[Tylko u nas] Cezary Krysztopa: To nie są dobre wieści

Emocjonalnie oczywiście bliżej mi do tych Amerykanów, którzy przeciwstawiają się odebraniu im kraju przez lewackich magików i bardzo być może fałszerzy i złodziei wyborów. Myślę jednak, że przemoc na ulicach Waszyngtonu, nie jest dobrą informacją ani dla Amerykanów, ani dla nas. Niezależnie od tego czy jest to przemoc lewackich bojówkarzy, czy zwolenników Trumpa, to korki od szampanów strzelają głównie w Moskwie i Pekinie, a możliwe, że również w Berlinie.
zwolennicy Trumpa pod Kapitolem [Tylko u nas] Cezary Krysztopa: To nie są dobre wieści
zwolennicy Trumpa pod Kapitolem / EPA/MICHAEL REYNOLDS Dostawca: PAP/EPA

Od wielu miesięcy, w dużym stopniu bazując na metodach wypracowanych w Polsce, lewacka rewolucja podkopuje fundamenty USA, instytucjonalne, społeczne i moralne. Robi to świadomie i na pewno nie w interesie amerykańskich obywateli. Z jednej strony nic dziwnego, że Amerykanie, nie mając w sobie bagażu kompleksów, mają dosyć i upominają się o swój kraj, ale z drugiej, znajdujemy się w dość kluczowym momencie geopolitycznej rozgrywki, stajemy wobec przesunięcia środków ciężkości globalnej rozgrywki. A słaba Ameryka, biorąc pod uwagę to, że włożyliśmy w tej rozgrywce, moim zdaniem niemądrze, wszystkie jajka do jednego koszyka, to również nasz problem.

Nie zmienia to faktu śmiesznej dość hipokryzji przedstawicieli naszych miejscowych lewackich kałmuków (niech mi wybaczą przedstawiciele dzielnego narodu) i "obrońców demokracji", którzy od lat robią wszystko by podważyć stabilność instytucjonalną i społeczną państwa polskiego, działając na granicy zamachu stanu (tylko dlatego na granicy, że są matołami i nie potrafią jej przekroczyć) w ramach żałosnych ciamajdanów wg. przepisów "zawodowych rewolucjonistów" czy odwołując się do pomocy wrogich nam obcych stolic i ambasad. Oto nagle zapłonęli żywym ogniem oburzenia, na to co się dzieje w Waszyngtonie, że "populizm", że "jak Kaczyński". No nie cięmięgi, to Waszą metodą od kilku lat jest "ulica i zagranica".

Nie zmienia to faktu, że, choć jak pisałem na wstępie, emocjonalnie blisko mi do zwolenników Trumpa i rozumiem ich emocje, to chyba nie te metody (bo i co dalej? jak tłum miałby odwołać, zakłamane czy nie, ale oficjalne mechanizmy?). Jeśli (pod warunkiem, że nie ma już instytucjonalnych szans na weryfikację wątpliwych wyników wyborów, a przyznaję, że się gubię w skomplikowanym amerykańskim systemie) miałbym coś doradzać to, podoba się to komuś czy nie, "długi marsz" przez instytucje, wymianę szczególnie "konserwatywnych" zepsutych "elit", Ruch Kontroli Wyborów... itd.

A może wyjdzie im lepiej niż nad Wisłą.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Protasiewicz bez ogródek do Kierwińskiego: Czekam na twoich chłopców, dostaną kawkę i... z ostatniej chwili
Protasiewicz bez ogródek do Kierwińskiego: "Czekam na twoich chłopców, dostaną kawkę i..."

"Czekam na twoich chłopców. Dostaną kawkę i ponarzekają na pensje. Ich szef to pewnie mój kolega z SP lub liceum" – pisze do ministra Marcina Kierwińskiego były wicewojewoda dolnośląski Jacek Protasiewicz.

Nie żyje najcięższy człowiek w Wielkiej Brytanii. Lekarze nie pozostawiali złudzeń z ostatniej chwili
Nie żyje najcięższy człowiek w Wielkiej Brytanii. Lekarze nie pozostawiali złudzeń

Nie żyje Jason Holton, uważany za najcięższego człowieka w Wielkiej Brytanii. Zmarł w wieku 33 lat z powodu niewydolności narządów. Ważył około 317 kilogramów.

Nie żyje znany aktor, odtwórca roli króla Theodena z ostatniej chwili
Nie żyje znany aktor, odtwórca roli króla Theodena

W wieku 79 lat zmarł brytyjski aktor Bernard Hill, znany z ról w filmach "Titanic" i "Władca Pierścieni".

Koniec dominacji polskich siatkarzy. Jastrzębski Węgiel przegrał w finale Ligi Mistrzów z ostatniej chwili
Koniec dominacji polskich siatkarzy. Jastrzębski Węgiel przegrał w finale Ligi Mistrzów

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla przegrali z włoskim Itasem Trentino 0:3 (20:25, 22:25, 21:25) w finale Ligi Mistrzów rozegranym w tureckiej Antalyi.

Dziennikarz pokazał wydruk z badania alkomatem: Każdy może z ulicy wejść z ostatniej chwili
Dziennikarz pokazał wydruk z badania alkomatem: "Każdy może z ulicy wejść"

– Podjechał, przebadał się, dostał kwit bez wypełnionych danych, ja go opublikowałem. Kolega pokazał mi, jak wygląda kwit wystawiany w takiej sytuacji. Choć mój znajomy nie planował nagrywać badania, to dyżurni na komendzie sami, z pewną nerwowością, mówili, aby niczego nie filmować. Chcieli nawet wyłączyć mu telefon – mówi serwisowi wpolityce.pl dziennikarz i publicysta Samuel Pereira.

Nowy wpis Kierwińskiego. Grozi prawnymi konsekwencjami z ostatniej chwili
Nowy wpis Kierwińskiego. Grozi "prawnymi konsekwencjami"

Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia - poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań – zapowiada minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej.

Izrael odrzuca żądanie Hamasu w sprawie zakończenia wojny z ostatniej chwili
Izrael odrzuca żądanie Hamasu w sprawie zakończenia wojny

– Zakończenie wojny w Strefie Gazy utrzymałoby Hamas przy władzy – powiedział w niedzielę premier Izraela, odrzucając żądania Hamasu. Rząd Izraela podjął też decyzję o zamknięciu działalności katarskiej telewizji Al-Dżazira.

IMGW przestrzega: nadciągają burze z ostatniej chwili
IMGW przestrzega: nadciągają burze

W niedzielę IMGW wydał ostrzeżenie hydrologiczne pierwszego stopnia dla południa Polski w związku z prognozowanymi opadami burzowymi.

Nieoficjalnie: Prezydent Andrzej Duda nie podpisze ustawy o języku śląskim z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Prezydent Andrzej Duda nie podpisze ustawy o języku śląskim

Prezydent Andrzej Duda nie podpisze ustawy o języku śląskim - pisze "Dziennik Zachodni", powołując się na źródła zbliżone do Kancelarii Prezydenta.

Jacek Protasiewicz pisze o seryjnych samobójcach: Znam ich wszystkich z ostatniej chwili
Jacek Protasiewicz pisze o "seryjnych samobójcach": "Znam ich wszystkich"

- Hej Marcin Kierwiński- jeśli pośród tych osób jestem i ja, to wyślij pozew(adres Twoi ludzie ustalą w minutę).Czekam. Jeśli jednak myślisz o „seryjnych samobójcach”, to odpuść. Pewnie znam ich wszystkich. Oni - znają mnie. Nic z tego nie będzie, poza kolejną wtopą. I już winka w PE nie będzie! - napisał Jacek Protasiewicz odpowiadając na groźby szefa MSWiA, że będzie pozywał tych, którzy mówią, że był pod wpływem alkoholu w trakcie uroczystości z okazji Dnia Strażaka.

REKLAMA

[Tylko u nas] Cezary Krysztopa: To nie są dobre wieści

Emocjonalnie oczywiście bliżej mi do tych Amerykanów, którzy przeciwstawiają się odebraniu im kraju przez lewackich magików i bardzo być może fałszerzy i złodziei wyborów. Myślę jednak, że przemoc na ulicach Waszyngtonu, nie jest dobrą informacją ani dla Amerykanów, ani dla nas. Niezależnie od tego czy jest to przemoc lewackich bojówkarzy, czy zwolenników Trumpa, to korki od szampanów strzelają głównie w Moskwie i Pekinie, a możliwe, że również w Berlinie.
zwolennicy Trumpa pod Kapitolem [Tylko u nas] Cezary Krysztopa: To nie są dobre wieści
zwolennicy Trumpa pod Kapitolem / EPA/MICHAEL REYNOLDS Dostawca: PAP/EPA

Od wielu miesięcy, w dużym stopniu bazując na metodach wypracowanych w Polsce, lewacka rewolucja podkopuje fundamenty USA, instytucjonalne, społeczne i moralne. Robi to świadomie i na pewno nie w interesie amerykańskich obywateli. Z jednej strony nic dziwnego, że Amerykanie, nie mając w sobie bagażu kompleksów, mają dosyć i upominają się o swój kraj, ale z drugiej, znajdujemy się w dość kluczowym momencie geopolitycznej rozgrywki, stajemy wobec przesunięcia środków ciężkości globalnej rozgrywki. A słaba Ameryka, biorąc pod uwagę to, że włożyliśmy w tej rozgrywce, moim zdaniem niemądrze, wszystkie jajka do jednego koszyka, to również nasz problem.

Nie zmienia to faktu śmiesznej dość hipokryzji przedstawicieli naszych miejscowych lewackich kałmuków (niech mi wybaczą przedstawiciele dzielnego narodu) i "obrońców demokracji", którzy od lat robią wszystko by podważyć stabilność instytucjonalną i społeczną państwa polskiego, działając na granicy zamachu stanu (tylko dlatego na granicy, że są matołami i nie potrafią jej przekroczyć) w ramach żałosnych ciamajdanów wg. przepisów "zawodowych rewolucjonistów" czy odwołując się do pomocy wrogich nam obcych stolic i ambasad. Oto nagle zapłonęli żywym ogniem oburzenia, na to co się dzieje w Waszyngtonie, że "populizm", że "jak Kaczyński". No nie cięmięgi, to Waszą metodą od kilku lat jest "ulica i zagranica".

Nie zmienia to faktu, że, choć jak pisałem na wstępie, emocjonalnie blisko mi do zwolenników Trumpa i rozumiem ich emocje, to chyba nie te metody (bo i co dalej? jak tłum miałby odwołać, zakłamane czy nie, ale oficjalne mechanizmy?). Jeśli (pod warunkiem, że nie ma już instytucjonalnych szans na weryfikację wątpliwych wyników wyborów, a przyznaję, że się gubię w skomplikowanym amerykańskim systemie) miałbym coś doradzać to, podoba się to komuś czy nie, "długi marsz" przez instytucje, wymianę szczególnie "konserwatywnych" zepsutych "elit", Ruch Kontroli Wyborów... itd.

A może wyjdzie im lepiej niż nad Wisłą.



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe