Wiceminister sprawiedliwości: U Niemców 100 procent członków KRS to nie sędziowie, ale politycy

O ile praworządność rzeczywiście jest filarem działania Unii Europejskiej, o tyle fundamentem tej praworządności musi być równość wobec prawa i równość państw - powiedział w niedzielę wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.
/ screen YouTube / Janusz Jaskółka

Wiceminister sprawiedliwości na antenie TV Republika był m.in. pytany o rezolucję Parlamentu Europejskiego w sprawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

"Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej" – podkreślił Woś. Przypomniał, że w 2005 r. i 2010 r. Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się, co do hipotetycznej sytuacji sporu między wykładniami prawa między Trybunałem Konstytucyjnym a Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. "Sędzia Andrzej Rzepliński w 2010 r. w Trybunale Konstytucyjnym wydał orzeczenie - nota bene bardzo dobre – w którym stwierdza, że to Trybunał Konstytucyjny, polski sąd konstytucyjny, jest +sądem ostatniego słowa+ w przypadku, gdyby był jakiś spór między instytucjami" – podkreślił wiceminister sprawiedliwości. Jak dodał, "niemiecki Trybunał Konstytucyjny orzekł, że konstytucja jest najważniejsza. Francuska Rada Stanu też stwardziła, że konstytucja jest ważniejsza ponad prawem europejskim. Tak samo Rumunia".

W ocenie Wosia, "cały spór przed Trybunałem Konstytucyjnym tak naprawdę nie toczy się o to, czy Unia Europejska ma ostatnie słowo i czy prawo Unii Europejskiej jest najważniejsze, bo zasada prawa UE jednolitego stosowania jest akceptowalna, to nie jest coś, co nas razi". Jak bowiem wyjaśnił, "nas razi nas bezprawie, które wyrabia Unia Europejska, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Parlament Europejski i Komisja Europejska". "Oni, interpretując prawo, ciągle rozszerzają swoje kompetencje. A myśmy wchodzili do Unii Europejskiej, a później ją zmieniali w ramach traktatów, w których jest wyraźnie określone: tu są kompetencje Unii Europejskiej, a tu są kompetencje państw członkowskich" – podkreślił Woś.

"Trybunał Konstytucyjny wcale nie powiedział, że odrzucamy zasadę prawa europejskiego i skutecznego działania prawa europejskiego" – zauważył wiceminister sprawiedliwości. "W kwestiach, w których ma ono kompetencje – w kwestiach polityki celnej, gospodarczej i innych – jest oczywiście, że prawo europejskie jest stosowane w Polsce" – wskazał. Jak natomiast zastrzegł, "nie ma ani jednego artykułu w żadnym z traktatów, które upoważniałoby Unię Europejską do ingerencji w wewnętrzną organizacje wymiaru sprawiedliwości".

Woś ocenił z kolei, że "spór toczy się o to, że Unia Europejska próbuje kwestionować polski model wyboru sędziów, nazywając go upolitycznionym". Jak przypomniał, "u nas w Krajowej Radzie Sądownictwa w 70 procentach są sędziowie, tyle że wybierani przez parlament. Jest to bardzo zbliżony model do tego hiszpańskiego. W tym samym czasie u Niemców 100 procent członków KRS to nie sędziowie, ale to politycy – w połowie posłowie Bundestagu i w połowie ministrowie sprawiedliwości krajów związkowych". "I niemiecki system wyborów sędziów upolityczniony nie jest, a polski rzekomo jest" – wskazał wiceminister sprawiedliwości. Jak podkreślił, "o ile praworządność rzeczywiście jest filarem działania Unii Europejskiej, o tyle fundamentem tej praworządności musi być równość wobec prawa i równość państw".

"Jak my, jako Polska, mamy patrzeć na Unię Europejską, która stosując de facto prawną wojnę hybrydową, próbuje narzucać nam taką interpretację traktatów, która będzie zgodna z duchem tego, czego chcą federaliści, eurokraci i ci dążący do powstania państwa europejskiego? Takie państwo europejskie może powstać wyłącznie na gruzach suwerennych państw narodowych"- podkreślił. "Trzeba zniszczyć Polskę, aby powstało państwo unijne. Sprowadzanie Polski do roli województwa Unii Europejskiej nie może się spotkać z aprobatą jakiekolwiek polskiego patrioty" - zastrzegł Woś.

Woś był również pytany o grupę polskich sędziów, którzy zapowiedzieli, że zignorują wyrok TK. "Pamiętajmy, skąd ci rozpolitykowani sędziowie wychodzili, rozpoczynającą tę swoją upolitycznioną rewolucję. Wychodzili z siedziby Platformy Obywatelskiej, z Czytelnika, na ul. Wiejskiej w Warszawie. Jest filmik w internecie, na którym wszyscy mogą zobaczyć, jak liderzy PO razem z liderami tego sędziowskiego buntu wychodzą z siedziby partii" – mówił.

"I to nie jest upolitycznienie? To jest pewne nieszczęście polskiego sądownictwa, że tak nieodpowiedzialne osoby miały najwięcej do powiedzenia przez ostatnich trzydzieści lat. Jednoznacznie trzeba powiedzieć, że nie może być zgody na tego rodzaju bunty sędziowskie, że prawo musi jednoznacznie stanowić co można, a czego nie można. Konstytucja jednoznacznie mówi, że sędzia nie może prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z godnością jego urzędu" – podkreślił Woś.

Przypominał także, że w Polsce sędziowie cieszą się bardzo dużą autonomią. "I bardzo dobrze, bo tak pojmujemy demokrację, ale to doprowadziło do takiego wykolejenia, że grupka rozpolitykowanych sędziów próbuje prowadzić kosztem państwa i ze szkodą dla państwa jakąś rewolucję i prywatę" – podkreślił. Zapowiedział, że "na to nie może być zgody". "Ten temat będzie uporządkowany w ramach szerokiej reformy wymiaru sprawiedliwości, którą w końcu będziemy mogli przeprowadzić" – wskazał.

W czwartek Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie wyroku TK. Z przyjętej rezolucji wynika, że Polski Trybunał Konstytucyjny nie ma mocy prawnej i niezależności oraz nie jest uprawniony do interpretowania polskiej konstytucji.

Rezolucja, która ma charakter niewiążący, została przyjęta 502 głosami, przy 153 przeciw i 16 wstrzymujących się. Europosłowie "głęboko ubolewają" w dokumencie nad decyzją polskiego TK z 7 października, określając ją "jako atak na europejską wspólnotę wartości i prawa jako całość" i twierdząc, że Trybunał został przekształcony "w narzędzie legalizacji bezprawnych działań władz".

W rezolucji czytamy, że jej autorzy "ubolewają nad faktem, że inicjatywa zakwestionowania pierwszeństwa prawa UE nad ustawodawstwem krajowym została podjęta przez obecnego premiera Polski". Nazywają to "jednostronną decyzją kwestionującą ramy prawne UE". (PAP)


 

POLECANE
Putin grozi dalszą ofensywą. „Cele Rosji zostaną osiągnięte” Wiadomości
Putin grozi dalszą ofensywą. „Cele Rosji zostaną osiągnięte”

Władimir Putin powtórzył w sobotę, że Rosja osiągnie wszystkie wyznaczone cele „drogą zbrojną”, jeśli Ukraina nie chce rozwiązać konfliktu pokojowo - poinformowała agencja Reutera. Putin wypowiadał się podczas narady w jednym z punktów dowodzenia sił zbrojnych.

Akcja ratunkowa w Tatrach. Turysta utknął na skalnym filarze Wiadomości
Akcja ratunkowa w Tatrach. Turysta utknął na skalnym filarze

Polscy turyści schodzący w sobotę Doliną Mięguszowiecką w słowackiej części Tatr usłyszeli wołanie o pomoc. Okazało się, że 21-letni Węgier utknął na skalnym filarze w rejonie Żabich Stawów – konieczna była ewakuacja z użyciem śmigłowca - poinformowali słowaccy ratownicy górscy.

18-latek zmarł po bójce przed dyskoteką. Nowe informacje Wiadomości
18-latek zmarł po bójce przed dyskoteką. Nowe informacje

Dwóch mężczyzn podejrzanych jest o udział w bójce przed dyskoteką w miejscowości Wnory-Wiechy (Podlaskie), gdzie wskutek obrażeń zmarł 18-latek - poinformowała w sobotę prokuratura. Okoliczności tego zdarzenia wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.

Nie żyje druh OSP. Zasłabł podczas wyjazdu do pożaru Wiadomości
Nie żyje druh OSP. Zasłabł podczas wyjazdu do pożaru

Tragiczne wydarzenie rozegrało się w nocy z piątku na sobotę w województwie warmińsko-mazurskim. Podczas wyjazdu do pożaru domku letniskowego zmarł prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Jerzwałdzie Edward Smagała. Druh miał 69 lat.

Dawid Kubacki na podium w Engelbergu. Austriacy niepokonani z ostatniej chwili
Dawid Kubacki na podium w Engelbergu. Austriacy niepokonani

Dawid Kubacki zajął trzecie miejsce w sobotnim konkursie Pucharu Kontynentalnego w skokach narciarskich w szwajcarskim Engelbergu. Triumfował Austriak Clemens Leitner, a drugi był jego rodak Markus Mueller.

Niesamowite widowisko nad Tatrami. IMGW udostępnił zdjęcia Wiadomości
Niesamowite widowisko nad Tatrami. IMGW udostępnił zdjęcia

W Polsce słupy świetlne to prawdziwa rzadkość, a ich obserwacja jest prawdziwą gratką dla miłośników niezwykłych zjawisk atmosferycznych.

Prezydent Karol Nawrocki: W XXI wieku musimy być jak powstańcy wielkopolscy wideo
Prezydent Karol Nawrocki: W XXI wieku musimy być jak powstańcy wielkopolscy

„Powstanie Wielkopolskie spotyka dwie wspaniałe polskie tradycje: tradycję pozytywistyczną i romantyczną. Tradycję ciężkiej pracy i tradycję gotowości do insurekcji i do walki. Musimy być dzisiaj, w XXI wieku tacy sami, jak oni, gotowi do ciężkiej pracy jeśli tylko to możliwe, jeśli tylko nasze bezpieczeństwo nie jest zagrożone, ale też musimy być gotowi do tego, aby mieć odwagę, gdy przychodzi konflikt, bądź wojna” - mówił prezydent Karol Nawrocki podczas uroczystości w 107. rocznicę Powstania Wielkopolskiego.

Nie żyje znany dziennikarz radiowy i wydawca muzyczny Wiadomości
Nie żyje znany dziennikarz radiowy i wydawca muzyczny

W wieku 74 lat zmarł Andrzej Paweł Wojciechowski - dziennikarz radiowy, lektor i wydawca muzyczny, przez lata związany z Polskim Radiem oraz rynkiem fonograficznym. Informację o jego śmierci przekazali współpracownicy i przyjaciele w mediach społecznościowych. Uroczystości pożegnalne odbędą się we wtorek, 30 grudnia, o godz. 17 w Piasecznie przy ul. Technicznej 2F.

Kłopoty niemieckiego winiarstwa. Rolnicy alarmują Wiadomości
Kłopoty niemieckiego winiarstwa. Rolnicy alarmują

Niemieccy winiarze mają za sobą bardzo dobry rok pod względem jakości winogron, ale jednocześnie mierzą się z poważnymi problemami finansowymi. Nowy raport pokazuje, że sytuacja całej branży jest wyjątkowo trudna.

Jak może wyglądać polityka AfD wobec Polski? Analiza niemieckiego think-tanku tylko u nas
Jak może wyglądać polityka AfD wobec Polski? Analiza niemieckiego think-tanku

Alternatywa dla Niemiec coraz wyraźniej formułuje własną wizję polityki zagranicznej, która może mieć realne znaczenie także dla Polski. Najnowszy raport wpływowego niemieckiego think tanku pokazuje, jak AfD postrzega Warszawę, Unię Europejską i przyszły układ sił w Europie — oraz gdzie mogą pojawić się zarówno punkty styczne, jak i poważne źródła napięć.

REKLAMA

Wiceminister sprawiedliwości: U Niemców 100 procent członków KRS to nie sędziowie, ale politycy

O ile praworządność rzeczywiście jest filarem działania Unii Europejskiej, o tyle fundamentem tej praworządności musi być równość wobec prawa i równość państw - powiedział w niedzielę wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.
/ screen YouTube / Janusz Jaskółka

Wiceminister sprawiedliwości na antenie TV Republika był m.in. pytany o rezolucję Parlamentu Europejskiego w sprawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

"Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej" – podkreślił Woś. Przypomniał, że w 2005 r. i 2010 r. Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się, co do hipotetycznej sytuacji sporu między wykładniami prawa między Trybunałem Konstytucyjnym a Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. "Sędzia Andrzej Rzepliński w 2010 r. w Trybunale Konstytucyjnym wydał orzeczenie - nota bene bardzo dobre – w którym stwierdza, że to Trybunał Konstytucyjny, polski sąd konstytucyjny, jest +sądem ostatniego słowa+ w przypadku, gdyby był jakiś spór między instytucjami" – podkreślił wiceminister sprawiedliwości. Jak dodał, "niemiecki Trybunał Konstytucyjny orzekł, że konstytucja jest najważniejsza. Francuska Rada Stanu też stwardziła, że konstytucja jest ważniejsza ponad prawem europejskim. Tak samo Rumunia".

W ocenie Wosia, "cały spór przed Trybunałem Konstytucyjnym tak naprawdę nie toczy się o to, czy Unia Europejska ma ostatnie słowo i czy prawo Unii Europejskiej jest najważniejsze, bo zasada prawa UE jednolitego stosowania jest akceptowalna, to nie jest coś, co nas razi". Jak bowiem wyjaśnił, "nas razi nas bezprawie, które wyrabia Unia Europejska, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Parlament Europejski i Komisja Europejska". "Oni, interpretując prawo, ciągle rozszerzają swoje kompetencje. A myśmy wchodzili do Unii Europejskiej, a później ją zmieniali w ramach traktatów, w których jest wyraźnie określone: tu są kompetencje Unii Europejskiej, a tu są kompetencje państw członkowskich" – podkreślił Woś.

"Trybunał Konstytucyjny wcale nie powiedział, że odrzucamy zasadę prawa europejskiego i skutecznego działania prawa europejskiego" – zauważył wiceminister sprawiedliwości. "W kwestiach, w których ma ono kompetencje – w kwestiach polityki celnej, gospodarczej i innych – jest oczywiście, że prawo europejskie jest stosowane w Polsce" – wskazał. Jak natomiast zastrzegł, "nie ma ani jednego artykułu w żadnym z traktatów, które upoważniałoby Unię Europejską do ingerencji w wewnętrzną organizacje wymiaru sprawiedliwości".

Woś ocenił z kolei, że "spór toczy się o to, że Unia Europejska próbuje kwestionować polski model wyboru sędziów, nazywając go upolitycznionym". Jak przypomniał, "u nas w Krajowej Radzie Sądownictwa w 70 procentach są sędziowie, tyle że wybierani przez parlament. Jest to bardzo zbliżony model do tego hiszpańskiego. W tym samym czasie u Niemców 100 procent członków KRS to nie sędziowie, ale to politycy – w połowie posłowie Bundestagu i w połowie ministrowie sprawiedliwości krajów związkowych". "I niemiecki system wyborów sędziów upolityczniony nie jest, a polski rzekomo jest" – wskazał wiceminister sprawiedliwości. Jak podkreślił, "o ile praworządność rzeczywiście jest filarem działania Unii Europejskiej, o tyle fundamentem tej praworządności musi być równość wobec prawa i równość państw".

"Jak my, jako Polska, mamy patrzeć na Unię Europejską, która stosując de facto prawną wojnę hybrydową, próbuje narzucać nam taką interpretację traktatów, która będzie zgodna z duchem tego, czego chcą federaliści, eurokraci i ci dążący do powstania państwa europejskiego? Takie państwo europejskie może powstać wyłącznie na gruzach suwerennych państw narodowych"- podkreślił. "Trzeba zniszczyć Polskę, aby powstało państwo unijne. Sprowadzanie Polski do roli województwa Unii Europejskiej nie może się spotkać z aprobatą jakiekolwiek polskiego patrioty" - zastrzegł Woś.

Woś był również pytany o grupę polskich sędziów, którzy zapowiedzieli, że zignorują wyrok TK. "Pamiętajmy, skąd ci rozpolitykowani sędziowie wychodzili, rozpoczynającą tę swoją upolitycznioną rewolucję. Wychodzili z siedziby Platformy Obywatelskiej, z Czytelnika, na ul. Wiejskiej w Warszawie. Jest filmik w internecie, na którym wszyscy mogą zobaczyć, jak liderzy PO razem z liderami tego sędziowskiego buntu wychodzą z siedziby partii" – mówił.

"I to nie jest upolitycznienie? To jest pewne nieszczęście polskiego sądownictwa, że tak nieodpowiedzialne osoby miały najwięcej do powiedzenia przez ostatnich trzydzieści lat. Jednoznacznie trzeba powiedzieć, że nie może być zgody na tego rodzaju bunty sędziowskie, że prawo musi jednoznacznie stanowić co można, a czego nie można. Konstytucja jednoznacznie mówi, że sędzia nie może prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z godnością jego urzędu" – podkreślił Woś.

Przypominał także, że w Polsce sędziowie cieszą się bardzo dużą autonomią. "I bardzo dobrze, bo tak pojmujemy demokrację, ale to doprowadziło do takiego wykolejenia, że grupka rozpolitykowanych sędziów próbuje prowadzić kosztem państwa i ze szkodą dla państwa jakąś rewolucję i prywatę" – podkreślił. Zapowiedział, że "na to nie może być zgody". "Ten temat będzie uporządkowany w ramach szerokiej reformy wymiaru sprawiedliwości, którą w końcu będziemy mogli przeprowadzić" – wskazał.

W czwartek Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie wyroku TK. Z przyjętej rezolucji wynika, że Polski Trybunał Konstytucyjny nie ma mocy prawnej i niezależności oraz nie jest uprawniony do interpretowania polskiej konstytucji.

Rezolucja, która ma charakter niewiążący, została przyjęta 502 głosami, przy 153 przeciw i 16 wstrzymujących się. Europosłowie "głęboko ubolewają" w dokumencie nad decyzją polskiego TK z 7 października, określając ją "jako atak na europejską wspólnotę wartości i prawa jako całość" i twierdząc, że Trybunał został przekształcony "w narzędzie legalizacji bezprawnych działań władz".

W rezolucji czytamy, że jej autorzy "ubolewają nad faktem, że inicjatywa zakwestionowania pierwszeństwa prawa UE nad ustawodawstwem krajowym została podjęta przez obecnego premiera Polski". Nazywają to "jednostronną decyzją kwestionującą ramy prawne UE". (PAP)



 

Polecane