"Ofensywa na Kijów to najbardziej prawdopodobny scenariusz". Niepokojące słowa amerykańskiego analityka wojskowego

Ograniczona "karna ofensywa" na Kijów jest najbardziej prawdopodobną opcją, jeśli Rosja zdecyduje się na agresję przeciwko Ukrainie - mówi PAP Rob Lee, ekspert think-tanku FPRI i jeden z czołowych amerykańskich analityków wojskowych. Ten weteran Korupusu Piechoty Morskiej ocenia, że Rosja już prawdopodobnie skoncentrowała wystarczające siły do ataku.
Armia rosyjska
Armia rosyjska / Flickr/Pavel Kazachkov

"Myślę, że ograniczona +karna ofensywa+ jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem. Może ona zakładać planowane wycofanie, lub zakończyć się tuż przed Kijowem, czekając na spełnienie swoich warunków. Nie wiem, która z tych opcji jest bardziej prawdopodobna" - mówi w rozmowie PAP Lee, który jest analitykiem Foreign Policy Research Institute. Jak dodał, spodziewa się scenariusza bardziej podobnego do wojny przeciwko Gruzji w 2008 r., niż tego z Krymu i Donbasu.

"Rosja już prawdopodobnie skoncentrowała wystarczającą liczbę żołnierzy i sprzętu, by móc zacząć tę operację, ale prawdopodobnie jeszcze poczeka i dośle dodatkowe siły" - mówi Lee. Ocenia, że choć ponowna napaść na Ukrainę nie jest przesądzona, to wskazuje na to całokształt zachowań Rosji, włącznie z wysuwaniem nagłych i trudnych do spełnienia żądań i bezprecedensowym charakterem obecnej dyslokacji sił, część z których została przeniesiona z Syberii.

Według jego, na kijowski kierunek inwazji wskazuje rozmieszczenie najbardziej znaczących elementów sił rosyjskich, na północ i północny-wschód od ukraińskiej stolicy. Chodzi o zgromadzenie sił i sprzętu w Jelni w obwodzie smoleńskim, oraz mniejszych zgrupowań m.in. w obwodzie briańskim oraz na Białorusi pod pretekstem nieplanowanych wcześniej wspólnych ćwiczeń wojskowych.

Zdaniem eksperta, inwazja lądowa byłaby dla Rosji kosztowna pod względem strat ludzkich, ale być może w mniejszym stopniu, niż spodziewają się tego decydenci na Zachodzie. To m.in. efekt ogromnej przewagi Rosji w powietrzu, pod względem artylerii i broni długodystanowej, która może znacznie zdegradować ukraińskie siły jeszcze przed wkroczeniem wojsk lądowych. Lee nie wyklucza, że Rosja być może zdecyduje się tylko na ostrzał z daleka lub z powietrza, lecz uważa, że taki scenariusz prawdopodobnie nie osiągnie rezultatów, na jakie liczy Moskwa.

Jakie to rezultaty? Analityk twierdzi, że główne obawy Rosji nie mają wcale związku z rozszerzaniem NATO, lecz z rosnącą siłą - także militarną - Ukrainy jako wrogiego sąsiada bez znaczących perspektyw zmiany tego stanu.

Według Lee, celem Rosji jest więc wymuszenie ograniczenia suwerenności Ukrainy, np. poprzez zmiany konstytucyjne lub wypełnienie "zmodyfikowanej wersji porozumień mińskich". Realizacja tych celów jest jego zdaniem mało prawdopodobna bez poważnej ofensywy lądowej.

"Zachowanie Rosji sugeruje, że bardziej obawia się kosztów bezczynności, niż kosztów znaczącej eskalacji na Ukrainie" - mówi Lee. "Jeśli dojdzie do inwazji, Rosjanie z pewnością poniosą straty, ale nie sądzę, by zmieniło to ich rachunek potencjalnych zysków i strat" - ocenia.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

osk/ jar/


 

POLECANE
Gwiazda Netflixa w Tańcu z gwiazdami. Jest komunikat Wiadomości
Gwiazda Netflixa w "Tańcu z gwiazdami". Jest komunikat

Polsat zdradził kolejne nazwisko gwiazdy, która pojawi się w nadchodzącym sezonie „Tańca z Gwiazdami”. Po Ewie Minge do obsady dołącza aktorka - Maja Bohosiewicz.

Halt Polen!. Niemcy mieli próbować zatrzymać Polaków na polskim terytorium. Mamy odpowiedź Bundespolizei tylko u nas
"Halt Polen!". Niemcy mieli próbować zatrzymać Polaków na polskim terytorium. Mamy odpowiedź Bundespolizei

Lider Ruchu Obrony Granic Robert Bąkiewicz przekazał szokujące informacje. Według jego słów niemiecka policja miała próbować zatrzymać Polaków... na terytorium Polski. Bundespolizei zaprzecza.

Bardzo cierpiał. Lech Wałęsa przeszedł pilną operację Wiadomości
"Bardzo cierpiał". Lech Wałęsa przeszedł pilną operację

Lech Wałęsa przeszedł kilka dni temu operację barku. Zabieg odbył się w jednej z klinik pod Warszawą. W sobotę były prezydent opuścił szpital i wrócił do domu - poinformował jego współpracownik Marek Kaczmar.

Krwawa bójka w kujawsko-pomorskim. Kolumbijczyk podejrzany o zabójstwo Wiadomości
Krwawa bójka w kujawsko-pomorskim. Kolumbijczyk podejrzany o zabójstwo

29-letni Kolumbijczyk podejrzewany o śmiertelne ugodzenie nożem 41-latka w Nowem (Kujawsko-Pomorskie) został w nocy z soboty na niedzielę zatrzymany przez policję. Zatrzymanych zostało łącznie siedem osób – w tym pięciu obcokrajowców.

Szef NATO: Chiny mogą namówić Rosję do ataku Wiadomości
Szef NATO: Chiny mogą namówić Rosję do ataku

Sekretarz generalny NATO Mark Rutte ostrzega, że Chiny mogą próbować przekonać Rosję do zaatakowania krajów Sojuszu. Jak podkreślił w rozmowie z New York Times, taki scenariusz może spełnić się wówczas, gdy Pekin zdecyduje się na militarną agresję wobec Tajwanu.

Kinga Duda wyszła za mąż. Kim jest wybranek córki prezydenta? Wiadomości
Kinga Duda wyszła za mąż. Kim jest wybranek córki prezydenta?

Córka pary prezydenckiej wyszła za mąż. Jak doniósł serwis Shownews.pl wybranek Kingi Dudy, która chroni swoje życie prywatne przed rozgłosem, ma na imię Marek. Uroczystość weselna, według serwisu,  odbyła się w Pałacu Prezydenckim. 

Tragiczny wypadek w kopalni Polkowice-Sieroszowice. Nie żyje górnik z ostatniej chwili
Tragiczny wypadek w kopalni Polkowice-Sieroszowice. Nie żyje górnik

Zginął 37-letni górnik po wypadku, do którego doszło w kopalni miedzi Polkowice-Sieroszowice, a dwaj inni są lekko ranni. Do oberwania mas skalnych doszło w sobotę wieczorem. Ogłoszono trzydniową żałobę – przekazał w niedzielę rzecznik KGHM Artur Newecki.

Mężczyzna zginął po ciosie nożem: Policja zatrzymała 7 osób. Trwa pościg za kolejnymi z ostatniej chwili
Mężczyzna zginął po ciosie nożem: Policja zatrzymała 7 osób. Trwa pościg za kolejnymi

W miejscowości Nowe (woj. kujawsko-pomorskie) 41-letnimężczyzna został pchnięty nożem i zginął na miejscu. Policja zatrzymała siedem osób, a za kolejną czwórką trwa pościg.

Rośnie liczba ofiar tragedii w USA. Wiele zaginionych dzieci Wiadomości
Rośnie liczba ofiar tragedii w USA. Wiele zaginionych dzieci

Zwiększa się liczba ofiar powodzi w Teksasie. Według lokalnych władza w powodzi zginęło ponad 50 osób, w tym 15 dzieci. Jest też wiele osób, których los nie jest znany.  Zgłoszono m.in. zaginięcie co najmniej 27 dzieci z Camp Mystic, prywatnego chrześcijańskiego obozu letniego dla dziewcząt położonego w pobliżu rzeki Guadalupe.

Nowy sondaż. Bardzo niepokojące wieści dla rządu Tuska z ostatniej chwili
Nowy sondaż. Bardzo niepokojące wieści dla rządu Tuska

Prawo i Sprawiedliwość przejmie władzę po wyborach parlamentarnych w 2027 r. - według sondażu SW Research dla Onetu uważa tak blisko połowa badanych. Przeciwną opinię wyraziła tylko jedna czwarta wyborców biorących udział w sondażu. 

REKLAMA

"Ofensywa na Kijów to najbardziej prawdopodobny scenariusz". Niepokojące słowa amerykańskiego analityka wojskowego

Ograniczona "karna ofensywa" na Kijów jest najbardziej prawdopodobną opcją, jeśli Rosja zdecyduje się na agresję przeciwko Ukrainie - mówi PAP Rob Lee, ekspert think-tanku FPRI i jeden z czołowych amerykańskich analityków wojskowych. Ten weteran Korupusu Piechoty Morskiej ocenia, że Rosja już prawdopodobnie skoncentrowała wystarczające siły do ataku.
Armia rosyjska
Armia rosyjska / Flickr/Pavel Kazachkov

"Myślę, że ograniczona +karna ofensywa+ jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem. Może ona zakładać planowane wycofanie, lub zakończyć się tuż przed Kijowem, czekając na spełnienie swoich warunków. Nie wiem, która z tych opcji jest bardziej prawdopodobna" - mówi w rozmowie PAP Lee, który jest analitykiem Foreign Policy Research Institute. Jak dodał, spodziewa się scenariusza bardziej podobnego do wojny przeciwko Gruzji w 2008 r., niż tego z Krymu i Donbasu.

"Rosja już prawdopodobnie skoncentrowała wystarczającą liczbę żołnierzy i sprzętu, by móc zacząć tę operację, ale prawdopodobnie jeszcze poczeka i dośle dodatkowe siły" - mówi Lee. Ocenia, że choć ponowna napaść na Ukrainę nie jest przesądzona, to wskazuje na to całokształt zachowań Rosji, włącznie z wysuwaniem nagłych i trudnych do spełnienia żądań i bezprecedensowym charakterem obecnej dyslokacji sił, część z których została przeniesiona z Syberii.

Według jego, na kijowski kierunek inwazji wskazuje rozmieszczenie najbardziej znaczących elementów sił rosyjskich, na północ i północny-wschód od ukraińskiej stolicy. Chodzi o zgromadzenie sił i sprzętu w Jelni w obwodzie smoleńskim, oraz mniejszych zgrupowań m.in. w obwodzie briańskim oraz na Białorusi pod pretekstem nieplanowanych wcześniej wspólnych ćwiczeń wojskowych.

Zdaniem eksperta, inwazja lądowa byłaby dla Rosji kosztowna pod względem strat ludzkich, ale być może w mniejszym stopniu, niż spodziewają się tego decydenci na Zachodzie. To m.in. efekt ogromnej przewagi Rosji w powietrzu, pod względem artylerii i broni długodystanowej, która może znacznie zdegradować ukraińskie siły jeszcze przed wkroczeniem wojsk lądowych. Lee nie wyklucza, że Rosja być może zdecyduje się tylko na ostrzał z daleka lub z powietrza, lecz uważa, że taki scenariusz prawdopodobnie nie osiągnie rezultatów, na jakie liczy Moskwa.

Jakie to rezultaty? Analityk twierdzi, że główne obawy Rosji nie mają wcale związku z rozszerzaniem NATO, lecz z rosnącą siłą - także militarną - Ukrainy jako wrogiego sąsiada bez znaczących perspektyw zmiany tego stanu.

Według Lee, celem Rosji jest więc wymuszenie ograniczenia suwerenności Ukrainy, np. poprzez zmiany konstytucyjne lub wypełnienie "zmodyfikowanej wersji porozumień mińskich". Realizacja tych celów jest jego zdaniem mało prawdopodobna bez poważnej ofensywy lądowej.

"Zachowanie Rosji sugeruje, że bardziej obawia się kosztów bezczynności, niż kosztów znaczącej eskalacji na Ukrainie" - mówi Lee. "Jeśli dojdzie do inwazji, Rosjanie z pewnością poniosą straty, ale nie sądzę, by zmieniło to ich rachunek potencjalnych zysków i strat" - ocenia.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

osk/ jar/



 

Polecane
Emerytury
Stażowe