"Wyprowadzę się z Polski, gdy...". Były szef GIS zaprasza Górniak na kawę

Piosenkarka odniosła się do swojej szokujących słów o rzekomych statystach w szpitalach.
Gdybym faktycznie powiedziała, że w szpitalach nie ma chorych ludzi, ale są statyści, to byłoby to absurdem
– mówiła, dodając, że w ogóle dziwi się, że ludzie w to uwierzyli.
Jesteśmy w trudnym momencie życia. Nie mam żalu do tych, których to rozzłościło, ale tych, którzy nadali inny kontekst wypowiedzi
– dodawała.
Ludzie umierają masowo, tak było wcześniej. W tym roku się bardziej się temu przyglądamy
– oceniła.
W tym roku stres pomnożono na naszych oczach do maksimum, dlatego ludziom spadła odporność i chorują. Jesteśmy świadkami rozpadu naszego świata, trzeba dodać ludziom otuchy. To, ze nikt nie chroni ich pod względem emocjonalnym, to jest katastrofa. To zadanie lekarzy, ale i artystów
- mówiła wokalistka.
Zdecydowanie negatywnie piosenkarka podchodzi do szczepienia na koronawirus i nie zamierza się mu poddać.
Z całą odpowiedzialnością, nikogo nie namawiam, aby brał czy nie brał szczepionki. Biorąc odpowiedzialność za życie swoje i mojego syna, a nikt nie daje mi gwarancji, jak długo będę żyła po szczepionce i jak zareaguje mój organizm. Jeśli będzie to oznaczało konieczność wyprowadzki z Polski, zrobię to
– zapewniła.
Gościem w Polsat News był również Marek Posobkiewicz - podkreślił, cieszy się, że Górniak wie, "jak trudna jest sytuacja". Zaprosił piosenkarkę na kawę, by porozmawiać z nią o szczepionkach.