„Obraźliwe” reperacje Niemiec dla Namibii. Potomkowie ofiar wykluczeni z rozmów

Stowarzyszenie wodzów grup etnicznych Herero i Nama odrzuciło ofertę finansowania projektów infrastrukturalnych w Namibii jako sposób przeproszenia za ludobójstwo podczas rządów kolonialnych Niemiec. Ofertę uznają za "obraźliwą". Domagają się odłożenia podpisania umowy między RFN a Namibią.
 „Obraźliwe” reperacje Niemiec dla Namibii. Potomkowie ofiar wykluczeni z rozmów
/ PAP/EPA/Andreas Gora / POOL

Wsparcie w wysokości 1,1 mld euro w ciągu 30 lat, oferowane przez niemiecki rząd, jest "nie do przyjęcia" i "obrazą dla naszego istnienia", powiedzieli przedstawiciele Rady Wodzów, która jest uznawana przez rząd Namibii, w oświadczeniu wydanym w poniedziałek. Powiedzieli, że "obraźliwa kwota" zostanie odrzucona.

Rada z zadowoleniem przyjęła uznanie przez rząd federalny ludobójstwa, przyznanie się do winy za okrucieństwa popełnione ponad 100 lat temu oraz planowaną prośbę o przebaczenie. Jednak kwestia reparacji musi być renegocjowana. Po prawie sześciu latach negocjacji rządy Niemiec i Namibii osiągnęły w zeszłym tygodniu porozumienie w sprawie pojednania. Rada Wodzów oświadczyła teraz, że nie została włączona w negocjacje na tyle wcześnie, by skonsultować się z zainteresowanymi grupami etnicznymi. Tradycyjne władze Ovaherero, innej grupy Herero, już w zeszłym tygodniu określiły porozumienie jako PR-owy chwyt ze strony Niemiec i oszustwo ze strony rządu Namibii.

W stolicy kraju Windhoek protestowano w niedzielę i poniedziałek m.in. przed ambasadą Niemiec. Rząd Namibii jest zaskoczony oświadczeniem Rady Wodzów i mówi o poważnym kroku wstecz. Rada była zaangażowana w cały proces negocjacji, powiedział agencji dpa Zed Ngavirue, specjalny przedstawiciel rządu Namibii i główny negocjator.

Parlament Namibii ma przerwę w obradach do 8 czerwca, po niej premier przedstawi sprawozdanie. Powiedział, że należy teraz ponownie ocenić negocjacje. "Myślę, że Niemcy zdawali sobie sprawę z tego, że w tym kraju istnieją podziały. Wszyscy musimy ocenić, do jakiego stopnia (opinia Rady Wodzów) powinna być poważnie rozważona" - podkreślił Ngavirue.

Rząd federalny wielokrotnie podkreślał, że z jego punktu widzenia prawo do odszkodowania nie przysługuje. Te 1,1 miliarda euro należy rozumieć jako zobowiązanie polityczne i moralne. Stowarzyszenie Berlin Postkolonial również ostro skrytykowało porozumienie zawarte między rządem niemieckim a Namibią - informuje portal rbb24. Zdaniem stowarzyszenia niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas nie powinien podpisywać "porozumienia, które zamiast pojednania tworzy frustrację i spory".
"Fatalne" było po pierwsze wykluczenie pozarządowych stowarzyszeń ofiar w Namibii i niemieckiego społeczeństwa obywatelskiego z procesu negocjacji. Przedstawiciele potomków najbardziej poszkodowanych grup ludności, którzy zostali wykluczeni z rozmów dwustronnych, nie powinni być pominięci w procesie pojednania, twierdzi stowarzyszenie. "Bez nich pojednanie - którego nie da się wymusić - jest nie do pomyślenia!".

Krytyka stowarzyszenia odnosi się również do faktu, że porozumienie jest przede wszystkim aktem symbolicznym, mimo miliardowego wsparcia finansowego dla Herero i Nama. To prawda, że po latach negocjacji z Windhoek rząd niemiecki przeprasza za okrucieństwa z lat 1904-1908. Realizuje również program pomocy dla Namibii w wysokości 1,1 mld euro. Jednocześnie jednak rząd niemiecki podkreśla, że uznanie przez niego ludobójstwa i utworzenie funduszu pomocowego nie rodzi żadnych prawnych roszczeń odszkodowawczych. Nie są to zatem reparacje. Cesarstwo Niemieckie było potęgą kolonialną na terenie dzisiejszej Namibii w latach 1884-1915 i brutalnie tłumiło powstania miejscowej ludności. Podczas wojny w latach 1904-1908 w ówczesnej Niemieckiej Afryce Południowo-Zachodniej władze kolonialne dokonały masowych mordów na członkach grup etnicznych Herero i Nama. Uważa się to za pierwsze ludobójstwo XX wieku. Według historyków zginęło wówczas około 65 000 z 80 000 Herero i co najmniej 10 000 z 20 000 Nama.


 

POLECANE
Chorwacja w szoku: Potężna burza spustoszyła znany kurort, zatonął wycieczkowy statek   z ostatniej chwili
Chorwacja w szoku: Potężna burza spustoszyła znany kurort, zatonął wycieczkowy statek

Chorwackie miasto Split, odwiedzane chętnie przez tłumy między innymi polskich turystów, przeżyło najgroźniejszą burzę od lat. We wtorek w mieście szalał wiatr, który według świadków porywał motocykle i łamał drzewa jak zapałki. W porcie prom rzucamy podmuchami wiatru zatopił statek wycieczkowy. 

Element współwiny Polaków za Holocaust ma być częścią tzw. Domu Niemiecko-Polskiego w Berlinie z ostatniej chwili
"Element współwiny Polaków za Holocaust" ma być częścią tzw. "Domu Niemiecko-Polskiego" w Berlinie

W powstającym w Berlinie tzw. Domu Niemiecko-Polskim ma się znaleźć miejsce na narrację o "współwinie Polaków za Holocaust". "Niemiecki plan rozmywania swoich zbrodni w czasie II wojny światowej poprzez obarczanie „współwiną” innych narodów dzieje się na naszych oczach" – komentuje mec. Bartosz Lewandowski.

Dominik Tarczyński wywołał wściekłość w PE: Damy wam niedługo nowego króla Sobieskiego gorące
Dominik Tarczyński wywołał wściekłość w PE: Damy wam niedługo nowego króla Sobieskiego

W Strasburgu trwa drugi dzień sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego. Parlament Europejski debatuje nad stosunkami UE-Chiny i na temat propozycji nowego celu klimatycznego UE na 2040 rok. Propozycja Komisji Europejskiej, przewidująca nowy cel redukcji gazów cieplarnianych do 2040 r. o 90 proc. w porównaniu z 1990 r.. Podczas obrad głos zabrał europoseł PiS Dominik Tarczyński.

Pilny komunikat straży pożarnej dla mieszkańców i turystów Podkarpacia. To nie jest czas na wypoczynek z ostatniej chwili
Pilny komunikat straży pożarnej dla mieszkańców i turystów Podkarpacia. "To nie jest czas na wypoczynek"

– Niech mieszkańcy regionu podkarpackiego nie opuszczają swoich mieszkań, niech je dobrze pozamykają, pozabezpieczają, niech uprzątną z balkonów to, co jest tam niepotrzebne, to, co może spowodować zagrożenie – ostrzegał dziś zastępca Komendanta Głównego PSP Paweł Frysztak podczas specjalnie zwołanej konferencji. RCB ogłosiło alert dla 10 województw.

Raport z kontroli granicznych. Straż wydała komunikat pilne
Raport z kontroli granicznych. Straż wydała komunikat

7 lipca zostały tymczasowo przywrócone kontrole na granicy z Niemcami i Litwą. Straż Graniczna w specjalnym raporcie podsumowała pierwszy dzień obowiązywania obostrzeń.

Przejmują Łódź! Komunikat łódzkiego zoo z ostatniej chwili
"Przejmują Łódź!" Komunikat łódzkiego zoo

Łódzkie zoo chętnie dzieli się informacjami o swoich podopiecznych, licząc, że zainteresuje ich losem jak największą rzeszę ludzi, którym na sercu leży ich dobro.

z ostatniej chwili
Chińska armia skierowała laser na niemiecki samolot. Berlin wściekły

Armia chińska skierowała laser na niemiecki samolot uczestniczący w unijnej operacji o nawie ASPIDES na Morzu Czerwonym, mającej na celu ochronę bezpieczeństwa żeglugi – poinformowało we wtorek ministerstwo spraw zagranicznych Niemiec. W związku z incydentem do siedziby resortu wezwano chińskiego ambasadora.

Rząd techniczny PiS i Polski 2050? Przemysław Czarnek zabiera głos z ostatniej chwili
Rząd techniczny PiS i Polski 2050? Przemysław Czarnek zabiera głos

Po nocnym spotkaniu Szymona Hołowni z politykami Prawa i Sprawiedliwości pojawiły się spekulacje o możliwym sojuszu Polski 2050 i PiS-u. Głos w sprawie zabrał wiceprezes PiS Przemysław Czarnek, sugerując, że… rozmowy już trwają – i to od dawna.

Bodnar: Niebawem ruszy przeliczanie głosów w 296 komisjach wyborczych z ostatniej chwili
Bodnar: Niebawem ruszy przeliczanie głosów w 296 komisjach wyborczych

Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar ocenił, że na początku przyszłego tygodnia może ruszyć przeliczanie głosów w 296 wytypowanych komisjach wyborczych. Dodał, że jest konstytucyjna zasada domniemania ważności wyborów i to domniemanie nie zostało obalone.

Francja ugina się pod presją intruzów. Są nowe ofiary i potężne straty gorące
Francja ugina się pod presją intruzów. Są nowe ofiary i potężne straty

Do dramatycznej sytuacji doszło w Aurillac w departamencie Cantal we Francji. W centrum miasta nastąpił atak, w którym ucierpiały 24 osoby, trzy z nich znalazły się w stanie krytycznym. Sprawcą tragedii był rój pszczół, które stają się coraz bardziej nieprzewidywalne z powodu inwazji obcego gatunku owada – czarnego szerszenia.

REKLAMA

„Obraźliwe” reperacje Niemiec dla Namibii. Potomkowie ofiar wykluczeni z rozmów

Stowarzyszenie wodzów grup etnicznych Herero i Nama odrzuciło ofertę finansowania projektów infrastrukturalnych w Namibii jako sposób przeproszenia za ludobójstwo podczas rządów kolonialnych Niemiec. Ofertę uznają za "obraźliwą". Domagają się odłożenia podpisania umowy między RFN a Namibią.
 „Obraźliwe” reperacje Niemiec dla Namibii. Potomkowie ofiar wykluczeni z rozmów
/ PAP/EPA/Andreas Gora / POOL

Wsparcie w wysokości 1,1 mld euro w ciągu 30 lat, oferowane przez niemiecki rząd, jest "nie do przyjęcia" i "obrazą dla naszego istnienia", powiedzieli przedstawiciele Rady Wodzów, która jest uznawana przez rząd Namibii, w oświadczeniu wydanym w poniedziałek. Powiedzieli, że "obraźliwa kwota" zostanie odrzucona.

Rada z zadowoleniem przyjęła uznanie przez rząd federalny ludobójstwa, przyznanie się do winy za okrucieństwa popełnione ponad 100 lat temu oraz planowaną prośbę o przebaczenie. Jednak kwestia reparacji musi być renegocjowana. Po prawie sześciu latach negocjacji rządy Niemiec i Namibii osiągnęły w zeszłym tygodniu porozumienie w sprawie pojednania. Rada Wodzów oświadczyła teraz, że nie została włączona w negocjacje na tyle wcześnie, by skonsultować się z zainteresowanymi grupami etnicznymi. Tradycyjne władze Ovaherero, innej grupy Herero, już w zeszłym tygodniu określiły porozumienie jako PR-owy chwyt ze strony Niemiec i oszustwo ze strony rządu Namibii.

W stolicy kraju Windhoek protestowano w niedzielę i poniedziałek m.in. przed ambasadą Niemiec. Rząd Namibii jest zaskoczony oświadczeniem Rady Wodzów i mówi o poważnym kroku wstecz. Rada była zaangażowana w cały proces negocjacji, powiedział agencji dpa Zed Ngavirue, specjalny przedstawiciel rządu Namibii i główny negocjator.

Parlament Namibii ma przerwę w obradach do 8 czerwca, po niej premier przedstawi sprawozdanie. Powiedział, że należy teraz ponownie ocenić negocjacje. "Myślę, że Niemcy zdawali sobie sprawę z tego, że w tym kraju istnieją podziały. Wszyscy musimy ocenić, do jakiego stopnia (opinia Rady Wodzów) powinna być poważnie rozważona" - podkreślił Ngavirue.

Rząd federalny wielokrotnie podkreślał, że z jego punktu widzenia prawo do odszkodowania nie przysługuje. Te 1,1 miliarda euro należy rozumieć jako zobowiązanie polityczne i moralne. Stowarzyszenie Berlin Postkolonial również ostro skrytykowało porozumienie zawarte między rządem niemieckim a Namibią - informuje portal rbb24. Zdaniem stowarzyszenia niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas nie powinien podpisywać "porozumienia, które zamiast pojednania tworzy frustrację i spory".
"Fatalne" było po pierwsze wykluczenie pozarządowych stowarzyszeń ofiar w Namibii i niemieckiego społeczeństwa obywatelskiego z procesu negocjacji. Przedstawiciele potomków najbardziej poszkodowanych grup ludności, którzy zostali wykluczeni z rozmów dwustronnych, nie powinni być pominięci w procesie pojednania, twierdzi stowarzyszenie. "Bez nich pojednanie - którego nie da się wymusić - jest nie do pomyślenia!".

Krytyka stowarzyszenia odnosi się również do faktu, że porozumienie jest przede wszystkim aktem symbolicznym, mimo miliardowego wsparcia finansowego dla Herero i Nama. To prawda, że po latach negocjacji z Windhoek rząd niemiecki przeprasza za okrucieństwa z lat 1904-1908. Realizuje również program pomocy dla Namibii w wysokości 1,1 mld euro. Jednocześnie jednak rząd niemiecki podkreśla, że uznanie przez niego ludobójstwa i utworzenie funduszu pomocowego nie rodzi żadnych prawnych roszczeń odszkodowawczych. Nie są to zatem reparacje. Cesarstwo Niemieckie było potęgą kolonialną na terenie dzisiejszej Namibii w latach 1884-1915 i brutalnie tłumiło powstania miejscowej ludności. Podczas wojny w latach 1904-1908 w ówczesnej Niemieckiej Afryce Południowo-Zachodniej władze kolonialne dokonały masowych mordów na członkach grup etnicznych Herero i Nama. Uważa się to za pierwsze ludobójstwo XX wieku. Według historyków zginęło wówczas około 65 000 z 80 000 Herero i co najmniej 10 000 z 20 000 Nama.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe