Ambasador Ukrainy podziękował za zawieszenie protestu przewoźników na granicy

Polscy przewoźnicy zawieszają protesty przed drogowymi przejściami granicznymi z Ukrainą – poinformowało Ministerstwo Infrastruktury we wtorek. "Dziękuję serdecznie!" – napisał na platformie X Wasyl Zwarycz, ambasador Ukrainy w Polsce.
Kolejka tirów do przejścia granicznego z Ukrainą w Dorohusku
Kolejka tirów do przejścia granicznego z Ukrainą w Dorohusku / PAP/Wojtek Jargiło

Organizatorzy trwających od 6 listopada 2023 r. protestów przed drogowymi przejściami granicznymi w Dorohusku, Hrebennem i Korczowej podpisali 16 stycznia 2024 r. z ministrem infrastruktury Dariuszem Klimczakiem porozumienie, na mocy którego zawieszają protesty do 1 marca 2024 r.

Na mocy tego porozumienia protestujący polscy przewoźnicy drogowi oraz Ministerstwo Infrastruktury podjęli "wzajemne ustalenia, mające na celu stworzenie warunków do kontynuacji działań, zmierzających do rozwiązania problemów polskiej branży transportowej oraz przywrócenia równowagi na rynku międzynarodowych przewozów drogowych rzeczy w relacjach Polska-Ukraina" – głosi komunikat ministerstwa infrastruktury. 

Dziękuję serdecznie!

– napisał na platformie X ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz

Czytaj również: Budżet uchwalony nielegalnie? "Prezydent może uznać, że nie otrzymał ustawy a tzw. nie-ustawę"

 

Inicjator protestu zabiera głos

Obszerny wpis w sprawie opublikował na platformie X Rafał Mekler, inicjator protestów, przedsiębiorca i polityk Konfederacji. "Podpisaliśmy dziś porozumienie z rządem w sprawie zawieszenia protestu na granicy" – potwierdził polityk i podkreślił, że rozumiem, że "dla wielu to rozwiązanie nie jest optymalne, nie jest satysfakcjonujące", jednak jest to "rozwiązanie kompromisowe, a kompromis polega na tym że dwie strony nie są zadowolone".

Staliśmy 72 dni, w mrozie, deszczu, śniegu. Od ponad trzech tygodni strona Ukraińska nie rozmawiała z nami, strona unijna nie rozmawiała z nami od ponad miesiąca. Jedynym partnerem było i jest ministerstwo. Moglibyśmy stać nawet kolejne 72 dni a Ukraińcy mimo to nie ustąpiliby na krok bo ich kierowcy stojący po naszej stronie nie znaczą dla nich wiele. Raz na początku przyjechali do nich ich oficjele, rozdali kilka paczek i tyle. Dziś wiem że błędem było założenie że Ukraina będzie elastyczniejsza w negocjacjach przez wzgląd na swoich kierowców, bowiem troska o los ich ludzi u nas nie była dostatecznym lewarem. Sami kierowcy ukraińscy nam mówili że w ich kraju ich los niewielu obchodzi. Długo nie mogliśmy uwierzyć że można mieć takie podejście. Dodatkowo tutaj machina propagandowa dotychczas pracująca na potrzeby wojny była skierowana przeciwko nam. To przez nas "ginęli ludzie", "nie jechał sprzęt wojskowy", chociaż gdy w poście udowodniłem że jechał to nastąpiła natychmiastowa zmiana narracji i oskarżenia o działania informacyjne względem Rosji. Słowem od Ukrainy nie dostaliśmy wiele, i dalsze stanie niewiele by to zmieniło, po prostu brak narzędzia wywierania presji. Poza tym od stycznia do marca w transporcie jest z reguły zastój, ładunków jest mało, stawki niskie, wiele firm stoi, jaki byłby sens blokować finalnie pustą granicę? Dodatkowo Ukraina boryka się obecnie z poważnymi problemami na froncie i każda porażka byłaby w światowym mainstreamie scedowana na nas, i choć nie byłaby to prawda nikt by nie słuchał tłumaczenia, Ukraińska propaganda pracuje wzorowo i tutaj ponieślibyśmy klęskę. Strona Ukraińska jak mantrę powtarzała że "Unia ich zwolniła z systemu zezwoleń i oni nie są tutaj stroną - idźcie do Unii, my nic nie możemy zrobić"...

– tłumaczy Rafał Mekler. 

Czytaj także: Skandal szpiegowski. Rosyjski profesor na grantach Komisji Europejskiej i MSZ Estonii

UE? "Z ostrożności procesowej nie napiszę więcej"

W kolejnej części wpisu polityk skomentował postawę urzędników Unii Europejskiej.

W pierwszych tygodniach protestu mieliśmy kontakt, jednak ustał po 3-4 spotkaniach. Unijni urzędnicy powtarzali wciąż slogany oparte na emocji czyli "wojna, pomoc", a podczas ostatniego spotkania usłyszeliśmy na koniec po podgrzaniu przeze mnie atmosfery że "przecież wy też u nas robiliście dumping cen na przewozy". Odparłem że my mieliśmy zezwolenia, okresy przejściowe i to my oddaliśmy naszą gospodarkę pod reguły gry jakie UE dyktuje czyli wolny przepływ towarów i usług. To zachód na tym skorzystał bo choćby zasób kraju jakim jest siła nabywcza państwa (społeczeństwa) jest praktycznie gospodarowana przez zachodni kapitał, markety są głównie zachodnie, a jest wiele innych dziedzin jakie na korzyść zachodu utraciliśmy, i w momencie gdy my wykazaliśmy większą przedsiębiorczość, zachód wprowadził mechanizmy protekcyjne

– napisał Mekler. Dodał, że "z eurokratami kontakt urwał się tygodnie temu, zachód stoi za Ukrainą murem". 

Nie wchodzę w przyczyny takiego stanu ale jak nie wiadomo o co chodzi to z reguły chodzi o pieniądze, z ostrożności procesowej nie napiszę więcej...

– podsumował.

"Przyszedł nowy minister, należy pochwalić za postawę"

W dalszej części wpisu Rafał Mekler skomentował postawę rządu polskiego - zarówno Prawa i Sprawiedliwości, jak i koalicji ugrupowań dotychczas opozycyjnych.

Oba rządy PIS nie wniosły wiele do rozwiązania sprawy. Najwięcej inicjatywy wykazała pani minister Emilewicz, jednak finalnie także rozbiła się o uosobienie ukraińskich zdolności negocjacyjnych czyli ścianę. Przyszedł nowy minister, należy pochwalić za postawę, bo gdy przypadku PISowskich ministrów którzy kipieli presją na zwinięcie blokady, tutaj mieliśmy do czynienia ze zrozumieniem naszej sytuacji i konstruktywnym podejściem do problemu. Tak naprawdę w ciągu ostatnich tygodni tylko z polskim ministerstwem na różnych szczeblach mogliśmy współpracować. Na kierunku ukraińskim czy unijnym nie było kontaktu. Jedynym partnerem do rozmowy było polskie ministerstwo. I być może właśnie tak powinno być bo polskie ministerstwo winno reprezentować polską branżę za jaką odpowiada

– wskazał Mekler. Dodał, że podpisano porozumienie gdyż "na dany moment ministerstwo podjęło na siebie zobowiązanie do rozwiązania naszych postulatów", czyli "udrożnienia granicy i wyrównania szans przewoźników polskich w konkurencji z ukraińskimi".

Wypracowaliśmy mechanizmy wewnętrznej kontroli przewozów wykonywanych przez ukraińskich przewoźników (SENT), mechanizmy kontroli i współodpowiedzialności firm świadczących usługi ukraińskim przewoźnikom przy nielegalnych przewozach a także pośredniczących w nich. To co można zrobić naszą wewnętrzną regulacją będzie procedowane. Daliśmy sobie czas na realizację w samych strukturach unijnych rewizji umowy UE-UA. Problem który bezmyślnie stworzyli poprzednicy, z łatwością i bez refleksji godząc się na tą prerogatywę dla Ukraińców będzie musiał naprawić minister. I sprawa nie jest prosta bowiem należy przekonać większość ministrów transportu krajów UE aby większość przegłosowała zmianę tej umowy. Dajemy mandat zaufania i czas do działania. Jest na to półtora miesiąca, przy ministerstwie powołano ciało doradcze złożone z protestujących które będzie uczestniczyć w całym procesie

– wskazał polityk i podkreślił, że protest jest zawieszony, a nie zamknięty. 

Mamy zgłoszenia na protest prawie do połowy marca, infrastruktura na granicach zostaje, to nie jest zakończenie a tylko pauza strategiczna. Nie porzucamy sprawy jednak poziom skomplikowania tego zagadnienia wymaga czasu, wielu działań równoległych, współpracy. Ministerstwo podjęło się w porozumieniu z nami rozwiązania tego problemu, warunkowo zgadzamy się na to i dlatego to ZAWIESZENIE protestu

– podsumował Rafał Mekler.

 


 

 


 

POLECANE
Szokujące słowa Zełenskiego. Ukraiński deputowany: Oświadczył, że czeka na śmierć Donalda Trumpa wideo
Szokujące słowa Zełenskiego. Ukraiński deputowany: "Oświadczył, że czeka na śmierć Donalda Trumpa"

„Zełenski oświadczył, że czeka na śmierć Donalda Trumpa. Na konferencji prasowej powiedział, że stanowisko USA w sprawie członkostwa Ukrainy w NATO może się zmienić, gdy 'politycy się zmienią lub ktoś umrze'” - alarmuje na platformie X deputowany do ukraińskiego parlamentu Artem Dmytruk dołączając nagranie z telewizji SkyNews.

CNN: Rosja wykorzystuje flotę cieni do działań szpiegowskich z ostatniej chwili
CNN: Rosja wykorzystuje flotę cieni do działań szpiegowskich

Rosja wykorzystuje flotę cieni do szpiegowania - podała w czwartek CNN, powołując się na zachodnie i ukraińskie źródła wywiadowcze. Na pokładach tankowców obecni są Rosjanie powiązani ze służbami, w tym byli najemnicy z tzw. grupy Wagnera.

Prezydent zawetował nowe prawo oświatowe: To chaos, ideologizacja i eksperymentowanie z ostatniej chwili
Prezydent zawetował nowe prawo oświatowe: "To chaos, ideologizacja i eksperymentowanie"

Po konsultacjach z nauczycielami, ekspertami i rodzicami prezydent Karol Nawrocki zdecydował o zawetowaniu nowelizacji Prawa oświatowego. Jak podkreślił, proponowane zmiany prowadziłyby do chaosu, ideologizacji szkoły i eksperymentowania na dzieciach.

Okrągły Stół opuścił dziś Pałac Prezydencki, ale decyzja zapadła lata temu pilne
Okrągły Stół opuścił dziś Pałac Prezydencki, ale decyzja zapadła lata temu

Przeniesienie Okrągłego Stołu z Pałacu Prezydenckiego wywołało falę komentarzy i politycznych emocji. Jak się jednak okazuje, nie była to decyzja obecnego prezydenta. Ustalenia w tej sprawie zapadły kilka lat temu, jeszcze za prezydentury Andrzeja Dudy.

Chcieli otwartych granic, planowali atak terrorystyczny w Sylwestra tylko u nas
Chcieli otwartych granic, planowali atak terrorystyczny w Sylwestra

Ludzie generalnie zdolni są do zła i przemocy. Przypadki kiedy te występują po prawej stronie sceny politycznej, są szeroko nagłaśniane. Wielu jednak zapomina, że podobne problemy istnieją również po lewej stronie polityki. Zapomina, albo raczej: nigdy się o wielu „postępowych” radykałach nie dowiaduje, media są bowiem bardzo wybiórcze i faworyzują lewicę.

Źródła: Podpisanie umowy UE-Mercosur opóźnione do stycznia z ostatniej chwili
Źródła: Podpisanie umowy UE-Mercosur opóźnione do stycznia

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała przywódców na szczycie w Brukseli, że podpisanie umowy UE-Mercosur zostaje opóźnione do stycznia. Sprawę nagłośniły pragnące zachować anonimowość źródła w Brukseli.

Tusk: „Umowa UE-Mercosur jest bezpieczna”. Gembicka: „Niemiecki łańcuch jest krótki” z ostatniej chwili
Tusk: „Umowa UE-Mercosur jest bezpieczna”. Gembicka: „Niemiecki łańcuch jest krótki”

„Umowa z krajami Mercosur w obecnej wersji jest bezpieczna dla polskich rolników i polskich konsumentów” - stwierdził w czwartek premier Donald Tusk. „Nie jest idealnie, ale nie jest źle” - dodał. Przekonywał, że trudno będzie zablokować umowę, ponieważ... nie ma do tego większości.

Sejm ponownie uchwalił tę samą ustawę o kryptowalutach z ostatniej chwili
Sejm ponownie uchwalił tę samą ustawę o kryptowalutach

Ten sam projekt, te same zapisy i ta sama linia sporu. Rząd ponownie przeprowadził dziś przez Sejm ustawę o rynku kryptoaktywów, mimo wcześniejszego weta prezydenta i sprzeciwu opozycji.

Zełenski rozpoczął wizytę w Polsce. Będzie podjęty temat ekshumacji na Wołyniu z ostatniej chwili
Zełenski rozpoczął wizytę w Polsce. Będzie podjęty temat ekshumacji na Wołyniu

Polityka historyczna, bezpieczeństwo i sprawy gospodarcze będą głównymi tematami rozmów prezydentów Polski i Ukrainy. Wołodymyr Zełenski po raz pierwszy spotka się z Karolem Nawrockim w Pałacu Prezydenckim.

Umowa ws. pierwszej w historii UE listy bezpiecznych krajów pochodzenia prawie na finiszu z ostatniej chwili
Umowa ws. pierwszej w historii UE listy bezpiecznych krajów pochodzenia prawie na finiszu

Negocjatorzy Parlamentu i Rady UE osiągnęli porozumienie polityczne w sprawie utworzenia unijnej listy bezpiecznych krajów pochodzenia, aby przyspieszyć rozpatrywanie wniosków o azyl.

REKLAMA

Ambasador Ukrainy podziękował za zawieszenie protestu przewoźników na granicy

Polscy przewoźnicy zawieszają protesty przed drogowymi przejściami granicznymi z Ukrainą – poinformowało Ministerstwo Infrastruktury we wtorek. "Dziękuję serdecznie!" – napisał na platformie X Wasyl Zwarycz, ambasador Ukrainy w Polsce.
Kolejka tirów do przejścia granicznego z Ukrainą w Dorohusku
Kolejka tirów do przejścia granicznego z Ukrainą w Dorohusku / PAP/Wojtek Jargiło

Organizatorzy trwających od 6 listopada 2023 r. protestów przed drogowymi przejściami granicznymi w Dorohusku, Hrebennem i Korczowej podpisali 16 stycznia 2024 r. z ministrem infrastruktury Dariuszem Klimczakiem porozumienie, na mocy którego zawieszają protesty do 1 marca 2024 r.

Na mocy tego porozumienia protestujący polscy przewoźnicy drogowi oraz Ministerstwo Infrastruktury podjęli "wzajemne ustalenia, mające na celu stworzenie warunków do kontynuacji działań, zmierzających do rozwiązania problemów polskiej branży transportowej oraz przywrócenia równowagi na rynku międzynarodowych przewozów drogowych rzeczy w relacjach Polska-Ukraina" – głosi komunikat ministerstwa infrastruktury. 

Dziękuję serdecznie!

– napisał na platformie X ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz

Czytaj również: Budżet uchwalony nielegalnie? "Prezydent może uznać, że nie otrzymał ustawy a tzw. nie-ustawę"

 

Inicjator protestu zabiera głos

Obszerny wpis w sprawie opublikował na platformie X Rafał Mekler, inicjator protestów, przedsiębiorca i polityk Konfederacji. "Podpisaliśmy dziś porozumienie z rządem w sprawie zawieszenia protestu na granicy" – potwierdził polityk i podkreślił, że rozumiem, że "dla wielu to rozwiązanie nie jest optymalne, nie jest satysfakcjonujące", jednak jest to "rozwiązanie kompromisowe, a kompromis polega na tym że dwie strony nie są zadowolone".

Staliśmy 72 dni, w mrozie, deszczu, śniegu. Od ponad trzech tygodni strona Ukraińska nie rozmawiała z nami, strona unijna nie rozmawiała z nami od ponad miesiąca. Jedynym partnerem było i jest ministerstwo. Moglibyśmy stać nawet kolejne 72 dni a Ukraińcy mimo to nie ustąpiliby na krok bo ich kierowcy stojący po naszej stronie nie znaczą dla nich wiele. Raz na początku przyjechali do nich ich oficjele, rozdali kilka paczek i tyle. Dziś wiem że błędem było założenie że Ukraina będzie elastyczniejsza w negocjacjach przez wzgląd na swoich kierowców, bowiem troska o los ich ludzi u nas nie była dostatecznym lewarem. Sami kierowcy ukraińscy nam mówili że w ich kraju ich los niewielu obchodzi. Długo nie mogliśmy uwierzyć że można mieć takie podejście. Dodatkowo tutaj machina propagandowa dotychczas pracująca na potrzeby wojny była skierowana przeciwko nam. To przez nas "ginęli ludzie", "nie jechał sprzęt wojskowy", chociaż gdy w poście udowodniłem że jechał to nastąpiła natychmiastowa zmiana narracji i oskarżenia o działania informacyjne względem Rosji. Słowem od Ukrainy nie dostaliśmy wiele, i dalsze stanie niewiele by to zmieniło, po prostu brak narzędzia wywierania presji. Poza tym od stycznia do marca w transporcie jest z reguły zastój, ładunków jest mało, stawki niskie, wiele firm stoi, jaki byłby sens blokować finalnie pustą granicę? Dodatkowo Ukraina boryka się obecnie z poważnymi problemami na froncie i każda porażka byłaby w światowym mainstreamie scedowana na nas, i choć nie byłaby to prawda nikt by nie słuchał tłumaczenia, Ukraińska propaganda pracuje wzorowo i tutaj ponieślibyśmy klęskę. Strona Ukraińska jak mantrę powtarzała że "Unia ich zwolniła z systemu zezwoleń i oni nie są tutaj stroną - idźcie do Unii, my nic nie możemy zrobić"...

– tłumaczy Rafał Mekler. 

Czytaj także: Skandal szpiegowski. Rosyjski profesor na grantach Komisji Europejskiej i MSZ Estonii

UE? "Z ostrożności procesowej nie napiszę więcej"

W kolejnej części wpisu polityk skomentował postawę urzędników Unii Europejskiej.

W pierwszych tygodniach protestu mieliśmy kontakt, jednak ustał po 3-4 spotkaniach. Unijni urzędnicy powtarzali wciąż slogany oparte na emocji czyli "wojna, pomoc", a podczas ostatniego spotkania usłyszeliśmy na koniec po podgrzaniu przeze mnie atmosfery że "przecież wy też u nas robiliście dumping cen na przewozy". Odparłem że my mieliśmy zezwolenia, okresy przejściowe i to my oddaliśmy naszą gospodarkę pod reguły gry jakie UE dyktuje czyli wolny przepływ towarów i usług. To zachód na tym skorzystał bo choćby zasób kraju jakim jest siła nabywcza państwa (społeczeństwa) jest praktycznie gospodarowana przez zachodni kapitał, markety są głównie zachodnie, a jest wiele innych dziedzin jakie na korzyść zachodu utraciliśmy, i w momencie gdy my wykazaliśmy większą przedsiębiorczość, zachód wprowadził mechanizmy protekcyjne

– napisał Mekler. Dodał, że "z eurokratami kontakt urwał się tygodnie temu, zachód stoi za Ukrainą murem". 

Nie wchodzę w przyczyny takiego stanu ale jak nie wiadomo o co chodzi to z reguły chodzi o pieniądze, z ostrożności procesowej nie napiszę więcej...

– podsumował.

"Przyszedł nowy minister, należy pochwalić za postawę"

W dalszej części wpisu Rafał Mekler skomentował postawę rządu polskiego - zarówno Prawa i Sprawiedliwości, jak i koalicji ugrupowań dotychczas opozycyjnych.

Oba rządy PIS nie wniosły wiele do rozwiązania sprawy. Najwięcej inicjatywy wykazała pani minister Emilewicz, jednak finalnie także rozbiła się o uosobienie ukraińskich zdolności negocjacyjnych czyli ścianę. Przyszedł nowy minister, należy pochwalić za postawę, bo gdy przypadku PISowskich ministrów którzy kipieli presją na zwinięcie blokady, tutaj mieliśmy do czynienia ze zrozumieniem naszej sytuacji i konstruktywnym podejściem do problemu. Tak naprawdę w ciągu ostatnich tygodni tylko z polskim ministerstwem na różnych szczeblach mogliśmy współpracować. Na kierunku ukraińskim czy unijnym nie było kontaktu. Jedynym partnerem do rozmowy było polskie ministerstwo. I być może właśnie tak powinno być bo polskie ministerstwo winno reprezentować polską branżę za jaką odpowiada

– wskazał Mekler. Dodał, że podpisano porozumienie gdyż "na dany moment ministerstwo podjęło na siebie zobowiązanie do rozwiązania naszych postulatów", czyli "udrożnienia granicy i wyrównania szans przewoźników polskich w konkurencji z ukraińskimi".

Wypracowaliśmy mechanizmy wewnętrznej kontroli przewozów wykonywanych przez ukraińskich przewoźników (SENT), mechanizmy kontroli i współodpowiedzialności firm świadczących usługi ukraińskim przewoźnikom przy nielegalnych przewozach a także pośredniczących w nich. To co można zrobić naszą wewnętrzną regulacją będzie procedowane. Daliśmy sobie czas na realizację w samych strukturach unijnych rewizji umowy UE-UA. Problem który bezmyślnie stworzyli poprzednicy, z łatwością i bez refleksji godząc się na tą prerogatywę dla Ukraińców będzie musiał naprawić minister. I sprawa nie jest prosta bowiem należy przekonać większość ministrów transportu krajów UE aby większość przegłosowała zmianę tej umowy. Dajemy mandat zaufania i czas do działania. Jest na to półtora miesiąca, przy ministerstwie powołano ciało doradcze złożone z protestujących które będzie uczestniczyć w całym procesie

– wskazał polityk i podkreślił, że protest jest zawieszony, a nie zamknięty. 

Mamy zgłoszenia na protest prawie do połowy marca, infrastruktura na granicach zostaje, to nie jest zakończenie a tylko pauza strategiczna. Nie porzucamy sprawy jednak poziom skomplikowania tego zagadnienia wymaga czasu, wielu działań równoległych, współpracy. Ministerstwo podjęło się w porozumieniu z nami rozwiązania tego problemu, warunkowo zgadzamy się na to i dlatego to ZAWIESZENIE protestu

– podsumował Rafał Mekler.

 


 

 



 

Polecane