Tragedia w Warszawie. Doświadczony lekarz znaleziony martwy w swoim gabinecie

Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek 26 czerwca w przychodni przy ul. Romera na warszawskim Ursynowie. Pełniący dyżur Robert Ciecieląg nagle źle się poczuł w swoim gabinecie, upadł na podłogę i stracił przytomność.
Według informacji przekazanych przez serwis Halo Ursynów, lekarz doznał zawału serca. Jak podkreślono, 54-letni mężczyzna chorował na serce, ponieważ w gabinecie znaleziono rozsypane tabletki i rozlaną wodę.
Leżącego na podłodze lekarza odnalazł jeden z pacjentów, który natychmiastowo wezwał obecnych w przychodni ratowników. Było już jednak za późno. Stwierdzono zgon 54-latka.
„Niezwykle ceniony i empatyczny człowiek”
Dr Robert Ciecieląg pracował w przychodni przy ul. Romera od 29 lat.
„Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o nagłej śmierci lekarza Roberta Ciecieląga — niezwykle cenionego i empatycznego człowieka o wielkim sercu. Rodzinie i bliskim składamy wyrazy głębokiego współczucia” – czytamy na stronie SPZOZ Warszawa-Ursynów.