Sylwia Spurek znów szokuje. Chce zostać "prezydentką" i mówi, jakie poglądy zamierza wówczas promować

"Radykałem nie jest ten, kto walczy o prawa osób LGBTIQ i kobiet, ale ten, kto w imię politycznych interesów toleruje ich łamanie"
– odgrażała się Sylwia Spurek.
Dla Sylwii Spurek działania wojenne za naszą wschodnią granicą oraz wynikający z nich największy od lat kryzys uchodźczy nie są wystarczającymi powodami do odrzucenia na moment tematów takich jak aborcja czy ideologia LGBT.
"Wojna, inflacja i rządy PiS nie zwalniają z obowiązku walki o prawa grup, które w PL nadal pozbawione są praw fundamentalnych"
– twierdzi lewicowa polityk na Twitterze.
Od eurodeputowanej do "prezydentki"
Polityk stwierdziła, że nie miałaby na kogo głosować w wyborach. Z tego względu deklaruje, że sama zamierza wystartować w wyborach prezydenckich w Polsce i zostać pierwszą "prezydentką" w historii III RP.
Do wyborów jest jeszcze trochę czasu, ale bardzo bym chciała, aby w kampanii prezydenckiej w Polsce wybrzmiały w końcu wartości, które ja podzielam i które podziela coraz większa liczba osób
– pragnęła Spurek.
Jak więc prezentują się "wartości, które Sylwia Spurek podziela"?
Poglądy europoseł
Sylwia Spurek swoją popularność w sieci (wyrażaną m.in. memami - humorystycznymi obrazkami) zawdzięcza m.in. egzotycznym jak na polskie standardy poglądom.
Polityk jest zdeklarowanym przeciwnikiem hodowli zwierząt w celach spożywczych. Nie tylko niechętnie odnosi się do osób spożywających mięso, ale również żąda jego opodatkowania. Sama jest weganką – nie spożywa mięsa ani innych produktów odzwierzęcych takich jak jaja czy mleko.
W hodowli bydła doszukała się również pokrewieństwa z przestępstwem seksualnym.
Z mlekiem nie jest jak z moczem, nie daje się bez przyczyny. Krowy są gwałcone, żeby zostać zapłodnione, żeby mogły urodzić, żeby mogły dawać mleko. Żadna krowa, tak jak żadna kobieta, nie daje mleka po prostu
– teoretyzowała Spurek.
Ponadto oczekuje delegalizacji: reklam produktów odzwierzęcych, jeździectwa oraz hipoterapii wykorzystywanej m.in. w terapiach dzieci z autyzmem.
Zasłynęła też stworzeniem dosyć oryginalnego zestawienia - porównała kobiety i ciemnoskórych do... zwierząt.
Alice Walker powiedziała, że kobiety nie zostały stworzone dla mężczyzn, osoby czarnoskóre - dla białych, a zwierzęta nie są stworzone dla ludzi, tylko są na tej planecie dla siebie
– pisała. eurodeputowana.
Przy okazji składania deklaracji o kandydowaniu na "prezydentkę", stwierdziła też, że "dla niej radykałem jest Robert Makłowicz" i "kiedyś przeprosi".
CZYTAJ TEŻ: Rosja państwem sponsorującym terroryzm? Nancy Pelosi nie pozostawia złudzeń
Co więcej, Sylwia Spurek była osobliwym wyjątkiem przy okazji głosowania Parlamentu nad przyznaniem Polsce dodatkowych środków pieniężnych za pomoc uchodźcom. Nie zagłosowała za.
Pani Spurek ma poglądy bardzo osobliwe. Czasami nasuwają one podejrzenie, że cierpi na jakieś dolegliwości.
– skomentował publicysta Stanisław Michalkiewicz
Wojna, inflacja i rządy PiS nie zwalniają z obowiązku walki o prawa grup, które w PL nadal pozbawione są praw fundamentalnych. Radykałem nie jest ten, kto walczy o prawa osób LGBTIQ i kobiet, ale ten, kto w imię politycznych interesów toleruje ich łamanie#prawaczlowiekaglupcze
— Sylwia Spurek (@SylwiaSpurek) May 7, 2022