Sprawa polskiego aktywisty, który poprosił o azyl na Białorusi. Nowe informacje

O programie wyemitowanym na antenie białoruskiej telewizji poinformował w mediach społecznościowych dziennikarz Tadeusz Giczan, załączając fragment nagrania, które ma przedstawiać omawiany materiał telewizji z państwa Aleksandra Łukaszenki.
„Wygląda na to, że mamy następcę Emila Czeczki. Dziś w białoruskich porannych wiadomościach: «Polski aktywista Marcin Mikołajek, poszkodowany przez wartości wolnej Europy i nastroje rusofobiczne, prosi o azyl polityczny na Białorusi». What Could Possibly Go Wrong?” – pisze Giczan na Twitterze.
Na temat rzekomej działalności społecznej „polskiego aktywisty” Marcina Mikołajka trudno jest znaleźć szczegółowe informacje. Według portalu o2.pl Mikołajek zorganizował na Dolnym Śląsku kilka politycznych happeningów, które miały zachęcać do „zacieśniania więzi polsko-rosyjskich”. „Aktywista” ma być przekonany, że „umacnianie dobrych stosunków z Federacją Rosyjską” jest zgodne z interesem politycznym Polski. Według serwisu aktywista ma uzasadniać powyższe tezy twierdzeniami, że mieszkańcy Rosji to naród „bliski” Polakom.
Czytaj więcej: [WIDEO] Białoruska TV: „Polski aktywista prosi o azyl na Białorusi”
Nowe informacje
Tymczasem w piątek rano ekspert i publicysta Wojciech Szewko opublikował na Twitterze kolejne informacje ws. nowej gwiazdy białoruskiej propagandy. Na kanałach informacyjnych reżimu białoruskiego wywiad z nim emitowany jest fragmentami. Co mówi aktywista białoruskim mediom?
Na kanałach informacyjnych reżimu białoruskiego cały wywiad w kawałkach idzie od wczoraj pic.twitter.com/adwnu7LRE0
— Wojciech Szewko (@wszewko) June 10, 2022
– Polska potrzebuje nowych niewolników do pracy! Bo Polacy nie pójdą do pracy za grosz! Mam przyjaciół, chłopaków z Białorusi, którzy pracują jako kierowcy minibusów 16–17 godzin za grosze, siedem dni w tygodniu. Polacy potrzebują ludzi, którzy będą dla nich pracować – utyskuje Marcin Mikołajek.
– Polacy uważają się za imperium, ale tak naprawdę są małym krajem, który o niczym nie decyduje, tylko wykonuje i tyle. Nie mają własnych poglądów, jeśli chodzi o politykę międzynarodową – opowiada aktywista.
– Jeśli powiesz, że jesteś za Rosją, będziesz miał duże problemy, nie będziesz osobą drugiej kategorii, ale osobą trzeciej kategorii. Miałem wstążkę w kolorach rosyjskiej flagi, teraz mam sprawę kryminalną – twierdzi Mikołajek.
„Marcin Mikołajek tak ładnie mówi po rosyjsku, że aż się zainteresowałem, jak mówi po polsku, i okazuje się, że ma z tym duuuuże kłopoty” – zwrócił z kolei uwagę Piotr Pogorzelski, stały współpracownik portalu Biełsat, dołączając do wpisu na Twitterze nagranie wideo z Mikołajkiem.
Marcin Mikołajek tak ładnie mówi po rosyjsku, że aż się zainteresowałem, jak mówi po polsku i okazuje się, że ma z tym duuuuże kłopoty https://t.co/TT7Dp4ibDW https://t.co/RG5knTGNEu
— Piotr Pogorzelski (@PogorzelskiP) June 9, 2022