Podlaska Solidarność zaprasza na Mszę Św. w 35. rocznicę śmierci ks. Stanisława Suchowolca

Zarząd Regionu Podlaskiego NSZZ „Solidarność” zaprasza członków i sympatyków Związku oraz poczty sztandarowe do udziału we Mszy Świętej w 35. rocznicę śmierci ks. Stanisława Suchowolca.
Ks. Stanisław Suchowolec Podlaska Solidarność zaprasza na Mszę Św. w 35. rocznicę śmierci ks. Stanisława Suchowolca
Ks. Stanisław Suchowolec / Plakat NSZZ "S" Region Podlaski

Uroczysta Msza Święta, połączona również z peregrynacją Obrazu Matki Bożej Robotników i „Solidarności”, zostanie odprawiona w dniu 28 stycznia 2024 roku o godz. 11.30 w Kościele pw. Niepokalanego Serca Maryi w Białymstoku, ul. Ks. Stanisława Suchowolca (os. Dojlidy).

Ks. Stanisław Suchowolec

Śp. Ks. Stanisław Suchowolec - (ur. 13 maja 1958 r. w Białymstoku, zm. 30 stycznia 1989 r.) – duchowny katolicki, kapelan białostockiej "Solidarności". Z rodzinnego domu, stojącego na osiedlu Wygoda, wyniósł tradycje głębokiej wiary katolickiej i patriotyzmu.

W 1977 r. ukończył III LO w Białymstoku i został alumnem Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku.
11 czerwca 1983 r. z rąk Ks. Biskupa Edwarda Kisiela otrzymał święcenia kapłańskie. Wkrótce został wikariuszem w parafii w Suchowoli, sześciotysięcznej miejscowości przy trasie Białystok - Augustów, w odległości 4 km od wsi Okopy, miejsca urodzenia ks. Jerzego Popiełuszki. Obaj kapłani zaprzyjaźnili się ze sobą. Bł. ks. Popiełuszko powiedział kiedyś do swojej przeczuwającej nieszczęście matki: "Mamo, jeśli ze mną coś się stanie, Staszek mnie zastąpi."

W nieodległym czasie po wypowiedzeniu tych słów, dwaj przyjaciele, kapłani umówili się wstępnie na Mszę Świętą w intencji Ojczyzny w suchowolskim kościele, która miała się odbyć dnia 11 listopada 1984 r. Niestety, bł. ksiądz Jerzy Popiełuszko nie mógł w niej uczestniczyć. Dnia 19 października 1984 r. został bestialsko zamordowany. Msza Święta za Ojczyznę miała wówczas charakter żałobny.

Po tych tragicznym wydarzeniu, począwszy od listopada 1984 r. ks. Stanisław wprowadził w każdą drugą niedzielę miesiąca Mszę Świętą za Ojczyznę i w intencji beatyfikacji ks. Jerzego. Przy kościele założył izbę Pamięci zamordowanego kapłana a na cmentarzu przykościelnym wybudował jego symboliczny grób. Rodzicami ks. Jerzego opiekował się jak rodzony syn. Msze Święte za Ojczyznę zaczęły przyciągać wiernych z całego regionu. Zaniepokojone władze tajnych służb próbowały naciskami na przełożonych kościelnych, zmusić ks. Suchowolca do milczenia. Gdy to nie pomogło, zaostrzono inwigilację.

Ksiądz St. Suchowolec zaczął otrzymywać anonimowe listy z groźbami pozbawienia życia. Dzwonili ludzie „bez imienia” grożąc: „Zdechniesz jak Popiełuszko”.

W 1985 r. wiosną ks. Suchowolec został pobity przez tzw. nieznanych sprawców, a latem uszkodzono hamulce w jego samochodzie tak, że jadący nim pracownik parafii ledwo uszedł z życiem z ciężkiego wypadku.

W lipcu 1986 r. ksiądz Stanisław został przeniesiony do parafii Niepokalanego Serca Maryi w Białymstoku na Dojlidach. Tam również wprowadził Msze Święte za Ojczyznę, zainicjował budowę symbolicznego grobu i pomnika ku czci ks. Jerzego Popiełuszki, stworzył duszpasterstwo robotników, skonsolidował miejscową opozycję, pomagał rodzinom prześladowanych działaczy Solidarności. Równocześnie podjął studia nauk społecznych na KUL-u.

Homilie księdza Suchowolca, pełne treści nie tylko religijnych, ale też historycznych i patriotycznych przyciągały do kościoła coraz więcej ludzi. W nabożeństwach uczestniczyli nie tylko wierni z Białegostoku, ale także wielu przedstawicieli „Solidarności” z Wybrzeża, Warszawy, Krakowa, ze Śląska, a nawet z Opola i Wrocławia.

Służba Bezpieczeństwa nie patrzyła na działania księdza bezczynnie, zbierano informacje o zwyczajach księdza, o rozkładzie jego cyklicznych zajęć w poszczególnych dniach tygodnia.

W grudniu 1987 roku jakaś nieznana dłoń poluzowała cztery śruby w tylnym kole prawie nowego samochodu Ks. Stanisława. W styczniu ta sama dłoń odkręciła w aucie nakrętkę końcówki kolumny kierowniczej.

Na przestrzeni 1988 roku jeszcze wiele razy uszkadzano auto księdza Stanisława.

Ksiądz Stanisław Suchowolec po wiadomości o zamordowaniu księdza Stefana Niedzielaka, zaczął poważnie obawiać się o swoje życie.
W ostatnim tygodniu stycznia 1989 r. odwiedzili księdza członkowie Niezależnego Ruchu Społecznego im. ks. Jerzego Popiełuszki w Warszawie, którego to ks. Stanisław był członkiem. Podczas spotkania wyznał wówczas przewodniczącemu NRS Panu Włodzimierzowi Sikorze i Włodzimierzowi Fraszczakowi pracownikowi Huty Warszawa „Pętla wokół mnie zacieśnia się coraz bardziej. Czuję się osaczony i zdradzony. Żyję pod ciągła presją…”.

Niestety, przeczucia księdza Stanisława Suchowolca okazały się uzasadnione.

30 stycznia 1989 r. ciało zamordowanego Księdza Stanisława Suchowolca odnaleziono w jego mieszkaniu na plebanii. Sekcja zwłok wykazała, że zgon nastąpił pomiędzy godz. 2:00 a 4:00 w nocy, na skutek zatrucia tlenkiem węgla, spowodowanego pożarem niesprawnego pieca. Prokuratura uznała, że pies księdza również zatruł się czadem. Dochodzenie zakończyło się po kilku miesiącach umorzeniem z powodu braku znamion wskazujących na udział osób trzecich w zainicjowaniu pożaru.

W 1992 r. rozpoczęto w tej sprawie nowe śledztwo. Gospodyni parafii na Dojlidach zeznała, że w nocy z 29/30 stycznia 1989 r. widziała na plebanii 3 nieznane osoby: dwóch mężczyzn i kobietę. Słyszała ich przyciszone szepty i rozmowy. Około północy jako ostatnia widziała księdza żywego. Z ekspertyzy przeprowadzonej przez biegłych sądowych wynikało, że w drewnianej podłodze wybito dziurę, przez którą od strony piwnicy wlano łatwopalną substancję. Jeden ze strażaków w śledztwie zeznał, że w lewym dolnym rogu szyby okiennej widać było dziurę powstałą wskutek uderzenia ciężkim przedmiotem. Biegli weterynarze, zapoznając się ze zdjęciami z miejsca zbrodni, zauważyli, że z pyska psa ciekła krew. Ich zdaniem oznaczało to, że zwierzę zostało zatrute lub zabite.

Białostocka prokuratura ogłosiła we wrześniu 1992 r., że przyczyną pożaru w mieszkaniu, a w konsekwencji powodem śmierci księdza Stanisława Suchowolca, było podpalenie.

Sprawców i inspiratorów zbrodni do dzisiaj nie wykryto.


 

POLECANE
Przyszedł Giertych do Tuska.... Opublikowano szokujące nagranie z ostatniej chwili
"Przyszedł Giertych do Tuska...". Opublikowano szokujące nagranie

Michał Karnowski w programie "Minęła 20:15" na antenie Telewizji wPolsce24 ujawnił fragment taśm, na których – jak przekazał – mają rozmawiać Roman Giertych oraz Donald Tusk.

Izrael zaatakował Iran. Głos zabrał Ali Chamenei Wiadomości
Izrael zaatakował Iran. Głos zabrał Ali Chamenei

Izrael zaatakował w piątek irańskie obiekty nuklearne i wojskowe. Głos w tej sprawie zabrał przywódca Iranu Ali Chamenei.

Die Welt: autorytet Tuska się chwieje Wiadomości
Die Welt: autorytet Tuska się chwieje

- Autorytet Tuska się chwieje - pisze niemiecki "Die Welt", gdzie w warszawski korespondent Philip Fritz przygląda się sytuacji rządu Donalda Tuska.

Kosiniak-Kamysz krytykuje Giertycha: To nieodpowiedzialne z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz krytykuje Giertycha: To nieodpowiedzialne

– Każdy głos jest ważny i wszystkie wątpliwości powinny być wyjaśnione. Ale dzisiaj podważanie w jakikolwiek sposób decyzji Polaków jest nieodpowiedzialne – powiedział wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz komentując w ten sposób zachowanie posła KO Romana Giertycha.

Niemcy oszukali Ukraińców. Któż mógłby się spodziewać Wiadomości
Niemcy oszukali Ukraińców. "Któż mógłby się spodziewać"

Jak poinformował minister obrony Niemiec Boris Pistorius, rząd Friedricha Merza nie rozważa przekazania Ukrainie pocisków Taurus.

Iran wystrzelił rakiety w stronę Izraela z ostatniej chwili
Iran wystrzelił rakiety w stronę Izraela

W piątek po godz. 20 czasu polskiego Iran rozpoczął atak odwetowy na Izrael. W całym Izraelu obowiązują alarmy rakietowe.

Izrael zaatakował Iran. Polskie MSZ bije na alarm z ostatniej chwili
Izrael zaatakował Iran. Polskie MSZ bije na alarm

Polskie MSZ odradza wszelkie podróże do Izraela. Informuje też, że tymczasowo zamknięta jest przestrzeń powietrzna, a ruch lotniczy został wstrzymany.

Noc długich noży w Platformie Obywatelskiej Wiadomości
"Noc długich noży w Platformie Obywatelskiej"

Jak twierdzi Marcin Torz kilku radnych miejskich z Wrocławia może zostać wyrzuconych z Platformy Obywatelskiej.

Tȟašúŋke Witkó: Stan gry po Stambule tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Stan gry po Stambule

Moi wspaniali Czytelnicy zapewne zwrócili uwagę, że z przestrzeni dyplomatyczno-medialnej zniknął – lub został zahibernowany i to dość dawno temu – pomysł wysłania europejskiego kontyngentu zbrojnego, którego zadaniem miałoby być rozdzielenie walczących wojsk rosyjskich i ukraińskich oraz strzeżenie pasa ziemi niczyjej, tworzącego strefę buforową pomiędzy zwaśnionymi stronami.

Już od 1 lipca rząd Tuska zaplanował potężne uderzenie w kieszenie Polaków Wiadomości
Już od 1 lipca rząd Tuska zaplanował potężne uderzenie w kieszenie Polaków

Od 1 lipca tego roku - po zakończeniu obowiązywania ustawy chroniącej odbiorców przed podwyżkami - realne wzrosty cen ciepła dotkną 56 proc. systemów ciepłowniczych. Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiada przyspieszenie transformacji energetycznej.

REKLAMA

Podlaska Solidarność zaprasza na Mszę Św. w 35. rocznicę śmierci ks. Stanisława Suchowolca

Zarząd Regionu Podlaskiego NSZZ „Solidarność” zaprasza członków i sympatyków Związku oraz poczty sztandarowe do udziału we Mszy Świętej w 35. rocznicę śmierci ks. Stanisława Suchowolca.
Ks. Stanisław Suchowolec Podlaska Solidarność zaprasza na Mszę Św. w 35. rocznicę śmierci ks. Stanisława Suchowolca
Ks. Stanisław Suchowolec / Plakat NSZZ "S" Region Podlaski

Uroczysta Msza Święta, połączona również z peregrynacją Obrazu Matki Bożej Robotników i „Solidarności”, zostanie odprawiona w dniu 28 stycznia 2024 roku o godz. 11.30 w Kościele pw. Niepokalanego Serca Maryi w Białymstoku, ul. Ks. Stanisława Suchowolca (os. Dojlidy).

Ks. Stanisław Suchowolec

Śp. Ks. Stanisław Suchowolec - (ur. 13 maja 1958 r. w Białymstoku, zm. 30 stycznia 1989 r.) – duchowny katolicki, kapelan białostockiej "Solidarności". Z rodzinnego domu, stojącego na osiedlu Wygoda, wyniósł tradycje głębokiej wiary katolickiej i patriotyzmu.

W 1977 r. ukończył III LO w Białymstoku i został alumnem Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku.
11 czerwca 1983 r. z rąk Ks. Biskupa Edwarda Kisiela otrzymał święcenia kapłańskie. Wkrótce został wikariuszem w parafii w Suchowoli, sześciotysięcznej miejscowości przy trasie Białystok - Augustów, w odległości 4 km od wsi Okopy, miejsca urodzenia ks. Jerzego Popiełuszki. Obaj kapłani zaprzyjaźnili się ze sobą. Bł. ks. Popiełuszko powiedział kiedyś do swojej przeczuwającej nieszczęście matki: "Mamo, jeśli ze mną coś się stanie, Staszek mnie zastąpi."

W nieodległym czasie po wypowiedzeniu tych słów, dwaj przyjaciele, kapłani umówili się wstępnie na Mszę Świętą w intencji Ojczyzny w suchowolskim kościele, która miała się odbyć dnia 11 listopada 1984 r. Niestety, bł. ksiądz Jerzy Popiełuszko nie mógł w niej uczestniczyć. Dnia 19 października 1984 r. został bestialsko zamordowany. Msza Święta za Ojczyznę miała wówczas charakter żałobny.

Po tych tragicznym wydarzeniu, począwszy od listopada 1984 r. ks. Stanisław wprowadził w każdą drugą niedzielę miesiąca Mszę Świętą za Ojczyznę i w intencji beatyfikacji ks. Jerzego. Przy kościele założył izbę Pamięci zamordowanego kapłana a na cmentarzu przykościelnym wybudował jego symboliczny grób. Rodzicami ks. Jerzego opiekował się jak rodzony syn. Msze Święte za Ojczyznę zaczęły przyciągać wiernych z całego regionu. Zaniepokojone władze tajnych służb próbowały naciskami na przełożonych kościelnych, zmusić ks. Suchowolca do milczenia. Gdy to nie pomogło, zaostrzono inwigilację.

Ksiądz St. Suchowolec zaczął otrzymywać anonimowe listy z groźbami pozbawienia życia. Dzwonili ludzie „bez imienia” grożąc: „Zdechniesz jak Popiełuszko”.

W 1985 r. wiosną ks. Suchowolec został pobity przez tzw. nieznanych sprawców, a latem uszkodzono hamulce w jego samochodzie tak, że jadący nim pracownik parafii ledwo uszedł z życiem z ciężkiego wypadku.

W lipcu 1986 r. ksiądz Stanisław został przeniesiony do parafii Niepokalanego Serca Maryi w Białymstoku na Dojlidach. Tam również wprowadził Msze Święte za Ojczyznę, zainicjował budowę symbolicznego grobu i pomnika ku czci ks. Jerzego Popiełuszki, stworzył duszpasterstwo robotników, skonsolidował miejscową opozycję, pomagał rodzinom prześladowanych działaczy Solidarności. Równocześnie podjął studia nauk społecznych na KUL-u.

Homilie księdza Suchowolca, pełne treści nie tylko religijnych, ale też historycznych i patriotycznych przyciągały do kościoła coraz więcej ludzi. W nabożeństwach uczestniczyli nie tylko wierni z Białegostoku, ale także wielu przedstawicieli „Solidarności” z Wybrzeża, Warszawy, Krakowa, ze Śląska, a nawet z Opola i Wrocławia.

Służba Bezpieczeństwa nie patrzyła na działania księdza bezczynnie, zbierano informacje o zwyczajach księdza, o rozkładzie jego cyklicznych zajęć w poszczególnych dniach tygodnia.

W grudniu 1987 roku jakaś nieznana dłoń poluzowała cztery śruby w tylnym kole prawie nowego samochodu Ks. Stanisława. W styczniu ta sama dłoń odkręciła w aucie nakrętkę końcówki kolumny kierowniczej.

Na przestrzeni 1988 roku jeszcze wiele razy uszkadzano auto księdza Stanisława.

Ksiądz Stanisław Suchowolec po wiadomości o zamordowaniu księdza Stefana Niedzielaka, zaczął poważnie obawiać się o swoje życie.
W ostatnim tygodniu stycznia 1989 r. odwiedzili księdza członkowie Niezależnego Ruchu Społecznego im. ks. Jerzego Popiełuszki w Warszawie, którego to ks. Stanisław był członkiem. Podczas spotkania wyznał wówczas przewodniczącemu NRS Panu Włodzimierzowi Sikorze i Włodzimierzowi Fraszczakowi pracownikowi Huty Warszawa „Pętla wokół mnie zacieśnia się coraz bardziej. Czuję się osaczony i zdradzony. Żyję pod ciągła presją…”.

Niestety, przeczucia księdza Stanisława Suchowolca okazały się uzasadnione.

30 stycznia 1989 r. ciało zamordowanego Księdza Stanisława Suchowolca odnaleziono w jego mieszkaniu na plebanii. Sekcja zwłok wykazała, że zgon nastąpił pomiędzy godz. 2:00 a 4:00 w nocy, na skutek zatrucia tlenkiem węgla, spowodowanego pożarem niesprawnego pieca. Prokuratura uznała, że pies księdza również zatruł się czadem. Dochodzenie zakończyło się po kilku miesiącach umorzeniem z powodu braku znamion wskazujących na udział osób trzecich w zainicjowaniu pożaru.

W 1992 r. rozpoczęto w tej sprawie nowe śledztwo. Gospodyni parafii na Dojlidach zeznała, że w nocy z 29/30 stycznia 1989 r. widziała na plebanii 3 nieznane osoby: dwóch mężczyzn i kobietę. Słyszała ich przyciszone szepty i rozmowy. Około północy jako ostatnia widziała księdza żywego. Z ekspertyzy przeprowadzonej przez biegłych sądowych wynikało, że w drewnianej podłodze wybito dziurę, przez którą od strony piwnicy wlano łatwopalną substancję. Jeden ze strażaków w śledztwie zeznał, że w lewym dolnym rogu szyby okiennej widać było dziurę powstałą wskutek uderzenia ciężkim przedmiotem. Biegli weterynarze, zapoznając się ze zdjęciami z miejsca zbrodni, zauważyli, że z pyska psa ciekła krew. Ich zdaniem oznaczało to, że zwierzę zostało zatrute lub zabite.

Białostocka prokuratura ogłosiła we wrześniu 1992 r., że przyczyną pożaru w mieszkaniu, a w konsekwencji powodem śmierci księdza Stanisława Suchowolca, było podpalenie.

Sprawców i inspiratorów zbrodni do dzisiaj nie wykryto.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe