Adam Bodnar kandydatem na prezydenta? „Nie wiem co się zdarzy”

Bodnar zapytany w porannej audycji w Radiu ZET o duże grono swoich przeciwników ubolewał nad praktykami mediów publicznych. Jego zdaniem na jego temat mówiono „sporo, ale nigdy pozytywnie”. – Od kilku lat mam regularnie ostre wypowiedzi na swój temat ze strony całych mediów publicznych – stwierdził.
Prowadząca poranny program Beata Lubecka zapytała także o słowa RPO w Senacie, gdzie określił osobę Marty Lempart mianem „wybitnej”. – Jeżeli ktoś jest w stanie uruchomić ruch społeczny, koordynować i uczestniczą w ruchu setki tysięcy ludzi, to kwalifikuje to taką osobę, żeby być jednym z liderów życia publicznego – odpowiedział.
– Mam nadzieję, że nie poniesie odpowiedzialności karnej, ale zarzuty zostały jej już postawione, rzekomego sprowadzania niebezpieczeństwa masowego ze względu na epidemię – dodał.
Rzecznik Praw Obywatelskich w internetowej części programu Radia ZET został także zapytany o ewentualny start w kolejnych wyborach prezydenckich. – Byłem wymieniany w gronie potencjalnych kandydatów. Wtedy to nie wchodziło w grę, ponieważ byłem urzędującym RPO. Co się zdarzy za kilka lat? Nie wiem, zobaczymy – odparł.
Pytany, czy po odejściu z urzędu zamierza wejść do polityki, odpowiedział: – Potrzebuję co najmniej kilku lat, żeby zorientować się zawodowo, co w życiu chciałbym jeszcze robić.