„Nie powstrzymają nas”. Polski minister po oświadczeniu Departamentu Stanu USA

„Podzielamy obawy wyrażane przez wielu obserwatorów, że to prawo tworzące komisję badającą rosyjskie wpływy może być wykorzystane do blokowania kandydatur polityków opozycji bez należytego procesu prawnego” – napisał w oświadczeniu. Wezwał przy tym rząd w Warszawie, by zapewnić, że komisja nie będzie używana do ograniczania wyboru dla wyborców lub „nadużywana w sposób, który może wpłynąć na postrzeganą prawowitość wyborów”.
We wtorek polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie w tej sprawie. „Polska szanuje opinie i uwagi naszych sojuszników dotyczące przepisów krajowych. Podkreślając z całą mocą, że stanowienie tych przepisów jest suwerenną kompetencją krajową polskiego parlamentu, zawsze jesteśmy gotowi wyjaśniać wszelkie mogące temu towarzyszyć nadinterpretacje i wątpliwości” – zapewnił resort dyplomacji.
„Nie powstrzymają nas”
Będziemy robić wszystko, aby dociekać źródeł i mechanizmów rosyjskich wpływów na decyzje w Polsce, podobnie jak robili to Amerykanie, Francuzi czy Niemcy. Nie powstrzymają nas takie oświadczenia.
(…)
Nie słyszałem, żeby Departament Stanu USA wyrażał się negatywnie o podobnej komisji przyjętej przez Zgromadzenie Narodowe Francji, badającej rosyjskie wpływy na decyzje gospodarcze
– powiedział na antenie Polsat News minister infrastruktury, polityk Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Adamczyk, który zwrócił uwagę, że podobne komisje istnieją we Francji i w Niemczech.