Szef ukraińskiego IPN postawił Polsce „warunki” ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej. Jest oświadczenie polskiego IPN
Słowa szefa ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Antona Drobowycza wywołały burzę w sieci. Ukraiński urzędnik rozmawiał z portalem glavcom.ua i nawiązał do wypowiedzi byłego już rzecznika polskiego MSZ Łukasza Jasiny, który twierdził, że ukraiński prezydent powinien odnieść się do kwestii rzezi wołyńskiej i przeprosić.
Drobowycz w zamian za zgodę na ekshumację Polaków na Ukrainie postawił warunki – Kijów nie pozwoli na ekshumację zabitych podczas rzezi wołyńskiej, dopóki Polska nie odnowi zdewastowanego pomnika ku czci żołnierzy UPA na Podkarpaciu.
Oświadczenie IPN
W poniedziałek wieczorem polski Instytut Pamięci Narodowej opublikował oświadczenie w całej sprawie. Jak stwierdzono, zarzut Ukraińca jest „całkowicie fałszywy”.
„Nigdy żadna instytucja państwa polskiego, w tym IPN, nie podejmowała działań skutkujących likwidacją ukraińskich grobów. W przypadku Werchraty – wzgórza Monasterz, zastrzeżenia budziły dane umieszczone na pamiątkowej tablicy, a nie sama mogiła. Nikt też nie podejmował prób jej likwidacji. Tego typu nieprawdziwe stwierdzenia mają na celu stworzenie wrażenia jakoby to strona polska była winna zaistniałej sytuacji” – czytamy.
„Po zniszczeniu w styczniu 2020 r. tablicy z nazwiskami 62 członków UPA strona polska odtworzyła tablicę z napisem w językach polskim i ukraińskim” – dodano.
„Jest to obiektywny, zgodny z faktami tekst. Pominięto natomiast listę nazwisk, bowiem budzi ona poważne zastrzeżenia strony polskiej i wymaga weryfikacji. Te zastrzeżenia zostały przedstawione stronie ukraińskiej” – podkreślono.
„Warto podkreślić, że w czerwcu 1995 r. Andrzej Przewoźnik, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, doprowadził do zawarcia porozumienia ze Związkiem Ukraińców w Polsce, które stało się podstawą do zalegalizowania pomnika, wzniesionego nielegalnie w 1993 r.” – zaznaczono.
„Stwierdzenie dyrektora Drobowycza, że strona ukraińska uzależnia wydanie zgody na prace ekshumacyjne od zakończenia sporu wokół upamiętnienia na wzgórzu Monasterz, nie odnosi się do stanu faktycznego i jest manipulacją. Tymczasem to nie kierowany przez Antona Drobowycza ukraiński IPN udziela zgód na prowadzenie prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych. Należy raz jeszcze wyraźnie podkreślić, że to Ministerstwo Kultury Ukrainy, a także Międzyresortowa Komisja działająca przy ukraińskim rządzie mogą podjąć wiążące decyzje dotyczące tego typu prac, czego od kilku lat bezskutecznie domaga się strona polska” – czytamy w oświadczeniu.
„Polskie władze zrealizowały swoje zobowiązania w zakresie odnowienia zdewastowanego upamiętnienia, czego nie chce zaakceptować strona ukraińska. Władze ukraińskie nie wyraziły jak dotąd zgody na działania polskich archeologów z Instytutu Pamięci Narodowej: zarówno na prace poszukiwawcze, jak i prace ekshumacyjne” – podkreślono.