[Tylko u nas] Teresa Wójcik: Relokacja w celu umocnienia Zachodu
♦ Goszcząc 24 000 żołnierzy amerykańskich, „Niemcy nadal będą mieć największą grupę żołnierzy amerykańskich ze wszystkich państw członkowskich NATO”.
♦ „Są plany przeniesienia dowództwa 5. Korpusu Armii do Polski” – powiedział Esper.
O relokacji 11 900 żołnierzy amerykańskich poinformował sekretarz obrony Mark T. Esper na konferencji prasowej 29 lipca, dodając, że proponowane zmiany są ściśle zgodne z amerykańską Strategią Obrony Państwa. Podczas konferencji prasowej Esper wymienił także Polskę, gdzie przewiduje się przeniesienie niektórych zgrupowań z baz w Niemczech. Decyzja ta zmniejszy liczbę amerykańskiego personelu wojskowego w Niemczech z około 36 000 do 24 000. Przemieszczanie oddziałów może rozpocząć się w ciągu kilku najbliższych tygodni, jak zaznaczył sekretarz obrony. I dodał, że goszcząc 24 000 żołnierzy amerykańskich, „Niemcy nadal będą mieć największą grupę żołnierzy amerykańskich ze wszystkich państw członkowskich NATO”.
Relokacja – doskonalenie strategii odstraszania
Około 5600 żołnierzy relokowanych zostanie z Niemiec do innych państw członkowskich NATO, pozostanie więc w Europie. Zostaną przeniesieni do innych krajów NATO. Esper podkreślił, że nie będzie to więc oznaczać zmniejszonego wsparcia europejskich sojuszników NATO, ponieważ zamiast stacjonować na stałe w Niemczech wybrane jednostki wojskowe rozpoczną rotacyjną służbę dalej na wschodzie kontynentu – co ważne, bo w strategicznie bardziej wrażliwych lokalizacjach. Na przykład bliżej szeroko pojętego regionu Morza Czarnego. Gdy mowa o kierunku czarnomorskim, trzeba wspomnieć o aktualnych ćwiczeniach... prowadzonych głównie na terytorium Rumunii, o rozbudowie baz NATO/USA w tym kraju oraz w Aleksandropolis w Grecji. A także o obecności jednostek marynarki USA na Morzu Czarnym. Mark Esper argumentował: „Repozycjonowanie naszych sił w Europie stanowi znaczącą i pozytywną strategiczną zmianę, całkowicie zgodną z rozwojem koncepcji obronnych sojuszu transatlantyckiego i spójną z dotychczasowym współdziałaniem Stanów Zjednoczonych z sojusznikami w NATO”.
Są już pewne konkrety
Uzupełniając wystąpienie sekretarza obrony, generał sił powietrznych Tod D. Wolters, naczelny dowódca sił sojuszniczych w Europie, przedstawił niektóre z konkretnych zmian wynikających z decyzji o relokacji sił USA w Europie. Na przykład Dowództwo Europejskie Stanów Zjednoczonych (United States European Command – EUCOM), stacjonujące dotychczas w Stuttgarcie zostałoby przeniesione do Mons w Belgii, gdzie będzie razem z Naczelnym Dowództwem Sił Sprzymierzonych w Europie. „Poprawi to szybkość i sprawność procesu decyzyjnego oraz zapewni lepsze warunki operacyjne” – powiedział Wolters. Dodał, że w związku z relokacją EUCOM zamierza przenieść z Niemiec do Belgii kwatery główne trzech ważnych jednostek operacyjnych sił USA. Zaś 52. Eskadra Inżynierii Lądowej oraz jedna z jednostek Sił Powietrznych USA stacjonujących w Niemczech może być jedną z pierwszych, które zostaną przeniesione, prawdopodobnie do Włoch, gdzie planuje się relokować także eskadry myśliwców F-16. Jednostki te będą stacjonować bliżej regionu Morza Czarnego i zapewnią lepsze wsparcie NATO na południowym wschodzie Europy.
Polska na „liście relokacyjnej”
„Są plany przeniesienia dowództwa 5. Korpusu Armii do Polski” – powiedział Esper. Warunkiem jest podpisanie przez Warszawę umowy o współpracy obronnej. Stwierdzono ponadto, że istnieją również inne możliwości przerzucenia dodatkowych sił do Polski i krajów bałtyckich.
„To przywrócenie równowagi strategicznej dostosuje zdolności NATO i EUCOM do obecnej sytuacji. Pozwoli lepiej rozmieścić siły amerykańskie w Europie, poprawi wykorzystanie sił rotacyjnych, wzmacniając w ten sposób nasze zaangażowanie w Europie” – powiedział generał John E. Hyten, wiceszef Kolegium Szefów Połączonych Sztabów. I dodał, że „wzmocni to potencjał odstraszania i poprawi elastyczność operacyjną”. Inne korzyści płynące z tak pomyślanej relokacji zapewnią generałowi Woltersowi jako dowódcy bardziej dynamiczne wykorzystanie sił NATO, wzmocnienie więzi partnerskich z sojusznikami w regionie.
„Stany Zjednoczone pozostają zaangażowane w NATO i europejskie bezpieczeństwo” – tak sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg skomentował decyzję władz USA dotyczącą relokacji wojsk na Starym Kontynencie. „Stany Zjednoczone konsultowały swoje plany dotyczące wycofania i przeniesienia części wojsk” – podkreślił sekretarz generalny NATO.
Szef gabinetu Prezydenta RP Krzysztof Szczerski stwierdził: „Zatwierdzone przez NATO plany obrony to rozszerzony zakres działań obronnych dla Polski”.
Teresa Wójcik