Sąd Najwyższy odrzucił skargę nadzwyczajną Prokuratora Generalnego ws. zdjęcia krzyża ze ściany

Sąd Najwyższy odrzucił we wtorek skargę nadzwyczajną Prokuratora Generalnego od wyroku ws. dyskryminacji nauczycielki z Krapkowic zasądzającego odszkodowanie i przeprosiny pedagog. Spór kobiety z dyrekcją rozpoczął się po zdjęciu przez nią krzyża ze ściany w pokoju nauczycielskim.
 Sąd Najwyższy odrzucił skargę nadzwyczajną Prokuratora Generalnego ws. zdjęcia krzyża ze ściany
/ pixabay.com

"Niedopuszczalne jest formułowanie zarzutów skargi nadzwyczajnej w sposób zmierzający do wymuszenia kolejnej kontroli orzeczenia, którego prawidłowość w zakresie podnoszonych w skardze uchybień była już wcześniej weryfikowana przez Sąd Najwyższy w postępowaniu kasacyjnym" - wskazano na stronie SN w komunikacie informującym o tym postanowieniu.

Sprawa - opisywana wielokrotnie w mediach - toczyła się przed sądem pracy z powództwa nauczycielki przeciwko zespołowi szkół w Krapkowicach. Grażyna J. poczuła się dyskryminowana ze względu na swe poglądy i skierowała sprawę do sądu po tym, gdy w 2014 r. zdjęła krzyż, wiszący w pokoju nauczycielskim. Jak wskazywała, z powodu jej bezwyznaniowości była mobbingowana m.in. przez kierownictwo szkoły. W szkole z powodu zdjęcia krzyża odbyły się rada pedagogiczna i referendum, w którym 90 proc. nauczycieli opowiedziało się za ponownym powieszeniem krzyża w pokoju nauczycielskim.

We wrześniu 2016 r. Sąd Okręgowy w Opolu orzekł, że nauczycielka była dyskryminowana i przyznał jej 5 tys. zł odszkodowania oraz nakazał opublikowanie przeprosin przez dyrekcję szkoły w lokalnych mediach. W styczniu 2017 r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu utrzymał ten wyrok i został on już wykonany.

W czerwcu 2017 r. prokurator regionalny we Wrocławiu informował, że skierował do SN skargę kasacyjną od wyroku SA. "W ocenie prokuratora przełożona nie dyskryminowała nauczycielki. Jeśli spotkały ją przykrości czy wyrazy oburzenia, to ze strony kolegów z pracy. Ta pani zeznała na procesie, że zdjęła krzyż, by przeprowadzić eksperyment socjologiczny, czyli był to rodzaj prowokacji" - oceniała prokuratura.

W listopadzie 2018 r. kasacja ta została oddalona przez SN. "Zachowanie pracodawcy, które wyrażało się w stworzeniu wobec pracownicy atmosfery wrogości, narażeniu na ataki i obrazę, a także próbę ostracyzmu ze strony innych pracowników, jak również uczniów szkoły, a ponadto brak przeciwdziałania takim atakom oraz w szczególności przez brak podjęcia jakiejkolwiek próby uspokojenia atmosfery i wygaszenia emocji, w celu załagodzenia sytuacji, stanowiło przejaw dyskryminacji pracownika w formie molestowania ze względu na wyznawany przez niego światopogląd" - ocenił wtedy SN.

SN informował wtedy, że "przedmiotem sprawy nie była kwestia dopuszczalności powieszenia krzyża w pokoju nauczycielskim w szkole publicznej, ani kwestia prawa osób wierzących do manifestowania swojej religii". "Uwaga SN skupiała się jedynie na ocenie zachowania dyrekcji pozwanej szkoły, jako pracodawcy powódki" - dodawał wówczas ten sąd.

W lutym 2020 r. przekazano, że w sprawie tej do SN trafiła skarga nadzwyczajna Prokuratora Generalnego. "Sąd niewystarczająco wyjaśnił, na czym polegała w rozpoznawanej sprawie dyskryminacja powódki ze względu na jej światopogląd i związane z tym molestowanie oraz nie wskazał adekwatnego związku między światopoglądem powódki a działaniami, które mogły nosić znamiona jej dyskryminacji w zatrudnieniu" - zaznaczała wtedy Prokuratura Krajowa.

We wtorek Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN pod przewodnictwem prezes Joanny Lemańskiej zajęła się tą skargą. "SN stwierdził, że sformułowane przez PG w skardze nadzwyczajnej zarzuty były tożsame z zarzutami podnoszonymi uprzednio we wniesionej przez Prokuratora Regionalnego we Wrocławiu skardze kasacyjnej, która została oddalona przez SN. Zgodnie zaś z ustawą o SN skargi nadzwyczajnej nie można oprzeć na zarzutach, które były przedmiotem rozpoznawania skargi kasacyjnej lub kasacji przyjętej do rozpoznania przez SN" - poinformowano.

"Uznając na gruncie rozstrzyganej sprawy, że zarówno zarzuty skargi nadzwyczajnej wniesionej przez PG, jak i uprzednio rozpoznanej przez SN skargi kasacyjnej prokuratora regionalnego we Wrocławiu są tożsame i opierają się na zarzucie błędnej wykładni przepisów Kodeksu pracy dotyczących dyskryminacji w zatrudnieniu, postanowiono o odrzuceniu skargi nadzwyczajnej" - poinformował SN. (PAP)


 

POLECANE
Działacz KO w Bytomiu spotkał się z Friedrichem Merzem, przywiózł szalik Oberschlesien z ostatniej chwili
Działacz KO w Bytomiu spotkał się z Friedrichem Merzem, przywiózł szalik "Oberschlesien"

Marek Tylikowski, działacz Koalicji Obywatelskiej i przewodniczący Mniejszości Niemieckiej w Bytomiu, spotkał się z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem. Podczas spotkania Tylikowski miał na sobie szalik z napisem „Beuthen” (czyli niemiecka nazwa Bytomia) oraz skrótem „O-S”, co może oznaczać Oberschlesien – Górny Śląsk po niemiecku. O Tylikowskim pisał w ubiegłym roku serwis "Niezależna" twierdząc, że "to były członek ekstremistycznej niemieckiej organizacji, który obrażał powstańców śląskich, a w Bytomiu odsłaniał tablicę ufundowaną przez działaczy neonazistowskiej niemieckiej młodzieżówki".

Ruchniewicz traci stanowisko w MSZ. Jest komunikat z ostatniej chwili
Ruchniewicz traci stanowisko w MSZ. Jest komunikat

MSZ poinformowało we wtorek wieczorem, że zlikwidowane zostało stanowisko pełnomocnika MSZ do spraw polsko-niemieckiej współpracy społecznej i przygranicznej, które obejmował prof. Krzysztof Ruchniewicz.

Trzeba mieć pamięć dobrą, ale.... Kaczyński odpowiada Mentzenowi z ostatniej chwili
"Trzeba mieć pamięć dobrą, ale...". Kaczyński odpowiada Mentzenowi

Jarosław Kaczyński odniósł się do wideo, w którym lider partii Konfederacja nazwał go "politycznym gangsterem". – W polityce trzeba mieć pamięć dobrą, ale krótką – powiedział prezes PiS.

Znany poseł odchodzi z Polski 2050 z ostatniej chwili
Znany poseł odchodzi z Polski 2050

Tomasz Zimoch poinformował, że odszedł z klubu parlamentarnego Polska 2050 i został posłem niezrzeszonym. Jak poinformował, decyzję podjął w związku z działaniami marszałka Sejmu, lidera Polski 2050 Szymona Hołowni.

Po Putinie w Rosji zostanie pustynia tylko u nas
Po Putinie w Rosji zostanie pustynia

Skoro w Rosji cała para (i większość kasy) idzie w wojnę z Ukrainą, zbrojenia do wojny z NATO i wzmacnianie wykazującego coraz więcej cech totalitarnych autorytarnego reżimu, to na resztę „dienieg niet!”. Zwłaszcza na politykę społeczną.

Trzęsienie ziemi w USA z ostatniej chwili
Trzęsienie ziemi w USA

Trzęsienie ziemi o magnitudzie 2,7 nawiedziło we wtorek rejon Nowego Jorku i New Jersey. Według danych Amerykańskiej Służby Geologicznej (USGS) wstrząs wystąpił o godz. 12.11 czasu lokalnego (godz. 18.11 w Polsce) w miejscowości Hillsdale w stanie New Jersey. Jego epicentrum znajdowało się na głębokości około 12 kilometrów.

Żurek w TVN: Jeśli tego nie zrobimy, wylądujemy na emigracji, albo w więzieniach z ostatniej chwili
Żurek w TVN: Jeśli tego nie zrobimy, wylądujemy na emigracji, albo w więzieniach

- Albo spróbujemy teraz dotrzeć do społeczeństwa, zreformować sądy, albo nie znajdziemy sobie miejsca w tym kraju i będziemy musieli ratować się emigracją lub wylądujemy w więzieniach - mówił nowy minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską w "Faktach po faktach" TVN24.

Pomoc psychologiczna dla nastolatków bez zgody rodziców. Andrzej Duda podjął decyzję z ostatniej chwili
Pomoc psychologiczna dla nastolatków bez zgody rodziców. Andrzej Duda podjął decyzję

Prezydent Andrzej Duda poinformował we wtorek, że kieruje do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej ustawę o pomocy psychologa dla osób po 13. roku życia bez zgody opiekuna.

Niemiecka propaganda już wykorzystuje gdańską wystawę Nasi chłopcy z ostatniej chwili
Niemiecka propaganda już wykorzystuje gdańską wystawę "Nasi chłopcy"

Wystawa o żołnierzach III Rzeszy z terenów Pomorza Gdańskiego nazwana ''Nasi chłopcy'' wywołała ogromne oburzenie. Niemiecki dziennik "FAZ" w artykule "Polscy żołnierze Hitlera" pisze jednak, że wystawa "nie podoba się politykom takim jak Andrzej Duda czy Jarosław Kaczyński".

Poczta Polska wydała pilny komunikat z ostatniej chwili
Poczta Polska wydała pilny komunikat

Oszuści podszywają się pod Pocztex, wysyłając fałszywe SMS-y z linkiem wyłudzającym dane osobowe – ostrzega Poczta Polska.

REKLAMA

Sąd Najwyższy odrzucił skargę nadzwyczajną Prokuratora Generalnego ws. zdjęcia krzyża ze ściany

Sąd Najwyższy odrzucił we wtorek skargę nadzwyczajną Prokuratora Generalnego od wyroku ws. dyskryminacji nauczycielki z Krapkowic zasądzającego odszkodowanie i przeprosiny pedagog. Spór kobiety z dyrekcją rozpoczął się po zdjęciu przez nią krzyża ze ściany w pokoju nauczycielskim.
 Sąd Najwyższy odrzucił skargę nadzwyczajną Prokuratora Generalnego ws. zdjęcia krzyża ze ściany
/ pixabay.com

"Niedopuszczalne jest formułowanie zarzutów skargi nadzwyczajnej w sposób zmierzający do wymuszenia kolejnej kontroli orzeczenia, którego prawidłowość w zakresie podnoszonych w skardze uchybień była już wcześniej weryfikowana przez Sąd Najwyższy w postępowaniu kasacyjnym" - wskazano na stronie SN w komunikacie informującym o tym postanowieniu.

Sprawa - opisywana wielokrotnie w mediach - toczyła się przed sądem pracy z powództwa nauczycielki przeciwko zespołowi szkół w Krapkowicach. Grażyna J. poczuła się dyskryminowana ze względu na swe poglądy i skierowała sprawę do sądu po tym, gdy w 2014 r. zdjęła krzyż, wiszący w pokoju nauczycielskim. Jak wskazywała, z powodu jej bezwyznaniowości była mobbingowana m.in. przez kierownictwo szkoły. W szkole z powodu zdjęcia krzyża odbyły się rada pedagogiczna i referendum, w którym 90 proc. nauczycieli opowiedziało się za ponownym powieszeniem krzyża w pokoju nauczycielskim.

We wrześniu 2016 r. Sąd Okręgowy w Opolu orzekł, że nauczycielka była dyskryminowana i przyznał jej 5 tys. zł odszkodowania oraz nakazał opublikowanie przeprosin przez dyrekcję szkoły w lokalnych mediach. W styczniu 2017 r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu utrzymał ten wyrok i został on już wykonany.

W czerwcu 2017 r. prokurator regionalny we Wrocławiu informował, że skierował do SN skargę kasacyjną od wyroku SA. "W ocenie prokuratora przełożona nie dyskryminowała nauczycielki. Jeśli spotkały ją przykrości czy wyrazy oburzenia, to ze strony kolegów z pracy. Ta pani zeznała na procesie, że zdjęła krzyż, by przeprowadzić eksperyment socjologiczny, czyli był to rodzaj prowokacji" - oceniała prokuratura.

W listopadzie 2018 r. kasacja ta została oddalona przez SN. "Zachowanie pracodawcy, które wyrażało się w stworzeniu wobec pracownicy atmosfery wrogości, narażeniu na ataki i obrazę, a także próbę ostracyzmu ze strony innych pracowników, jak również uczniów szkoły, a ponadto brak przeciwdziałania takim atakom oraz w szczególności przez brak podjęcia jakiejkolwiek próby uspokojenia atmosfery i wygaszenia emocji, w celu załagodzenia sytuacji, stanowiło przejaw dyskryminacji pracownika w formie molestowania ze względu na wyznawany przez niego światopogląd" - ocenił wtedy SN.

SN informował wtedy, że "przedmiotem sprawy nie była kwestia dopuszczalności powieszenia krzyża w pokoju nauczycielskim w szkole publicznej, ani kwestia prawa osób wierzących do manifestowania swojej religii". "Uwaga SN skupiała się jedynie na ocenie zachowania dyrekcji pozwanej szkoły, jako pracodawcy powódki" - dodawał wówczas ten sąd.

W lutym 2020 r. przekazano, że w sprawie tej do SN trafiła skarga nadzwyczajna Prokuratora Generalnego. "Sąd niewystarczająco wyjaśnił, na czym polegała w rozpoznawanej sprawie dyskryminacja powódki ze względu na jej światopogląd i związane z tym molestowanie oraz nie wskazał adekwatnego związku między światopoglądem powódki a działaniami, które mogły nosić znamiona jej dyskryminacji w zatrudnieniu" - zaznaczała wtedy Prokuratura Krajowa.

We wtorek Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN pod przewodnictwem prezes Joanny Lemańskiej zajęła się tą skargą. "SN stwierdził, że sformułowane przez PG w skardze nadzwyczajnej zarzuty były tożsame z zarzutami podnoszonymi uprzednio we wniesionej przez Prokuratora Regionalnego we Wrocławiu skardze kasacyjnej, która została oddalona przez SN. Zgodnie zaś z ustawą o SN skargi nadzwyczajnej nie można oprzeć na zarzutach, które były przedmiotem rozpoznawania skargi kasacyjnej lub kasacji przyjętej do rozpoznania przez SN" - poinformowano.

"Uznając na gruncie rozstrzyganej sprawy, że zarówno zarzuty skargi nadzwyczajnej wniesionej przez PG, jak i uprzednio rozpoznanej przez SN skargi kasacyjnej prokuratora regionalnego we Wrocławiu są tożsame i opierają się na zarzucie błędnej wykładni przepisów Kodeksu pracy dotyczących dyskryminacji w zatrudnieniu, postanowiono o odrzuceniu skargi nadzwyczajnej" - poinformował SN. (PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe