Policjant podejrzany w śledztwie dotyczącym sygnałów radio-stop zwolniony

Funkcjonariusz pracujący dotąd w KWP w Białymstoku, podejrzany w sprawie nieuprawnionego nadawania sygnałów radio-stop i zatrzymania w ten sposób pociągów m.in. koło Łap (Podlaskie), został zwolniony ze służby - podał w czwartek zespół prasowy podlaskiej policji.
policja  Policjant podejrzany w śledztwie dotyczącym sygnałów radio-stop zwolniony
policja / pixabay.com

"Funkcjonariusz został zwolniony ze względu na ważny interes służby" - poinformował zespół prasowy. To podstawa prawna z art. 41 ustawy o policji; według zapisów tej ustawy policjanta można zwolnić m.in. właśnie "gdy wymaga tego ważny interes służby".

Zespół prasowy nie podał szczegółów, poinformował jedynie, że decyzja została podjęta z dniem 30 sierpnia.

Zwolnienie policjanta

Dzień wcześniej 29-latek został - w związku z postawionymi im zarzutami - tymczasowo aresztowany na trzy miesiące wraz ze swoim 24-letnim znajomym. Sąd Rejonowy w Białymstoku uwzględnił taki wniosek prokuratury uznając, że zebrane dotąd dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzucanych im czynów i że jedynie środek zapobiegawczy o charakterze izolacyjnym będzie właściwy do zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania.

W województwie podlaskim w niedzielę rano - z powodu nieuprawnionego nadania sygnału radio-stop - stanęły pociągi w pobliżu stacji Łapy, a koło południa dwukrotnie wstrzymano ruch kolejowy na trasie Sokółka-Szepietowo. Spółka PKP PLK zapewniała wtedy, że opóźnienia nie były duże, a sprawą zajmują się już służby, m.in. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Straż Ochrony Kolei, policja oraz przewoźnicy.

Kilka godzin później policja zatrzymała dwóch mężczyzn w wieku 24 i 29 lat; zatrzymanie miało miejsce w domu na jednym z białostockich osiedli. Zabezpieczono tam również sprzęt krótkofalarski. Z wykorzystaniem zabezpieczonego sprzętu mężczyźni ci mieli - w różnych odstępach czasu - nadawać sygnał uruchamiający w pociągach hamulec bezpieczeństwa.

We wszczętym śledztwie podlaski wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej postawił obu zatrzymanym po dwa zarzuty.

Są oni podejrzani o stworzenie sytuacji, która miała wywołać przekonanie o istnieniu zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach (poprzez nieuprawnione nadanie sygnału radio-stop, co spowodowało automatyczne zatrzymanie się pociągów), co wywołało działania instytucji publicznych lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mające na celu uchylenie tego zagrożenia, ale także sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Grozi za to od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.

Policja jeszcze poniedziałek wieczorem potwierdziła, że 29-latek to funkcjonariusz - jak się okazało - Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, zatrudniony w wydziale technik operacyjnych. To wydział, do którego zadań należy m.in. niejawna obserwacja osób, miejsc i środków transportu i prowadzenie tzw. kontroli operacyjnej.

W związku z postawieniem temu mężczyźnie zarzutów karnych, komendant wojewódzki policji w Białymstoku wszczął w poniedziałek postępowanie dyscyplinarne i wydał decyzję z rygorem natychmiastowej wykonalności o zawieszeniu tego funkcjonariusza, któremu prokuratura przedstawiła zarzuty. Wszczęto też wówczas procedurę zwolnienia ze służby.(PAP)


 

POLECANE
Kradzież stulecia w Luwrze. Media: Zatrzymano dwie osoby z ostatniej chwili
Kradzież stulecia w Luwrze. Media: Zatrzymano dwie osoby

Dwaj mężczyźni zatrzymani w związku z kradzieżą klejnotów w Luwrze – poinformowały media.

Miesiąc po tragedii w Wyrykach. Rząd obiecał pomoc, a dom wciąż stoi w ruinie pilne
Miesiąc po tragedii w Wyrykach. Rząd obiecał pomoc, a dom wciąż stoi w ruinie

Minął miesiąc od tragedii w Wyrykach, gdzie w dom państwa Wesołowskich uderzyła rakieta. Mimo licznych obietnic, do dziś nie podjęto żadnych prac naprawczych. Zniszczony budynek nadal stoi w ruinie, a mieszkańcy czują się pozostawieni sami sobie.

Ogromny pożar w Elblągu. Są nowe informacje z ostatniej chwili
Ogromny pożar w Elblągu. Są nowe informacje

Na terenie Zakładu Utylizacji Odpadów wciąż trwa dogaszanie pogorzeliska i prowadzone są prace porządkowe - podały w niedzielę służby miejskie.

Nocna prohibicja w Warszawie. Rozkwitnie turystyka alkoholowa? Wiadomości
Nocna prohibicja w Warszawie. Rozkwitnie turystyka alkoholowa?

Od 1 listopada w Śródmieściu i na Pradze-Północ zacznie obowiązywać zakaz nocnej sprzedaży alkoholu. Samorządowcy z sąsiednich dzielnic zapewniają, że nie obawiają się zjawiska tzw. turystyki alkoholowej, ale zapowiadają stały monitoring sytuacji.

Alarm europejskich gigantów energetycznych: system ETS grozi załamaniem przemysłu Wiadomości
Alarm europejskich gigantów energetycznych: system ETS grozi załamaniem przemysłu

Około 80 największych firm z sektora energetycznego, chemicznego i metalurgicznego wystosowało list do Ursuli von der Leyen. Przedsiębiorcy ostrzegają, że obecny system handlu emisjami (ETS) prowadzi Europę do gospodarczego kryzysu i domagają się pilnej reformy unijnej polityki klimatycznej.

Trump do Putina: Jeśli nie będzie porozumienia, nie będę tracić czasu pilne
Trump do Putina: Jeśli nie będzie porozumienia, nie będę tracić czasu

Donald Trump zapowiedział, że nie planuje spotkania z Władimirem Putinem, dopóki nie uzyska pewności, iż rozmowy zakończą się konkretnym porozumieniem w sprawie wojny w Ukrainie. Amerykański prezydent mówił o tym w drodze do Azji, zatrzymując się w Katarze.

Łukasz Jasina: Amerykanie zawsze tacy będą tylko u nas
Łukasz Jasina: Amerykanie zawsze tacy będą

Wracając do felietonu sprzed tygodnia – Putin na razie nie przyleci do Budapesztu. Choć tyle radości, mimo że wojna nadal trwa. Ponadto po raz kolejny mamy pewność, że dzieje się tak tylko dzięki Trumpowi i Amerykanom. Gdyby nie było ich i ich siły, byłoby zupełnie inaczej.

Miażdżące zwycięstwo lewicy w Irlandii. Connolly nowym prezydentem kraju polityka
Miażdżące zwycięstwo lewicy w Irlandii. Connolly nowym prezydentem kraju

Catherine Connolly odniosła spektakularne zwycięstwo w wyborach prezydenckich w Irlandii, zdobywając niemal dwie trzecie głosów. Eksperci wskazują, że jej sukces może zachwiać równowagą w rządzącej koalicji i przyspieszyć polityczne zmiany na szczytach władzy.

Tragedia w słowackich Tatrach. Nie żyje turysta z Węgier Wiadomości
Tragedia w słowackich Tatrach. Nie żyje turysta z Węgier

W słowackich Tatrach Wysokich doszło do tragicznego wypadku. W piątek (24 października) wezbrany potok porwał 41-letniego turystę z Węgier. Jego ciało odnaleziono dopiero następnego dnia przed południem - poinformowała Horska Zachranná Służba (HZS). W działaniach uczestniczyli również ratownicy TOPR z Zakopanego.

Kaczyński: Dziś jest czas marnowania szans. Musimy go skończyć z ostatniej chwili
Kaczyński: Dziś jest czas marnowania szans. Musimy go skończyć

Musimy wygrać wybory, musimy skonstruować program, który będzie temu służył – powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Stwierdził, że „dziś jest czas marnowania szans”. W sobotę wieczorem jego przemówienie zakończyło dwudniową konwencję programową partii w Katowicach.

REKLAMA

Policjant podejrzany w śledztwie dotyczącym sygnałów radio-stop zwolniony

Funkcjonariusz pracujący dotąd w KWP w Białymstoku, podejrzany w sprawie nieuprawnionego nadawania sygnałów radio-stop i zatrzymania w ten sposób pociągów m.in. koło Łap (Podlaskie), został zwolniony ze służby - podał w czwartek zespół prasowy podlaskiej policji.
policja  Policjant podejrzany w śledztwie dotyczącym sygnałów radio-stop zwolniony
policja / pixabay.com

"Funkcjonariusz został zwolniony ze względu na ważny interes służby" - poinformował zespół prasowy. To podstawa prawna z art. 41 ustawy o policji; według zapisów tej ustawy policjanta można zwolnić m.in. właśnie "gdy wymaga tego ważny interes służby".

Zespół prasowy nie podał szczegółów, poinformował jedynie, że decyzja została podjęta z dniem 30 sierpnia.

Zwolnienie policjanta

Dzień wcześniej 29-latek został - w związku z postawionymi im zarzutami - tymczasowo aresztowany na trzy miesiące wraz ze swoim 24-letnim znajomym. Sąd Rejonowy w Białymstoku uwzględnił taki wniosek prokuratury uznając, że zebrane dotąd dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzucanych im czynów i że jedynie środek zapobiegawczy o charakterze izolacyjnym będzie właściwy do zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania.

W województwie podlaskim w niedzielę rano - z powodu nieuprawnionego nadania sygnału radio-stop - stanęły pociągi w pobliżu stacji Łapy, a koło południa dwukrotnie wstrzymano ruch kolejowy na trasie Sokółka-Szepietowo. Spółka PKP PLK zapewniała wtedy, że opóźnienia nie były duże, a sprawą zajmują się już służby, m.in. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Straż Ochrony Kolei, policja oraz przewoźnicy.

Kilka godzin później policja zatrzymała dwóch mężczyzn w wieku 24 i 29 lat; zatrzymanie miało miejsce w domu na jednym z białostockich osiedli. Zabezpieczono tam również sprzęt krótkofalarski. Z wykorzystaniem zabezpieczonego sprzętu mężczyźni ci mieli - w różnych odstępach czasu - nadawać sygnał uruchamiający w pociągach hamulec bezpieczeństwa.

We wszczętym śledztwie podlaski wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej postawił obu zatrzymanym po dwa zarzuty.

Są oni podejrzani o stworzenie sytuacji, która miała wywołać przekonanie o istnieniu zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach (poprzez nieuprawnione nadanie sygnału radio-stop, co spowodowało automatyczne zatrzymanie się pociągów), co wywołało działania instytucji publicznych lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mające na celu uchylenie tego zagrożenia, ale także sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Grozi za to od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.

Policja jeszcze poniedziałek wieczorem potwierdziła, że 29-latek to funkcjonariusz - jak się okazało - Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, zatrudniony w wydziale technik operacyjnych. To wydział, do którego zadań należy m.in. niejawna obserwacja osób, miejsc i środków transportu i prowadzenie tzw. kontroli operacyjnej.

W związku z postawieniem temu mężczyźnie zarzutów karnych, komendant wojewódzki policji w Białymstoku wszczął w poniedziałek postępowanie dyscyplinarne i wydał decyzję z rygorem natychmiastowej wykonalności o zawieszeniu tego funkcjonariusza, któremu prokuratura przedstawiła zarzuty. Wszczęto też wówczas procedurę zwolnienia ze służby.(PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe