"Protesty w całej Polsce, to nic, trzeba zamknąć cmentarze". Dziambor wściekły po decyzji rządu
"Nie chcemy doprowadzać do takiego ryzyka, żeby na skutek odwiedzin na cmentarzach wiele osób poniosło śmierć" - powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki po ogłoszeniu, że 31 października, 1 i 2 listopada cmentarze będą zamknięte.
Do tej informacji odniósł się poseł Konfederacji.
"Władza standardowo, silni wobec słabych, a słabi wobec silnych" – ocenił Artur Dziambor, zarzucając rządzącym, że nic nie robią z portestami, jakie odbywają się w całej Polsce w związku z orzeczeniem TK ws. aborcji, a zakazują ludzi odwiedzić na cmentarzu swoich zmarłych bliskich.
"Czekam na zdjęcie Kaczyńskiego wjeżdżającego w niedzielę bez trybu, ja idę dziś" – napisał.
Poseł zaapelował, aby wszyscy, którzy mogą udali się dziś na cmentarze.
"Pamięć dla najbliższych, jest oczywista, ale pomóżmy też tym, którzy zadbali byśmy w te dni mieli znicze, byśmy mieli kwiaty. Ponieśli koszty, których nikt nie zwróci" – wyjaśnił.