order Lenina znajduje się w komentarzu, który szef polskiego MSZ Radosław Sikorski umieścił pod wpisem premiera Węgier Viktora Orbana na platformie X poświęconego negocjacjom w sprawie pomocy finansowej dla Ukrainy, które odbyły się w Brukseli.

Sikorski po rozmowach z szefem ukraińskiego MSZ: „Jesteśmy zjednoczeni w walce o bezpieczną przyszłość” z ostatniej chwili
Sikorski po rozmowach z szefem ukraińskiego MSZ: „Jesteśmy zjednoczeni w walce o bezpieczną przyszłość”

Współpraca Warszawy i Kijowa w obszarze bezpieczeństwa i droga Ukrainy do członkostwa w Unii Europejskiej - to najważniejsze tematy, które omówili dzisiaj w Warszawie wicepremier Radosław Sikorski i minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha. Szef ukraińskiej dyplomacji towarzyszył Prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu podczas oficjalnej wizyty w Polsce.

Chiny protestują przeciwko planom USA sprzedaży broni Tajwanowi z ostatniej chwili
Chiny protestują przeciwko planom USA sprzedaży broni Tajwanowi

Ministerstwo obrony Chin zaprotestowało w piątek przeciw planom władz USA sprzedaży Tajwanowi uzbrojenia o wartości ponad 11 mld dolarów. Pekin zagroził „stanowczymi działaniami”, jeśli uzna, że zagrożone są suwerenność oraz terytorialna integralność Chińskiej Republiki Ludowej.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Sztuczne macice - wyzwolenie czy zniewolenie?

Sztuczne macice, przynajmniej w takiej formie jaką wyobrazili sobie futurolodzy, jeszcze nie istnieją, ale już - całkiem poważnie - dyskutuje się nad tym, jak bardzo zmienią one rzeczywistość. Warto śledzić te dyskusje, bo one bardzo wiele mówią nam o współczesności i o tym, że technika, nawet jeśli w sumie pozytywna, może mieć także negatywne skutki.
/ Pixabay.com
Zacznijmy od kilku kwestii oczywistych. Sztuczne macice mogą mieć ogromne znaczenie dla obrony życia. Tak się bowiem składa, że dzięki nim będzie można ratować dzieci, których matki zaszły w ciąże pozamaciczną. Teraz nie ma dla nich szansy, ale gdy sztuczne macice rzeczywiście powstaną, będzie można je do nich przeszczepić i dać im życie. To byłaby ogromna zmiana na lepsze. Niestety, jak każda technika, także ta, ma także swoją ciemną stronę. I znakomicie pokazuje to opublikowanym w magazynie „Bioethics” tekst Zeljki Buturovic z Centrum Studiów Bioetycznych w Belgradzie, która zaznacza, że na dłuższa metę ektogeneza może doprowadzić nie tylko do upadku tradycyjnej roli kobiety, ale także sprawić, że mężczyźni zaczną o wiele mniej cenić kobiety i traktować je wyłącznie jako przedmioty agresji erotycznej. Rozłączenie kobiecości i macierzyństwa pozbawi kobiecość całej mistyki.

To, co niepokoi Buturovic zachwyca dla odmiany część radykalnych środowisk feministycznych, które zwracają uwagę, że sztuczne macice mogą zakończyć proces „wyzwolenia kobiet”. Ich zdaniem bowiem głównym elementem „zniewolenia” pozostaje powiązanie kobiecości z macierzyństwem, a macierzyństwa z pewnymi ograniczeniami. Dzięki sztucznym macicom prokreacja nie będzie wymagała ofiary kobiet, a to doprowadzić ma do pełnej równości kobiet i mężczyzn. Inni teoretycy radykalnego utylitaryzmu przekonują zaś, że ektogeneza doprowadzi także do pełnej równości mniejszości seksualnych, które dzięki niej będą mogli mieć swoje własne dzieci. Zapewnienie im dostępu do tej „usługi” ma być zatem moralnym obowiązkiem naukowców.

Nie ukrywam, że ja zgadzam się raczej z Buturovic (co pewnie nie jest zaskoczeniem dla czytelników), i to nie tylko z powodu głębokiej destrukcji dotychczasowego modelu człowieczeństwa i szacunku dla kobiet, do którego doprowadzić by mogło upowszechnienie się nowego modelu prokreacji, w którym ektogeneza odgrywałaby kluczową rolę. Argumentem przeciw (może nie samej metodzie, ale jej powszechnej, a nie jedynie ściśle medycznej, dostępności) jest także sytuacja dzieci. Wiadomo, że bliska relacja z matką, jej akceptacja, emocje są istotne dla rozwoju dziecka. Żadna maszyna ich nie zastąpi, a to oznacza, że nikt z nas nie wie, jakie będą skutki „życia płodowego” w maszynie, dla osób, które będą nią dotknięte.
 
Oczywiście w przypadku zagrożenia ciąży, lepsze jest życie, niż śmierć, i wtedy należy przenosić - gdy będzie to możliwe - do sztucznych macic, ale… nie oznacza to, i nie może oznaczać, że ektogeneza powinna być oferowana zdrowych kobietom, jako „wyzwolenie” lub mniejszościom seksualnym, jako metoda posiadania dzieci. Dobro dziecka powinno być ważniejsze, niż „wolność” czy „prawo do posiadania dzieci”.
Inna sprawa, że dyskusja ta nie bierze przynajmniej jednej rzeczy pod uwagę. Tradycyjny model poczęcia jest po prostu zbyt przyjemny, by z niego rezygnować, a ciąża jest czasem rzeczywiście błogosławionym, także dla kobiety. Nie wierzę zatem, by większość ludzi chciała z tego zrezygnować. 

Tomasz Terlikowski


 

Polecane