Min. Ociepa: Trudno jest otwierać gospodarkę zamykając lokale wyborcze

W poniedziałek wieczorem w Sejmie został złożony projekt PiS, który zakłada, że głosowanie w wyborach prezydenckich odbywać się będzie w lokalach wyborczych, ale będzie też istniała możliwość oddania głosu korespondencyjnie. Zgodnie ze wstępnym harmonogramem obrad we wtorek posłowie zdecydują, czy przystąpią do pierwszego czytania projektu.
Ociepa w Radiu Plus zaznaczył, że sytuacja epidemii nałożyła się w Polsce na końcówkę kadencji prezydenta. Jak dodał, istnieje konstytucyjna konieczność obsadzenia urzędu głowy państwa. "Nie możemy dopuścić, żeby po 6 sierpnia nie było obsadzonego urzędu prezydenta" - podkreślił polityk.
Pytany o brak konsekwencji w przekonaniach polityków Porozumienia, którzy zaznaczali wcześniej, że przeprowadzenie wyborów w lokalach wyborczych nie jest możliwe w czasie pandemii, Ociepa podkreślił, że "okoliczności się zmieniają, a decyzje podejmowane są na podstawie analizy faktów".
"U nas nie spełnił się scenariusz z Włoch czy Hiszpanii; przystępujemy do szybszego niż się spodziewaliśmy otwierania gospodarki. Trudno jest otwierać gospodarkę zamykając lokale wyborcze" - przekonywał. Zastrzegł jednak, że kwestia organizacji wyborów i ich bezpieczeństwa jest "poważną", ponieważ zagrożenie epidemiczne nie ustępuje.
"Chcielibyśmy dać Polkom i Polaków wybór: ci którzy chcieliby pójść do lokalu wyborczego, będą mieli taką możliwość; ci którzy chcieliby zagłosować korespondencyjnie - również będą mieli taką możliwość" - podkreślił. Zauważył, że w przypadku przeprowadzenia głosowania na przełomie czerwca i lipca, "w znacznym stopniu polska gospodarka będzie już uwolniona".
Ociepa podkreślił, że rząd musi skupić się na odizolowaniu osób najbardziej narażonych na zagrożenie związane z koronawirusem oraz na zabezpieczeniu procesu głosowania, co jego zdaniem - powinno polegać na odpowiednim przygotowaniu lokali wyborczych i zabezpieczeniu ich środkami ochrony. "Brak ciągłości władzy państwowej to też jest ryzyko" - podkreślił polityk.
Monika Zdziera
źródło: PAP/mzd/ par/