Łukaszenka zaczyna się obawiać? Pojawiły się doniesienia o możliwej ucieczce

- Łukaszenka może próbować dyskutować o ucieczce do Chin, jako zapasowym planie - przekazał Pawieł Łatuszka, który rozmawiał z portalem gordon.ua.
Łukaszenka ucieknie do Chin?
Prezydent Białorusi może szukać teraz wsparcia w rządzie Chin, by pokazać światu, że wcale nie jest zależny od Federacji Rosyjskiej.
- W ten sposób stara się zrównoważyć wpływy wywierane na niego przez Federację Rosyjską, demonstrując, że ma jeszcze jednego sojusznika, na którym może się oprzeć - dodał Łatuszka.
W jego ocenie dla Chin "być może otwiera się potencjalna szansa wpłynięcia na Łukaszenkę w sprawie jego dalszego udziału w tej wojnie".
- Nie wykluczałbym, że można by było nawiązać komunikację z Chinami i wpłynąć na reżim Łukaszenki, żeby zrezygnował ze wspierania Rosji. Myślę, że Chiny wzmocniłyby wpływy w Europie. A w końcu, przynajmniej pośrednio, pomogłyby to zakończyć wojnę - sprawiedliwością - kontynuował.
Ponadto zaznaczył, że w zachowaniu białoruskiego polityka zaszły pewne zmiany. Prawdopodobnie zaczął się on obawiać o przyszłość swoją i swojej rodziny.
- Widzimy, że nadchodzi jego koniec, Ukraina zwycięży, a potem będzie międzynarodowy trybunał karny. Odpowiedzialność. Bardzo boi się losu byłego prezydenta Serbii Slobodana Miloševicia. Na zebraniach zamkniętych wspomina: "zasiądziemy w międzynarodowym trybunale". Bardzo się tego boi - podkreślił Łatuszka.