[video] "Na miłość Boga...". Tusk wściekły po pytaniu o majątek swojej żony
- Nasz majątek... myśmy o tym już mówili, ja mówiłem bardzo szczegółowo o tym, jest majątkiem jawnym od samego początku. Wiecie państwo, problem... nazwę rzecz po imieniu. Nie handlowałem gruntami. Nie zajmowałem się dziwnymi interesami z majątkiem Kościoła. Moja rodzina, moja żona i ja, nie zarobiliśmy dziesiątek milionów złotych na bardzo dwuznacznym procederze spekulacji gruntami. Ja rozumiem, że można rozpocząć kolejny odcinek serialu "wina Tuska". Ale na miłość Boga... - uniósł się Donald Tusk i zaczął intensywnie gestykulować i uderzać pięścią w pulpit.
- Ja naprawdę nie chcę odpowiadać za to, czym handluje i ile zarabia żona pana premiera Morawieckiego. Jestem, mam wrażenie, człowiekiem fair i nie zajmuję się pieniędzmi pani Morawieckiej. Ale przynajmniej zdejmijcie ze mnie odpowiedzialność za to, co dzieje się z finansami państwa Morawieckich. Nie chcą tego ujawnić, mają widocznie swoje powody - podsumował przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Donald Tusk wściekł się na pytanie dlaczego skoro żąda ujawnienia majątku żony Mateusza Morawieckiego, nie ujawni majątku swojej żony pic.twitter.com/kBK5JV08Uw
— Samuel Pereira (@SamPereira_) May 19, 2022