"Nie jest za późno". Europejski kraj chce dostarczyć Ukrainie broń. Groźby ze strony Rosji

Minister obrony Grecji Nikolaos Panagiotopoulos poinformował, że Grecja może przekazać systemy obrony powietrznej średniego zasięgu S-300 produkcji rosyjskiej Ukrainie pod warunkiem, że Stany Zjednoczone zainstalują na Krecie system Patriot.
Zmiana stanowiska Grecji ws. wysyłania broni na Ukrainę
Amerykańskie patrioty miałyby chronić Grecję wobec napiętych stosunków z Turcją we wschodniej części Morza Śródziemnego.
„Jeśli USA zainstalują na Krecie system Patriot, to po jego zintegrowaniu i podłączeniu do krajowego systemu obrony powietrznej S-300 może zostać usunięty. Ta sama procedura dotyczy każdego innego systemu obrony powietrznej produkcji rosyjskiej, który mogą chcieć wysłać na Ukrainę” – stwierdził Panagiotopoulos.
Rząd jest gotowy wysłać Ukrainie nie tylko S-300, ale także systemy Tor-M1 i Osa-AKM. Grecy chcą też pozbyć się pozostałych bojowych wozów piechoty BMP-1, wysyłając je na Ukrainę, ale tylko w zamian za bojowe wozy piechoty Marder produkcji niemieckiej.
Informacje na temat ewentualnego przekazania przez Ateny systemów S-300 przynoszą zmianę stanowiska greckiego, które jeszcze we wrześniu wyraził premier Grecji Kyriakos Micotakis. Powiedział on, że rząd nie zamierza wysyłać broni dla Kijowa, gdyż pomoc Ukrainie „nie powinna mieć miejsca kosztem obrony kraju”.
Zacharowa odpowiada
Zmiana stanowiska przez Grecję nie uszła uwadze władz w Moskwie. Na czwartkowej konferencji prasowej rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa poinformowała, że greckie systemy przeciwlotnicze wysłane na Ukrainę zostaną uznane „za uzasadniony cel do zniszczenia”.
Nie jest za późno, możemy porzucić niebezpieczne plany. Jeszcze raz ostrzegamy greckie przywództwo o odpowiedzialności
– powiedziała Zacharowa i dodała, że jest to „rażące naruszenie” porozumień między Moskwą i Atenami.