Dyrektywa UE uderzy w kieszenie Polaków. „Te budynki będą musiały być przymusowo remontowane”
![Zdjęcie ilustracyjne Dyrektywa UE uderzy w kieszenie Polaków. „Te budynki będą musiały być przymusowo remontowane”](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c/uploads/news/118818/1710415386691ceb1bebb7969075b328.jpg)
We wtorek Parlament Europejski przegłosował tzw. dyrektywę budynkową EPBD (Energy Performance of Buildings Directive), której celem jest zerowa emisyjność budynków do 2050 r. W głosowaniu wzięło udział 615 parlamentarzystów. 370 było „za”, 199 „przeciw”, a 46 europosłów wstrzymało się od głosu.
Według tzw. dyrektywy budynkowej nowe budynki muszą być zeroemisyjne od 2030 roku, a nowe budynki zajmowane lub będące własnością władz publicznych muszą być zeroemisyjne od 2028 roku.
Dyrektywa mówi również, że w przypadku budynków mieszkalnych „państwa członkowskie muszą wprowadzić środki zapewniające zmniejszenie średniego poziomu zużywanej energii pierwotniej o co najmniej 16 proc. do 2030 roku i co najmniej 20–22 proc. do 2035 roku”.
● CZYTAJ TAKŻE: Niemieckie media i aktywiści ekologiczni na ogłoszeniu wyroku w sprawie Turowa
Przymusowe remonty będą czekały kilka milionów obywateli
O tym, co spowoduje tzw. dyrektywa budynkowa, zwracał uwagę już w styczniu „Dziennik Gazeta Prawna”.
Dyrektywa dotycząca charakterystyki energetycznej budynków zakłada redukcję emisji w budownictwie o co najmniej 60 proc. do 2030 roku w porównaniu z rokiem 2015. Osiągnięcie pełnej neutralności klimatycznej ma nastąpić do 2050 roku. To oznacza, że wszystkie nowe budynki, które będą powstawać od 2030 roku, mają być bezemisyjne
– pisała gazeta.
Poinformowano także, iż „istniejące budynki będą musiały być przekształcone na zeroemisyjne do 2050 roku”, zaś „do 2040 roku planowane jest wycofanie kotłów na paliwa kopalne z budynków”.
Do 2030 roku Bruksela chce przeprowadzić renowację 16 proc. budynków o najgorszej charakterystyce energetycznej i 26 proc. do 2033 roku. Niezależnie od tego, jaki plan przygotuje Polska, przymusowe remonty będą czekały kilka milionów obywateli. Według różnych szacunków oznacza to konieczną modernizację nawet 800 tys. domów jednorodzinnych
– zwracano uwagę.
Patryk Jaki zwraca uwagę na Niemcy
Do całej sprawy postanowił odnieść się w nagraniu umieszczonym na platformie X europoseł Patryk Jaki.
– Od przyszłego roku nie będzie już finansowania do pieców gazowych, mimo że do tej pory kazali je państwu kupować i wymieniać te stare, bo Niemcy mieli dostęp do gazu z Nord Streamu, ale Nord Stream 2 wyleciał w powietrze, więc UE przyjęła nowe przepisy, że gaz już jest nieekologiczny, a ekologiczne są pompy ciepła, które będziecie musieli państwo kupować – stwierdził.
Akurat zupełnie przypadkiem Niemcy otwierają wiele takich zakładów w okolicy. Do tego wszystkie budynki będą oznakowane od A do G, które są efektywne energetycznie, a które nie. I te najgorsze będą musiały być przymusowo remontowane energetycznie, wszystko oczywiście z państwa pieniędzy i na państwa koszt. Za tym głosowali oczywiście posłowie koalicji Tuska, koalicji 13 grudnia. Gratuluję wyboru i witamy w jeszcze bardziej uśmiechniętej Polsce
– zaznaczył.
NordStream 2 wyleciał w powietrze, więc UE przyjęła nowe przepisy, że gaz już jest nieekologiczny 🤡 i ekologiczne są teraz pompy ciepła, które w ramach dbania o ekologię będziemy musieli kupować 👇
— Patryk Jaki - MEP (@PatrykJaki) March 14, 2024
A więcej dziś w podsumowaniu tygodnia. Premiera o 18.00 na moim YT… https://t.co/wflHHcGeDV pic.twitter.com/mBhEpCXPHP