[Felieton „TS”] Karol Gac: Mądrzy przed szkodą

Dwa tygodnie temu Gazprom poinformował o wstrzymaniu dostaw gazu do Polski i Bułgarii. Tym samym Rosja przyspieszyła coś, do czego i tak niedługo by doszło, a do czego polski rząd przygotowywał się od dłuższego czasu.
/ Youtube.com

Oficjalnym powodem decyzji Gazpromu był brak zgody na płatność za gaz w rosyjskich rublach, do czego próbował zmusić importerów Władimir Putin. Trudno jednak tej decyzji nie odbierać w kategoriach politycznych. To nie tylko wyraz wściekłości i frustracji Kremla, ale również próba wywołania podziałów wewnątrz Unii Europejskiej, które utrudniałyby podejmowanie skoordynowanych działań co do dalszych restrykcji wobec Rosji. Tym bardziej że jeden z punktów dekretu dopuszcza przyznanie wyłączeń spod nowych zasad i zależeć będzie od woli politycznej Moskwy.

Działanie wobec Polski i Bułgarii nie jest oczywiście przypadkowe. Warto przy tym pamiętać, że wraz z końcem roku wygasają długoterminowe umowy na import rosyjskiego gazu, a władze obu państw nie zamierzały ich przedłużać. W tym miejscu warto pochwalić rządzących za konsekwentne uniezależnianie się od Rosji w przypadku surowców energetycznych. Zbliżająca się do końca budowa gazociągu Baltic Pipe, wysokie zapełnienie magazynów gazu, kolejne dostawy do gazoportu w Świnoujściu – to wszystko sprawia, że bezpieczeństwo energetyczne kraju nie jest zagrożone.

Rosja od zawsze traktowała surowce energetyczne jako element polityki zagranicznej. O ile wcześniej państwa Zachodu były gotowe przymykać na to oko, o tyle po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Władimir Putin rozpoczął proces zrywania więzów przez Europę. Warto też zauważyć, że Gazprom poprzez swoją decyzję, naruszającą zobowiązania kontraktowe, stracił wizerunek wiarygodnego dostawcy, o który przez lata starał się dbać. Czas jednak pokaże, na ile działania Europy Zachodniej będą konsekwentne.

Z pewną dozą optymizmu trzeba też odnotować, że Unia Europejska przyjęła w ubiegłym tygodniu kolejny pakiet sankcji, który przewiduje m.in. całkowity zakaz importu rosyjskiej ropy w ciągu sześciu miesięcy (Węgry i Słowacja do końca przyszłego roku). Jeżeli Europa rzeczywiście uniezależni się (lub przynajmniej mocno ograniczy) od rosyjskich surowców energetycznych, to będzie to bez wątpienia mocny cios w rosyjski budżet i gospodarkę. Zwłaszcza że Rosjanom kończy się miejsce w magazynach, a rynki alternatywne nie obsłużą takiego wydobycia, jakie trafia do UE. Możliwe więc, że w efekcie Rosjanie utracą część swojego potencjału wydobywczego.


PS Serdecznie pozdrawiam redakcję postkomunistycznego tygodnika „Polityki”, która regularnie czyta „TS”, a w ubiegłym tygodniu zdecydowała się przybliżyć swoim Czytelnikom fragment mojego felietonu „Pstryczek w nos”. Chociaż mogli doznać szoku, to jednak nigdy nie jest za późno na prawdę.

Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.

 

 


 

POLECANE
Notowania rządu Tuska na równi pochyłej. Wyniki sondażu są fatalne z ostatniej chwili
Notowania rządu Tuska na równi pochyłej. Wyniki sondażu są fatalne

Wyniki najnowszego sondażu przeprowadzonego przez pracownię Social Changes na zlecenie telewizji wPolsce24 pokazują pogłębiający się, wyraźny brak społecznej akceptacji dla działań gabinetu Donalda Tuska.

USA przebazowało myśliwce. Trump nie wyklucza wojny pilne
USA przebazowało myśliwce. Trump nie wyklucza wojny

Amerykańskie myśliwce F-35A znalazły się w bazie położonej niedaleko Wenezueli. Ruch ten zbiega się z ostrymi deklaracjami Donalda Trumpa i nasileniem działań militarnych USA w regionie.

Nie żyje gwiazda legendarnego serialu z ostatniej chwili
Nie żyje gwiazda legendarnego serialu

Nie żyje James Ransone, znany m.in. z legendarnego serialu "Prawo ulicy" (ang. The Wire). Aktor miał tylko 46 lat.

Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony z ostatniej chwili
Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony

Władze Norwegii przed Bożym Narodzeniem zaostrzyły przepisy azylowe. Od czwartku wyjazd z tego kraju, by w okresie świątecznym odwiedzić rodzinę, może skończyć się dla uchodźców utratą statusu czy cofnięciem zezwolenia na pobyt.

Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków z ostatniej chwili
Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków

Kacper Tomasiak zajął piąte miejsce, Paweł Wąsek był 13., Kamil Stoch - 18., a Maciej Kot - 27. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w szwajcarskim Engelbergu. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem i Niemcem Felixem Hoffmannem.

Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka z ostatniej chwili
Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka

Na warszawskiej Białołęce doszło do awantury domowej, podczas której mężczyzna wyprowadził z mieszkania 9-letniego chłopca i oddalił się z dzieckiem w nieznanym kierunku – informuje Onet. Policja rozpoczęła obławę.

IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka

IMGW prognozuje na poniedziałek i wtorek duże zachmurzenie, lokalne mgły oraz opady deszczu.

Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. Nie ma pani prawa mnie wypraszać z ostatniej chwili
Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. "Nie ma pani prawa mnie wypraszać"

Decyzja Unii Europejskiej o wielomiliardowej pożyczce dla Ukrainy doprowadziła do ostrego sporu w studiu TVP Info. W trakcie programu doszło do kłótni między doradcą prezydenta RP Błażejem Pobożym a prowadzącą.

Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację z ostatniej chwili
Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację

W Gdyni przy ul. Władysław IV kierowca samochodu marki volvo z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, potrącił 16-latkę, a następnie uderzył w budynek restauracji.

Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego z ostatniej chwili
Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego

Pałac Elizejski poinformował w niedzielę, że z zadowoleniem przyjął deklarację przywódcy Rosji Władimira Putina o gotowości do rozmowy z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem – podała agencja AFP. W najbliższych dniach podjęte zostaną decyzje w sprawie dalszych kroków – dodano w oświadczeniu.

REKLAMA

[Felieton „TS”] Karol Gac: Mądrzy przed szkodą

Dwa tygodnie temu Gazprom poinformował o wstrzymaniu dostaw gazu do Polski i Bułgarii. Tym samym Rosja przyspieszyła coś, do czego i tak niedługo by doszło, a do czego polski rząd przygotowywał się od dłuższego czasu.
/ Youtube.com

Oficjalnym powodem decyzji Gazpromu był brak zgody na płatność za gaz w rosyjskich rublach, do czego próbował zmusić importerów Władimir Putin. Trudno jednak tej decyzji nie odbierać w kategoriach politycznych. To nie tylko wyraz wściekłości i frustracji Kremla, ale również próba wywołania podziałów wewnątrz Unii Europejskiej, które utrudniałyby podejmowanie skoordynowanych działań co do dalszych restrykcji wobec Rosji. Tym bardziej że jeden z punktów dekretu dopuszcza przyznanie wyłączeń spod nowych zasad i zależeć będzie od woli politycznej Moskwy.

Działanie wobec Polski i Bułgarii nie jest oczywiście przypadkowe. Warto przy tym pamiętać, że wraz z końcem roku wygasają długoterminowe umowy na import rosyjskiego gazu, a władze obu państw nie zamierzały ich przedłużać. W tym miejscu warto pochwalić rządzących za konsekwentne uniezależnianie się od Rosji w przypadku surowców energetycznych. Zbliżająca się do końca budowa gazociągu Baltic Pipe, wysokie zapełnienie magazynów gazu, kolejne dostawy do gazoportu w Świnoujściu – to wszystko sprawia, że bezpieczeństwo energetyczne kraju nie jest zagrożone.

Rosja od zawsze traktowała surowce energetyczne jako element polityki zagranicznej. O ile wcześniej państwa Zachodu były gotowe przymykać na to oko, o tyle po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Władimir Putin rozpoczął proces zrywania więzów przez Europę. Warto też zauważyć, że Gazprom poprzez swoją decyzję, naruszającą zobowiązania kontraktowe, stracił wizerunek wiarygodnego dostawcy, o który przez lata starał się dbać. Czas jednak pokaże, na ile działania Europy Zachodniej będą konsekwentne.

Z pewną dozą optymizmu trzeba też odnotować, że Unia Europejska przyjęła w ubiegłym tygodniu kolejny pakiet sankcji, który przewiduje m.in. całkowity zakaz importu rosyjskiej ropy w ciągu sześciu miesięcy (Węgry i Słowacja do końca przyszłego roku). Jeżeli Europa rzeczywiście uniezależni się (lub przynajmniej mocno ograniczy) od rosyjskich surowców energetycznych, to będzie to bez wątpienia mocny cios w rosyjski budżet i gospodarkę. Zwłaszcza że Rosjanom kończy się miejsce w magazynach, a rynki alternatywne nie obsłużą takiego wydobycia, jakie trafia do UE. Możliwe więc, że w efekcie Rosjanie utracą część swojego potencjału wydobywczego.


PS Serdecznie pozdrawiam redakcję postkomunistycznego tygodnika „Polityki”, która regularnie czyta „TS”, a w ubiegłym tygodniu zdecydowała się przybliżyć swoim Czytelnikom fragment mojego felietonu „Pstryczek w nos”. Chociaż mogli doznać szoku, to jednak nigdy nie jest za późno na prawdę.

Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.

 

 



 

Polecane