Antysemityzm w Niemczech. Prof. Krasnodębski: Przyczyną imigranci

Pierwszą i główną przyczyną wzrostu wskaźników dot. antysemityzmu w Niemczech jest napływ imigrantów z krajów arabskich – mówi w rozmowie z PAP europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski. Ostrzega jednocześnie, że w obecnej sytuacji może znów ujawnić się także rdzenny antysemityzm niemiecki.
Rabin, zdjęcie ilustracyjne Antysemityzm w Niemczech. Prof. Krasnodębski: Przyczyną imigranci
Rabin, zdjęcie ilustracyjne / Flickr.com/Chabad Lubavitch/ (CC BY 2.0)

– Jak wiadomo trwa konflikt izraelsko-arabski i został on niejako przeniesiony do Niemiec. Zresztą nie jest to zaskakująca konstatacja: mówiło się o tym w RFN od lat, np. zwracając uwagę na problemy w edukacji –  mówi Krasnodębski, profesor socjologii, który od początku lat 90. ub. wieku wykładał na uniwersytetach w Niemczech.

– Muzułmańscy uczniowie – zarówno pochodzenia arabskiego jak też tureckiego – nie akceptowali narracji, na której jest oparta cała kultura polityczna Niemiec powojennych, czyli na potępieniu III Rzeszy i antysemityzmu. To z czym mamy do czynienia teraz, to konsekwencja otwarcia się na migrantów i w jakiś sposób klęska tego systemu edukacji – tłumaczy europoseł PiS.

Antysemityzm rdzennie niemiecki

– Do nowych form antysemityzmu dochodzi ukryty antysemityzm rdzennie niemiecki, który istnieje, choć jest stłumiony, potępiony i zepchnięty na margines – podkreśla dalej polityk.

– Wiedzą o tym wszyscy, którzy znają Niemcy. Ma on dosyć trwałe podstawy, choć nieujawniające się publicznie. Być może teraz również ten antysemityzm odżyje na nowo –  ostrzega naukowiec.

W 2020 roku niemiecka policja odnotowała najwięcej przestępstw przeciwko Żydom od początku prowadzenia statystyk. Średnio każdego dnia w Niemczech dochodzi do sześciu ataków na Żydów.

Po wielu propalestyńskich demonstracjach w całej RFN w ostatnich dniach codziennie dochodzi też do ataków na instytucje żydowskie.

Według policyjnych statystyk około 90 proc. przestępstw antysemickich jest popełnianych przez "prawicowych ekstremistów".

„Nie  wypada nagłaśniać udział w tych statystykach migrantów”

– Z punktu widzenia dzisiejszej doktryny państwowej najłatwiej jest powiedzieć, że chodzi w tym o ekstremizm prawicowy. Nie bardzo wypada nagłaśniać udział w tych statystykach migrantów, bo podważa to całą politykę migracyjna, a szerzej – stawia pod znakiem zapytania jeden z fundamentów niemieckiego myślenia o sobie, jako wzorowej liberalnej demokracji. Myślę, że te statystyki są tak interpretowane, żeby nie podważały oficjalnej wykładni tego, co się w Niemczech dzieje – wnioskuje europoseł.

– Nie wiem jaka jest metodologia tego przypisywania, ale oczywiście istnieje też antysemityzm lewicowy. Funkcjonuje on pod pozorem potępiania polityki Izraela. Antysemityzm niemiecki, jeśli sięgniemy do historii, zawsze jednak łączył się z tendencjami antykapitalistycznymi. Szermował hasłami o żydowskiej plutokracji, finansjerze, wyzysku przez mechanizmy gospodarki rynkowej. Elementy te skądinąd znajdujemy w dzisiejszych ideologiach lewicowych – zwraca uwagę Krasnodębski.

Przypomina, że w latach 90. oskarżano policję i inne służby niemieckie, że lekceważą zagrożenie z prawej strony.

– Mówiono, że są ślepe na prawe oko. Demonstracje lewicowe były np. szybko tłumione. Istniało wtedy jeszcze zagrożenie terroryzmem lewicowym, jeszcze działała Frakcja Czerwonej Armii (RAF). Dziś można powiedzieć, że służby i policja niemiecka jest ślepa na lewe oko – puentuje profesor.


 

POLECANE
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów z ostatniej chwili
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów

Po przeliczeniu 98,85 proc. głosów, George Simion wygrał I turę wyborów prezydenckich z 40,39 proc. wynikiem. Na drugim miejscu znalazł się Dan Nicusor z 20,86 proc. wynikiem. Druga tura wyborów prezydenckich w Rumunii odbędzie się 18 maja.

Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż z ostatniej chwili
Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż

Rafał Trzaskowski notuje najniższy wynik od początku kampanii wyborczej, a największy zysk odnotowuje Karol Nawrocki – wynika z najnowszej prognozy prezydenckiej Onetu.

Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy z ostatniej chwili
Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy

Po przeliczeniu połowy głosów I tury wyborów prezydenckich w Rumunii George Simion prowadzi z 42,13 proc. poparcia. Drugie miejsce przypada Crinowi Antonescu (22,42 proc.).

Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich

– Jestem tu, by Rumunia powróciła do porządku konstytucyjnego. Mam jeden cel: zwrócić narodowi rumuńskiemu to, co mu odebrano – oświadczył w niedzielę George Simion, kandydat na prezydenta Rumunii, który wygrał I turę.

Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji z ostatniej chwili
Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji

W niedzielę 4 maja po godzinie 17:30 przy ul. Starorudzkiej w Łodzi doszło do pożaru. Płoną dwa samochody ciężarowe z naczepami, wiata magazynowa oraz składowisko palet.

Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll z ostatniej chwili
Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll

George Simion uzyskał 33,1 proc. wynik i wygrał I turę wyborów prezydenckich w Rumunii, które odbyły się w niedzielę. Na drugim miejscu z wynikiem 22,9 proc. znalazł się Crin Antonescu, liberał wspierany przez koalicję rządzącą – wynika z badania exit poll Curs.

Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic

Trzy osoby w szpitalu po wykolejeniu tramwaju na ul. Chorzowskiej w Katowicach. Ruch jest utrudniony, trwa akcja służb.

Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują z ostatniej chwili
Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują

Warszawa walczy z dzikami. Lasy Miejskie stosują metodę odławiania z uśmiercaniem, by ograniczyć zagrożenie dla mieszkańców.

Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty Wiadomości
Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty

28-latka, która w nocy z piątku na sobotę zaatakowała lekarzy na oddziale SOR gdyńskiego szpitala, usłyszała zarzuty. Prokuratura zastosowała wobec kobiety dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.

Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego Wiadomości
Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski znów trenuje z drużyną i jest gotowy do gry po kontuzji. Klub pokazał zdjęcie z treningu, na którym Polak ćwiczy razem z nowym trenerem - Hansim Flickiem.

REKLAMA

Antysemityzm w Niemczech. Prof. Krasnodębski: Przyczyną imigranci

Pierwszą i główną przyczyną wzrostu wskaźników dot. antysemityzmu w Niemczech jest napływ imigrantów z krajów arabskich – mówi w rozmowie z PAP europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski. Ostrzega jednocześnie, że w obecnej sytuacji może znów ujawnić się także rdzenny antysemityzm niemiecki.
Rabin, zdjęcie ilustracyjne Antysemityzm w Niemczech. Prof. Krasnodębski: Przyczyną imigranci
Rabin, zdjęcie ilustracyjne / Flickr.com/Chabad Lubavitch/ (CC BY 2.0)

– Jak wiadomo trwa konflikt izraelsko-arabski i został on niejako przeniesiony do Niemiec. Zresztą nie jest to zaskakująca konstatacja: mówiło się o tym w RFN od lat, np. zwracając uwagę na problemy w edukacji –  mówi Krasnodębski, profesor socjologii, który od początku lat 90. ub. wieku wykładał na uniwersytetach w Niemczech.

– Muzułmańscy uczniowie – zarówno pochodzenia arabskiego jak też tureckiego – nie akceptowali narracji, na której jest oparta cała kultura polityczna Niemiec powojennych, czyli na potępieniu III Rzeszy i antysemityzmu. To z czym mamy do czynienia teraz, to konsekwencja otwarcia się na migrantów i w jakiś sposób klęska tego systemu edukacji – tłumaczy europoseł PiS.

Antysemityzm rdzennie niemiecki

– Do nowych form antysemityzmu dochodzi ukryty antysemityzm rdzennie niemiecki, który istnieje, choć jest stłumiony, potępiony i zepchnięty na margines – podkreśla dalej polityk.

– Wiedzą o tym wszyscy, którzy znają Niemcy. Ma on dosyć trwałe podstawy, choć nieujawniające się publicznie. Być może teraz również ten antysemityzm odżyje na nowo –  ostrzega naukowiec.

W 2020 roku niemiecka policja odnotowała najwięcej przestępstw przeciwko Żydom od początku prowadzenia statystyk. Średnio każdego dnia w Niemczech dochodzi do sześciu ataków na Żydów.

Po wielu propalestyńskich demonstracjach w całej RFN w ostatnich dniach codziennie dochodzi też do ataków na instytucje żydowskie.

Według policyjnych statystyk około 90 proc. przestępstw antysemickich jest popełnianych przez "prawicowych ekstremistów".

„Nie  wypada nagłaśniać udział w tych statystykach migrantów”

– Z punktu widzenia dzisiejszej doktryny państwowej najłatwiej jest powiedzieć, że chodzi w tym o ekstremizm prawicowy. Nie bardzo wypada nagłaśniać udział w tych statystykach migrantów, bo podważa to całą politykę migracyjna, a szerzej – stawia pod znakiem zapytania jeden z fundamentów niemieckiego myślenia o sobie, jako wzorowej liberalnej demokracji. Myślę, że te statystyki są tak interpretowane, żeby nie podważały oficjalnej wykładni tego, co się w Niemczech dzieje – wnioskuje europoseł.

– Nie wiem jaka jest metodologia tego przypisywania, ale oczywiście istnieje też antysemityzm lewicowy. Funkcjonuje on pod pozorem potępiania polityki Izraela. Antysemityzm niemiecki, jeśli sięgniemy do historii, zawsze jednak łączył się z tendencjami antykapitalistycznymi. Szermował hasłami o żydowskiej plutokracji, finansjerze, wyzysku przez mechanizmy gospodarki rynkowej. Elementy te skądinąd znajdujemy w dzisiejszych ideologiach lewicowych – zwraca uwagę Krasnodębski.

Przypomina, że w latach 90. oskarżano policję i inne służby niemieckie, że lekceważą zagrożenie z prawej strony.

– Mówiono, że są ślepe na prawe oko. Demonstracje lewicowe były np. szybko tłumione. Istniało wtedy jeszcze zagrożenie terroryzmem lewicowym, jeszcze działała Frakcja Czerwonej Armii (RAF). Dziś można powiedzieć, że służby i policja niemiecka jest ślepa na lewe oko – puentuje profesor.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe