"Tutaj miały być zdjęcia". Ciekawa akcja solidarnościowa z zatrzymanymi na Białorusi fotoreporterami

Fotoreporterzy Alaksandr Wasiukowicz i Uładź Hrydzin dostali wczoraj 11 dni aresztu za dokumentowanie protestów na Białorusi. Zatrzymali ich w barze dwie godziny po akcji. Tak dziś wyglądają strony główne niektórych portali. "Tutaj miało być zdjęcie, ale nie było komu go zrobić".
- informuje na Twitterze Michał Potocki, dziennikarz "Dziennika Gazeta Prawna".
Fotoreporterzy Alaksandr Wasiukowicz i Uładź Hrydzin dostali wczoraj 11 dni aresztu za dokumentowanie protestów na Białorusi. Zatrzymali ich w barze dwie godziny po akcji. Tak dziś wyglądają strony główne niektórych portali. "Tutaj miało być zdjęcie, ale nie było komu go zrobić". pic.twitter.com/yzO148HHEE
— Michał Potocki (@mwpotocki) September 17, 2020
Dwaj fotoreporterzy, którzy zostali zatrzymani w kawiarni po niedzielnym marszu protestu w Mińsku i od tamtej pory byli przetrzymywani w areszcie, zostali skazani w środę na 11 dni aresztu za „udział w nielegalnej akcji masowej”.
Alaksandr Wasiukowicz z gazety "Nowy Czas" i Uładzimir Hrydzin z portalu TUT.by pracowali w niedzielę podczas Marszu Bohaterów. Na ulice wyszło tego dnia, pomimo brutalnych interwencji struktur siłowych, ponad sto tysięcy ludzi. W stolicy zatrzymano ponad 500 osób.
Wasiukowicz i Hrydzin zostali skazani za udział w nielegalnym zgromadzeniu, chociaż na marszu byli jako dziennikarze – poinformowało Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ).
W środę na karę grzywny został zatrzymany razem z fotoreporterami ich kolega Jahor Kalahin.
Jest to już kolejny taki wyrok dla reporterów niezależnych mediów na Białorusi. (PAP)
/k