Wojewódzki wynajął ochronę po "Nic się nie stało". Rutkowski szydzi: "To są obsrańcy"

Ci którzy biorą ochronę w takich sytuacjach, popełniają błąd. Wojewódzkiego nikt nie chce zabić, umówmy się
- przekonuje w rozmowie z "SE" Krzysztof Rutkowski. Detektyw stwierdza, że Wojewodzki zrobił to dla swojego spokoju, jednak jego zdaniem "to jest pewnego rodzaju nić, którą zaczyna się wyciągać".
Wchodzi się w pewną spiralę sytuacji, gdzie ona się sama nakręca, gdzie niejednokrotnie ci co chronią, sami nakręcają stan zagrożenia
- przestrzegł Rutkowski. Następnie pozwolił sobie na bardzo mocne stwierdzenie.
Powiem coś nieładnego, ale muszę użyć tego słowa. Ci którzy biorą ochronę w takich sytuacjach, gdzie dostają jakieś pogróżki, jakieś sms-y, to są po prostu obsrańcy
- zakpił detektyw.
źródło: se.pl
raw
