„W TVN nie mam czego szukać”. Gorzkie wyznanie gwiazdy popularnego programu

Czechowska została zapytana, czy po zakończeniu współpracy z TVN nie chciała szukać innych zleceń aktorskich.
„W TVN nie mam czego szukać”
Nie miałam propozycji i ich nie szukałam. I nie chodziło o granie samo w sobie, raczej o całą otoczkę – nie czułam się dobrze w świecie mediów. Do dzisiaj nie najlepiej odnajduję się w mediach społecznościowych. Dlatego zaczęłam szukać czegoś innego. No i, nie ukrywajmy, wiedziałam, że w szukaniu pracy w innych serialach czy szerzej: w telewizji, zdecydowanie nie pomógłby mi wieloletni spór z TVN o tantiemy. W TVN nie mam czego szukać, w Polsacie rządzi teraz dawny dyrektor programowy TVN-u, zostaje ewentualnie TVP, a więc wybór jest raczej niewielki
– wskazała w rozmowie z serwisem teleshow.wp.pl.
Czechowską zapytano o początek głośnego sporu ze stacją.
My, aktorzy i aktorki, na początku nie mieliśmy pojęcia, że w ogóle istnieje temat tantiem. Pierwsi byli przedstawiciele i przedstawicielki innych pionów: reżyserskiego, dźwiękowego, montażowego. To oni zaczęli się domagać tantiem i dość szybko je uzyskali. To nas mocno ośmieliło. Dlatego zdecydowaliśmy się protestować, a w rezultacie: iść do sądu
– wyjaśniła.
W dalszej części wywiadu wskazała, że ma nadzieję, że wygrają sprawę.
To były naprawdę ciężko zarobione pieniądze. Wielu ludziom wydaje się, że praca na planie to przygoda i sielanka. Przygodą rzeczywiście czasem bywa, ale sielanką zdecydowanie nie jest. Zdarzały się dni, że na planie spędzaliśmy kilkanaście godzin, czasem na mrozie, w trudnych warunkach, w pierwszych latach – nawet bez toalety. Absolutnie nie jest to jakaś skarga i wiem, że zaraz odezwą się głosy, że są ludzie pracujący całe życie w nieporównywalnie cięższych warunkach za marne pieniądze. Od razu uprzedzam, że zgadzam się z tym w stu procentach. Ja tylko chciałam zwrócić uwagę na pewne wyobrażenia o tym filmowo-telewizyjnym świecie, który większość ludzi zna tylko z przypudrowanego przekazu medialnego
– dodała.