[Tylko u nas] Rafał Woś: Bez histerii w temacie inflacji

Usłyszałem w serwisie radiowym następującą zbitkę: galopująca inflacja plus stagnacja płac w Polsce skutkują biednieniem społeczeństwa. Ta zbitka jest nieprawdziwa.
/ Foto M. Żegliński

Bo fakty są takie, że polskie płace nadal rosną. I to POMIMO wysokiej inflacji. Jest tak: w marcu faktycznie odnotowano wzrost cen na poziomie 10,9 proc. Oczywiście rok do roku – to znaczy, że rok temu o tej samej porze ceny były średnio o ok. 11 proc. niższe. Jest to oczywiście wzrost znaczący. Choć – zważywszy na okoliczności wojenne – także oczekiwany. Ale przecież jednocześnie w tym samym marcu 2022 roku płace urosły w porównaniu z marcem 2021 o 12,4 proc. To także jest wzrost znaczący. Danych dotyczących płac w kwietniu jeszcze nie mamy.

Dopiero więc porównanie jednego z drugim – to znaczy inflacji ze wzrostem płac nominalnych – pozwala nam zobaczyć płace w ujęciu realnym. A więc po odliczeniu inflacji. W tej konkurencji Polska w marcu 2022 roku była ciągle nad kreską. Wciąż nie mieliśmy w nadwiślańskiej gospodarce sytuacji, aby wzrost cen realnie uszczuplał portfele statystycznej Polki i statystycznego Polaka.

Ktoś powie, że nie ma kogoś takiego jak „statystyczny Polak”. I wskaże wielu rodaków – być może także ze swojego najbliższego otoczenia – których płaca nie urosła wcale o wspomniane 12 proc. Tylko mniej, albo wręcz wcale. To prawda, statystyki mają to do siebie, że są wartościami uśrednionymi. Jednakowoż to nie jest też tak, że nikt w gospodarce narodowej nie dostał podwyżki. W minionych 12 miesiącach sukcesem zakończyło się kilka głośnych sporów zbiorowych – i to zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym (by wymienić tylko Paroc Polska albo Solaris). W górę – jak co roku – poszła także ustawowa płaca minimalna. Również 13. emerytura (w tym roku 1218 zł netto) jest buforem zabezpieczającym przed wzrostem cen tych, którzy wyszli już z rynku pracy.

Z góry odrzucam też zarzuty tych wszystkich, którzy twierdzą, że informacje o wzroście płac są nieprawdziwe. Ta argumentacja przypomina bowiem klasyczny „cherry picking”. No bo jakże to? Inflacja podawana przez GUS jest prawdziwa i w nią wierzymy? Ale gdy ten sam GUS podaje dane o dynamice płac, to zgłaszamy wotum nieufności?

Nie zamierzam nikogo przekonywać, że inflacja powyżej 10 proc. jest dobra. Bo nie jest. Dużo lepiej by było, gdyby była blisko tzw. inflacji bazowej (czyli ok. 7 proc.). Wtedy faktycznie mielibyśmy do czynienia ze wzrostem cen, który jest zdrowym efektem ubocznym podciągania w Polsce najsłabiej zarabiających i zwiększania siły pracownika. Niestety mamy sytuację, w której najpierw pandemia COVID, a teraz wojna na Wschodzie doprowadziły do wzrostu cen kluczowych surowców: żywności, nawozów, minerałów czy paliw. To jest wyzwanie na nadchodzące miesiące.

Ale żeby się z tym wyzwaniem zmierzyć, potrzebny nam jest spokój. Uleganie panikarskim i nieprawdziwym doniesieniom o „masowym biednieniu Polaków” skończy się zagnaniem rządzących w kozi róg. I odpaleniem wielu neoliberalnych rozwiązań służących zbijaniu inflacji. Wśród tych rozwiązań wszystkie są antyludzkie i antypracownicze. Nie wolno do tego dopuścić.

 

 

 

 


 

POLECANE
Nie żyje gwiazda legendarnego serialu z ostatniej chwili
Nie żyje gwiazda legendarnego serialu

Nie żyje James Ransone, znany m.in. z legendarnego serialu "Prawo ulicy" (ang. The Wire). Aktor miał tylko 46 lat.

Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony z ostatniej chwili
Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony

Władze Norwegii przed Bożym Narodzeniem zaostrzyły przepisy azylowe. Od czwartku wyjazd z tego kraju, by w okresie świątecznym odwiedzić rodzinę, może skończyć się dla uchodźców utratą statusu czy cofnięciem zezwolenia na pobyt.

Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków z ostatniej chwili
Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków

Kacper Tomasiak zajął piąte miejsce, Paweł Wąsek był 13., Kamil Stoch - 18., a Maciej Kot - 27. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w szwajcarskim Engelbergu. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem i Niemcem Felixem Hoffmannem.

Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka z ostatniej chwili
Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka

Na warszawskiej Białołęce doszło do awantury domowej, podczas której mężczyzna wyprowadził z mieszkania 9-letniego chłopca i oddalił się z dzieckiem w nieznanym kierunku – informuje Onet. Policja rozpoczęła obławę.

IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka

IMGW prognozuje na poniedziałek i wtorek duże zachmurzenie, lokalne mgły oraz opady deszczu.

Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. Nie ma pani prawa mnie wypraszać z ostatniej chwili
Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. "Nie ma pani prawa mnie wypraszać"

Decyzja Unii Europejskiej o wielomiliardowej pożyczce dla Ukrainy doprowadziła do ostrego sporu w studiu TVP Info. W trakcie programu doszło do kłótni między doradcą prezydenta RP Błażejem Pobożym a prowadzącą.

Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację z ostatniej chwili
Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację

W Gdyni przy ul. Władysław IV kierowca samochodu marki volvo z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, potrącił 16-latkę, a następnie uderzył w budynek restauracji.

Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego z ostatniej chwili
Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego

Pałac Elizejski poinformował w niedzielę, że z zadowoleniem przyjął deklarację przywódcy Rosji Władimira Putina o gotowości do rozmowy z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem – podała agencja AFP. W najbliższych dniach podjęte zostaną decyzje w sprawie dalszych kroków – dodano w oświadczeniu.

Karol Nawrocki mówił o braku partnerstwa z Ukrainą. Co o tym sądzą Polacy? pilne
Karol Nawrocki mówił o braku partnerstwa z Ukrainą. Co o tym sądzą Polacy?

Podczas wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie Karol Nawrocki poruszył temat relacji polsko-ukraińskich. Po rozmowie obu prezydentów odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono główne wątki spotkania.

Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego

W okresie świątecznym Transport GZM wprowadza zmiany w kursowaniu. – Czymś nowym jest obowiązywanie 24 grudnia niedzielnych i świątecznych rozkładów jazdy – zapowiada Zarząd Transportu Metropolitalnego.

REKLAMA

[Tylko u nas] Rafał Woś: Bez histerii w temacie inflacji

Usłyszałem w serwisie radiowym następującą zbitkę: galopująca inflacja plus stagnacja płac w Polsce skutkują biednieniem społeczeństwa. Ta zbitka jest nieprawdziwa.
/ Foto M. Żegliński

Bo fakty są takie, że polskie płace nadal rosną. I to POMIMO wysokiej inflacji. Jest tak: w marcu faktycznie odnotowano wzrost cen na poziomie 10,9 proc. Oczywiście rok do roku – to znaczy, że rok temu o tej samej porze ceny były średnio o ok. 11 proc. niższe. Jest to oczywiście wzrost znaczący. Choć – zważywszy na okoliczności wojenne – także oczekiwany. Ale przecież jednocześnie w tym samym marcu 2022 roku płace urosły w porównaniu z marcem 2021 o 12,4 proc. To także jest wzrost znaczący. Danych dotyczących płac w kwietniu jeszcze nie mamy.

Dopiero więc porównanie jednego z drugim – to znaczy inflacji ze wzrostem płac nominalnych – pozwala nam zobaczyć płace w ujęciu realnym. A więc po odliczeniu inflacji. W tej konkurencji Polska w marcu 2022 roku była ciągle nad kreską. Wciąż nie mieliśmy w nadwiślańskiej gospodarce sytuacji, aby wzrost cen realnie uszczuplał portfele statystycznej Polki i statystycznego Polaka.

Ktoś powie, że nie ma kogoś takiego jak „statystyczny Polak”. I wskaże wielu rodaków – być może także ze swojego najbliższego otoczenia – których płaca nie urosła wcale o wspomniane 12 proc. Tylko mniej, albo wręcz wcale. To prawda, statystyki mają to do siebie, że są wartościami uśrednionymi. Jednakowoż to nie jest też tak, że nikt w gospodarce narodowej nie dostał podwyżki. W minionych 12 miesiącach sukcesem zakończyło się kilka głośnych sporów zbiorowych – i to zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym (by wymienić tylko Paroc Polska albo Solaris). W górę – jak co roku – poszła także ustawowa płaca minimalna. Również 13. emerytura (w tym roku 1218 zł netto) jest buforem zabezpieczającym przed wzrostem cen tych, którzy wyszli już z rynku pracy.

Z góry odrzucam też zarzuty tych wszystkich, którzy twierdzą, że informacje o wzroście płac są nieprawdziwe. Ta argumentacja przypomina bowiem klasyczny „cherry picking”. No bo jakże to? Inflacja podawana przez GUS jest prawdziwa i w nią wierzymy? Ale gdy ten sam GUS podaje dane o dynamice płac, to zgłaszamy wotum nieufności?

Nie zamierzam nikogo przekonywać, że inflacja powyżej 10 proc. jest dobra. Bo nie jest. Dużo lepiej by było, gdyby była blisko tzw. inflacji bazowej (czyli ok. 7 proc.). Wtedy faktycznie mielibyśmy do czynienia ze wzrostem cen, który jest zdrowym efektem ubocznym podciągania w Polsce najsłabiej zarabiających i zwiększania siły pracownika. Niestety mamy sytuację, w której najpierw pandemia COVID, a teraz wojna na Wschodzie doprowadziły do wzrostu cen kluczowych surowców: żywności, nawozów, minerałów czy paliw. To jest wyzwanie na nadchodzące miesiące.

Ale żeby się z tym wyzwaniem zmierzyć, potrzebny nam jest spokój. Uleganie panikarskim i nieprawdziwym doniesieniom o „masowym biednieniu Polaków” skończy się zagnaniem rządzących w kozi róg. I odpaleniem wielu neoliberalnych rozwiązań służących zbijaniu inflacji. Wśród tych rozwiązań wszystkie są antyludzkie i antypracownicze. Nie wolno do tego dopuścić.

 

 

 

 



 

Polecane