Morawiecki ostro o TVN: Godni następcy Jerzego Urbana
W poniedziałek podczas konferencji prasowej szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki poinformował, że Prawo i Sprawiedliwość będzie domagało się powołania komisji śledczej w sprawie afery wiatrakowej. Jego zdaniem „ustawa nie została napisana w polskim parlamencie”.
CZYTAJ TAKŻE: Jacek Żakowski podpadł Silnym Razem
Morawiecki uderza w TVN
Podczas konferencji prasowej doszło także do spięcia między Morawieckim a dziennikarzem TVN. Polityk Prawa i Sprawiedliwości wykorzystał całą sytuację, aby uderzyć w stację, której siedziba znajduje się przy ul. Wiertniczej w Warszawie.
– Pan rzecznik jakże słusznie zauważył, że redakcja TVN nie ma żadnego pytania dotyczącego „lex Kloska”, żadnego pytania dotyczącego „afery wiatrakowej” – powiedział premier, po czym dodał, że stacja TVN, którą określił „mistrzami cenzury”, zapewne wytnie informacje dotyczące afery.
– Chcę powiedzieć, że tak mnie poinformowano, że wtedy, kiedy wybuchła afera wiatrakowa, „Fakty” TVN jej w ogóle nie zauważyły. To naprawdę godni następcy Jerzego Urbana – ocenił.
CZYTAJ TAKŻE: Niespokojnie na granicy polsko-białoruskiej: Straż Graniczna opublikowała nagranie
Afera wiatrakowa. Pierwsze kłopoty nowej większości sejmowej
Grupa posłów Polski 2050-TD i KO 28 listopada wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, przedłużający zamrożenie cen energii do 30 czerwca 2024 r., który zawiera także przepisy liberalizujące stawianie farm wiatrowych i wiatraków w Polsce.
Projekt ma umożliwić budowę cichych wiatraków w odległości od 300 m od zabudowań. Autorzy projektu zaproponowali też rozszerzenie katalogu inwestycji strategicznych o elektrownie wiatrowe, co oznacza, że nie trzeba będzie analizować zgodności ich lokalizacji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
Propozycje te wzbudziły szereg kontrowersji, m.in. ze strony polityków PiS, którzy zarzucali, że przepisy są korzystne dla dużych przedsiębiorstw z branży energetyki wiatrakowej i mogą być efektem lobbingu.
Przedstawiano też zarzut, że umieszczenie przepisów dot. energetyki wiatrowej w ustawie poświęconej cenom energii to „wrzutka”, mająca na celu połączenie korzystnych propozycji z kontrowersyjnymi w jednym akcie prawnym.