„To patriotyzm? Blokowanie funduszy dla Polski jest patriotyzmem?” Tusk zaorany na spotkaniu w Piasecznie [WIDEO]
![Piaseczno: spotkanie Donalda Tuska z wyborcami „To patriotyzm? Blokowanie funduszy dla Polski jest patriotyzmem?” Tusk zaorany na spotkaniu w Piasecznie [WIDEO]](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c/uploads/news/94351/1667934768dcd220f30b20e88db8fefa.jpg)
Przyznam panu rację: od nas zależy, kto będzie rządził Polską, a od tego, kto będzie rządził Polską, zależy nasz los. Pan powiedział, że pan kocha Polskę. Mam pytanie: na czym polega ta miłość do Polski, jeżeli pana głównym wyznaniem było: „Polskość to nienormalność”; „Polskość mnie uwiera”. „Nareszcie mogę z tego polskiego syfu wyjechać do Europy”. Na tym polega kochanie Polski? Na tym polega miłość do Polski, patriotyzm?
– pytał Tuska mężczyzna. Przypomniał przewodniczącemu PO, że ten nazwał siebie kiedyś „prawdziwym polskim patriotą”.
Czy blokowanie funduszy dla Polski jest patriotyzmem, czy niszczenie polskiego przemysłu jest patriotyzmem? Czy rozbijanie jedności Polaków jest patriotyzmem? Czy dzielenie Polaków na moherów i innych jest patriotyzmem? Nie zgadzam się z panem
– podsumował mężczyzna.
Brawo dla tego pana pic.twitter.com/GDs6MzKs5I
— Anna Pater (@AnnaPater7) November 8, 2022
Tusk o rządzie: „Nie są w stanie dogadać się między sobą”
Na spotkaniu w Piasecznie szef PO powiedział m.in., że „nikt nie informował Polaków i nikt nie zaproponował naprawdę takiej strategii, która mogłaby powstrzymać trochę tę presję inflacyjną”.
Mamy dwa razy za wysoką inflację, nie ma żadnego powodu, żeby w Polsce ona wynosiła blisko 20 proc. I już nie ma zupełnie żadnego powodu, żeby Polska była wskazywana jako jedyny dzisiaj kraj w Unii Europejskiej, o którym się mówi, że ta inflacja jeszcze będzie rosła przez wiele, wiele miesięcy
– powiedział Tusk.
Jego obóz – jak wskazał – proponował, żeby zamrozić raty kredytów do wysokości z grudnia zeszłego roku.
Na czas właśnie tej galopującej inflacji i żeby mądrą polityką skłonić i banki, ale także użyć środków państwowych, tak żeby te raty kredytów były jakoś do zniesienia, do wytrzymania przynajmniej w okresie tej największej presji inflacyjnej. Nie skorzystali z tej oferty, z tego pomysłu, zaproponowali wakacje kredytowe, które są pewną ulgą, ale niestety bardzo doraźną. No bo przyjdzie ten ciężar prędzej czy później spłacić
– powiedział.
Dodał, że „wszyscy już eksperci mówią, że nie znają drugiego kraju, w którym polityka banku centralnego by tak bardzo była w konflikcie z polityką rządu”. Według niego „fenomen dzisiejszej władzy” polega na tym, że „obsadzili wszystkie najważniejsze instytucje i spółki koleżkami z jednej partii politycznej, a równocześnie nie są w stanie dogadać się między sobą wobec żadnej istotnej sprawy”.
Skupili tyle władzy w swoich rękach, no komuniści mieli tylko porównywalną ilość władzy, a równocześnie kłócą się przede wszystkim o pieniądze czy o swoje drobne interesy, w sposób który paraliżuje kraj. Weźmy pod uwagę choćby tę sytuację między Kaczyńskim a Ziobrą i właśnie pieniędzmi europejskimi. Mają 100 proc. władzy, mają telewizję publiczną, mają służby specjalne, mają pełną kontrolę nad Sejmem, mają pełną kontrolę nad spółkami Skarbu Państwa, banki upaństwowili, no mają wszystko w swoim ręku. I równocześnie nie są w stanie podjąć żadnej decyzji, bo kłócą się nieustannie, gdzieś tam jak te buldogi pod dywanem i najczęściej kłócą się o pieniądze i o wpływy w tym obozie władzy
– mówił. W jego ocenie rządzący „kompletnie nie myślą o tym, jak tę władzę wykorzystać”.
No jak się ma dużo władzy, warto ją wykorzystać dla ludzi. Czasami dobrze skupić władzę w jednym ręku, po to, żeby podejmować szybkie, czasami trudne decyzje. Oni skupili władzę w rękach jednej partii, tylko po to, żeby nie podejmować decyzji, tylko żeby doić ojczyznę bez opamiętania
– dodał Tusk. (PAP)