USA: Senat zagłosuje nad sankcjami na Nord Stream 2. „Małe szanse na sukces z powodu presji Bidena”

Prawdopodobnie w czwartek Senat USA zagłosuje nad projektem ustawy nakładającej dodatkowe sankcje na gazociąg Nord Stream 2. Według źródeł PAP ustawa ma małe szanse na sukces m.in. ze względu na presję ze strony administracji prezydenta Bidena.
/ PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS

Pod głosowanie ma trafić projekt ustawy zgłoszony przez republikańskiego senatora Teda Cruza, który zakłada nałożenie sankcji na operatora gazociągu w ciągu 15 dni od jej uchwalenia. Ustawa ma w ten sposób odwrócić wcześniejszą decyzję administracji Bidena o odstąpieniu od nałożenia restrykcji wymaganych przez Kongres na spółkę Nord Stream 2 AG.

Mimo że jeszcze niedawno nałożenia tych sankcji domagała się większość senatorów z obu partii, prawdopodobieństwo przegłosowania ustawy Cruza jest niewielkie. Najwięksi wśród Demokratów przeciwnicy projektu, jak szefowa podkomisji spraw zagranicznych ds. Europy Jeanne Shaheen oraz odpowiadający za partyjną dyscyplinę Dick Durbin zasygnalizowali, że będą głosować przeciwko. Twierdzą oni, że przegłosowanie ustawy w momencie próby zażegnania kryzysu wokół Ukrainy przez Biały Dom może zaszkodzić wysiłkom Waszyngtonu.

"Potrzebujemy legislacji, która dotyczy sytuacji politycznej w odpowiedzi na zwiększającą się rosyjską agresję. Dynamika się zmieniła i zmienić się musi nasza strategia" - stwierdziła Shaheen cytowana przez "Washington Post".

Zwrot Demokratów to również m.in. wynik skoordynowanego lobbingu ze strony administracji Bidena. Do głosowania przeciwko senatorów namawiali m.in. znani z krytycznego stosunku do projektu podsekretarz stanu Victoria Nuland i doradca Departamentu Stanu ds. bezpieczeństwa energetycznego Amos Hochstein. Według źródeł PAP w Senacie, mieli oni tłumaczyć, że uchwalenie sankcji w tym momencie może podważyć transatlantycką jedność w kluczowym momencie. Mieli też zapewnić, że są w porozumieniu z niemieckim rządem, że w przypadku wznowionej agresji Rosji przeciwko Ukrainie projekt zostanie zawieszony. Według administracji nałożenie sankcji już teraz pozbawi Zachodu karty przetargowej mogącej zniechęcić Rosję od inwazji.

Dodatkowo, Biały Dom publicznie poparł konkurencyjny projekt ustawy szefa komisji spraw zagranicznych Boba Menendeza, przewidujący "kaskadę" ciężkich sankcji - również przeciwko NS2 - które miałyby zostać uruchomione w przypadku wznowionej agresji. Zdaniem Republikanów, projekt ma dać polityczną wymówkę Demokratom, by głosować przeciwko sankcjom zaproponowanym przez Cruza. Głosowanie w tej sprawie planowane jest na przyszły tydzień.

Z drugiej strony w lobbing za przyjęciem sankcji - zarówno publicznie, jak i za zamkniętymi drzwiami - włączyły się ukraińskie władze. Prezydent Wołodymyr Zełenski wezwał do wsparcia projektu Cruza na Twitterze, zaś ukraiński Naftohaz rozesłał do niemal wszystkich senatorów tzw. "non paper" argumentując, że sprawa ma fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa Ukrainy, sankcje pokażą determinację Zachodu, a gazociągowi sprzeciwia się co najmniej połowa niemieckiej koalicji rządzącej (Zieloni).

Mimo tych zabiegów, szanse na przegłosowanie projektu Cruza są niewielkie, bo do przejścia ustawy - podobnie jak większości aktów w Senacie - potrzebne jest 60 ze 100 głosów, co oznacza konieczność pozyskania co najmniej 10 głosów Demokratów.

"Myślę, że pozyskamy głosy kilku Demokratów, ale możliwe, że nie dotrzemy do 60 głosów" - mówi PAP jedna z osób zaangażowanych w projekt. Jeszcze w środę możliwość zagłosowania za projektem sygnalizowali senatorowie Jon Tester, Richard Blumenthal, Joe Manchin i Jeff Merkley. Głosowanie planowane jest na 20.45 czasu polskiego.

Nawet jeśli projekt Cruza przejdzie przez Senat, nadal musiałby zostać przyjęty przez Izbę Reprezentantów. To byłoby teoretycznie możliwe, bo za sankcjami opowiadało się kilku demokratycznych posłów, w tym członkowie zespołu parlamentarnego ds. Ukrainy. Ale według źródeł PAP, ustawa prawdopodobnie trafiłaby do "zamrażarki" ze względu na szefa komisji spraw zagranicznych, Gregory'ego Meeksa.

"Myślę, że szanse na to, że to w ogóle trafi pod obrady są niskie, bo Meeks będzie się opierał i wykonywał polecenia administracji" - mówi PAP źródło w Izbie.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)


 

POLECANE
Ambasador PRL w USA uciekł Jaruzelskiemu osiem dni po wprowadzeniu stanu wojennego tylko u nas
Ambasador PRL w USA uciekł Jaruzelskiemu osiem dni po wprowadzeniu stanu wojennego

Po wprowadzeniu stanu wojennego jeden z najwyższych rangą dyplomatów PRL poprosił w USA o azyl polityczny. Historia Romualda Spasowskiego pokazuje, jak osobiste decyzje, dramatyczne wydarzenia w kraju i spotkanie z Janem Pawłem II doprowadziły do zerwania z komunistycznym reżimem.

Potężny karambol na S19. Są ranni z ostatniej chwili
Potężny karambol na S19. Są ranni

26 samochodów zderzyło się w karambolu, do którego doszło w piątek wieczorem na drodze ekspresowej S19 niedaleko węzła Modliborzyce, w okolicach wsi Stojeszyn (Lubelskie). 10 osób jest rannych. Droga w kierunku Rzeszowa jest zablokowana.

Anna Kwiecień: Umowa UE-Mercosur to rolniczy Nord Stream 2 gorące
Anna Kwiecień: Umowa UE-Mercosur to rolniczy Nord Stream 2

„Umowa Mercosur to rolniczy NS2” - napisała na platformie X poseł PiS Anna Kwiecień.

Zełenski: Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską gorące
Zełenski: Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską

Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską, a Rosja pragnie, aby ten sojusz został zrujnowany – powiedział w piątek prezydent Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla PAP, TVP i Polskiego Radia.

Nawrocki pojedzie do Kijowa? Prezydencki minister zdradza plany z ostatniej chwili
Nawrocki pojedzie do Kijowa? Prezydencki minister zdradza plany

„Na pewno doszło do pewnego otwarcia w relacjach dwustronnych; o ewentualnej rewizycie będziemy myśleć, gdy będzie ku temu powód” – powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz, pytany o wizytę prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie i o to, kiedy prezydent Karol Nawrocki odwiedzi Ukrainę.

Tȟašúŋke Witkó: Sapog w drzwiach wolnego świata tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Sapog w drzwiach wolnego świata

Amerykanie – niestety, z dużą dozą dezynwoltury – wzięli na siebie ciężar bycia rozjemcą w rozmowach, mających wymusić zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Paktowanie owo trwa już grubo ponad pół roku, a jego efekty są żadne, bowiem Kremlowi wcale nie zależy na wygaszeniu śmiertelnych zapasów.

Jak będzie wyglądać wspólna unijna pożyczka na rzecz Ukrainy? Znamy szczegóły z ostatniej chwili
Jak będzie wyglądać wspólna unijna pożyczka na rzecz Ukrainy? Znamy szczegóły

Zaciągnięcie długu w wysokości 90 mld euro przez Unię Europejską, by wesprzeć Ukrainę, będzie oznaczało, że państwa będą wspólnie spłacać co roku odsetki w wysokości około 3 mld euro. Biorąc pod uwagę, że PKB Unii wynosi 18 bln euro, będzie to oznaczać wzrost deficytu UE o 0,02 proc.

Radosław Sikorski wysłał Viktorowi Orbanowi wirtualny order Lenina polityka
Radosław Sikorski wysłał Viktorowi Orbanowi wirtualny order Lenina

Order Lenina znajduje się w komentarzu, który szef polskiego MSZ Radosław Sikorski umieścił pod wpisem premiera Węgier Viktora Orbana na platformie X poświęconego negocjacjom w sprawie pomocy finansowej dla Ukrainy, które odbyły się w Brukseli.

Sikorski po rozmowach z szefem ukraińskiego MSZ: „Jesteśmy zjednoczeni w walce o bezpieczną przyszłość” z ostatniej chwili
Sikorski po rozmowach z szefem ukraińskiego MSZ: „Jesteśmy zjednoczeni w walce o bezpieczną przyszłość”

Współpraca Warszawy i Kijowa w obszarze bezpieczeństwa i droga Ukrainy do członkostwa w Unii Europejskiej - to najważniejsze tematy, które omówili dzisiaj w Warszawie wicepremier Radosław Sikorski i minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha. Szef ukraińskiej dyplomacji towarzyszył Prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu podczas oficjalnej wizyty w Polsce.

Chiny protestują przeciwko planom USA sprzedaży broni Tajwanowi z ostatniej chwili
Chiny protestują przeciwko planom USA sprzedaży broni Tajwanowi

Ministerstwo obrony Chin zaprotestowało w piątek przeciw planom władz USA sprzedaży Tajwanowi uzbrojenia o wartości ponad 11 mld dolarów. Pekin zagroził „stanowczymi działaniami”, jeśli uzna, że zagrożone są suwerenność oraz terytorialna integralność Chińskiej Republiki Ludowej.

REKLAMA

USA: Senat zagłosuje nad sankcjami na Nord Stream 2. „Małe szanse na sukces z powodu presji Bidena”

Prawdopodobnie w czwartek Senat USA zagłosuje nad projektem ustawy nakładającej dodatkowe sankcje na gazociąg Nord Stream 2. Według źródeł PAP ustawa ma małe szanse na sukces m.in. ze względu na presję ze strony administracji prezydenta Bidena.
/ PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS

Pod głosowanie ma trafić projekt ustawy zgłoszony przez republikańskiego senatora Teda Cruza, który zakłada nałożenie sankcji na operatora gazociągu w ciągu 15 dni od jej uchwalenia. Ustawa ma w ten sposób odwrócić wcześniejszą decyzję administracji Bidena o odstąpieniu od nałożenia restrykcji wymaganych przez Kongres na spółkę Nord Stream 2 AG.

Mimo że jeszcze niedawno nałożenia tych sankcji domagała się większość senatorów z obu partii, prawdopodobieństwo przegłosowania ustawy Cruza jest niewielkie. Najwięksi wśród Demokratów przeciwnicy projektu, jak szefowa podkomisji spraw zagranicznych ds. Europy Jeanne Shaheen oraz odpowiadający za partyjną dyscyplinę Dick Durbin zasygnalizowali, że będą głosować przeciwko. Twierdzą oni, że przegłosowanie ustawy w momencie próby zażegnania kryzysu wokół Ukrainy przez Biały Dom może zaszkodzić wysiłkom Waszyngtonu.

"Potrzebujemy legislacji, która dotyczy sytuacji politycznej w odpowiedzi na zwiększającą się rosyjską agresję. Dynamika się zmieniła i zmienić się musi nasza strategia" - stwierdziła Shaheen cytowana przez "Washington Post".

Zwrot Demokratów to również m.in. wynik skoordynowanego lobbingu ze strony administracji Bidena. Do głosowania przeciwko senatorów namawiali m.in. znani z krytycznego stosunku do projektu podsekretarz stanu Victoria Nuland i doradca Departamentu Stanu ds. bezpieczeństwa energetycznego Amos Hochstein. Według źródeł PAP w Senacie, mieli oni tłumaczyć, że uchwalenie sankcji w tym momencie może podważyć transatlantycką jedność w kluczowym momencie. Mieli też zapewnić, że są w porozumieniu z niemieckim rządem, że w przypadku wznowionej agresji Rosji przeciwko Ukrainie projekt zostanie zawieszony. Według administracji nałożenie sankcji już teraz pozbawi Zachodu karty przetargowej mogącej zniechęcić Rosję od inwazji.

Dodatkowo, Biały Dom publicznie poparł konkurencyjny projekt ustawy szefa komisji spraw zagranicznych Boba Menendeza, przewidujący "kaskadę" ciężkich sankcji - również przeciwko NS2 - które miałyby zostać uruchomione w przypadku wznowionej agresji. Zdaniem Republikanów, projekt ma dać polityczną wymówkę Demokratom, by głosować przeciwko sankcjom zaproponowanym przez Cruza. Głosowanie w tej sprawie planowane jest na przyszły tydzień.

Z drugiej strony w lobbing za przyjęciem sankcji - zarówno publicznie, jak i za zamkniętymi drzwiami - włączyły się ukraińskie władze. Prezydent Wołodymyr Zełenski wezwał do wsparcia projektu Cruza na Twitterze, zaś ukraiński Naftohaz rozesłał do niemal wszystkich senatorów tzw. "non paper" argumentując, że sprawa ma fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa Ukrainy, sankcje pokażą determinację Zachodu, a gazociągowi sprzeciwia się co najmniej połowa niemieckiej koalicji rządzącej (Zieloni).

Mimo tych zabiegów, szanse na przegłosowanie projektu Cruza są niewielkie, bo do przejścia ustawy - podobnie jak większości aktów w Senacie - potrzebne jest 60 ze 100 głosów, co oznacza konieczność pozyskania co najmniej 10 głosów Demokratów.

"Myślę, że pozyskamy głosy kilku Demokratów, ale możliwe, że nie dotrzemy do 60 głosów" - mówi PAP jedna z osób zaangażowanych w projekt. Jeszcze w środę możliwość zagłosowania za projektem sygnalizowali senatorowie Jon Tester, Richard Blumenthal, Joe Manchin i Jeff Merkley. Głosowanie planowane jest na 20.45 czasu polskiego.

Nawet jeśli projekt Cruza przejdzie przez Senat, nadal musiałby zostać przyjęty przez Izbę Reprezentantów. To byłoby teoretycznie możliwe, bo za sankcjami opowiadało się kilku demokratycznych posłów, w tym członkowie zespołu parlamentarnego ds. Ukrainy. Ale według źródeł PAP, ustawa prawdopodobnie trafiłaby do "zamrażarki" ze względu na szefa komisji spraw zagranicznych, Gregory'ego Meeksa.

"Myślę, że szanse na to, że to w ogóle trafi pod obrady są niskie, bo Meeks będzie się opierał i wykonywał polecenia administracji" - mówi PAP źródło w Izbie.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)



 

Polecane