Zbigniew Kuźmiuk: Wystarczyły zeznania zwykłego urzędnika „ratusza”, żeby pogrążyć HGW

1. Wczoraj rozpoczęła pracę Komisja Weryfikacyjna ds. reprywatyzacji w Warszawie powołana przez Sejm, i już przesłuchanie jej pierwszego świadka Grzegorza Śledziewskiego byłego pracownika Biura Gospodarki Nieruchomościami (BGN), przyniosło cały szereg informacji, które pogrążają prezydent Hannę Gronkiewicz - Waltz i jej najbliższe otoczenie.
/ Cezary Krysztopa
Komisja zajmowała się wczoraj sprawą zwrotu dwóch nieruchomości przy ulicy Twardej 8 i 10 na rzecz znanego „przedsiębiorcy reprywatyzacyjnego” Marcina M. i jego adwokata, którzy po zatrzymaniu przez CBA, obecnie przebywają już w areszcie w związku z decyzją sądu we Wrocławiu.

Ale świadek w odpowiedzi na pytania aż 9 członków komisji i dwójki adwokatów reprezentujących „przedsiębiorców reprywatyzujących”, przedstawił także kilka ogólnych stwierdzeń odnoszących się do procesu reprywatyzacji.

2. Jedną z zasadniczych informacji, którą przekazał świadek było stwierdzenie, „że w ratuszu działała grupa koordynująca, która podejmowała decyzje reprywatyzacyjne w jej pracach uczestniczyli dyrektor, bądź wicedyrektor BGN” i dalej „góra wymagała od nas 300 decyzji reprywatyzacyjnych rocznie”.

Co więcej z zeznań świadka wynika, że prezydent Hanna Gronkiewicz - Waltz interesowała się reprywatyzacją konkretnych nieruchomości, do tego stopnia, że w sprawie tej przy ulicy Okopowej, zwróciła się do ówczesnego dyrektora Jakuba R. (obecnie także w areszcie) takimi słowami „zawiodłam się na panu, panie dyrektorze” i nakazała zmianę decyzji odmawiającej zwrotu, na decyzję zwracającą nieruchomość”.

Wreszcie okazało się, że świadek osobiście kserował dokumenty dotyczące reprywatyzacji kamienicy przy ulicy Noakowskiego 16 (tzw. kamienicy Waltzów) na życzenie prezydent miasta Warszawy.

3. Już ta pierwsza informacja pokazuje jaka była strategia reprywatyzacyjna przyjęta podczas prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz, oddać możliwie jak najwięcej, mimo tego, że pojawiały się coraz większe wątpliwości dotyczące zasadności tego procesu (kuratorzy reprezentujący 120-130 letnich żyjących spadkobierców, udziały w nieruchomościach, które miały podlegać reprywatyzacji, wyceniane bardzo nisko, wręcz symboliczne, coraz częściej ubiegający się reprywatyzację ci sami „przedsiębiorcy reprywatyzacyjni”).

Wydawano w ramach reprywatyzacji warszawskie nieruchomości warte dziesiątki, a nawet setki milionów złotych w sytuacji, kiedy dokumenty „własnościowe”, którymi posługiwali się „przedsiębiorcy reprywatyzacyjni” pokazywały, że ponosili oni koszty idące najwyżej dziesiątki, rzadko setki tysięcy złotych.

Ba, prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz nie miała nawet zahamowań, aby zwrócić się do kolegów partyjnych z Platformy, aby to Sejm uchwalając budżet przyznał Warszawie specjalną dotację na finansowanie procesów reprywatyzacyjnych.

I tak się stało z tzw. funduszu prywatyzacyjnego większość sejmowa PO-PSL przyznała miastu stołecznemu Warszawie kwotę 600 mln zł w latach 2014-2016 w trzech równych ratach po 200 mln zł rocznie (po powołaniu rządu Prawa i Sprawiedliwości ostatnia kwota 200 mln zł za rok 2016 nie została przekazana).

4. Już podczas przesłuchania pierwszego świadka, pełnomocnicy „przedsiębiorców prywatyzacyjnych” wręcz „stawali na głowie”, żeby je zablokować, ale zdecydowanie przewodniczącego komisji posła Patryka Jakiego temu zapobiegło.

Okazało się także, że wczoraj rano prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz złożyła do Naczelnego Sądu Administracyjnego wniosek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego, ponieważ jej zdaniem po powołaniu sejmowej komisji weryfikacyjnej są teraz aż dwa organy do rozstrzygania spraw reprywatyzacyjnych tj. miasto stołeczne Warszawa i wspomniana sejmowa komisja.

O powołaniu sejmowej komisji prezydent Hanna Gronkiewicz - Waltz wprawdzie wie przynajmniej od 2 miesięcy, składając, więc wczoraj ten wniosek do NSA, żeby zablokować jej pracę, tylko potwierdza, że strach zagląda jej w oczy.

Zbigniew Kuźmiuk

 

POLECANE
Anthony Joshua miał poważny wypadek. Media: Są ofiary śmiertelne z ostatniej chwili
Anthony Joshua miał poważny wypadek. Media: Są ofiary śmiertelne

Anthony Joshua odniósł poważne obrażenia w wypadku samochodowym w Nigerii – informuje Sky News powołując się na lokalną policję. Według dziennika "Punch" w wypadku śmierć poniosły dwie inne osoby.

Rząd zadecydował. W 2026 r. nie ma przestrzeni na obniżenie kwoty wolnej od podatku pilne
Rząd zadecydował. W 2026 r. "nie ma przestrzeni" na obniżenie kwoty wolnej od podatku

Miało być realne wsparcie dla podatników, będzie status quo. Rząd oficjalnie przyznaje, że w 2026 roku nie podniesie kwoty wolnej od podatku, mimo wcześniejszych zapowiedzi. Jest to szczególnie bolesne dla podatników ponoszących coraz bardziej rosnące koszty życia.

KE publikuje listę zaufanych sygnalistów. Wiele lewicowych organizacji z ostatniej chwili
KE publikuje listę "zaufanych sygnalistów". Wiele lewicowych organizacji

Komisja Europejska publikuje listę zaufanych sygnalistów DSA. Ich zgłoszenia nielegalnych treści mają być traktowane priorytetowo. Na liście są organizacje wywołujące spore kontrowersje.

Obowiązkowa kwalifikacja wojskowa w 2026 roku. Wezwania już w styczniu pilne
Obowiązkowa kwalifikacja wojskowa w 2026 roku. Wezwania już w styczniu

W 2026 roku w całej Polsce przeprowadzona zostanie kwalifikacja wojskowa, obejmująca około 235 tys. osób. Procedura ma charakter obowiązkowy i dotyczy nie tylko 18-latków, ale także starszych roczników oraz wybranych grup kobiet. Ministerstwo Obrony Narodowej ujawniło projekt rozporządzenia, który wyznacza rekordową liczbę powołań.

Nowa lista leków refundowanych od stycznia. Ministerstwo podaje szczegóły Wiadomości
Nowa lista leków refundowanych od stycznia. Ministerstwo podaje szczegóły

Od 1 stycznia pacjenci zyskają dostęp do 24 nowych terapii objętych refundacją. Ministerstwo Zdrowia zaprezentowało nową listę leków, podkreślając konieczność kontroli kosztów w systemie ochrony zdrowia.

Spotkanie Trump–Zełenski. Kreml zabrał głos z ostatniej chwili
Spotkanie Trump–Zełenski. Kreml zabrał głos

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, komentując w poniedziałek niedzielne spotkanie prezydentów USA i Ukrainy na Florydzie, wyraził przekonanie, że Ukraina powinna wycofać swoich żołnierzy z całego terytorium Donbasu – przekazała Agencja Reutera.

Byli dziennikarze TVP przesłuchiwani. Sekretarki i kierowcy taśmowo wzywani do prokuratury pilne
Byli dziennikarze TVP przesłuchiwani. Sekretarki i kierowcy taśmowo wzywani do prokuratury

Prokuratura przesłuchuje dziennikarzy i pracowników Telewizji Polskiej w sprawie umów zawieranych za poprzedniej władzy. Śledztwo dotyczy działalności administracyjnej spółki i obejmuje także osoby, które nie podejmowały decyzji finansowych.

Węgry pozywają TSUE. To test granic władzy Trybunału Sprawiedliwości UE tylko u nas
Węgry pozywają TSUE. To test granic władzy Trybunału Sprawiedliwości UE

Węgry pozywają Trybunał Sprawiedliwości UE w bezprecedensowej sprawie, która może zmienić sposób postrzegania władzy sądowniczej Unii. Skarga dotyczy nie tylko rekordowych kar finansowych, ale stawia fundamentalne pytanie o granice kompetencji TSUE i realną odpowiedzialność unijnych instytucji wobec państw członkowskich.

Awaria sieci wodociągowej w Krakowie. Jest komunikat z ostatniej chwili
Awaria sieci wodociągowej w Krakowie. Jest komunikat

W poniedziałek 29 grudnia mieszkańcy kilku krakowskich dzielnic skarżą się na brak wody. Wodociągi Miasta Krakowa odnotowały problemy i przekazały, że przewidywany czas przywrócenia dostaw wody to godz. 13.

Tusk alarmuje o podziałach. Przydacz: Proszę się nie boczyć z ostatniej chwili
Tusk alarmuje o podziałach. Przydacz: Proszę się nie boczyć

W sprawach kluczowych dla bezpieczeństwa państwa potrzebna jest współpraca, a nie publiczne wpisy. Prezydencki minister Marcin Przydacz wprost odpowiedział premierowi Donaldowi Tuskowi, apelując o przekazywanie informacji z międzynarodowych spotkań.

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Wystarczyły zeznania zwykłego urzędnika „ratusza”, żeby pogrążyć HGW

1. Wczoraj rozpoczęła pracę Komisja Weryfikacyjna ds. reprywatyzacji w Warszawie powołana przez Sejm, i już przesłuchanie jej pierwszego świadka Grzegorza Śledziewskiego byłego pracownika Biura Gospodarki Nieruchomościami (BGN), przyniosło cały szereg informacji, które pogrążają prezydent Hannę Gronkiewicz - Waltz i jej najbliższe otoczenie.
/ Cezary Krysztopa
Komisja zajmowała się wczoraj sprawą zwrotu dwóch nieruchomości przy ulicy Twardej 8 i 10 na rzecz znanego „przedsiębiorcy reprywatyzacyjnego” Marcina M. i jego adwokata, którzy po zatrzymaniu przez CBA, obecnie przebywają już w areszcie w związku z decyzją sądu we Wrocławiu.

Ale świadek w odpowiedzi na pytania aż 9 członków komisji i dwójki adwokatów reprezentujących „przedsiębiorców reprywatyzujących”, przedstawił także kilka ogólnych stwierdzeń odnoszących się do procesu reprywatyzacji.

2. Jedną z zasadniczych informacji, którą przekazał świadek było stwierdzenie, „że w ratuszu działała grupa koordynująca, która podejmowała decyzje reprywatyzacyjne w jej pracach uczestniczyli dyrektor, bądź wicedyrektor BGN” i dalej „góra wymagała od nas 300 decyzji reprywatyzacyjnych rocznie”.

Co więcej z zeznań świadka wynika, że prezydent Hanna Gronkiewicz - Waltz interesowała się reprywatyzacją konkretnych nieruchomości, do tego stopnia, że w sprawie tej przy ulicy Okopowej, zwróciła się do ówczesnego dyrektora Jakuba R. (obecnie także w areszcie) takimi słowami „zawiodłam się na panu, panie dyrektorze” i nakazała zmianę decyzji odmawiającej zwrotu, na decyzję zwracającą nieruchomość”.

Wreszcie okazało się, że świadek osobiście kserował dokumenty dotyczące reprywatyzacji kamienicy przy ulicy Noakowskiego 16 (tzw. kamienicy Waltzów) na życzenie prezydent miasta Warszawy.

3. Już ta pierwsza informacja pokazuje jaka była strategia reprywatyzacyjna przyjęta podczas prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz, oddać możliwie jak najwięcej, mimo tego, że pojawiały się coraz większe wątpliwości dotyczące zasadności tego procesu (kuratorzy reprezentujący 120-130 letnich żyjących spadkobierców, udziały w nieruchomościach, które miały podlegać reprywatyzacji, wyceniane bardzo nisko, wręcz symboliczne, coraz częściej ubiegający się reprywatyzację ci sami „przedsiębiorcy reprywatyzacyjni”).

Wydawano w ramach reprywatyzacji warszawskie nieruchomości warte dziesiątki, a nawet setki milionów złotych w sytuacji, kiedy dokumenty „własnościowe”, którymi posługiwali się „przedsiębiorcy reprywatyzacyjni” pokazywały, że ponosili oni koszty idące najwyżej dziesiątki, rzadko setki tysięcy złotych.

Ba, prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz nie miała nawet zahamowań, aby zwrócić się do kolegów partyjnych z Platformy, aby to Sejm uchwalając budżet przyznał Warszawie specjalną dotację na finansowanie procesów reprywatyzacyjnych.

I tak się stało z tzw. funduszu prywatyzacyjnego większość sejmowa PO-PSL przyznała miastu stołecznemu Warszawie kwotę 600 mln zł w latach 2014-2016 w trzech równych ratach po 200 mln zł rocznie (po powołaniu rządu Prawa i Sprawiedliwości ostatnia kwota 200 mln zł za rok 2016 nie została przekazana).

4. Już podczas przesłuchania pierwszego świadka, pełnomocnicy „przedsiębiorców prywatyzacyjnych” wręcz „stawali na głowie”, żeby je zablokować, ale zdecydowanie przewodniczącego komisji posła Patryka Jakiego temu zapobiegło.

Okazało się także, że wczoraj rano prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz złożyła do Naczelnego Sądu Administracyjnego wniosek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego, ponieważ jej zdaniem po powołaniu sejmowej komisji weryfikacyjnej są teraz aż dwa organy do rozstrzygania spraw reprywatyzacyjnych tj. miasto stołeczne Warszawa i wspomniana sejmowa komisja.

O powołaniu sejmowej komisji prezydent Hanna Gronkiewicz - Waltz wprawdzie wie przynajmniej od 2 miesięcy, składając, więc wczoraj ten wniosek do NSA, żeby zablokować jej pracę, tylko potwierdza, że strach zagląda jej w oczy.

Zbigniew Kuźmiuk


 

Polecane