260 miliardów. Adwokat oferuje pomoc w dochodzeniu odszkodowań od Niemiec za pracę przymusową

Historycy niemieccy K.H.Roth i H.Rubner szacują łącznie liczbę polskich robotników przymusowych /niewolników/ na 4,92 mln. Oceniają, że państwo niemieckie oszukało ich - nie wypłaciło im wynagrodzeń - na łączną kwotę 5,59 miliardów ówczesnych marek co dziś daje ok. 60 miliardów Euro /ok. 260 miliardów zł/. Gdyby te pieniądze obciążyć 2% kapitalizacją odsetek za te 75 lat to suma ta wzrosłaby do ogromnej kwoty 1 bilion 400 miliardów zł !!!
Tyle są nam winni Niemcy za pracę naszych przodków na rzecz tego państwa. To prawie 3,5 letni budżet naszego państwa.
Wdów po ofiarach kacetów, egzekucji, pacyfikacji szacuje się na ponad 5,4 mln. Osoby, które przetrwały niemieckie kacety i więzienia to ok. 863 tys. Wysiedleni, ranni i inwalidzi, jeńcy, chorzy na gruźlicę na skutek warunków okupacji to dalsze 3,5 mln ofiar. To skala ofiar ludzkich po stronie okupacji hitlerowskiej - łącznie ponad 13 mln /wg ekspertyzy prof. A.Klafkowskiego na podstawie danych Biura Odszkodowań Wojennych zebranych w latach 1945-50/.
Wg tej ekspertyzy należności dla ofiar i ich spadkobierców wynoszą 284,6 miliarda dolarów USA wg wartości z roku 1972 tj. wg różnych szacunków od 1,2 biliona do 2 bilionów dzisiejszych dolarów.
Statystycznie zatem każdej ofierze lub ich spadkobiercom należy się co najmniej od 90 do 200 tys. USD tj. po aktualnym kursie NBP od 351.000 zł do 780.000 zł. Oczywiście należy uwzględnić różne kategorie ofiar.
To tylko jedna z metod szacowania wysokości odszkodowań i zadośćuczynień należnych żyjącym jeszcze ofiarom represji niemieckich bądź ich spadkobiercom i wcale nie wydaje się jedynie słuszna. Sprawy te muszą być rozpatrywane indywidualnie, bo ofiary wojny poddane były bardzo różnym represjom w różnym czasie i skali.
Do dochodzenia swoich praw zachęca poszkodowanych także Naczelna Rada Adwokacka. Ten najwyższy, centralny organ samorządu adwokackiego zaapelował pod koniec 2007 r. do polskich prawników, by bezpłatnie pomagali ludziom, którzy chcieliby wystąpić na drogę sądową przeciw rządowi RFN w sprawach związanych z II wojną światową.
Czy ten apel jest jeszcze aktualny? Tego nie wiem. Wiem jednak, że uprawnionych do odszkodowań jest w Polsce kilka, a może i kilkanaście milionów osób. Dochodzenie tych roszczeń nie jest w zasadzie kłopotliwe jeżeli rodziny posiadają jakiekolwiek dokumenty potwierdzające objęcie represjami członka swej rodziny.
I uwaga ogólna: nie należy mylić reparacji wojennych należnych Polsce od Niemiec z odszkodowaniami należnymi konkretnym ludziom-ofiarom nazistowskiego państwa. To dwie różne sprawy i nie należy ich łączyć.
Na koniec - czekam na podpowiedzi jak wycenić i w jakiej wysokości w dowolnej walucie winno być odszkodowanie za śmierć w obozie? "
Wiesław Misiek
Kancelaria Prawna i Podatkowa
telefon do wiadomości Redakcji. Ewentualne prośby o kontakt, proszę zamieszczać w komentarzach