Dr Adam Cyra: 82. lata temu członkowie organizacji małego sabotażu „Wawer” zaczęli malować „Kotwicę” na ulicach

Osiemdziesiąt dwa lata temu członkowie konspiracyjnej organizacji małego sabotażu „Wawer” rozpoczęli malować „Kotwicę” na ulicach okupowanej Warszawy. Warto przypomnieć, w jakich okolicznościach znak ten powstał i kto był jego twórcą. W pierwszych miesiącach 1942 r. Biuro Informacji i Propagandy Komendy Głównej AK ogłosiło konkurs na znak dla tej organizacji. Spośród dwudziestu siedmiu projektów ostatecznie wybrano „Kotwicę”, którą uznano za najbardziej czytelny symbol Polski Walczącej.
Opaska ze znakiem Polski Walczącej Dr Adam Cyra: 82. lata temu członkowie organizacji małego sabotażu „Wawer” zaczęli malować „Kotwicę” na ulicach
Opaska ze znakiem Polski Walczącej / Wikipedia CC BY 3,0 pl Gov.pl

Znak łączył w sobie literę „P” jak Polska i „W” jak walka. Nowo powstały symbol był stosunkowo łatwy do narysowania lub namalowania. Jako znak Polski Walczącej „Kotwica” po raz pierwszy była wykonywana na murach budynków Warszawy 20 marca 1942 r.

Czytaj również: Radość w Pałacu Buckingham. Chodzi o księcia Harry'ego

"Trudno w 1,5 minuty zmieścić tyle niedorzecznych bredni". Ekspert zmasakrował posła KO

Konspiracyjny „Biuletyn Informacyjny” AK z  16 kwietnia 1942 r. pisał: Już od miesiąca na murach Warszawy rysowany jest znak kotwicy. Rysunek kotwicy jest robiony tak, że jego górna część tworzy literę „P”, zaś część dolna – literę „W”. Pewna ilość napisów objaśnia, że znak kotwicy jest znakiem Polski Walczącej. Zapoczątkowany być może przez jakiś zespół – znak ten stał się już własnością powszechną (…) Nie umiemy wytłumaczyć popularności tego znaku (…) Być może działa tu chęć pokazania wrogowi, że mimo wszystko – nie złamał naszego ducha (…) Może na wyobraźnię „rysowników” działa symbolika kotwicy – znaku nadziei.
Autorką znaku Polski Walczącej była Anna Smoleńska (ur. w 1920 r.), studentka historii sztuki na tajnym Uniwersytecie Warszawskim oraz harcerka Szarych Szeregów. Była córką Kazimierza Smoleńskiego, profesora chemii na Politechnice Warszawskiej i uczestniczyła również w akcji małego sabotażu „Wawer”.
Anna Smoleńska była także łączniczką sekretarza redakcji „Biuletynu Informacyjnego” Marii Straszewskiej. Po nieudanej próbie aresztowania redaktora naczelnego „Biuletynu Informacyjnego” Aleksandra Kamińskiego i sekretarza redakcji Marii Straszewskiej – gestapo w dniu 3 listopada 1942 r. aresztowało Annę Smoleńską wraz rodzicami, jej siostrę i brata z żoną.

 

Aresztowani, więzieni, rozstrzelani

Prof. Kazimierz Smoleński przez kilka miesięcy był więziony na Pawiaku. Rozstrzelany został przez Niemców w Lesie Kabackim 13 maja 1943 r. Miał 57 lat.

Jego syn Stanisław Smoleński, urodzony w 1908 r., z zawodu dziennikarz, osadzony również na Pawiaku, został w transporcie męskim 27 listopada 1942 r. przywieziony do KL Auschwitz. W obozie oznaczono go numerem więźniarskim 78074. W marcu 1943 r. przeniesiony został KL Gross-Rosen, a w miesiąc później do KL Sachsenhausen. Po wojnie powrócił do stolicy, gdzie rozpoczął pracę w Polskim Radiu. Zmarł  w Warszawie 24 stycznia 1986 r.

Razem z nim, 27 listopada 1942 r., transportem żeńskim z Pawiaka do obozu oświęcimskiego przywieziono 53 kobiety, wśród których była jego żona Danuta (nr 26012), matka Eugenia (nr 26010) oraz dwie siostry: Anna (nr 26008) i Janina (nr 26009).

Większość przywiezionych wówczas warszawianek należała do organizacji „Wawer”. Zatrzymano je podczas aresztowań, 3 listopada 1942 r., w różnych lokalach kontaktowych na terenie Warszawy. W mieszkaniu profesora Kazimierza Smoleńskiego podczas aresztowania, zatrzymano także przebywającą wówczas w nim Krystynę Rejs (nr 26007), która pobyt w niemieckich obozach przeżyła. Żona profesora Kazimierza Smoleńskiego – Eugenia, urodzona w 1886 r., inż. chemik, zginęła w KL Auschwitz 8 marca 1943 r.
Z kolei żona jego syna Stanisława Smoleńskiego – Danuta, urodzona w 1908 r., prawnik, zginęła w KL Auschwitz 13 stycznia 1943 r. Córka profesora Kazimierza Smoleńskiego – Janina, dla której Eugenia – druga żona profesora była macochą, urodzona w 1903 r., dr chemii i biologii, zginęła również w tym obozie 12 marca 1943 r.

Joanna Komorowska, mieszkająca w Kanadzie, napisała do mnie: Jestem siostrzenicą Anny Smoleńskiej, autorki „Kotwicy”.  Anna, poza przyrodnim rodzeństwem – Stanisławem, Janiną i Felicją, dziećmi mojego dziadka Kazimierza Smoleńskiego z pierwszego małżeństwa, miała młodszą, jedyną rodzoną siostrę Irenę, moją mamę. W dniu nalotu gestapo na mieszkanie Smoleńskich, mama, pomimo przeziębienia, poszła na parę godzin do szkoły.  Nieznany jej asystent ojca ostrzegł ją przed powrotem do domu. Opiekę nad mamą przejęło AK, któremu mama pomogła wydobyć ze skrytki ważne, tajne dokumenty. W 1944 roku mama wzięła ślub  z moim ojcem, Jerzym Ustupskim, radiotelegrafistą AK. Ślubu udzielił ksiądz Zieja, a gośćmi weselnymi byli przywódcy AK. Mama wraz z ojcem brała udział w Powstaniu Warszawskim, na Żoliborzu w „Łodzi Podwodnej”. Poza mamą i jej ukochanym, bratem Stanisławem, współorganizatorem akcji N, wojnę przeżyła również Felicja, inżynier rolnik, która mieszkała wraz z mężem poza Warszawą (to ona studiowała rolnictwo, wydaje mi się że Anna studiowała polonistykę, muszę to sprawdzić w dokumentach które są w Polsce).
Mama była osobą skromną i cichą nie lubiła rozgłosu, nie przypominała o swoim istnieniu. Dopiero po śmierci mamy moje siostry i ja postanowiłyśmy przestać milczeć, chcemy sprostować nieścisłości w życiorysie naszych bliskich i uzupełnić braki w wiedzy na temat niezwykłej rodziny Smoleńskich. Pomimo dwutygodniowego kotła, które gestapo utrzymywało w domu dziadków i wywózce ich mebli tudzież wszystkich innych wartościowych rzeczy, zachowały się pewne dokumenty i fotografie które żona profesora Chrzanowskiego pozbierała z podłogi opuszczonego przez Niemców mieszkania. Fotografie te, przechowywane później w domu Siostry dziadka Smoleńskiego przeżyły w jedynej przestrzeni która zachowała się w całkowicie zbombardowanym domu i ostatecznie trafiły do mojej mamy.

 

Anna Smoleńska

Wspomniana Anna Smoleńska, twórczyni znaku Polski Walczącej zginęła w KL Auschwitz, osiemdziesiąt jeden lat temu, 19 marca 1943 r. Jej obozowe zdjęcie znajduje się w Muzeum Auschwitz na wystawie w bloku nr 6.
Dzisiaj nie wszyscy, patrząc na znak Polski Walczącej – wiedzą, kto zaprojektował ten symbol nadziei Polaków, walczących z okupantem niemieckim i jak tragiczna była historia rodziny Smoleńskich z Warszawy.
 


 

POLECANE
Chorwacja przywraca obowiązkową służbę wojskową z ostatniej chwili
Chorwacja przywraca obowiązkową służbę wojskową

Parlament Chorwacji przegłosował w piątek nowelizację ustawy o obronności, przywracając tym samym obowiązkową służbę wojskową – przekazały lokalne media. Obowiązek obejmie mężczyzn po ukończeniu 18. roku życia.

Były litewski dowódca w „Die Welt”: Merkel miała naciskać na Ukraińców, by nie bronili parlamentu na Krymie z ostatniej chwili
Były litewski dowódca w „Die Welt”: Merkel miała naciskać na Ukraińców, by nie bronili parlamentu na Krymie

Były głównodowodzący sił zbrojnych Litwy Jonas Vytautas Zukas ujawnił, że była niemiecka kanclerz Angela Merkel miała naciskać w 2014 roku na władze w Kijowie, by ukraińska armia nie broniła gmachu parlamentu na Krymie. O sprawie szerzej pisze w piątek „Die Welt”.

Komunikat dla mieszkańców woj. podlaskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podlaskiego

Zarząd Województwa Podlaskiego podczas piątkowego posiedzenia zdecydował o zmianach w budżecie dotyczących m.in. zwiększenia wsparcia finansowego dla placówek ochrony zdrowia.

Tȟašúŋke Witkó: Friedrich Merz - polityczny tuman - rębajło tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Friedrich Merz - polityczny tuman - rębajło

Nic nie napawa duszy mej tak dziką rozkoszą, jak chłosta, którą niemieckie media niemalże codziennie urządzają kanclerzowi Friedrichowi Merzowi! Wiem, że moi Wspaniali Czytelnicy skrycie posądzają mnie o to, iż podczas komentowania sytuacji za naszą zachodnią granicą targają mą osobą najniższe instynkty, z małpią złośliwością na czele.

Wariat albo ruski agent. Tusk znów uderza w Kaczyńskiego z ostatniej chwili
"Wariat albo ruski agent". Tusk znów uderza w Kaczyńskiego

Premier Donald Tusk po raz kolejny uderzył w szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego. "Sąsiadka mówi o takich przypadkach, że wariat albo ruski agent" – napisał w mediach społecznościowych.

Koniec Nowoczesnej. Konwencja zdecydowała o rozwiązaniu partii z ostatniej chwili
Koniec Nowoczesnej. Konwencja zdecydowała o rozwiązaniu partii

Konwencja Nowoczesnej podjęła w piątek decyzję o rozwiązaniu partii - poinformował dziennikarzy dotychczasowy przewodniczący ugrupowania, rzecznik rządu Adam Szłapka. Decyzja zapadła zdecydowaną większością głosów; większość członków Nowoczesnej zamierza też wstąpić do nowego ugrupowania, tworzonego wspólnie z PO i Inicjatywą Polską.

Szokujące wystąpienie Doroty Wysockiej-Schnepf w TVP. Poseł PiS składa zawiadomienie z ostatniej chwili
Szokujące wystąpienie Doroty Wysockiej-Schnepf w TVP. Poseł PiS składa zawiadomienie

"Są granice, które są nieprzekraczalne, nawet dla TVP Info w likwidacji. Kieruję zawiadomienie do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, bo w państwie prawnym powinniście mieć wyłączony sygnał za to, co wyprawiacie" – poinformował w piątek poseł PiS Mariusz Gosek.

Wojna USA z kartelami narkotykowymi. Pentagon wysyła lotniskowiec z ostatniej chwili
Wojna USA z kartelami narkotykowymi. Pentagon wysyła lotniskowiec

Rzecznik Pentagonu Sean Parnell poinformował w piątek o wysłaniu lotniskowcowej grupy uderzeniowej Geralda R. Forda do wsparcia walki przeciwko kartelom narkotykowym. Do decyzji dochodzi po zapowiedzi operacji przeciwko gangom na lądzie.

Rokita o aferze wokół córki Tuska: Jak dzwonisz do szefa mafii, to nie dziw się, że cię podsłuchują z ostatniej chwili
Rokita o "aferze" wokół córki Tuska: "Jak dzwonisz do szefa mafii, to nie dziw się, że cię podsłuchują"

– Jak dzwonisz do szefa mafii pruszkowskiej czy jakiejś innej, to nie dziw się, że cię podsłuchują wtedy, to naturalne zupełnie – powiedział były prominentny polityk PO Jan Maria Rokita, komentując w ten sposób "aferę" związaną z rzekomym inwigilowaniem córki premiera Donalda Tuska.

Nazistowskie flagi legalne w Polsce? Skandaliczna decyzja prokuratury z ostatniej chwili
Nazistowskie flagi legalne w Polsce? Skandaliczna decyzja prokuratury

„Prokuratura umorzyła sprawę banderowskich flag, z którymi Ukraińcy paradowali na Stadionie Narodowym Mało tego - spośród osób, które miały być deportowane po zamieszkach podczas koncertu w Warszawie, kilka wystąpiło o azyl na terytorium Polski i w ten sposób udało im się wstrzymać postępowanie ekstradycyjne! Teraz będą przekonywać, że nie mogą być deportowani, bo w kraju ogarniętym wojną grozi im niebezpieczeństwo. Jeśli wszystko pójdzie po ich myśli, to nasz Urząd do Spraw Cudzoziemców zdecyduje o udzieleniu im ochrony międzynarodowej” -alarmuje eurodeputowana Ewa Zajączkowska-Hernik w mediach społecznościowych.

REKLAMA

Dr Adam Cyra: 82. lata temu członkowie organizacji małego sabotażu „Wawer” zaczęli malować „Kotwicę” na ulicach

Osiemdziesiąt dwa lata temu członkowie konspiracyjnej organizacji małego sabotażu „Wawer” rozpoczęli malować „Kotwicę” na ulicach okupowanej Warszawy. Warto przypomnieć, w jakich okolicznościach znak ten powstał i kto był jego twórcą. W pierwszych miesiącach 1942 r. Biuro Informacji i Propagandy Komendy Głównej AK ogłosiło konkurs na znak dla tej organizacji. Spośród dwudziestu siedmiu projektów ostatecznie wybrano „Kotwicę”, którą uznano za najbardziej czytelny symbol Polski Walczącej.
Opaska ze znakiem Polski Walczącej Dr Adam Cyra: 82. lata temu członkowie organizacji małego sabotażu „Wawer” zaczęli malować „Kotwicę” na ulicach
Opaska ze znakiem Polski Walczącej / Wikipedia CC BY 3,0 pl Gov.pl

Znak łączył w sobie literę „P” jak Polska i „W” jak walka. Nowo powstały symbol był stosunkowo łatwy do narysowania lub namalowania. Jako znak Polski Walczącej „Kotwica” po raz pierwszy była wykonywana na murach budynków Warszawy 20 marca 1942 r.

Czytaj również: Radość w Pałacu Buckingham. Chodzi o księcia Harry'ego

"Trudno w 1,5 minuty zmieścić tyle niedorzecznych bredni". Ekspert zmasakrował posła KO

Konspiracyjny „Biuletyn Informacyjny” AK z  16 kwietnia 1942 r. pisał: Już od miesiąca na murach Warszawy rysowany jest znak kotwicy. Rysunek kotwicy jest robiony tak, że jego górna część tworzy literę „P”, zaś część dolna – literę „W”. Pewna ilość napisów objaśnia, że znak kotwicy jest znakiem Polski Walczącej. Zapoczątkowany być może przez jakiś zespół – znak ten stał się już własnością powszechną (…) Nie umiemy wytłumaczyć popularności tego znaku (…) Być może działa tu chęć pokazania wrogowi, że mimo wszystko – nie złamał naszego ducha (…) Może na wyobraźnię „rysowników” działa symbolika kotwicy – znaku nadziei.
Autorką znaku Polski Walczącej była Anna Smoleńska (ur. w 1920 r.), studentka historii sztuki na tajnym Uniwersytecie Warszawskim oraz harcerka Szarych Szeregów. Była córką Kazimierza Smoleńskiego, profesora chemii na Politechnice Warszawskiej i uczestniczyła również w akcji małego sabotażu „Wawer”.
Anna Smoleńska była także łączniczką sekretarza redakcji „Biuletynu Informacyjnego” Marii Straszewskiej. Po nieudanej próbie aresztowania redaktora naczelnego „Biuletynu Informacyjnego” Aleksandra Kamińskiego i sekretarza redakcji Marii Straszewskiej – gestapo w dniu 3 listopada 1942 r. aresztowało Annę Smoleńską wraz rodzicami, jej siostrę i brata z żoną.

 

Aresztowani, więzieni, rozstrzelani

Prof. Kazimierz Smoleński przez kilka miesięcy był więziony na Pawiaku. Rozstrzelany został przez Niemców w Lesie Kabackim 13 maja 1943 r. Miał 57 lat.

Jego syn Stanisław Smoleński, urodzony w 1908 r., z zawodu dziennikarz, osadzony również na Pawiaku, został w transporcie męskim 27 listopada 1942 r. przywieziony do KL Auschwitz. W obozie oznaczono go numerem więźniarskim 78074. W marcu 1943 r. przeniesiony został KL Gross-Rosen, a w miesiąc później do KL Sachsenhausen. Po wojnie powrócił do stolicy, gdzie rozpoczął pracę w Polskim Radiu. Zmarł  w Warszawie 24 stycznia 1986 r.

Razem z nim, 27 listopada 1942 r., transportem żeńskim z Pawiaka do obozu oświęcimskiego przywieziono 53 kobiety, wśród których była jego żona Danuta (nr 26012), matka Eugenia (nr 26010) oraz dwie siostry: Anna (nr 26008) i Janina (nr 26009).

Większość przywiezionych wówczas warszawianek należała do organizacji „Wawer”. Zatrzymano je podczas aresztowań, 3 listopada 1942 r., w różnych lokalach kontaktowych na terenie Warszawy. W mieszkaniu profesora Kazimierza Smoleńskiego podczas aresztowania, zatrzymano także przebywającą wówczas w nim Krystynę Rejs (nr 26007), która pobyt w niemieckich obozach przeżyła. Żona profesora Kazimierza Smoleńskiego – Eugenia, urodzona w 1886 r., inż. chemik, zginęła w KL Auschwitz 8 marca 1943 r.
Z kolei żona jego syna Stanisława Smoleńskiego – Danuta, urodzona w 1908 r., prawnik, zginęła w KL Auschwitz 13 stycznia 1943 r. Córka profesora Kazimierza Smoleńskiego – Janina, dla której Eugenia – druga żona profesora była macochą, urodzona w 1903 r., dr chemii i biologii, zginęła również w tym obozie 12 marca 1943 r.

Joanna Komorowska, mieszkająca w Kanadzie, napisała do mnie: Jestem siostrzenicą Anny Smoleńskiej, autorki „Kotwicy”.  Anna, poza przyrodnim rodzeństwem – Stanisławem, Janiną i Felicją, dziećmi mojego dziadka Kazimierza Smoleńskiego z pierwszego małżeństwa, miała młodszą, jedyną rodzoną siostrę Irenę, moją mamę. W dniu nalotu gestapo na mieszkanie Smoleńskich, mama, pomimo przeziębienia, poszła na parę godzin do szkoły.  Nieznany jej asystent ojca ostrzegł ją przed powrotem do domu. Opiekę nad mamą przejęło AK, któremu mama pomogła wydobyć ze skrytki ważne, tajne dokumenty. W 1944 roku mama wzięła ślub  z moim ojcem, Jerzym Ustupskim, radiotelegrafistą AK. Ślubu udzielił ksiądz Zieja, a gośćmi weselnymi byli przywódcy AK. Mama wraz z ojcem brała udział w Powstaniu Warszawskim, na Żoliborzu w „Łodzi Podwodnej”. Poza mamą i jej ukochanym, bratem Stanisławem, współorganizatorem akcji N, wojnę przeżyła również Felicja, inżynier rolnik, która mieszkała wraz z mężem poza Warszawą (to ona studiowała rolnictwo, wydaje mi się że Anna studiowała polonistykę, muszę to sprawdzić w dokumentach które są w Polsce).
Mama była osobą skromną i cichą nie lubiła rozgłosu, nie przypominała o swoim istnieniu. Dopiero po śmierci mamy moje siostry i ja postanowiłyśmy przestać milczeć, chcemy sprostować nieścisłości w życiorysie naszych bliskich i uzupełnić braki w wiedzy na temat niezwykłej rodziny Smoleńskich. Pomimo dwutygodniowego kotła, które gestapo utrzymywało w domu dziadków i wywózce ich mebli tudzież wszystkich innych wartościowych rzeczy, zachowały się pewne dokumenty i fotografie które żona profesora Chrzanowskiego pozbierała z podłogi opuszczonego przez Niemców mieszkania. Fotografie te, przechowywane później w domu Siostry dziadka Smoleńskiego przeżyły w jedynej przestrzeni która zachowała się w całkowicie zbombardowanym domu i ostatecznie trafiły do mojej mamy.

 

Anna Smoleńska

Wspomniana Anna Smoleńska, twórczyni znaku Polski Walczącej zginęła w KL Auschwitz, osiemdziesiąt jeden lat temu, 19 marca 1943 r. Jej obozowe zdjęcie znajduje się w Muzeum Auschwitz na wystawie w bloku nr 6.
Dzisiaj nie wszyscy, patrząc na znak Polski Walczącej – wiedzą, kto zaprojektował ten symbol nadziei Polaków, walczących z okupantem niemieckim i jak tragiczna była historia rodziny Smoleńskich z Warszawy.
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe