"Piszę z wielkim bólem...". Dramatyczny list wybieranego wcześniej z poparciem PO prezydenta Jaworzna do Tuska i "obrońców przyrody"

- Mieli zbudować, nie wiem czy pamiętacie milion elektrycznych samochodów. Wiecie, że też kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że fabryka, która miał zbudować ten milion samochodów, teraz powstaje, ale żeby powstała to wymyślili, że wpierw wytną 240 hektarów lasu - krzyczał na spotkaniu z mieszkańcami Gdańska Donald Tusk
Donald Tusk
Donald Tusk / (sko) PAP/Artur Reszko

Chodzi o fabrykę samochdów "Izera", która ma powstać na terenach pogórniczych pozostających formalnie "lasami" w okolicach Jaworzna.

- Nie tylko lex TVN. Wczoraj posłowie PiS i Solidarnej Polski - ze wsparciem posłów Porozumienia Jarosława Gowina - przyjęli specustawę pozwalającą oddawać lasy państwowe pod inwestycje.

(...)

Ustawa już dostała swoją nazwę – „Lex Izera”, która nawiązuje do jednego z projektów, jakie miałyby powstać na miejscu wyciętego lasu. Chodzi o pierwszą polską fabrykę samochodów elektrycznych Izera, która ma zająć 230 hektarów terenu w Jaworznie

- dramatyzuje OKO Press

- Protestowali ludzie, prawnicy wyliczali buble, organizacje przyrodnicze wyliczały straty, ale najwyraźniej dla rządzących interesy kilku przedsiębiorstw są ważniejsze od polskich lasów i polskiej przyrody

- komentowały cytowane przez OKO Press Greenpeace, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot i Fundacja Frank Bold.

A tymczasem prezydent Jaworzna, w ubiegłych latach wybierany z poparciem Platformy Obywatelskiej, a później z poparciem PiS i "S" pisze tak:

- List otwarty do Pana Donalda Tuska i stowarzyszeń obrońców przyrody.

Szanowni Państwo – piszę do Was z wielkim bólem, gdyż zewsząd słyszę Wasze wypowiedzi i wystąpienia w sprawie spec-ustawy nazywanej #LexIzera. Dlaczego z bólem? Bo reprezentuję samorząd, który jak mało który przejmuje się nadchodzącą, a może nawet już trwającą katastrofą klimatyczną, a Wy – zupełnie bez podstaw – powtarzacie, że chcemy wyciąć w Jaworznie cenny las. To nieprawda.

Nie byliście na miejscu, nie widzieliście, a powtarzacie coś co jest kłamstwem – teren w Jaworznie przeznaczony pod budowę fabryki Izera i kooperantów, to teren poprzemysłowy. Napiszę dobitniej – to pogórnicza hałda wypełniona jałowym kamieniem wydobytym setki metrów spod ziemi, która jest płaska tylko dlatego, że została usypana w wyrobiskach innej kopalni – kopalni piasku. Teren jest pocięty liniami kolejowymi, liniami wysokiego napięcia i ciepłociągami z leżącego po drugiej stronie ulicy kompleksu trzech węglowych elektrowni. Nie znajdziecie przyrodnika, który znajdzie na tych dwustu kilkudziesięciu hektarach nawet metra kwadratowego naturalnego siedliska – tam spoczywa osiem milionów ton pogórniczych odpadów. Nawet ciek, który płynie jego skrajem, wypływa z rur i pomp nieistniejącej już kopalni. Dlatego jego woda ma taki ceglasty kolor. To jedyna woda jaka tam jest. Nie ma tam nawet wód gruntowych, bo płytkie korytarze sztolni kopalnianych skutecznie go zdrenowały.

Kiedy dwadzieścia lat temu poznawałem zakamarki Jaworzna i jego potencjały zwiedzając na rowerze każde z osiedli – zanim zostałem prezydentem miasta – tereny, które obejmuje ustawa czekająca na podpis Prezydenta RP była jałową, rozpaloną w letnim gorącu pustynią, gdzie w mieszaninę skały płonej i szarego błota powtykano kilkucentymetrowe gałązki sosny. To zalesianie nie mogło się udać i w sporej części się nie udało. Drzewostan jest niskiej jakości i tak go postrzegają również leśnicy. Ale formalnie – podkreślam: wyłącznie formalnie – ten teren jest gruntem leśnym.

Kilka lat temu Najwyższa Izba Kontroli badała jak samorządy zajmują się ochroną przyrody na swoim terenie. I napisała zupełnie wyjątkowy raport krytykując prawie wszystkich i stawiając Jaworzno za wzór, jak samorząd powinien podchodzić do ochrony przyrody. Setki hektarów terenów poprzemysłowych zamieniliśmy w parki. Tysiące hektarów objęliśmy ochroną krajobrazową. Chronimy murawy kserotermiczne wprowadzając tam wypas owiec, a największy program ratowania chomika europejskiego w kraju realizowany jest w naszym mieście. Chronimy miejskie drzewa przed wycinką i nieustannie sadzimy nowe. Podejrzewacie, że tak podchodząc do przyrody pozwolilibyśmy zniszczyć jakiś cenny las?

Nie przyszło nam do głowy nawet, żeby przeznaczyć pod inwestycję grunty rolne, a mamy odpowiednią ich ilość. Dlaczego? Bo dziś rolnictwo jest nam potrzebne, a kiedyś to może być dobry grunt pod posadzenie lasu. Naturalny grunt, może nie najżyźniejszy - kamienisty, ale pełen biologicznego życia. Nie tak jak pokopalniana hałda, którą przeznaczyliśmy pod budowę samochodów elektrycznych.

#Gospodarka Jaworzna oparta jest na węglu i produkowaniu z tego węgla energii elektrycznej. Panie Donaldzie Tusk – doskonale Pan o tym wie. Wiele miesięcy pracował Pan w jaworznickiej elektrowni fizycznie malując kominy. W Jaworznie wiemy, że czas węgla nieuchronnie dobiega końca. Nie mamy złudzeń, że za kilkanaście, a może już za kilka lat stracimy ekonomiczny fundament miasta. Godzimy się z tym. Nie jesteśmy klimatycznymi egoistami. Bardzo wobec tego Pana proszę, żeby nie głosił Pan publicznie czegoś, co jest kłamstwem. Nie podejrzewam Pana o złą wolę – najprawdopodobniej ktoś Panu źle przekazał, że w Jaworznie chcemy zniszczyć las. Powtarzam – to jest hałda, teren poprzemysłowy, brownfield.

Zupełnie niedawno, jako premier Rzeczypospolitej, uczestniczył Pan w uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod budowę nowego bloku energetycznego w kompleksie naszych elektrowni. Ten blok to praca dla nielicznej grupy ludzi. Budowa pochłonęła kilkadziesiąt hektarów lasu i nikt tego wówczas nie kwestionował. I słusznie, bo to była ważna dla miasta i regionu inwestycja. Dziś staramy się o nowe miejsca pracy w Jaworznie dla kilkunastu tysięcy ludzi z regionu. Chcemy uniknąć drastycznego bezrobocia, jakie dotknęło nas w latach 90. Teren w Jaworznie, to jeden z nielicznych w kraju, który bez większej szkody środowiskowej da nam nowe szanse na sensowne miejsca pracy.

Podobnie piszę do wszystkich stowarzyszeń obrońców przyrody – zapraszam Was do Jaworzna – przyjedźcie i zobaczcie na własne oczy tę hałdę w wyrobisku kopalni piasku, te osadniki mułów węglowych, na których ma stanąć fabryka Izery. Jesteście wprowadzani w błąd i głosicie nieprawdę. Ktoś wam kiedyś będzie czynił z tego wyrzuty, że w przypadku mojego miasta posługiwaliście się kłamstwem. A po prostu nie wiedzieliście jak jest.


 

POLECANE
Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Wielkopolski z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Wielkopolski

Uwaga mieszkańcy Poznania, Wrześni i okolic! Enea Operator zapowiada kilkugodzinne przerwy w dostawie prądu od poniedziałku 14 lipca do piątku 18 lipca. Sprawdź dokładny harmonogram – w niektórych dzielnicach wyłączenia potrwają nawet kilka godzin. Poniżej pełna lista ulic i miejscowości.

Ławrow ostrzega USA i ich sojuszników. Chodzi o Koreę Północną z ostatniej chwili
Ławrow ostrzega USA i ich sojuszników. Chodzi o Koreę Północną

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow ostrzegł w sobotę Stany Zjednoczone, Koreę Południową i Japonię przed tworzeniem sojuszu bezpieczeństwa przeciw Korei Północnej. Szef rosyjskiej dyplomacji został w sobotę przyjęty przez przywódcę KRLD Kim Dzong Una.

Nowi terytorialsi w Łódzkiem. Dziesiątki ochotników złożyło przysięgę w Pabianicach z ostatniej chwili
Nowi terytorialsi w Łódzkiem. Dziesiątki ochotników złożyło przysięgę w Pabianicach

65 ochotników 9. Łódzkiej Brygady Obrony Terytorialnej, w tym 12 kobiet, złożyło w sobotę przysięgę wojskową. To służba, która wzmacnia bezpieczeństwo kraju oraz łączy żołnierzy z lokalną społecznością - podkreślił zastępca dowódcy 9ŁBOT ppłk Marcin Markiewicz.

Karol Nawrocki: Pamięć i prawda to fundament wspólnoty z ostatniej chwili
Karol Nawrocki: Pamięć i prawda to fundament wspólnoty

Pamięć i prawda to słowa, które w tych dniach nabierają wyjątkowego znaczenia, to fundament wspólnoty, ważny dla procesu pojednania – napisał prezydent elekt Karol Nawrocki w 80. rocznicę Obławy Augustowskiej. Wskazał na pamięć o ofiarach totalitaryzmu i prawdę, która nazywa zło po imieniu.

Wielkopolska: Ważny komunikat dla mieszkańców. Woda niezdatna do spożycia z ostatniej chwili
Wielkopolska: Ważny komunikat dla mieszkańców. Woda niezdatna do spożycia

Mieszkańcy trzech miejscowości w Wielkopolsce muszą zachować szczególną ostrożność. Woda z lokalnego wodociągu nie nadaje się do bezpośredniego spożycia – ostrzega sanepid.

Populacja UE osiągnęła rekordowy poziom Wiadomości
Populacja UE osiągnęła rekordowy poziom

Imigracja do Unii Europejskiej spowodowała w zeszłym roku wzrost liczby ludności UE do rekordowych 450,4 mln – wynika z najnowszych danych Eurostatu.

Iga Świątek triumfatorką Wimbledonu. Historyczne zwycięstwo Polki z ostatniej chwili
Iga Świątek triumfatorką Wimbledonu. Historyczne zwycięstwo Polki

Iga Świątek wygrała w finale z Amerykanką Amandą Anisimovą 6:0, 6:0 i po raz pierwszy w karierze zwyciężyła w wielkoszlemowym Wimbledonie, najstarszym i najbardziej prestiżowym turnieju tenisowym świata. To pierwszy od 114 lat przypadek, by w finale tego turnieju jedna z tenisistek nie wygrała ani jednego gema.

Niebezpieczna butelka na wodę wycofana ze sprzedaży. Dwoje konsumentów straciło wzrok z ostatniej chwili
Niebezpieczna butelka na wodę wycofana ze sprzedaży. Dwoje konsumentów straciło wzrok

Amerykańska sieć Walmart wycofuje ze sklepów popularną stalową butelkę termiczną marki Ozark Trail. Jak ostrzega amerykańska Komisja ds. Bezpieczeństwa Produktów Konsumenckich (CPSC), produkt może stanowić realne zagrożenie dla zdrowia - szczególnie, gdy używany jest do przechowywania napojów gazowanych lub fermentowanych.

Iga Świątek zdemolowała rywalkę w pierwszym secie finału Wimbledonu z ostatniej chwili
Iga Świątek zdemolowała rywalkę w pierwszym secie finału Wimbledonu

Iga Świątek wygrała z amerykańską tenisistką Amandą Anisimovą pierwszego seta 6:0 w finale wielkoszlemowego Wimbledonu na kortach trawiastych w Londynie.

Lublin: Pielęgniarka zaatakowana podczas dyżuru z ostatniej chwili
Lublin: Pielęgniarka zaatakowana podczas dyżuru

Zarzuty naruszenia nietykalności usłyszał 50-letni mieszkaniec Lublina, który podczas udzielania mu pomocy medycznej zaatakował pielęgniarkę w jednym z lubelskich szpitali. Grozi za to do trzech lat więzienia - poinformowała w sobotę policja.

REKLAMA

"Piszę z wielkim bólem...". Dramatyczny list wybieranego wcześniej z poparciem PO prezydenta Jaworzna do Tuska i "obrońców przyrody"

- Mieli zbudować, nie wiem czy pamiętacie milion elektrycznych samochodów. Wiecie, że też kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że fabryka, która miał zbudować ten milion samochodów, teraz powstaje, ale żeby powstała to wymyślili, że wpierw wytną 240 hektarów lasu - krzyczał na spotkaniu z mieszkańcami Gdańska Donald Tusk
Donald Tusk
Donald Tusk / (sko) PAP/Artur Reszko

Chodzi o fabrykę samochdów "Izera", która ma powstać na terenach pogórniczych pozostających formalnie "lasami" w okolicach Jaworzna.

- Nie tylko lex TVN. Wczoraj posłowie PiS i Solidarnej Polski - ze wsparciem posłów Porozumienia Jarosława Gowina - przyjęli specustawę pozwalającą oddawać lasy państwowe pod inwestycje.

(...)

Ustawa już dostała swoją nazwę – „Lex Izera”, która nawiązuje do jednego z projektów, jakie miałyby powstać na miejscu wyciętego lasu. Chodzi o pierwszą polską fabrykę samochodów elektrycznych Izera, która ma zająć 230 hektarów terenu w Jaworznie

- dramatyzuje OKO Press

- Protestowali ludzie, prawnicy wyliczali buble, organizacje przyrodnicze wyliczały straty, ale najwyraźniej dla rządzących interesy kilku przedsiębiorstw są ważniejsze od polskich lasów i polskiej przyrody

- komentowały cytowane przez OKO Press Greenpeace, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot i Fundacja Frank Bold.

A tymczasem prezydent Jaworzna, w ubiegłych latach wybierany z poparciem Platformy Obywatelskiej, a później z poparciem PiS i "S" pisze tak:

- List otwarty do Pana Donalda Tuska i stowarzyszeń obrońców przyrody.

Szanowni Państwo – piszę do Was z wielkim bólem, gdyż zewsząd słyszę Wasze wypowiedzi i wystąpienia w sprawie spec-ustawy nazywanej #LexIzera. Dlaczego z bólem? Bo reprezentuję samorząd, który jak mało który przejmuje się nadchodzącą, a może nawet już trwającą katastrofą klimatyczną, a Wy – zupełnie bez podstaw – powtarzacie, że chcemy wyciąć w Jaworznie cenny las. To nieprawda.

Nie byliście na miejscu, nie widzieliście, a powtarzacie coś co jest kłamstwem – teren w Jaworznie przeznaczony pod budowę fabryki Izera i kooperantów, to teren poprzemysłowy. Napiszę dobitniej – to pogórnicza hałda wypełniona jałowym kamieniem wydobytym setki metrów spod ziemi, która jest płaska tylko dlatego, że została usypana w wyrobiskach innej kopalni – kopalni piasku. Teren jest pocięty liniami kolejowymi, liniami wysokiego napięcia i ciepłociągami z leżącego po drugiej stronie ulicy kompleksu trzech węglowych elektrowni. Nie znajdziecie przyrodnika, który znajdzie na tych dwustu kilkudziesięciu hektarach nawet metra kwadratowego naturalnego siedliska – tam spoczywa osiem milionów ton pogórniczych odpadów. Nawet ciek, który płynie jego skrajem, wypływa z rur i pomp nieistniejącej już kopalni. Dlatego jego woda ma taki ceglasty kolor. To jedyna woda jaka tam jest. Nie ma tam nawet wód gruntowych, bo płytkie korytarze sztolni kopalnianych skutecznie go zdrenowały.

Kiedy dwadzieścia lat temu poznawałem zakamarki Jaworzna i jego potencjały zwiedzając na rowerze każde z osiedli – zanim zostałem prezydentem miasta – tereny, które obejmuje ustawa czekająca na podpis Prezydenta RP była jałową, rozpaloną w letnim gorącu pustynią, gdzie w mieszaninę skały płonej i szarego błota powtykano kilkucentymetrowe gałązki sosny. To zalesianie nie mogło się udać i w sporej części się nie udało. Drzewostan jest niskiej jakości i tak go postrzegają również leśnicy. Ale formalnie – podkreślam: wyłącznie formalnie – ten teren jest gruntem leśnym.

Kilka lat temu Najwyższa Izba Kontroli badała jak samorządy zajmują się ochroną przyrody na swoim terenie. I napisała zupełnie wyjątkowy raport krytykując prawie wszystkich i stawiając Jaworzno za wzór, jak samorząd powinien podchodzić do ochrony przyrody. Setki hektarów terenów poprzemysłowych zamieniliśmy w parki. Tysiące hektarów objęliśmy ochroną krajobrazową. Chronimy murawy kserotermiczne wprowadzając tam wypas owiec, a największy program ratowania chomika europejskiego w kraju realizowany jest w naszym mieście. Chronimy miejskie drzewa przed wycinką i nieustannie sadzimy nowe. Podejrzewacie, że tak podchodząc do przyrody pozwolilibyśmy zniszczyć jakiś cenny las?

Nie przyszło nam do głowy nawet, żeby przeznaczyć pod inwestycję grunty rolne, a mamy odpowiednią ich ilość. Dlaczego? Bo dziś rolnictwo jest nam potrzebne, a kiedyś to może być dobry grunt pod posadzenie lasu. Naturalny grunt, może nie najżyźniejszy - kamienisty, ale pełen biologicznego życia. Nie tak jak pokopalniana hałda, którą przeznaczyliśmy pod budowę samochodów elektrycznych.

#Gospodarka Jaworzna oparta jest na węglu i produkowaniu z tego węgla energii elektrycznej. Panie Donaldzie Tusk – doskonale Pan o tym wie. Wiele miesięcy pracował Pan w jaworznickiej elektrowni fizycznie malując kominy. W Jaworznie wiemy, że czas węgla nieuchronnie dobiega końca. Nie mamy złudzeń, że za kilkanaście, a może już za kilka lat stracimy ekonomiczny fundament miasta. Godzimy się z tym. Nie jesteśmy klimatycznymi egoistami. Bardzo wobec tego Pana proszę, żeby nie głosił Pan publicznie czegoś, co jest kłamstwem. Nie podejrzewam Pana o złą wolę – najprawdopodobniej ktoś Panu źle przekazał, że w Jaworznie chcemy zniszczyć las. Powtarzam – to jest hałda, teren poprzemysłowy, brownfield.

Zupełnie niedawno, jako premier Rzeczypospolitej, uczestniczył Pan w uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod budowę nowego bloku energetycznego w kompleksie naszych elektrowni. Ten blok to praca dla nielicznej grupy ludzi. Budowa pochłonęła kilkadziesiąt hektarów lasu i nikt tego wówczas nie kwestionował. I słusznie, bo to była ważna dla miasta i regionu inwestycja. Dziś staramy się o nowe miejsca pracy w Jaworznie dla kilkunastu tysięcy ludzi z regionu. Chcemy uniknąć drastycznego bezrobocia, jakie dotknęło nas w latach 90. Teren w Jaworznie, to jeden z nielicznych w kraju, który bez większej szkody środowiskowej da nam nowe szanse na sensowne miejsca pracy.

Podobnie piszę do wszystkich stowarzyszeń obrońców przyrody – zapraszam Was do Jaworzna – przyjedźcie i zobaczcie na własne oczy tę hałdę w wyrobisku kopalni piasku, te osadniki mułów węglowych, na których ma stanąć fabryka Izery. Jesteście wprowadzani w błąd i głosicie nieprawdę. Ktoś wam kiedyś będzie czynił z tego wyrzuty, że w przypadku mojego miasta posługiwaliście się kłamstwem. A po prostu nie wiedzieliście jak jest.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe