Nieoficjalnie: Hennig-Kloska nie zostanie ministrem klimatu, padło nowe nazwisko

Według dziennikarzy Radia ZET Mariusza Gierszewskiego oraz Radosława Grucy Hennig-Kloska straciła szansę na bycie szefową resortu klimatu, ponieważ nie potrafiła wystarczająco przekonująco wytłumaczyć się z zarzutów dotyczących tzw. afery wiatrakowej.
Radio ZET twierdzi, że posłanka brnęła w obronę proponowanych przepisów, zamiast zapewnić, że w sejmowej komisji przyjrzy się projektowi ustawy. „Przyszły premier nie może sobie pozwolić na to, aby zabrać na rządowy pokład osobę, która już na starcie jest wizerunkowym obciążeniem” – czytamy.
Ministerstwo klimatu ma przypaść Michałowi Gramatyce, który początkowo przymierzany był do bycia sekretarzem stanu w Ministerstwie Cyfryzacji.
CZYTAJ TAKŻE: Niespokojnie na granicy polsko-białoruskiej: Straż Graniczna opublikowała nagranie
Afera wiatrakowa. Pierwsze kłopoty nowej większości sejmowej
Grupa posłów Polski 2050-TD i KO 28 listopada wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, przedłużający zamrożenie cen energii do 30 czerwca 2024 r., który zawiera także przepisy liberalizujące stawianie farm wiatrowych i wiatraków w Polsce.
Projekt ma umożliwić budowę cichych wiatraków w odległości od 300 m od zabudowań. Autorzy projektu zaproponowali też rozszerzenie katalogu inwestycji strategicznych o elektrownie wiatrowe, co oznacza, że nie trzeba będzie analizować zgodności ich lokalizacji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
CZYTAJ TAKŻE: Jacek Żakowski podpadł Silnym Razem
Propozycje te wzbudziły szereg kontrowersji, m.in. ze strony polityków PiS, którzy zarzucali, że przepisy są korzystne dla dużych przedsiębiorstw z branży energetyki wiatrakowej i mogą być efektem lobbingu.
Przedstawiano też zarzut, że umieszczenie przepisów dot. energetyki wiatrowej w ustawie poświęconej cenom energii to „wrzutka”, mająca na celu połączenie korzystnych propozycji z kontrowersyjnymi w jednym akcie prawnym.