„Rosja odzyskała zdolność”. ISW wskazuje cele wojny informacyjnej Rosji

Rosja odzyskała zdolność do prowadzenia operacji informacyjnych przeciwko Ukrainie i Zachodowi, będących elementem wsparcia dla działań militarnych. Obecnie jednym z głównych celów jest maksymalne opóźnianie dostaw zachodniej broni dla Kijowa – ocenia Instytut Badań nad Wojną (ISW).
/ PAP/EPA/ALEXEY FILIPPOVSPUTNIK/KREMLIN POOL

„Rosja częściowo odzyskała zdolność do prowadzenia kampanii informacyjnych, będących częścią hybrydowej wojny, uzupełniających wysiłki militarne” – ocenia ISW, analizując wpływ rosyjskich działań dezinformacyjnych na opóźnianie i powstrzymywanie zachodnich dostaw nowoczesnej broni dla Ukrainy.

„Kampanie informacyjne będą się nadal pojawiać, ponieważ Rosja będzie próbowała stworzyć warunki do nowych operacji (zbrojnych) i złagodzenia swoich niepowodzeń” – zaznacza ISW, podkreślając, że Zachód musi krytycznie oceniać kontekst rosyjskich kampanii informacyjnych oraz reagować na nie „na własnych warunkach”.

Strategiczny cel rosyjskiej wojny informacyjnej

Analitycy wskazują, że strategicznym celem rosyjskiej wojny informacyjnej jest opóźnienie zachodnich dostaw dla Ukrainy. Po tym jak Władimir Putin był zmuszony zweryfikować błędne założenia o sile rosyjskiej armii, determinacji Ukrainy do obrony, a Zachodu – do wspierania Kijowa, przeszedł do działań mających podkreślić zagrożenia związane z dostawami zachodniej broni dla Ukrainy.

„Te operacje informacyjne mają stały cel, jakim jest powstrzymanie zachodniego wsparcia dla Ukrainy, niezależnie od sytuacji na polu bitwy” – zaznacza ISW.

„Rosyjska teoria wojny hybrydowej od dawna zakładała zintegrowanie kampanii informacyjnych i operacji militarnych, przy czym czasami kampanie informacyjne mają pierwszeństwo” – ocenia ISW, wymieniając „wiele sprawnych kampanii informacyjnych, które poprzedziły ponowną inwazję na Ukrainę w 2022 r.”.

Wśród nich najważniejsza była ta narracja, która wspierała tzw. porozumienia mińskie (w sprawie tzw. uregulowania w Donbasie), gdy Rosja zdołała przekonać Niemcy i Francję do zaakceptowania, że jest mediatorem, a nie stroną konfliktu. Na przestrzeni miesięcy poprzedzających rosyjską inwazję w 2022 r. administracja amerykańskiego prezydenta zdołała przeprowadzić kontrdziałania informacyjne, „burząc wiele rosyjskich działań mających na celu nakłonienie Ukrainy do poddania się, oddzielenia Ukrainy od Zachodu i stworzenia warunków korzystnych do ponownej inwazji”.

Dzięki temu Rosja nie zdołała osiągnąć celów, które stawiała swoim operacjom informacyjnym przed atakiem na Ukrainę. Jednak z czasem „odzyskała zdolność do przeprowadzania dyskretnych operacji informacyjnych wspierających określone cele strategiczne i dopasowania ich tak, by złagodzić swoje niepowodzenia na froncie i stworzyć warunki do nowych planowanych działań zbrojnych”.

M.in. pomimo swoich porażek na froncie Rosja używa narracji, że Ukraina nie jest w stanie jej pokonać ze względu na różnice potencjałów militarnych. Na początku wojny celem było m.in. utwierdzenie Ukrainy i Zachodu w błędnym przekonaniu, że dostawy nie będą mieć istotnego znaczenia w obliczu szybkich operacji ofensywnych Rosji z różnych kierunków. Kreml groził również, że dostawy broni zachodniej będzie traktował jako „uprawnione cele militarne”. Jak zaznacza ISW, w rezultacie Rosjanie nie zaczęli atakować dostaw w ciągu pierwszego roku wojny, skupili się za to na marnowaniu cennej amunicji precyzyjnej w atakach na cywilną infrastrukturę energetyczną.

Jak odnotowują eksperci ISW, wobec braku sukcesów „blitzkriegu” Rosja z czasem przeszła do taktyki wyolbrzymiania swoich taktycznych sukcesów na froncie i przedstawiania ich jako elementów nieuniknionego, choć być może wolnego postępu na froncie. Obie te narracje miały ten sam cel – powstrzymanie zachodnich dostaw broni, zdemoralizowanie Ukraińców, budowanie przekonania o ich niezdolności do obronienia się przed przeważającą siłą przeciwnika.

Jesienią 2022 r. Rosja ponownie zintensyfikowała groźby dotyczące możliwej eskalacji nuklearnej – w celu odbudowania komponentu odstraszania oraz po to, by opóźnić lub powstrzymać dostawy broni, potrzebne Ukrainie do kontynuowania kontrofensywy.

Kolejnym elementem kampanii informacyjnej była „fałszywa narracja” o gotowości Rosji do negocjacji, którą Moskwa nasiliła w grudniu 2022 r.

„Teraz jest już jasne, że ta kampania skoncentrowana na negocjacjach pokojowych miała na celu m.in. opóźnienie (dostarczenia) zachodnich czołgów i innego zaawansowanego sprzętu potrzebnego do ukraińskiej kontrofensywy, po to, by stworzyć warunki do własnej rosyjskiej planowanej ofensywy” – ocenia ISW.

Obecne wysiłki

Obecnie Rosja kontynuuje swoje wysiłki przeciwko dostawom broni dalekiego zasięgu i czołgów poprzez rozpowszechnianie narracji, że Ukraina celowo użyje ich do zagrożenia Rosji, a nie do wyzwalania okupowanych terytoriów.

„Urzędnicy kremlowscy przekonują, że zachodnie dostawy rakiet dalszego zasięgu i czołgi Leopard stanowią jakieś nowe zagrożenie dla bezpieczeństwa Rosji, chociaż nie stanowią one większego zagrożenia niż (wysyłane wcześniej) sowieckie czołgi i systemy precyzyjne” – zaznacza ISW. Przypomina przy tym, że Ukraińcy nie wykorzystywali np. amerykańskich systemów Himars do ataków na terytorium Rosji, chociaż takie cele były w ich zasięgu. Tezę o rzekomej ukraińskiej „inwazji na Rosję” przy pomocy czołgów Leopard ISW uważa za „śmieszną”.

Kampania ta wspiera te same rosyjskie cele, co poprzednie: opóźnienie dostaw i umożliwienie Rosji przygotowania do własnej ofensywy, a także zakłócenie spójnego podejścia Zachodu do kwestii dostaw jego broni dla Ukrainy.

Według ISW Rosja będzie nadal używać informacji jako broni, by wspierać swoje operacje wojskowe na Ukrainie.

„Zachód powinien uwzględniać to, że rosyjskie dyskusje o negocjacjach mogą wcale nie dotyczyć negocjacji, a być raczej kampanią informacyjną potrzebną Rosji do przebrnięcia przez trudny okres na froncie” – ocenia ISW.

„Wszystkie kampanie rosyjskie będą wspierać główne cele Kremla, polegające na budowaniu rozdźwięku pomiędzy Zachodem i Ukrainą, zastraszaniu i opóźnianiu dostaw zachodniej broni i generalnie podważaniu zachodniego poparcia dla Ukrainy oraz spójności w zachodniej koalicji” – podsumowuje ISW. Zachodni liderzy muszą być zdolni do właściwej oceny rosyjskich działań dezinformacyjnych, a także do reagowania na nie.


 

POLECANE
Rutte: NATO jest zjednoczone i gotowe, by bronić naszego bezpieczeństwa z ostatniej chwili
Rutte: NATO jest zjednoczone i gotowe, by bronić naszego bezpieczeństwa

NATO jest zjednoczone i gotowe, by odstraszać agresję i bronić naszego bezpieczeństwa i wolności – zapewnił w czwartek sekretarz generalny NATO Mark Rutte po spotkaniu z szefem MON, wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Zadeklarował też dalsze wsparcie dla Ukrainy.

Zniewagi i naruszenie nietykalności taksówkarza. Są zarzuty wobec radnej KO Wiadomości
Zniewagi i naruszenie nietykalności taksówkarza. Są zarzuty wobec radnej KO

Prokuratura postawiła radnej Koalicji Obywatelskiej zarzuty znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej taksówkarza. Polityk nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień.

Francuski „Doktor Śmierć” skazany na dożywocie. Sąd uznał, że z premedytacją truł pacjentów z ostatniej chwili
Francuski „Doktor Śmierć” skazany na dożywocie. Sąd uznał, że z premedytacją truł pacjentów

Były anestezjolog został skazany na dożywocie za celowe zatrucie 30 pacjentów, w tym 12 ze skutkiem śmiertelnym. Sprawę opisało BBC.

„Nie wstydzę się Okrągłego Stołu”. Czarzasty chce przenieść go do Sejmu pilne
„Nie wstydzę się Okrągłego Stołu”. Czarzasty chce przenieść go do Sejmu

Decyzja o usunięciu Okrągłego Stołu z Pałacu Prezydenckiego wywołała polityczny spór. Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty ostro skrytykował prezydenta Karola Nawrockiego i zaproponował, by symbol rozmów z 1989 roku przenieść do Sejmu.

Transfer posłów Polski 2050 do PiS? Chciałem zdementować z ostatniej chwili
Transfer posłów Polski 2050 do PiS? "Chciałem zdementować"

Poseł Polski 2050 Norbert Pietrykowski został zapytany o plotkę dotyczącą ewentualnego transferu posłów Polski 2050 do Prawa i Sprawiedliwości.

Wyrok TSUE ws. TK. „Będzie zdecydowana reakcja Prezydenta Nawrockiego” z ostatniej chwili
Wyrok TSUE ws. TK. „Będzie zdecydowana reakcja Prezydenta Nawrockiego”

Jak dowiedział się portal Niezależna.pl, prawnicy Kancelarii Prezydenta analizują wyrok TSUE ws. Trybunału Konstytucyjnego. Zapowiadają zdecydowaną i oficjalną reakcję Karola Nawrockiego – ma ona nastąpić w najbliższym czasie.

Waldemar Buda zapowiada wniosek o usunięcie Jacka Kurskiego z partii z ostatniej chwili
Waldemar Buda zapowiada wniosek o usunięcie Jacka Kurskiego z partii

W Prawie i Sprawiedliwości narasta napięcie po medialnych wypowiedziach Jacka Kurskiego. Część polityków partii zapowiada formalne kroki, a wniosek o jego usunięcie z PiS ma trafić pod obrady władz ugrupowania.

Prof. Krystyna Pawłowicz o akceptacji wyroku TSUE: To zbrodnia zdrady stanu gorące
Prof. Krystyna Pawłowicz o akceptacji wyroku TSUE: To zbrodnia zdrady stanu

„KTOKOLWIEK w Polsce uzna ten bezprawny ZAMACH TSUE na suwerenne Państwo Polskie i TK popełni ZBRODNIĘ ZDRADY STANU!” - napisała na platformie X prof. Krystyna Pawłowicz, była sędzia Trybunału Konstytucyjnego.

Bodnar uważa, że należy zastąpić urzędujących sędziów TK legalnie wybranych za rządów PiS z ostatniej chwili
Bodnar uważa, że należy zastąpić urzędujących sędziów TK legalnie wybranych za rządów PiS

Należy już dziś obsadzić nie tylko wakujące miejsca w Trybunale Konstytucyjnym, ale też wybrać sędziów na miejsca obsadzone przez dublerów Justyna Piskorskiego i Jarosława Wyrembaka - taki m.in. wniosek, zdaniem b. szefa MS Adama Bodnara, należy wyciągnąć z czwartkowego orzeczenia TSUE.

Tusk ciągnie rząd w dół. Opublikowano wyniki sondażu pilne
Tusk ciągnie rząd w dół. Opublikowano wyniki sondażu

Ponad połowa Polaków negatywnie ocenia działania rządu Donalda Tuska, a przeciwników gabinetu jest wyraźnie więcej niż jego zwolenników. Najnowszy sondaż CBOS pokazuje pogłębiający się dystans społeczeństwa wobec obecnej władzy.

REKLAMA

„Rosja odzyskała zdolność”. ISW wskazuje cele wojny informacyjnej Rosji

Rosja odzyskała zdolność do prowadzenia operacji informacyjnych przeciwko Ukrainie i Zachodowi, będących elementem wsparcia dla działań militarnych. Obecnie jednym z głównych celów jest maksymalne opóźnianie dostaw zachodniej broni dla Kijowa – ocenia Instytut Badań nad Wojną (ISW).
/ PAP/EPA/ALEXEY FILIPPOVSPUTNIK/KREMLIN POOL

„Rosja częściowo odzyskała zdolność do prowadzenia kampanii informacyjnych, będących częścią hybrydowej wojny, uzupełniających wysiłki militarne” – ocenia ISW, analizując wpływ rosyjskich działań dezinformacyjnych na opóźnianie i powstrzymywanie zachodnich dostaw nowoczesnej broni dla Ukrainy.

„Kampanie informacyjne będą się nadal pojawiać, ponieważ Rosja będzie próbowała stworzyć warunki do nowych operacji (zbrojnych) i złagodzenia swoich niepowodzeń” – zaznacza ISW, podkreślając, że Zachód musi krytycznie oceniać kontekst rosyjskich kampanii informacyjnych oraz reagować na nie „na własnych warunkach”.

Strategiczny cel rosyjskiej wojny informacyjnej

Analitycy wskazują, że strategicznym celem rosyjskiej wojny informacyjnej jest opóźnienie zachodnich dostaw dla Ukrainy. Po tym jak Władimir Putin był zmuszony zweryfikować błędne założenia o sile rosyjskiej armii, determinacji Ukrainy do obrony, a Zachodu – do wspierania Kijowa, przeszedł do działań mających podkreślić zagrożenia związane z dostawami zachodniej broni dla Ukrainy.

„Te operacje informacyjne mają stały cel, jakim jest powstrzymanie zachodniego wsparcia dla Ukrainy, niezależnie od sytuacji na polu bitwy” – zaznacza ISW.

„Rosyjska teoria wojny hybrydowej od dawna zakładała zintegrowanie kampanii informacyjnych i operacji militarnych, przy czym czasami kampanie informacyjne mają pierwszeństwo” – ocenia ISW, wymieniając „wiele sprawnych kampanii informacyjnych, które poprzedziły ponowną inwazję na Ukrainę w 2022 r.”.

Wśród nich najważniejsza była ta narracja, która wspierała tzw. porozumienia mińskie (w sprawie tzw. uregulowania w Donbasie), gdy Rosja zdołała przekonać Niemcy i Francję do zaakceptowania, że jest mediatorem, a nie stroną konfliktu. Na przestrzeni miesięcy poprzedzających rosyjską inwazję w 2022 r. administracja amerykańskiego prezydenta zdołała przeprowadzić kontrdziałania informacyjne, „burząc wiele rosyjskich działań mających na celu nakłonienie Ukrainy do poddania się, oddzielenia Ukrainy od Zachodu i stworzenia warunków korzystnych do ponownej inwazji”.

Dzięki temu Rosja nie zdołała osiągnąć celów, które stawiała swoim operacjom informacyjnym przed atakiem na Ukrainę. Jednak z czasem „odzyskała zdolność do przeprowadzania dyskretnych operacji informacyjnych wspierających określone cele strategiczne i dopasowania ich tak, by złagodzić swoje niepowodzenia na froncie i stworzyć warunki do nowych planowanych działań zbrojnych”.

M.in. pomimo swoich porażek na froncie Rosja używa narracji, że Ukraina nie jest w stanie jej pokonać ze względu na różnice potencjałów militarnych. Na początku wojny celem było m.in. utwierdzenie Ukrainy i Zachodu w błędnym przekonaniu, że dostawy nie będą mieć istotnego znaczenia w obliczu szybkich operacji ofensywnych Rosji z różnych kierunków. Kreml groził również, że dostawy broni zachodniej będzie traktował jako „uprawnione cele militarne”. Jak zaznacza ISW, w rezultacie Rosjanie nie zaczęli atakować dostaw w ciągu pierwszego roku wojny, skupili się za to na marnowaniu cennej amunicji precyzyjnej w atakach na cywilną infrastrukturę energetyczną.

Jak odnotowują eksperci ISW, wobec braku sukcesów „blitzkriegu” Rosja z czasem przeszła do taktyki wyolbrzymiania swoich taktycznych sukcesów na froncie i przedstawiania ich jako elementów nieuniknionego, choć być może wolnego postępu na froncie. Obie te narracje miały ten sam cel – powstrzymanie zachodnich dostaw broni, zdemoralizowanie Ukraińców, budowanie przekonania o ich niezdolności do obronienia się przed przeważającą siłą przeciwnika.

Jesienią 2022 r. Rosja ponownie zintensyfikowała groźby dotyczące możliwej eskalacji nuklearnej – w celu odbudowania komponentu odstraszania oraz po to, by opóźnić lub powstrzymać dostawy broni, potrzebne Ukrainie do kontynuowania kontrofensywy.

Kolejnym elementem kampanii informacyjnej była „fałszywa narracja” o gotowości Rosji do negocjacji, którą Moskwa nasiliła w grudniu 2022 r.

„Teraz jest już jasne, że ta kampania skoncentrowana na negocjacjach pokojowych miała na celu m.in. opóźnienie (dostarczenia) zachodnich czołgów i innego zaawansowanego sprzętu potrzebnego do ukraińskiej kontrofensywy, po to, by stworzyć warunki do własnej rosyjskiej planowanej ofensywy” – ocenia ISW.

Obecne wysiłki

Obecnie Rosja kontynuuje swoje wysiłki przeciwko dostawom broni dalekiego zasięgu i czołgów poprzez rozpowszechnianie narracji, że Ukraina celowo użyje ich do zagrożenia Rosji, a nie do wyzwalania okupowanych terytoriów.

„Urzędnicy kremlowscy przekonują, że zachodnie dostawy rakiet dalszego zasięgu i czołgi Leopard stanowią jakieś nowe zagrożenie dla bezpieczeństwa Rosji, chociaż nie stanowią one większego zagrożenia niż (wysyłane wcześniej) sowieckie czołgi i systemy precyzyjne” – zaznacza ISW. Przypomina przy tym, że Ukraińcy nie wykorzystywali np. amerykańskich systemów Himars do ataków na terytorium Rosji, chociaż takie cele były w ich zasięgu. Tezę o rzekomej ukraińskiej „inwazji na Rosję” przy pomocy czołgów Leopard ISW uważa za „śmieszną”.

Kampania ta wspiera te same rosyjskie cele, co poprzednie: opóźnienie dostaw i umożliwienie Rosji przygotowania do własnej ofensywy, a także zakłócenie spójnego podejścia Zachodu do kwestii dostaw jego broni dla Ukrainy.

Według ISW Rosja będzie nadal używać informacji jako broni, by wspierać swoje operacje wojskowe na Ukrainie.

„Zachód powinien uwzględniać to, że rosyjskie dyskusje o negocjacjach mogą wcale nie dotyczyć negocjacji, a być raczej kampanią informacyjną potrzebną Rosji do przebrnięcia przez trudny okres na froncie” – ocenia ISW.

„Wszystkie kampanie rosyjskie będą wspierać główne cele Kremla, polegające na budowaniu rozdźwięku pomiędzy Zachodem i Ukrainą, zastraszaniu i opóźnianiu dostaw zachodniej broni i generalnie podważaniu zachodniego poparcia dla Ukrainy oraz spójności w zachodniej koalicji” – podsumowuje ISW. Zachodni liderzy muszą być zdolni do właściwej oceny rosyjskich działań dezinformacyjnych, a także do reagowania na nie.



 

Polecane