Instytut Wałęsy straszy szefa MEN pozwem. Piontkowski odpowiada

Przypomnijmy, że kilka dni temu Dariusz Piontkowski stwierdził, że Lecha Wałesy nie należy „wymazywać” z historii, ale trzeba uczyć dzieci zarówno o tym, że był on twarzą Solidarności, jak i o tym, że był agentem SB. Te słowa nie spodobały się byłemu prezydentowi.
Adam Domiński, prezes Instytutu Lecha Wałęsy w liście otwartym grozi ministrowi podjęciem środków prawnych w związku z tą wypowiedzią.
„Wzywamy Pana do wycofania się z tej haniebnej wypowiedzi i przeproszenia publicznie zarówno samego Lecha Wałęsy, jak i wszystkich uczniów i rodziców za próbę zmiany historii i bezmyślne realizowanie poleceń rządzącej partii politycznej” – pisze Domiński.
CZYTAJ WIĘCEJ: Instytut Wałęsy straszy szefa MEN pozwem! Piontkowski mówił o agenturalnej przeszłości byłego prezydenta
Odpowiedź szefa MEN
Do listu otwartego odniósł się w środę szef MEN. Zaznaczył, że nauczanie historii w szkołach musi być oparte o prawdę historyczną, niezależnie od tego, czy jest ona wygodna dla osób, których dotyczy, czy też nie. „Szkoła ma uczyć w taki sposób, aby młody człowiek mógł wyrobić sobie własne zdanie na temat wydarzeń historycznych, na podstawie faktów i rzetelnych analiz historyków” – napisał minister.
Dodał, że nie kwestionuje, że Wałęsa był jednym z przywódców „Solidarności”, ale - jego zdaniem - na rolę Wałęsy w polskiej historii należy patrzeć wielowątkowo, „uwzględniając także mniej chwalebne, ale ważne dla oceny tej postaci, wydarzenia z jego życia”.
„Według historyków z IPN Lech Wałęsa współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa w pierwszej połowie lat 70. Wydarzenie to dobrze dokumentuje praca „SB a Lecha Wałęsa. Przyczynek do biografii” Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka. Zdaniem IPN fakt współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa jednoznacznie potwierdza również teczka personalna i teczka pracy tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek”, znajdująca się w zbiorach archiwalnych Instytutu Pamięci Narodowej” – wskazał Piontkowski.
„Informacje te powinny być brane pod uwagę przez wszystkich, którzy chcą zrozumieć najnowszą historię Polski. Uczniowie nie mogą być pozbawieni możliwości poznawania prawdy historycznej w szkole” – podkreślił szef MEN.