"Determinacja, odwaga i solidarność". W Warszawie manifestowali pracownicy MPO

- Wybraliśmy się tu po to, żeby zamanifestować nasze rozgoryczenie i niezadowolenie z tego, co się dzieje w naszej spółce – mówił podczas protestu pracowników Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania m.st. Warszawa, który odbył się dziś przed warszawskim ratuszem, Waldemar Wolski, przewodniczący KZ NSZZ „S” w MPO.
/ fot. M. Żegliński

Pikietujący pracownicy MPO trzymali transparenty z hasłami „Chcemy żyć godnie, a oni żyją wygodnie”, „Miejskie Przedsiębiorstwo Oligarchii' czy „Tyramy, tyramy i grodze zarabiamy”.

Na manifestacji byli obecni przedstawiciele wszystkich związków zawodowych działających w firmie.

- Wybraliśmy się tu po to, żeby zamanifestować nasze rozgoryczenie i niezadowolenie z tego, co się dzieje w naszej spółce. Wszelkie rozmowy z prezesem zarządu dotyczące naszych wynagrodzeń niestety nie przynoszą efektu. Od 95 lat służymy temu miastu. Nigdy nie zawiedliśmy. I co za to mamy? Niskie płace! Od wielu, wielu dekad nasze płace są poniżej wartości rynkowej. Nie zgadzamy się na to – mówił podczas pikiety Waldemar Wolski, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „S” w MPO.

- Dzisiaj dostaliśmy informacje na temat ruchach zarządu w sprawie płac. Akurat dziś, kiedy robimy protest jest propozycja zmian. Dla nas jest to kolejny przykład negatywnego działania prezesa zarządu wobec nas, wobec pracowników, strony społecznej. Nie zgadzamy się na to – dodawał przewodniczący Wolski.

Żądania pracowników poparł Region Mazowsze NSZZ „S”.

- Koleżanki i Koledzy, to, że dziś jesteście na ulicy, to jest porażka dialogu w waszej firmie – mówił do zebranych Sekretarz Zarządu Regionu NSZZ „S” Grzegorz Iwanicki. - Jako związki zawodowe zawsze w pierwszej kolejności stawiamy na dialog. On najczęściej się udaje, jeśli po drugiej stronie mamy odpowiedzialnego pracodawcę. Jeżeli nie ma woli porozumienia, wszystko kończy się na ulicy. To, że tu dziś jesteście, to jest wyraz waszej determinacji, odwagi i solidarności – przekonywał Grzegorz Iwanicki.

Protestujący przed ratuszem pracownicy MPO przekazali za pośrednictwem kancelarii petycję do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Piszą w niej, że ich głównym problemem jest wysokość wynagrodzeń dużej części pracowników Spółki. „Od wielu lat większość z nas zarabia poniżej poziomu rynku warszawskiego. Wartościowi pracownicy opuszczają szeregi naszej Spółki” - piszą.

Pracownicy przekonują, że przeprowadzane regulacje płac są symboliczne i nie pokrywają nawet wskaźników inflacyjnych. A rozmowy z zarządem spółki na temat podniesienia płac nie przynoszą efektu.

- Zaczynaliśmy nasze żądania od podwyżki w wysokości 1000 zł brutto. W ramach negocjacji zeszliśmy do kwoty 500 zł netto. Niestety strona pracodawcy cały czas utrzymuje, że może dać nam 500 zł brutto. Niestety, strona pracodawcy twardo stoi na swoim stanowisku. Przedstawia nam różne inne dziwne propozycje, przedłuża negocjacje lub nawet w pewnym momencie prezes nawet je zerwał. Dlatego jesteśmy zdeterminowani i dziś zjawiliśmy się tu – mówił nam Waldemar Wolski podczas pikiety.

Związkowcy zapowiadają, że jeśli pikieta nie przyczyni się do rozwiązania konfliktu, pracownicy spółki będą chcieli wejść z pracodawcą w spór zbiorowy.


 

POLECANE
Francja wzywa do zaostrzenia kontroli importu jaj z Ukrainy z ostatniej chwili
Francja wzywa do zaostrzenia kontroli importu jaj z Ukrainy

Francuski sektor producentów i handlu jajami alarmuje ws. poważnego zagrożenia dla zdrowia publicznego, jakie mają stanowić ukraińskie jaja, zawierające zakazane w Unii Europejskiej antybiotyki. Mimo to niektóre supermarkety, należące m.in. do sieci Carrefour i Leclerc, według organizacji CNPO, reprezentującej rolników, przetwórców i sprzedawców detalicznych, miały wprowadzić je do sprzedaży i bagatelizowały skalę problemu.

Targi obronne w Kielcach. Szef MON: Przemysł zbrojeniowy będzie kołem napędowym polskiej gospodarki z ostatniej chwili
Targi obronne w Kielcach. Szef MON: Przemysł zbrojeniowy będzie kołem napędowym polskiej gospodarki

– Przemysł zbrojeniowy będzie kołem napędowym polskiej gospodarki i jedną z jej pięciu kluczowych gałęzi – podkreślał we wtorek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podczas otwarcia XXXIII Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.

Strzelaniny w Brukseli. Prokuratura: Sytuacja jest alarmująca Wiadomości
Strzelaniny w Brukseli. Prokuratura: Sytuacja jest alarmująca

W poniedziałek wieczorem, 1 września, w centrum Brukseli doszło do strzelaniny, w wyniku której ciężko ranny został 19-letni mężczyzna. Dramatyczne zdarzenie, jak zauważa portal European Conservative, wpisuje się w rosnącą falę przemocy w stolicy Belgii. Od początku roku w Brukseli odnotowano 57 podobnych incydentów.

Według niemieckiego dziennika Polsce nie przysługują żadne reparacje z ostatniej chwili
Według niemieckiego dziennika "Polsce nie przysługują żadne reparacje"

"Z niemieckiej perspektywy traktaty o zjednoczeniu Niemiec definitywnie rozstrzygnęły kwestię reparacji" – pisze niemiecki dziennik "Berliner Zeitung", komentując dyskusję o reparacjach, która toczy się w Polsce.

Tragedia na S7. Jest areszt dla Ukraińca z ostatniej chwili
Tragedia na S7. Jest areszt dla Ukraińca

Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla 31-letniego obywatela Ukrainy, podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na drodze ekspresowej S17 w pobliżu Lublina.

Komunikat KE: W środę przyjęcie umowy UE–Mercosur z ostatniej chwili
Komunikat KE: W środę przyjęcie umowy UE–Mercosur

Komisja Europejska w środę przyjmie umowę o wolnym handlu z blokiem państw Ameryki Południowej, Mercosur – poinformowała we wtorek rzeczniczka KE Paula Pinho. Następnie porozumienie z Argentyną, Brazylią, Paragwajem i Urugwajem będą musiały zaakceptować kraje członkowskie.

Snoop Dogg atakowany za sprzeciw wobec scen LGBTQ w filmie dla dzieci z ostatniej chwili
Snoop Dogg atakowany za sprzeciw wobec scen LGBTQ w filmie dla dzieci

Snoop Dogg wywołał burzę w mediach po tym, jak skrytykował obecność wątków LGBTQ w filmie animowanym ''Buzz Astral''. Wypowiedź słynnego rapera, który przyznał, że nie potrafił wytłumaczyć sceny pocałunku swojemu wnukowi, odbiła się głośnym echem w sieci. Choć w mediach społecznościowych pojawiły się rzekome przeprosiny artysty, jego przedstawiciel twierdzi, że ktoś podszył się pod artystę, a przeprosiny to zwykły fake.

Polska eksportowym koniem trojańskim Niemiec tylko u nas
Polska eksportowym koniem trojańskim Niemiec

Polska, Indonezja, Maroko, Meksyk i Wietnam stają się kluczowymi krajami dla Niemiec i reszty Europy, ponieważ posiadają dobre i nie narażone na szwank polityczny, relacje handlowe jednocześnie z USA i Chinami. Kraje te wyróżniają się otwartością gospodarczą i handlową, przekraczającą podziały geopolityczne oraz ideologiczne.

Nie żyje legendarny aktor. Grał w „Tańczącym z wilkami”, „Zielonej mili”, „Szklanej Pułapce” z ostatniej chwili
Nie żyje legendarny aktor. Grał w „Tańczącym z wilkami”, „Zielonej mili”, „Szklanej Pułapce”

W wieku 73 lat zmarł kanadyjski aktor Graham Greene, znany szerszej publiczności z roli Kopiącego Ptaka w filmie „Tańczący z wilkami”, za którą został nominowany do Oscara – powiadomił we wtorek media jego menadżer.

Afganistan: Rośnie tragiczny bilans trzęsienia ziemi. Ponad 1100 ofiar z ostatniej chwili
Afganistan: Rośnie tragiczny bilans trzęsienia ziemi. Ponad 1100 ofiar

Do ponad 1100 ofiar śmiertelnych i co najmniej 3,2 tys. rannych wzrósł bilans ofiar trzęsienia ziemi we wschodnim Afganistanie – przekazał we wtorek Afgański Czerwony Półksiężyc. Dodał, że w wyniku tej katastrofy zniszczonych zostało ponad 8 tys. domów.

REKLAMA

"Determinacja, odwaga i solidarność". W Warszawie manifestowali pracownicy MPO

- Wybraliśmy się tu po to, żeby zamanifestować nasze rozgoryczenie i niezadowolenie z tego, co się dzieje w naszej spółce – mówił podczas protestu pracowników Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania m.st. Warszawa, który odbył się dziś przed warszawskim ratuszem, Waldemar Wolski, przewodniczący KZ NSZZ „S” w MPO.
/ fot. M. Żegliński

Pikietujący pracownicy MPO trzymali transparenty z hasłami „Chcemy żyć godnie, a oni żyją wygodnie”, „Miejskie Przedsiębiorstwo Oligarchii' czy „Tyramy, tyramy i grodze zarabiamy”.

Na manifestacji byli obecni przedstawiciele wszystkich związków zawodowych działających w firmie.

- Wybraliśmy się tu po to, żeby zamanifestować nasze rozgoryczenie i niezadowolenie z tego, co się dzieje w naszej spółce. Wszelkie rozmowy z prezesem zarządu dotyczące naszych wynagrodzeń niestety nie przynoszą efektu. Od 95 lat służymy temu miastu. Nigdy nie zawiedliśmy. I co za to mamy? Niskie płace! Od wielu, wielu dekad nasze płace są poniżej wartości rynkowej. Nie zgadzamy się na to – mówił podczas pikiety Waldemar Wolski, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „S” w MPO.

- Dzisiaj dostaliśmy informacje na temat ruchach zarządu w sprawie płac. Akurat dziś, kiedy robimy protest jest propozycja zmian. Dla nas jest to kolejny przykład negatywnego działania prezesa zarządu wobec nas, wobec pracowników, strony społecznej. Nie zgadzamy się na to – dodawał przewodniczący Wolski.

Żądania pracowników poparł Region Mazowsze NSZZ „S”.

- Koleżanki i Koledzy, to, że dziś jesteście na ulicy, to jest porażka dialogu w waszej firmie – mówił do zebranych Sekretarz Zarządu Regionu NSZZ „S” Grzegorz Iwanicki. - Jako związki zawodowe zawsze w pierwszej kolejności stawiamy na dialog. On najczęściej się udaje, jeśli po drugiej stronie mamy odpowiedzialnego pracodawcę. Jeżeli nie ma woli porozumienia, wszystko kończy się na ulicy. To, że tu dziś jesteście, to jest wyraz waszej determinacji, odwagi i solidarności – przekonywał Grzegorz Iwanicki.

Protestujący przed ratuszem pracownicy MPO przekazali za pośrednictwem kancelarii petycję do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Piszą w niej, że ich głównym problemem jest wysokość wynagrodzeń dużej części pracowników Spółki. „Od wielu lat większość z nas zarabia poniżej poziomu rynku warszawskiego. Wartościowi pracownicy opuszczają szeregi naszej Spółki” - piszą.

Pracownicy przekonują, że przeprowadzane regulacje płac są symboliczne i nie pokrywają nawet wskaźników inflacyjnych. A rozmowy z zarządem spółki na temat podniesienia płac nie przynoszą efektu.

- Zaczynaliśmy nasze żądania od podwyżki w wysokości 1000 zł brutto. W ramach negocjacji zeszliśmy do kwoty 500 zł netto. Niestety strona pracodawcy cały czas utrzymuje, że może dać nam 500 zł brutto. Niestety, strona pracodawcy twardo stoi na swoim stanowisku. Przedstawia nam różne inne dziwne propozycje, przedłuża negocjacje lub nawet w pewnym momencie prezes nawet je zerwał. Dlatego jesteśmy zdeterminowani i dziś zjawiliśmy się tu – mówił nam Waldemar Wolski podczas pikiety.

Związkowcy zapowiadają, że jeśli pikieta nie przyczyni się do rozwiązania konfliktu, pracownicy spółki będą chcieli wejść z pracodawcą w spór zbiorowy.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe