Polska powinna posiadać broń jądrową

Polska jest nadal postrzegana przez władze na Kremlu jako „bliska zagranica” i obszar ekspansji. Rozmieszczenie głowic nuklearnych na naszym terytorium postawiłoby granicę imperialnym zakusom Putina i całej kliki kagiebistów, którzy rządzą państwem rosyjskim.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / USAF

Co musisz wiedzieć:

  • Polska nie jest członkiem programu nuclear sharing, chociaż były już prezydent Andrzej Duda wielokrotnie o to zabiegał
  • Rotacyjne posiadanie broni jądrowej to rozwiązanie połowiczne – potrzeba stałej obecności pocisków nuklearnych
  • Akt Stanowiący o Wzajemnych Stosunkach z Rosją zabrania lokowania broni atomowej na terytorium państw członkowskich NATO przyjętych po 1997 r.

 

Posiadanie broni jądrowej w znacznym stopniu zabezpiecza niezależność prowadzonej polityki. Nie oznacza to, że trzeba jej zaraz użyć, ale dla odstraszania jest ona bezcenna. Jestem głęboko przekonana o tym, że gdyby Ukraina posiadała broń atomową, Rosja nie dokonałaby ani aneksji Krymu, ani agresji. Przypomnijmy, jeszcze w 1991 r. Ukraina posiadała trzeci co do wielkości arsenał nuklearny na świecie, którego pozbyła się w zamian za gwarancje bezpieczeństwa, zapisane w Memorandum Budapeszteńskim podpisanym w 1994 r. przez Stany Zjednoczone, Rosję i Wielką Brytanię. Rosja, jak to ma zresztą w zwyczaju, zawartej umowy nie dotrzymała, natomiast pomoc udzielona przez Wielką Brytanię i USA okazała się niewystarczająca.

 

Między młotem a kowadłem

Położenie geopolityczne Polski, między turańską Rosją a bizantyjskimi Niemcami sprawia, że utrzymanie niepodległości – jak wielokrotnie pokazały to dzieje – jest wysoce kłopotliwe. I chociaż oficjalnie Niemcy są naszym sojusznikiem, to ekonomiczna i polityczna agresja wobec Polski stanowi u nich niepokojącą normę. Również Rosja rości sobie pretensje do posiadania w Polsce wpływów, które zderzając się z niemieckimi mocno utrudniają prowadzenie przez państwo polskie spójnej polityki zgodnej z polską racją stanu. Posiadanie broni jądrowej wiele by w tej materii zmieniło, ponieważ byłby dodatkowy element siłowy dla zagwarantowania niezależności podejmowanych decyzji.

I nie chodzi mi o amerykański program nuclear sharing, czyli rotacyjnego rozmieszczania broni atomowej w poszczególnych państwach Paktu Północnoatlantyckiego, ale o rozlokowanie jej na stałe. Wprawdzie Akt Stanowiący o Wzajemnych Stosunkach z Rosją zabrania lokowania broni atomowej na terytorium państw członkowskich NATO przyjętych po 1997 r., ale Rosja złamała już tyle międzynarodowych umów, że ów Akt powinien pozostać jedynie na papierze.

 

NATO też by zyskało

Rozlokowanie na terytorium Polski głowic jądrowych stanowiłoby znaczące wzmocnienie NATO na kierunku wschodnim, zmianę rozkładu sił, a także wyraźny sygnał dla Kremla, że Rosja będzie ponosiła polityczne konsekwencje łamania umów. Byłby to też wyraźny sygnał dla Niemiec, które nie posiadają własnej broni jądrowej, że nie ma zgody na ich dominację w Europie, do czego dążą centralizując struktury Unii Europejskiej.

 

Trudna sytuacja międzynarodowa

Agresja Rosji na Ukrainę stanowi doskonały argument, aby przekonać amerykańskich sojuszników o potrzebie takiego posunięcia, chociaż zdaję sobie sprawę, że będzie to trudne do wykonania. Światowa opinia publiczna jest negatywnie nastawiona do posunięć Donalda Trumpa, również tych związanych z testowaniem sprawności amerykańskich systemów nuklearnych. Pojawiają się opinie, że Trump wywoła nowy wyścig zbrojeń. W moim przekonaniu są one formułowane na wyrost, ponieważ Stany Zjednoczone nadal tylko przypominają o posiadanym arsenale, który modernizują, ale go nie rozbudowują, niemniej w mediach panują nastroje niemalże histeryczne. Niemały udział w rozpętaniu tej histerii ma sama Rosja, która oskarża USA o eskalowanie napięcia.

Przywódca Rosji Władimir Putin podczas spotkania z kadrą kierowniczą resortów i służb odpowiedzialnych za sektor bezpieczeństwa zapowiedział, że Rosja będzie musiała podjąć odpowiednie środki odwetowe w odpowiedzi na próby atomowe innych państw.

„Jeżeli inne państwa przeprowadzą takie testy, Rosja będzie musiała podjąć odpowiednie środki odwetowe”

– powiedział w środę rosyjski przywódca cytowany przez agencję Reutera. Z kolei minister obrony Rosji Andriej Biełousow stwierdził, że Stany Zjednoczone rozbudowują swoje ofensywne siły nuklearne.

Wypowiedzi przedstawicieli Kremla pokazują dwie rzeczy. Po pierwsze, Rosja ewidentnie szuka pretekstu do eskalacji napięcia w relacjach z USA, co będzie miało przełożenie również na inne państwa Paktu Północnoatlantyckiego. Po drugie, że nie zamierza przedłużać obowiązywania traktatu, jaki zawarła z USA w 2010 roku o redukcji i ograniczeniu strategicznej broni ofensywnej, który wygaśnie w lutym 2026 roku.

 

W cieniu Kremla

Polska jest nadal postrzegana przez władze na Kremlu jako „bliska zagranica” i obszar ekspansji. Rozmieszczenie głowic nuklearnych na naszym terytorium postawiłoby granicę imperialnym zakusom Putina i całej kliki kagiebistów, którzy rządzą państwem rosyjskim.

 


 

POLECANE
Nie żyje gwiazda legendarnego serialu z ostatniej chwili
Nie żyje gwiazda legendarnego serialu

Nie żyje James Ransone, znany m.in. z legendarnego serialu "Prawo ulicy" (ang. The Wire). Aktor miał tylko 46 lat.

Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony z ostatniej chwili
Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony

Władze Norwegii przed Bożym Narodzeniem zaostrzyły przepisy azylowe. Od czwartku wyjazd z tego kraju, by w okresie świątecznym odwiedzić rodzinę, może skończyć się dla uchodźców utratą statusu czy cofnięciem zezwolenia na pobyt.

Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków z ostatniej chwili
Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków

Kacper Tomasiak zajął piąte miejsce, Paweł Wąsek był 13., Kamil Stoch - 18., a Maciej Kot - 27. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w szwajcarskim Engelbergu. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem i Niemcem Felixem Hoffmannem.

Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka z ostatniej chwili
Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka

Na warszawskiej Białołęce doszło do awantury domowej, podczas której mężczyzna wyprowadził z mieszkania 9-letniego chłopca i oddalił się z dzieckiem w nieznanym kierunku – informuje Onet. Policja rozpoczęła obławę.

IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka

IMGW prognozuje na poniedziałek i wtorek duże zachmurzenie, lokalne mgły oraz opady deszczu.

Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. Nie ma pani prawa mnie wypraszać z ostatniej chwili
Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. "Nie ma pani prawa mnie wypraszać"

Decyzja Unii Europejskiej o wielomiliardowej pożyczce dla Ukrainy doprowadziła do ostrego sporu w studiu TVP Info. W trakcie programu doszło do kłótni między doradcą prezydenta RP Błażejem Pobożym a prowadzącą.

Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację z ostatniej chwili
Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację

W Gdyni przy ul. Władysław IV kierowca samochodu marki volvo z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, potrącił 16-latkę, a następnie uderzył w budynek restauracji.

Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego z ostatniej chwili
Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego

Pałac Elizejski poinformował w niedzielę, że z zadowoleniem przyjął deklarację przywódcy Rosji Władimira Putina o gotowości do rozmowy z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem – podała agencja AFP. W najbliższych dniach podjęte zostaną decyzje w sprawie dalszych kroków – dodano w oświadczeniu.

Karol Nawrocki mówił o braku partnerstwa z Ukrainą. Co o tym sądzą Polacy? pilne
Karol Nawrocki mówił o braku partnerstwa z Ukrainą. Co o tym sądzą Polacy?

Podczas wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie Karol Nawrocki poruszył temat relacji polsko-ukraińskich. Po rozmowie obu prezydentów odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono główne wątki spotkania.

Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego

W okresie świątecznym Transport GZM wprowadza zmiany w kursowaniu. – Czymś nowym jest obowiązywanie 24 grudnia niedzielnych i świątecznych rozkładów jazdy – zapowiada Zarząd Transportu Metropolitalnego.

REKLAMA

Polska powinna posiadać broń jądrową

Polska jest nadal postrzegana przez władze na Kremlu jako „bliska zagranica” i obszar ekspansji. Rozmieszczenie głowic nuklearnych na naszym terytorium postawiłoby granicę imperialnym zakusom Putina i całej kliki kagiebistów, którzy rządzą państwem rosyjskim.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / USAF

Co musisz wiedzieć:

  • Polska nie jest członkiem programu nuclear sharing, chociaż były już prezydent Andrzej Duda wielokrotnie o to zabiegał
  • Rotacyjne posiadanie broni jądrowej to rozwiązanie połowiczne – potrzeba stałej obecności pocisków nuklearnych
  • Akt Stanowiący o Wzajemnych Stosunkach z Rosją zabrania lokowania broni atomowej na terytorium państw członkowskich NATO przyjętych po 1997 r.

 

Posiadanie broni jądrowej w znacznym stopniu zabezpiecza niezależność prowadzonej polityki. Nie oznacza to, że trzeba jej zaraz użyć, ale dla odstraszania jest ona bezcenna. Jestem głęboko przekonana o tym, że gdyby Ukraina posiadała broń atomową, Rosja nie dokonałaby ani aneksji Krymu, ani agresji. Przypomnijmy, jeszcze w 1991 r. Ukraina posiadała trzeci co do wielkości arsenał nuklearny na świecie, którego pozbyła się w zamian za gwarancje bezpieczeństwa, zapisane w Memorandum Budapeszteńskim podpisanym w 1994 r. przez Stany Zjednoczone, Rosję i Wielką Brytanię. Rosja, jak to ma zresztą w zwyczaju, zawartej umowy nie dotrzymała, natomiast pomoc udzielona przez Wielką Brytanię i USA okazała się niewystarczająca.

 

Między młotem a kowadłem

Położenie geopolityczne Polski, między turańską Rosją a bizantyjskimi Niemcami sprawia, że utrzymanie niepodległości – jak wielokrotnie pokazały to dzieje – jest wysoce kłopotliwe. I chociaż oficjalnie Niemcy są naszym sojusznikiem, to ekonomiczna i polityczna agresja wobec Polski stanowi u nich niepokojącą normę. Również Rosja rości sobie pretensje do posiadania w Polsce wpływów, które zderzając się z niemieckimi mocno utrudniają prowadzenie przez państwo polskie spójnej polityki zgodnej z polską racją stanu. Posiadanie broni jądrowej wiele by w tej materii zmieniło, ponieważ byłby dodatkowy element siłowy dla zagwarantowania niezależności podejmowanych decyzji.

I nie chodzi mi o amerykański program nuclear sharing, czyli rotacyjnego rozmieszczania broni atomowej w poszczególnych państwach Paktu Północnoatlantyckiego, ale o rozlokowanie jej na stałe. Wprawdzie Akt Stanowiący o Wzajemnych Stosunkach z Rosją zabrania lokowania broni atomowej na terytorium państw członkowskich NATO przyjętych po 1997 r., ale Rosja złamała już tyle międzynarodowych umów, że ów Akt powinien pozostać jedynie na papierze.

 

NATO też by zyskało

Rozlokowanie na terytorium Polski głowic jądrowych stanowiłoby znaczące wzmocnienie NATO na kierunku wschodnim, zmianę rozkładu sił, a także wyraźny sygnał dla Kremla, że Rosja będzie ponosiła polityczne konsekwencje łamania umów. Byłby to też wyraźny sygnał dla Niemiec, które nie posiadają własnej broni jądrowej, że nie ma zgody na ich dominację w Europie, do czego dążą centralizując struktury Unii Europejskiej.

 

Trudna sytuacja międzynarodowa

Agresja Rosji na Ukrainę stanowi doskonały argument, aby przekonać amerykańskich sojuszników o potrzebie takiego posunięcia, chociaż zdaję sobie sprawę, że będzie to trudne do wykonania. Światowa opinia publiczna jest negatywnie nastawiona do posunięć Donalda Trumpa, również tych związanych z testowaniem sprawności amerykańskich systemów nuklearnych. Pojawiają się opinie, że Trump wywoła nowy wyścig zbrojeń. W moim przekonaniu są one formułowane na wyrost, ponieważ Stany Zjednoczone nadal tylko przypominają o posiadanym arsenale, który modernizują, ale go nie rozbudowują, niemniej w mediach panują nastroje niemalże histeryczne. Niemały udział w rozpętaniu tej histerii ma sama Rosja, która oskarża USA o eskalowanie napięcia.

Przywódca Rosji Władimir Putin podczas spotkania z kadrą kierowniczą resortów i służb odpowiedzialnych za sektor bezpieczeństwa zapowiedział, że Rosja będzie musiała podjąć odpowiednie środki odwetowe w odpowiedzi na próby atomowe innych państw.

„Jeżeli inne państwa przeprowadzą takie testy, Rosja będzie musiała podjąć odpowiednie środki odwetowe”

– powiedział w środę rosyjski przywódca cytowany przez agencję Reutera. Z kolei minister obrony Rosji Andriej Biełousow stwierdził, że Stany Zjednoczone rozbudowują swoje ofensywne siły nuklearne.

Wypowiedzi przedstawicieli Kremla pokazują dwie rzeczy. Po pierwsze, Rosja ewidentnie szuka pretekstu do eskalacji napięcia w relacjach z USA, co będzie miało przełożenie również na inne państwa Paktu Północnoatlantyckiego. Po drugie, że nie zamierza przedłużać obowiązywania traktatu, jaki zawarła z USA w 2010 roku o redukcji i ograniczeniu strategicznej broni ofensywnej, który wygaśnie w lutym 2026 roku.

 

W cieniu Kremla

Polska jest nadal postrzegana przez władze na Kremlu jako „bliska zagranica” i obszar ekspansji. Rozmieszczenie głowic nuklearnych na naszym terytorium postawiłoby granicę imperialnym zakusom Putina i całej kliki kagiebistów, którzy rządzą państwem rosyjskim.

 



 

Polecane