Skandal w Pałacu Buckigham. Rodzina królewska przywłaszczyła własność państwową?

Według dziennika The Guardian, dwa zestawy znaczków – kolekcja historycznych kanadyjskich znaczków oraz rzadki zestaw znaczków z Laosu – zostały przekazane królewskiej rodzinie jako oficjalne prezenty państwowe. Mimo to obecnie stały się częścią prywatnej kolekcji filatelistycznej króla Karola III. Wartość całej prywatnej kolekcji rzadkich znaczków króla szacowana jest na co najmniej 100 milionów funtów.
To nie pierwszy taki przypadek
Nie jest to pierwszy przypadek, gdy rodzina królewska wzbudza kontrowersje w związku z traktowaniem prezentów państwowych jako swoją prywatną własność
– podano w publikacji. W ubiegłym tygodniu brytyjskie media donosiły, że król Karol III i królowa Elżbieta II zarobili prawie 2 miliony funtów ze sprzedaży koni, które otrzymali jako prezenty od szejka z Dubaju, przywódcy religijnego muzułmanów oraz saudyjskiego księcia. Pałac Buckingham wskazał, że konie były "osobistymi" prezentami, ale nie odniósł się w ten sposób do kanadyjskich i laotańskich znaczków.
Według specjalistów, prywatna kolekcja znaczków króla Karola III powinna być przekazana do królewskiej kolekcji, której dzieła sztuki nie są własnością monarchów, ale są trzymane w ich zaufaniu dla narodu. Kolekcja znaczków króla składa się z 328 albumów zebranych przez Jerzego V, a także 30 kolejnych albumów zebranych przez Jerzego VI i królową Elżbietę II. Czterech ekspertów powiedziało Guardianowi, że jej wartość wynosi co najmniej 100 milionów funtów.
Jest komentarz Pałacu Buckingham
Królewska kolekcja filatelistyczna jest własnością prywatną, dlatego nie będziemy komentować żadnej z poruszonych przez ciebie kwestii
– krótko skomentował doniesienia prasowe rzecznik Pałacu Buckingham. Wiele wskazuje na to, że powyższa publikacji pobudzi dalsze pytania o to, czy rodzina królewska przestrzega wytycznych, które zabraniają traktowania oficjalnych prezentów jako własności prywatnej.