Spekulacje niemieckiej gazety dot. rozmieszczenia broni atomowej na wschodniej flance NATO. Podano stanowisko Polski

Według niemieckiego dziennika "Frankfurter Allgemaine Zeitung" (FAZ) sojusz NATO "musi na nowo zdefiniować podejście do Rosji, także pod kątem nuklearnego odstraszania".
Rosyjska wyrzutnia pocisków balistycznych typu Topol-M Spekulacje niemieckiej gazety dot. rozmieszczenia broni atomowej na wschodniej flance NATO. Podano stanowisko Polski
Rosyjska wyrzutnia pocisków balistycznych typu Topol-M / Vitaly V. Kuzmin, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

25 maja gazeta poinformowała, że prace nad nową koncepcją strategiczną NATO weszły w decydującą fazę.

"Jest jasne, że będzie musiała ona opisywać radykalnie zmienioną sytuację bezpieczeństwa, szczególnie z uwagi na Rosję"

– pisze korespondent "FAZ" w Brukseli Thomas Gutschker.

"FAZ": Czas na zmianę strategii bezpieczeństwa NATO

Obecnie obowiązującą koncepcję z 2010 roku ocenia na przestarzałą, ponieważ w jej myśl "w przestrzeni euroatlantyckiej panuje pokój" i "zagrożenie atakiem konwencjonalnym na terytorium NATO jest niskie". Podkreślmy, że wówczas elementem polityki bezpieczeństwa NATO był "strategiczne partnerstwo" z Moskwą.

Zdaniem dziennikarza ten układ uległ erozji już w 2014 roku, kiedy Federacja Rosyjska anektowała Krym i wsparła rebelię prorosyjskich separatystów w Donbasie. Rosjanie posłużyli się przy tym tzw. zielonymi ludzikami czyli rosyjskimi żołnierzami pozbawionymi oznaczeń państwowych i emblematów poszczególnych pododdziałów. Przykładem jednostki biorącej udział w walkach na Ukrainie i aneksji Krymu była elitarna 98. Gwardyjska Dywizja Powietrznodesantowa.

Jak zaznacza dziennikarz, po rosyjskiej inwazji na Ukrainę z końca lutego br. dotychczasowa strategia bezpieczeństwa NATO całkowicie utraciła rację bytu i wymaga zastąpienia przez nową myśl.

W myśl nowej koncepcji kraje NATO "na pewno przedstawią Rosję jako zagrożenie dla porządku międzynarodowego i ich własnego bezpieczeństwa".

Broń atomowa na wschodniej flance?

Gutschker przywołał Akt Założycielski Rady NATO-Rosja z 1997 r., który wyznaczał ramy dialogu między sojuszem a Kremlem. Po rosyjskiej inwazji NATO ogłosiło jednak, że "Moskwa pożegnała się" z tym porozumieniem i dlatego ma on przestać być przeszkodą dla wzmocnienia wschodniej flanki.

Czy NATO zrobi trzeci krok i także wypowie porozumienie?

– pyta retorycznie korespondent FAZ.

Wspomina, że przeciwko tej koncepcji opowiadają się przede wszystkim Niemcy, dla których zachowanie Aktu Założycielskiego jako "pustej skorupy".

„Kraje wschodnioeuropejskie początkowo reagowały na to alergicznie. Teraz mówi się, że mogą z tym żyć. Niemcy miały wiarygodnie zapewnić, że nie będą powoływać się na Akt Założycielski, by udaremnić znacznie większą obecność wojskową”

– czytamy w niemieckiej gazecie.

Zdaniem dziennikarza, obserwowane przez nas pozbawienie znaczenia aktu NATO-Rosja zwalnia Sojusz z obietnicy nierozmieszczania na stałe znaczących wojsk na wschodniej flance.

„Nasuwa to też drugie, bardzo skomplikowane pytanie: co oznacza to dla odstraszania nuklearnego?

– pisze Gutschker. 

Przypomina przy tym, że w dokumencie z 1997 roku NATO ogłosiło, że nie ma zamiarów rozmieszczenia broni nuklearnej na terytoriach nowych członków, czyli krajów wschodniej flanki.

CZYTAJ TEŻ: Były senator Platformy: Dziennikarze od „wolnych mediów” mają teraz piramidalny problem

CZYTAJ TEŻ: Konfiskata majątków oligarchów z Rosji. Jest propozycja KE

Stanowisko Polski

"FAZ" przywołuje słowa sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, który pod koniec 2021 roku ostrzegł nową niemiecką koalicję przed "poddawaniem w wątpliwość stacjonowania tej broni w Niemczech". Alternatywą miałoby być rozmieszczenie tej broni w innych krajach Europy, także tych położonych na wschód od Niemiec, w tym Polski.

"Ale swoim atomowymi groźbami na początku wojny Putin postawił Sojusz w trudnej sytuacji. Polski rząd od początku kwietnia demonstracyjnie zasygnalizował, że jest 'otwarty' na amerykańską broń atomową. Jeżeli Putin będzie dalej będzie igrał z ogniem, nie da się już uciec od tego tematu"

– pisze Niemiec.


 

POLECANE
Mocne słowa wiceszefa PSL: Możemy doprowadzić do wojny domowej polityka
Mocne słowa wiceszefa PSL: Możemy doprowadzić do wojny domowej

W piątek premier Donald Tusk stwierdził, że jego zdaniem Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego ma działać nielegalnie. Wiceszef PSL Adam Jarubas ostrzega z kolei przed doprowadzeniem do "wojny domowej".

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Polska znajduje się w zasięgu wyżu, którego centrum przesunie się znad nad Niemiec nad południową Polskę – informuje w sobotę IMGW.

Czego oczekują Polacy od rządu Tuska? Jest sondaż z ostatniej chwili
Czego oczekują Polacy od rządu Tuska? Jest sondaż

Polacy chcą szybszego dostępu do specjalistów i skutecznej ochrony przed drożyzną – wskazuje najnowszy sondaż UCE Research.

Śmierć dziecka po odebraniu go matce. Policja się tłumaczy. Internauci wściekli z ostatniej chwili
Śmierć dziecka po odebraniu go matce. Policja się tłumaczy. Internauci wściekli

Dramat rodziny z Warszawy. Policja odebrała i umieściła w rodzinie zastępczej trzyletnią Lenę i czteromiesięcznego Oskara. Cztery dni później chłopiec zmarł. Policja swoje działania – informuje Polsat News.

Komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Warszawy

Wisłostrada będzie zamknięta 21–23 czerwca podczas Wianków nad Wisłą. Autobusy, tramwaje i metro pojadą objazdami.

Tadeusz Płużański: Przedwojenny prawnik. Stalinowski morderca. Józef (Goldberg) Różański tylko u nas
Tadeusz Płużański: Przedwojenny prawnik. Stalinowski morderca. Józef (Goldberg) Różański

22 czerwca 1941 roku, gdy Armia Czerwona - wobec nacierających Niemców - uciekała z terenów II Rzeczpospolitej zagarniętych przez ZSRS w 1939 roku, funkcjonariusze NKWD wymordowali w więzieniach tysiące Polaków, m. in. we Lwowie, w Łucku i Wilnie. Wśród mordujących był Józef Goldberg (późniejszy Jacek Różański).

Tȟašúŋke Witkó: Niemcy – najwięksi degeneraci Europy z ostatniej chwili
Tȟašúŋke Witkó: Niemcy – najwięksi degeneraci Europy

Ostatnimi czasy, opinię publiczną w Polsce rozgrzewa głownie konflikt izraelsko-irański, a także działalność ruchu na rzecz ponownego liczenia głosów oddanych w wyborach prezydenckich, któremu patronuje i którego działaniom nadaje ton pewien znany mecenas, obecnie tryskający tężyzną fizyczną, choć – jak wiemy z doniesień medialnych – nie zawsze cieszył się on końskim zdrowiem.

Odszedł, aby podziwiać widok. Tragiczna śmierć Polaka we Włoszech Wiadomości
"Odszedł, aby podziwiać widok". Tragiczna śmierć Polaka we Włoszech

Do tragicznego wypadku doszło w piątek w rejonie Gargnano, miejscowości położonej nad malowniczym jeziorem Garda na północy Włoch. Podczas rowerowej wycieczki z przyjaciółmi zginął 43-letni turysta z Polski.

Putin grozi Ukrainie: „Brudna bomba byłaby ostatnią pomyłką” Wiadomości
Putin grozi Ukrainie: „Brudna bomba byłaby ostatnią pomyłką”

Rosyjski przywódca Władimir Putin oświadczył w piątek podczas Forum Ekonomicznego w Petersburgu, że Rosjanie i Ukraińcy to ten sam lud i w tym sensie "cała Ukraina" należy do Rosji.

Rosyjska „flota cieni” na celowniku Zachodu. Polska dołącza do sojuszu 14 państw z ostatniej chwili
Rosyjska „flota cieni” na celowniku Zachodu. Polska dołącza do sojuszu 14 państw

Czternaście krajów, w tym Polska, zobowiązało się do podjęcia skoordynowanych działań przeciwko rosyjskiej "flocie cieni" operującej na wodach Morza Bałtyckiego i Północnego – poinformowało w piątek brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych.

REKLAMA

Spekulacje niemieckiej gazety dot. rozmieszczenia broni atomowej na wschodniej flance NATO. Podano stanowisko Polski

Według niemieckiego dziennika "Frankfurter Allgemaine Zeitung" (FAZ) sojusz NATO "musi na nowo zdefiniować podejście do Rosji, także pod kątem nuklearnego odstraszania".
Rosyjska wyrzutnia pocisków balistycznych typu Topol-M Spekulacje niemieckiej gazety dot. rozmieszczenia broni atomowej na wschodniej flance NATO. Podano stanowisko Polski
Rosyjska wyrzutnia pocisków balistycznych typu Topol-M / Vitaly V. Kuzmin, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

25 maja gazeta poinformowała, że prace nad nową koncepcją strategiczną NATO weszły w decydującą fazę.

"Jest jasne, że będzie musiała ona opisywać radykalnie zmienioną sytuację bezpieczeństwa, szczególnie z uwagi na Rosję"

– pisze korespondent "FAZ" w Brukseli Thomas Gutschker.

"FAZ": Czas na zmianę strategii bezpieczeństwa NATO

Obecnie obowiązującą koncepcję z 2010 roku ocenia na przestarzałą, ponieważ w jej myśl "w przestrzeni euroatlantyckiej panuje pokój" i "zagrożenie atakiem konwencjonalnym na terytorium NATO jest niskie". Podkreślmy, że wówczas elementem polityki bezpieczeństwa NATO był "strategiczne partnerstwo" z Moskwą.

Zdaniem dziennikarza ten układ uległ erozji już w 2014 roku, kiedy Federacja Rosyjska anektowała Krym i wsparła rebelię prorosyjskich separatystów w Donbasie. Rosjanie posłużyli się przy tym tzw. zielonymi ludzikami czyli rosyjskimi żołnierzami pozbawionymi oznaczeń państwowych i emblematów poszczególnych pododdziałów. Przykładem jednostki biorącej udział w walkach na Ukrainie i aneksji Krymu była elitarna 98. Gwardyjska Dywizja Powietrznodesantowa.

Jak zaznacza dziennikarz, po rosyjskiej inwazji na Ukrainę z końca lutego br. dotychczasowa strategia bezpieczeństwa NATO całkowicie utraciła rację bytu i wymaga zastąpienia przez nową myśl.

W myśl nowej koncepcji kraje NATO "na pewno przedstawią Rosję jako zagrożenie dla porządku międzynarodowego i ich własnego bezpieczeństwa".

Broń atomowa na wschodniej flance?

Gutschker przywołał Akt Założycielski Rady NATO-Rosja z 1997 r., który wyznaczał ramy dialogu między sojuszem a Kremlem. Po rosyjskiej inwazji NATO ogłosiło jednak, że "Moskwa pożegnała się" z tym porozumieniem i dlatego ma on przestać być przeszkodą dla wzmocnienia wschodniej flanki.

Czy NATO zrobi trzeci krok i także wypowie porozumienie?

– pyta retorycznie korespondent FAZ.

Wspomina, że przeciwko tej koncepcji opowiadają się przede wszystkim Niemcy, dla których zachowanie Aktu Założycielskiego jako "pustej skorupy".

„Kraje wschodnioeuropejskie początkowo reagowały na to alergicznie. Teraz mówi się, że mogą z tym żyć. Niemcy miały wiarygodnie zapewnić, że nie będą powoływać się na Akt Założycielski, by udaremnić znacznie większą obecność wojskową”

– czytamy w niemieckiej gazecie.

Zdaniem dziennikarza, obserwowane przez nas pozbawienie znaczenia aktu NATO-Rosja zwalnia Sojusz z obietnicy nierozmieszczania na stałe znaczących wojsk na wschodniej flance.

„Nasuwa to też drugie, bardzo skomplikowane pytanie: co oznacza to dla odstraszania nuklearnego?

– pisze Gutschker. 

Przypomina przy tym, że w dokumencie z 1997 roku NATO ogłosiło, że nie ma zamiarów rozmieszczenia broni nuklearnej na terytoriach nowych członków, czyli krajów wschodniej flanki.

CZYTAJ TEŻ: Były senator Platformy: Dziennikarze od „wolnych mediów” mają teraz piramidalny problem

CZYTAJ TEŻ: Konfiskata majątków oligarchów z Rosji. Jest propozycja KE

Stanowisko Polski

"FAZ" przywołuje słowa sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, który pod koniec 2021 roku ostrzegł nową niemiecką koalicję przed "poddawaniem w wątpliwość stacjonowania tej broni w Niemczech". Alternatywą miałoby być rozmieszczenie tej broni w innych krajach Europy, także tych położonych na wschód od Niemiec, w tym Polski.

"Ale swoim atomowymi groźbami na początku wojny Putin postawił Sojusz w trudnej sytuacji. Polski rząd od początku kwietnia demonstracyjnie zasygnalizował, że jest 'otwarty' na amerykańską broń atomową. Jeżeli Putin będzie dalej będzie igrał z ogniem, nie da się już uciec od tego tematu"

– pisze Niemiec.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe