[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Leo Hochberg. Znakomity hebraista. Morderca sądowy

W akcie narodzin Leo Hochberga czytamy: „W obecności Szoela Gohberga (Gochberga) - inspektora towarzystwa ubezpieczeniowego i Gabiela Ołata (Oleła), miejscowego podrabina, urodził się (3) 15 lutego 1899 r. w Łodzi o godz. 11 w nocy z żony Rejzli z domu Wajntraub, 21 lat. Przy obrzezaniu nadano dziecku imię Lew”. Jako sędzia Najwyższego Sądu Wojskowego zatwierdził wyrok śmierci na wielu polskich patriotów, w tym rotmistrza Witolda Pileckiego.
Leo Hochberg [Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Leo Hochberg. Znakomity hebraista. Morderca sądowy
Leo Hochberg / zbiory Tadeusza Płużańskiego

Inny dokument zaświadcza o małżeństwie Hochberga: „w 1919 r. 26 sierpnia Lew Gohlberg, z ojca Saula, kawaler, lat 20, zawarł związek małżeński z panną Idas Michiel Galperin, z ojca Dawida, ślub odbył się 10 sierpnia (starego stylu) Odessa 19 listopada 1920 roku”.

Leo Hochberg zmarł w 1978 roku W Biuletynie Żydowskiego Instytutu Historycznego (kwiecień-czerwiec 1978 r., nr 2 (106)) w rubryce „In memoriam” czytamy o Hochbergu, że „jako znawca problematyki i historii żydowskiej oraz znakomity hebraista” wniósł „poważny wkład do prac Instytutu”. Potem jest skrócony życiorys zmarłego: Po ukończeniu gimnazjum w Odessie (1917) i prawa na Uniwersytecie Warszawskim (1926) był radcą prawnym w Banku Dyskontowym w Warszawie.

 

„Lex Hochberg”

W dalszej części życiorysu napisano, że „w okresie II wojny światowej [już od 1939] przebywał w Związku Radzieckim, pracując na różnych stanowiskach w bankowości i w przemyśle poligraficznym. Pełnił także funkcję przewodniczącego Związku Patriotów Polskich w ZSRR na okręg Baszkirskiej Republiki Autonomicznej. W 1944 r. wstąpił do Ludowego Wojska Polskiego, pełniąc służbę w sądownictwie wojskowym [m. in. sędzia, a następnie zastępca szefa Wojskowego Sądu Garnizonowego w rodzinnej Łodzi]”. Tyle Biuletyn ŻIH.

W „ludowej” Polsce kariera Hochberga rozwinęła się - w latach 1947-1955 był sędzią i sekretarzem Zgromadzenia Sędziów Najwyższego Sądu Wojskowego, a w latach 1955-1957 (po zwolnieniu z wojska) sędzią Sądu Najwyższego.

Według interpretacji ówczesnego prawa, znanej jako „Lex Hochberg” - można było zostać skazanym na wiele lat pozbawienia wolności nawet za opowiadanie, w gronie znajomych, dowcipów politycznych. To też było traktowane jako próba obalenia przemocą ustroju państwa polskiego.

 

Gmach stalinizmu

Jeden ze stalinowskich sędziów stwierdził, że NSW „w latach minionych był główną i zasadniczą transmisją stalinizmu do wszystkich sądów wojskowych [co często oznaczało brutalne ingerencje w orzecznictwo sądów I instancji]. (...) Tow. Aspis [płk Feliks Aspis] i Hochberg wytrwale i z gorliwością wznosili ten teoretyczny gmach stalinizmu na terenie NSW. Z tego gmachu teoretycznego stalinizmu wydobywał się gryzący czad, który zatruwał sądy w terenie i dusze sędziów”. Historyk Jerzy Poksiński w książce „TUN” napisał, że Hochberg „upowszechniał w sądzie „nowinki prawne” rodem z ZSRS, w tym przede wszystkim treści prac Andrieja Wyszyńskiego [prokurator generalny ZSRS, twórca teorii, że przyznanie się oskarżonego może stanowić decydujący dowód winy]”.

 

„Wybitny erudyta”

Komisja Mariana Mazura, powołana w 1956 roku do zbadania „przejawów łamania socjalistycznej praworządności w organach sądownictwa wojskowego”, uznała, że Hochberg dopuścił się wielu „nieprawidłowości”. Chciała obniżyć mu stopień wojskowy z podpułkownika do kapitana i zakazać pracy w wymiarze „sprawiedliwości”. Mimo dyskwalifikującej opinii Leo Hochberg pracował dalej. W latach 1957-68 był naczelnikiem wydziału w Ministerstwie Sprawiedliwości. Tyle fakty.

W dalszej części apologetycznego wspomnienia, opublikowanego przez ŻIH, czytamy o „pracy społecznej” Hochberga: od 1947 roku był członkiem PPR, potem PZPR, a także Zarządu Głównego Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. „Posiadał liczne odznaczenia wojskowe i państwowe, w tym Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski”.

I na koniec: „Odszedł od nas wybitny erudyta, mądry doradca, uczynny i oddany współpracownik Żydowskiego Instytutu Historycznego w Polsce, człowiek wielkiego serca i dobroci”. Ani słowa o tym, że był stalinowskim pułkownikiem, a tym bardziej o jego udziale w mordach sądowych.


 

POLECANE
Tragedia w słowackich Tatrach. Nie żyje turysta z Węgier Wiadomości
Tragedia w słowackich Tatrach. Nie żyje turysta z Węgier

W słowackich Tatrach Wysokich doszło do tragicznego wypadku. W piątek (24 października) wezbrany potok porwał 41-letniego turystę z Węgier. Jego ciało odnaleziono dopiero następnego dnia przed południem - poinformowała Horska Zachranná Służba (HZS). W działaniach uczestniczyli również ratownicy TOPR z Zakopanego.

Kaczyński: Dziś jest czas marnowania szans. Musimy go skończyć z ostatniej chwili
Kaczyński: Dziś jest czas marnowania szans. Musimy go skończyć

Musimy wygrać wybory, musimy skonstruować program, który będzie temu służył – powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Stwierdził, że „dziś jest czas marnowania szans”. W sobotę wieczorem jego przemówienie zakończyło dwudniową konwencję programową partii w Katowicach.

Postanowiłam usunąć się w cień. Znana piosenkarka rezygnuje Wiadomości
"Postanowiłam usunąć się w cień". Znana piosenkarka rezygnuje

Ćwierć wieku po premierze swojego debiutanckiego albumu Nelly Furtado ogłosiła, że rezygnuje z koncertowania. W specjalnym wpisie na Instagramie artystka podsumowała swoją karierę i zdradziła, czym zamierza zająć się w najbliższym czasie.

„Jeszcze nie skończyłam”. Kamala Harris zapowiada polityczny powrót z ostatniej chwili
„Jeszcze nie skończyłam”. Kamala Harris zapowiada polityczny powrót

Była wiceprezydent USA Kamala Harris powiedziała w sobotę w wywiadzie dla BBC, że rozważa ponowny start w wyborach prezydenckich w 2028 r. Obecnego prezydenta Donalda Trumpa, z którym przegrała wyścig o fotel w Białym Domu w ubiegłym roku, określiła mianem „tyrana”.

Reforma Nowackiej nie wejdzie w życie. Kontrowersyjny projekt trafił do kosza Wiadomości
Reforma Nowackiej nie wejdzie w życie. Kontrowersyjny projekt trafił do kosza

Ministerstwo Edukacji Narodowej zrezygnowało z procedowania projektu, który pozwalałby zatrudniać w przedszkolach osoby bez kwalifikacji nauczycielskich. Decyzję tłumaczy licznymi protestami środowisk nauczycielskich i akademickich.

Prognoza IMGW. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
Prognoza IMGW. Oto co nas czeka

Nad Polską przeważać będzie zachmurzenie ze spodziewanymi przelotnymi opadami deszczu ze śniegiem i wiatrem do 70 km/h – poinformował PAP synoptyk IMGW Michał Folwarski. Dla północnej części kraju zostały wydane również ostrzeżenia przed silnym wiatrem do 75 km/h.

Gen. Leon Komornicki: Polskie siły zbrojne są nieprzygotowane na potencjalną agresję ze strony Rosji z ostatniej chwili
Gen. Leon Komornicki: Polskie siły zbrojne są nieprzygotowane na potencjalną agresję ze strony Rosji

Polskie siły zbrojne są nieprzygotowane na potencjalną agresję ze strony Rosji – uważa gen. Leon Komornicki. Wywiad z wojskowym opublikował Instytut Myśli Schumana.

Fałszywy alarm systemu AI. Nastolatek skuty przez policję Wiadomości
Fałszywy alarm systemu AI. Nastolatek skuty przez policję

W jednym z liceów w Baltimore doszło do niecodziennej sytuacji. System sztucznej inteligencji, który miał wykrywać zagrożenia, błędnie uznał, że uczeń ma przy sobie broń. Na miejsce przyjechało osiem radiowozów, a 16-latek został skuty kajdankami.

Były kanclerz Niemiec z przeszłością w Hitlerjugend: To uniemożliwia przywództwo Niemiec w Europie tylko u nas
Były kanclerz Niemiec z przeszłością w Hitlerjugend: To uniemożliwia przywództwo Niemiec w Europie

Były kanclerz Niemiec Helmut Schmidt, który w młodości należał do Hitlerjugend, jeszcze przed śmiercią oceniał, że historyczne zbrodnie III Rzeszy uniemożliwiają Niemcom przywództwo w Europie. W jego ocenie ciężar Auschwitz i wojny Hitlera wciąż ciąży na europejskiej świadomości, co podważa ambicje Berlina do odgrywania roli lidera w Unii Europejskiej.

„Nasz nowy dom” poruszył widzów. Pierwszy taki przypadek w programie Wiadomości
„Nasz nowy dom” poruszył widzów. Pierwszy taki przypadek w programie

W najnowszym odcinku programu „Nasz nowy dom” widzowie byli świadkami wyjątkowej historii. Tym razem ekipa Polsatu nie tylko wyremontowała dom, ale również pomogła spełnić wielkie marzenie młodej dziewczyny.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Leo Hochberg. Znakomity hebraista. Morderca sądowy

W akcie narodzin Leo Hochberga czytamy: „W obecności Szoela Gohberga (Gochberga) - inspektora towarzystwa ubezpieczeniowego i Gabiela Ołata (Oleła), miejscowego podrabina, urodził się (3) 15 lutego 1899 r. w Łodzi o godz. 11 w nocy z żony Rejzli z domu Wajntraub, 21 lat. Przy obrzezaniu nadano dziecku imię Lew”. Jako sędzia Najwyższego Sądu Wojskowego zatwierdził wyrok śmierci na wielu polskich patriotów, w tym rotmistrza Witolda Pileckiego.
Leo Hochberg [Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Leo Hochberg. Znakomity hebraista. Morderca sądowy
Leo Hochberg / zbiory Tadeusza Płużańskiego

Inny dokument zaświadcza o małżeństwie Hochberga: „w 1919 r. 26 sierpnia Lew Gohlberg, z ojca Saula, kawaler, lat 20, zawarł związek małżeński z panną Idas Michiel Galperin, z ojca Dawida, ślub odbył się 10 sierpnia (starego stylu) Odessa 19 listopada 1920 roku”.

Leo Hochberg zmarł w 1978 roku W Biuletynie Żydowskiego Instytutu Historycznego (kwiecień-czerwiec 1978 r., nr 2 (106)) w rubryce „In memoriam” czytamy o Hochbergu, że „jako znawca problematyki i historii żydowskiej oraz znakomity hebraista” wniósł „poważny wkład do prac Instytutu”. Potem jest skrócony życiorys zmarłego: Po ukończeniu gimnazjum w Odessie (1917) i prawa na Uniwersytecie Warszawskim (1926) był radcą prawnym w Banku Dyskontowym w Warszawie.

 

„Lex Hochberg”

W dalszej części życiorysu napisano, że „w okresie II wojny światowej [już od 1939] przebywał w Związku Radzieckim, pracując na różnych stanowiskach w bankowości i w przemyśle poligraficznym. Pełnił także funkcję przewodniczącego Związku Patriotów Polskich w ZSRR na okręg Baszkirskiej Republiki Autonomicznej. W 1944 r. wstąpił do Ludowego Wojska Polskiego, pełniąc służbę w sądownictwie wojskowym [m. in. sędzia, a następnie zastępca szefa Wojskowego Sądu Garnizonowego w rodzinnej Łodzi]”. Tyle Biuletyn ŻIH.

W „ludowej” Polsce kariera Hochberga rozwinęła się - w latach 1947-1955 był sędzią i sekretarzem Zgromadzenia Sędziów Najwyższego Sądu Wojskowego, a w latach 1955-1957 (po zwolnieniu z wojska) sędzią Sądu Najwyższego.

Według interpretacji ówczesnego prawa, znanej jako „Lex Hochberg” - można było zostać skazanym na wiele lat pozbawienia wolności nawet za opowiadanie, w gronie znajomych, dowcipów politycznych. To też było traktowane jako próba obalenia przemocą ustroju państwa polskiego.

 

Gmach stalinizmu

Jeden ze stalinowskich sędziów stwierdził, że NSW „w latach minionych był główną i zasadniczą transmisją stalinizmu do wszystkich sądów wojskowych [co często oznaczało brutalne ingerencje w orzecznictwo sądów I instancji]. (...) Tow. Aspis [płk Feliks Aspis] i Hochberg wytrwale i z gorliwością wznosili ten teoretyczny gmach stalinizmu na terenie NSW. Z tego gmachu teoretycznego stalinizmu wydobywał się gryzący czad, który zatruwał sądy w terenie i dusze sędziów”. Historyk Jerzy Poksiński w książce „TUN” napisał, że Hochberg „upowszechniał w sądzie „nowinki prawne” rodem z ZSRS, w tym przede wszystkim treści prac Andrieja Wyszyńskiego [prokurator generalny ZSRS, twórca teorii, że przyznanie się oskarżonego może stanowić decydujący dowód winy]”.

 

„Wybitny erudyta”

Komisja Mariana Mazura, powołana w 1956 roku do zbadania „przejawów łamania socjalistycznej praworządności w organach sądownictwa wojskowego”, uznała, że Hochberg dopuścił się wielu „nieprawidłowości”. Chciała obniżyć mu stopień wojskowy z podpułkownika do kapitana i zakazać pracy w wymiarze „sprawiedliwości”. Mimo dyskwalifikującej opinii Leo Hochberg pracował dalej. W latach 1957-68 był naczelnikiem wydziału w Ministerstwie Sprawiedliwości. Tyle fakty.

W dalszej części apologetycznego wspomnienia, opublikowanego przez ŻIH, czytamy o „pracy społecznej” Hochberga: od 1947 roku był członkiem PPR, potem PZPR, a także Zarządu Głównego Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. „Posiadał liczne odznaczenia wojskowe i państwowe, w tym Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski”.

I na koniec: „Odszedł od nas wybitny erudyta, mądry doradca, uczynny i oddany współpracownik Żydowskiego Instytutu Historycznego w Polsce, człowiek wielkiego serca i dobroci”. Ani słowa o tym, że był stalinowskim pułkownikiem, a tym bardziej o jego udziale w mordach sądowych.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe