„Więzienie to nie sanatorium”. Wiceminister resortu sprawiedliwości o nowych przepisach w więziennictwie

– Całkowicie zmieniamy filozofię działania zakładów karnych – więzienie to nie będzie hotel czy sanatorium. Każda kara pozbawienia wolności musi się odbywać w takich warunkach, by recydywistom nie było obojętne, czy wrócą do więzienia, czy nie – mówi wiceminister sprawiedliwości Michał Woś w „Naszym Dzienniku”.
 „Więzienie to nie sanatorium”. Wiceminister resortu sprawiedliwości o nowych przepisach w więziennictwie
/ pixabay.com

"To największa nowelizacja prawa związanego z więziennictwem od 30 lat. Nie będzie już tak, że przywileje czy wygoda więźniów są ważniejsze niż bezpieczeństwo funkcjonariuszy"

- podkreśla wiceszef resortu sprawiedliwości, odnosząc się do wchodzących właśnie w życie przepisów, które wprowadzają zmiany w więziennictwie. Zmiany te dotyczą funkcjonariuszy Służby Więziennej, jak i osadzonych.

Likwidacja "nieuzasadnionych przywilejów skazanych"

Woś, pytany o konkretne rozwiązania wyjaśnił, że przede wszystkim likwidowane są "nieuzasadnione przywileje skazanych".

"Osadzeni nie będą już omijać kolejek do lekarzy specjalistów, a dotychczas mieli priorytet i byli przyjmowani jako pierwsi"

- dodał.

Wiceminister zapowiedział też rezygnację z rozpatrywania "absurdalnych, błahych skarg więźniów", jak np. na treść gazetki ściennej sprzed lat. Poinformował, że w ubiegłym roku na kilkadziesiąt tysięcy skarg zaledwie 200 było zasadnych.

"Ograniczamy także możliwość codziennego korzystania z telefonu. Ukrócimy również plagę unikania odbycia kary przez osoby skazane prawomocnym wyrokiem"

- wymieniał. Podał przy tym dane z 2021 roku, z których wynika, że zaledwie 4 proc. skazanych dobrowolnie stawiało się do odbycia kary.

Woś przypomniał, że dotychczas było tak, że po uprawomocnieniu się wyroku, sąd wyznaczał termin na dobrowolne stawienie się w więzieniu. Okazywało się, że z takiego "zaproszenia" korzystał nikły procent skazanych, a część z nich wolała np. uciec z kraju.

"Dopiero gdy skazany się nie stawił, wysyłano policję, ale to już było najczęściej za późno. Nasza reforma upraszcza sprawę; skazany zostanie natychmiast doprowadzony do zakładu karnego przez policję, bez wezwania sądowego. Jeśli przestępca zdoła się ukryć, to jego wizerunek trafi do rejestru w internecie i wysłany będzie za nim list gończy"

- zapowiedział.

Dodał, że na sędziów zostanie nałożony obowiązek, aby przy rozpatrywaniu wniosków o przedterminowe zwolnienie brali pod uwagę, czy skazany uchylał się od odbycia kary.

"Wzmacniamy również bezpieczeństwo w zakładach karnych, wprowadzając możliwość szerszego stosowania środków przymusu bezpośredniego, w tym kajdanek"

- poinformował.

Pytany o pracę więźniów, Woś przypomniał, że kiedy Solidarna Polska brała odpowiedzialność za Ministerstwo Sprawiedliwości w 2015 r., pracowało tylko 35 proc. więźniów.

"Teraz pracuje już ponad 90 proc. tych, którzy mogą pracować, ale dalej rozszerzamy program pracy dla więźniów. Będziemy wykorzystywać osadzonych np. do usuwania skutków klęsk żywiołowych"

- zapowiedział wiceminister sprawiedliwości. (PAP)


 

POLECANE
Waldemar Krysiak, były aktywista LGBT: Byle nie tęczowy Trzaskowski tylko u nas
Waldemar Krysiak, były aktywista LGBT: Byle nie tęczowy Trzaskowski

W najbliższą niedzielę zdecydujemy, kto będzie następnym prezydentem Polski. Jeżeli zostanie nim Trzaskowski, to nic już nie obroni polskich dzieci przed kalectwem, które promuje ideologia gender. Trzaskowski i jego ludzie od dawna bowiem wspierają działania, które skrzywdzić mogą najbardziej najmłodszych obywateli.

Karol Nawrocki w Katowicach: Ręce precz od węgla z ostatniej chwili
Karol Nawrocki w Katowicach: Ręce precz od węgla

- Nie ma Śląska bez Polski i nie ma Polski bez Śląska, ale śląskie kopalnie są konsekwentnie niszczone przez obcą ideologię i wy to dobrze wiecie tutaj. Ze mną stoją górnicy. Przemysł ciężki państwa polskiego, w tym hutnictwo niszczone jest przez obcą ideologię i nie możemy na to pozwolić - mówił na spotkaniu z mieszkańcami Śląska kandydat na prezydenta Karol Nawrocki.

Byle nie Trzaskowski - do akcji w Gliwicach wkracza… Spiderman pilne
"Byle nie Trzaskowski" - do akcji w Gliwicach wkracza… Spiderman

W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia jednej z gliwickich kamienic, na której zawisł wielki baner z przekreśloną tęczową flagą i słynnym hasłem „Byle Nie Trzaskowski”. Tym razem zamiast Zorro pojawił się na dachu Spiderman.

Orędzie prezydenta Andrzeja Dudy: Wybierzemy nie tylko osobę, ale i drogę, którą podąży Polska z ostatniej chwili
Orędzie prezydenta Andrzeja Dudy: Wybierzemy nie tylko osobę, ale i drogę, którą podąży Polska

Żyjemy w niebezpiecznych czasach: wojny tuż za naszą granicą, presji migracyjnej i napięć wewnętrznych. Polska potrzebuje silnego przywódcy. Prezydenta będącego prawdziwym patriotą, obrońcy polskiej racji stanu i strażnika polskich spraw - powiedział w swoim dzisiejszym orędziu prezydent RP Andrzej Duda.

Ukrainiec chciał przejechać strażnika granicznego. Przewoził nielegalnych imigrantów pilne
Ukrainiec chciał przejechać strażnika granicznego. Przewoził nielegalnych imigrantów

Jak poinformował "Super Express", Straż Graniczna zatrzymała w pobliżu granicy polsko-białoruskiej samochód, którego kierowca wezwany do kontroli próbował uciec z miejsca zdarzenia. Mężczyzna usiłując zbiec, próbiwał potrącić funkcjonariusza SG.

Indyjskie konopie w popularnych żelkach z ostatniej chwili
Indyjskie konopie w popularnych żelkach

W żelkach Haribo o kształcie butelek coli znaleziono konopie indyjskie. Chodzi o serię dostępną w sklepach w Holandii.

Zaskakujące odkrycie prokuratury ws. tragicznego wypadku na S2. Podejrzany zmienił tożsamość Wiadomości
Zaskakujące odkrycie prokuratury ws. tragicznego wypadku na S2. Podejrzany zmienił tożsamość

Aleksander S. podejrzany o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym na trasie S2 na węźle Konotopa, to w rzeczywistości Stanislav B., który dokonał zmiany tożsamości - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba. W wypadku tym zginęło 5 osób.

Poznańska policja prosi o pomoc w poszukiwaniu gwałciciela. Publikuje wizerunek pilne
Poznańska policja prosi o pomoc w poszukiwaniu gwałciciela. Publikuje wizerunek

Policjanci z Komisariatu Policji Poznań Stare Miasto prowadzą postępowanie w sprawie zdarzenia, do którego doszło 6 maja 2025 r. na terenie Parku Cytadela w Poznaniu.

Dramatyczne informacje ws. 17-latka podejrzanego o zabójstwo Mai z Mławy. Jest w stanie krytycznym pilne
Dramatyczne informacje ws. 17-latka podejrzanego o zabójstwo Mai z Mławy. "Jest w stanie krytycznym"

Bartosz G., któremu śledczy zarzucają brutalne zabójstwo Mai z Mławy próbował popełnić samobójstwo. Jak donosi Fakt, powołujący się na greckie media i kancelarię prawna reprezentującą młodego mężczyznę, 17-latek w krytycznym stanie trafił do szpitala w Salonikach.

Instytut Myśli Schumana popiera Karola Nawrockiego i podaje dziewięć argumentów gorące
Instytut Myśli Schumana popiera Karola Nawrockiego i podaje dziewięć argumentów

Niewątpliwie zbliżające się, zaplanowane na 1 czerwca 2025 roku wybory prezydenckie są najważniejszymi od 1989 roku. Polacy zdecydują w nich nie tylko, kto zostanie głową państwa polskiego, ale w jakim systemie będą żyli przez najbliższe dekady. Głos oddany na Karola Nawrockiego będzie głosem za niepodległością i wartościami. Głos oddany na Rafała Trzaskowskiego – głosem za domknięciem totalitarnego systemu superpaństwa pod hegemonią Niemiec.

REKLAMA

„Więzienie to nie sanatorium”. Wiceminister resortu sprawiedliwości o nowych przepisach w więziennictwie

– Całkowicie zmieniamy filozofię działania zakładów karnych – więzienie to nie będzie hotel czy sanatorium. Każda kara pozbawienia wolności musi się odbywać w takich warunkach, by recydywistom nie było obojętne, czy wrócą do więzienia, czy nie – mówi wiceminister sprawiedliwości Michał Woś w „Naszym Dzienniku”.
 „Więzienie to nie sanatorium”. Wiceminister resortu sprawiedliwości o nowych przepisach w więziennictwie
/ pixabay.com

"To największa nowelizacja prawa związanego z więziennictwem od 30 lat. Nie będzie już tak, że przywileje czy wygoda więźniów są ważniejsze niż bezpieczeństwo funkcjonariuszy"

- podkreśla wiceszef resortu sprawiedliwości, odnosząc się do wchodzących właśnie w życie przepisów, które wprowadzają zmiany w więziennictwie. Zmiany te dotyczą funkcjonariuszy Służby Więziennej, jak i osadzonych.

Likwidacja "nieuzasadnionych przywilejów skazanych"

Woś, pytany o konkretne rozwiązania wyjaśnił, że przede wszystkim likwidowane są "nieuzasadnione przywileje skazanych".

"Osadzeni nie będą już omijać kolejek do lekarzy specjalistów, a dotychczas mieli priorytet i byli przyjmowani jako pierwsi"

- dodał.

Wiceminister zapowiedział też rezygnację z rozpatrywania "absurdalnych, błahych skarg więźniów", jak np. na treść gazetki ściennej sprzed lat. Poinformował, że w ubiegłym roku na kilkadziesiąt tysięcy skarg zaledwie 200 było zasadnych.

"Ograniczamy także możliwość codziennego korzystania z telefonu. Ukrócimy również plagę unikania odbycia kary przez osoby skazane prawomocnym wyrokiem"

- wymieniał. Podał przy tym dane z 2021 roku, z których wynika, że zaledwie 4 proc. skazanych dobrowolnie stawiało się do odbycia kary.

Woś przypomniał, że dotychczas było tak, że po uprawomocnieniu się wyroku, sąd wyznaczał termin na dobrowolne stawienie się w więzieniu. Okazywało się, że z takiego "zaproszenia" korzystał nikły procent skazanych, a część z nich wolała np. uciec z kraju.

"Dopiero gdy skazany się nie stawił, wysyłano policję, ale to już było najczęściej za późno. Nasza reforma upraszcza sprawę; skazany zostanie natychmiast doprowadzony do zakładu karnego przez policję, bez wezwania sądowego. Jeśli przestępca zdoła się ukryć, to jego wizerunek trafi do rejestru w internecie i wysłany będzie za nim list gończy"

- zapowiedział.

Dodał, że na sędziów zostanie nałożony obowiązek, aby przy rozpatrywaniu wniosków o przedterminowe zwolnienie brali pod uwagę, czy skazany uchylał się od odbycia kary.

"Wzmacniamy również bezpieczeństwo w zakładach karnych, wprowadzając możliwość szerszego stosowania środków przymusu bezpośredniego, w tym kajdanek"

- poinformował.

Pytany o pracę więźniów, Woś przypomniał, że kiedy Solidarna Polska brała odpowiedzialność za Ministerstwo Sprawiedliwości w 2015 r., pracowało tylko 35 proc. więźniów.

"Teraz pracuje już ponad 90 proc. tych, którzy mogą pracować, ale dalej rozszerzamy program pracy dla więźniów. Będziemy wykorzystywać osadzonych np. do usuwania skutków klęsk żywiołowych"

- zapowiedział wiceminister sprawiedliwości. (PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe